Witam wszystkich od kilku lat mieszkam za granica i ostatnio zapisalam sie na kurs o zywieniu,jako ze bylam jedyna osoba z zagranicy poproszono mnie o podanie kilku przepisow typowych dla kuchni polskiej?tylko ze ja tak naprawde nie wiem jakie sa typowe porawy kuchni polskiej?czy jest ktos kto moglby mi podpowiedziec?z gory dziekuje
Niagara podala Ci już w zasadzie wszystkie opcje. Dorzucę co nieco "argumentów za" zaczerpniętych z fantastycznej książki Marii Lemnis i Henryka Vitry "W staropolskiej kuchni i przy polskim stole" : Barszcz, najlepiej na zakwasie. Żur - postny i z kiełbasą. Karp w szarym sosie. Pieczeń huzarska. Zrazy zawijane. Poza tym, podobno kapusta i ogórki kiszone. Większość cudzoziemców, z którymi miałam do czynienia, było zdziwionych, że to nie zepsute jest, tylko takie smaczne, że paluchy oblizywać :) Tak na marginesie : czy gdzieś na świecie jada się wiosną takie pyszne parujące aromatem młode ziemniaki ze świeżym masełkiem i cudownie pachnącymi koperkiem. A do tego młodą kapustę lekko zasmażoną i taki po prostu zwykły, polski schabowy w panierce ? Mmmmmm ;)
A moze ze wzgledu na pore roku pyszny, bogaty chlodnik, moja babcia dodawala raki, a na drugie mlode kurczaczki z polskim nadzieniem i mizeria po polsku. Mniam, ale sie rozmarzylam.
Niagara podala Ci już w zasadzie wszystkie opcje. Dorzucę co nieco "argumentów za" zaczerpniętych z fantastycznej książki Marii Lemnis i Henryka Vitry "W staropolskiej kuchni i przy polskim stole" :
Barszcz, najlepiej na zakwasie.
Żur - postny i z kiełbasą.
Karp w szarym sosie.
Pieczeń huzarska.
Zrazy zawijane.
Poza tym, podobno kapusta i ogórki kiszone. Większość cudzoziemców, z którymi miałam do czynienia, było zdziwionych, że to nie zepsute jest, tylko takie smaczne, że paluchy oblizywać :)
Tak na marginesie : czy gdzieś na świecie jada się wiosną takie pyszne parujące aromatem młode ziemniaki ze świeżym masełkiem i cudownie pachnącymi koperkiem. A do tego młodą kapustę lekko zasmażoną i taki po prostu zwykły, polski schabowy w panierce ?
Mmmmmm ;)
A moze ze wzgledu na pore roku pyszny, bogaty chlodnik, moja babcia dodawala raki, a na drugie
mlode kurczaczki z polskim nadzieniem i mizeria po polsku. Mniam, ale sie rozmarzylam.
Albo botwinka ...