Forum

Rozmowy wolne i frywolne

książki kucharskie...

  • Autor: dajanka Data: 2008-05-28 18:56:26

    No, więc tak... Skąd ten nowy wątek? Otóż dostałam od męża w prezencie książkę kucharską, bo oprócz miłości do gotowania i jedzenia, cechuje mnie jeszcze miłość do książek:)
    Jest to książka Ewy Aszkiewicz i Romany Chojnackiej pt. "365 obiadów na polskim stole. Na co dzień i od święta".
    Zachwycona i pełna zapału przejżałam książkę kilka razy i pozaznaczałam interesujące mnie przepisy (tak na najbliższy czas).
    No i hm.... na pierwszy ogień poszły drożdżowe bułeczki mleczne. Nigdy dotąd nie miałam kłopotu z wypiekami drożdżowymi, a tym czasem... totalna klapa...
    No i oczywiście skutek uboczny -zniechęciłam się do książki i patrzeć na nią nie chcę, a już tym bardziej z niej gotować.
    A czy była to wina moja, czy przepisu? Tego już nie zgadnę, ale więcej próbować nie zamierzam.

    Nie chcę mężowi robić przykrości, ale nie mogę przemóc tej mojej niechęci...

    Co Wy żarłoczki sądzicie  o tego typu książkach i przepisach? Jakoś kiedy robię coś z WŻ, to nigdy nie mam zastrzeżeń:)

  • Autor: Balbina71 Data: 2008-05-28 19:17:25

    Ja mysle ze powinnas wyprobowac z tej ksiazki jeszcze pare przepisow, zobacz co z tego wyjdzie....nie zrazaj sie tylko po jednym niepowodzeniu.

  • Autor: HCICK Data: 2008-05-28 19:20:37

    ja zanim pojawila sie nasz wspaniale WZ mialam roznych ksiazek i gazet z przepisami mnostwo, a tez czasem jak cos mi sie nie udalo zwlaszcza ciasta to poprostu przepis przekreslalam lub jak z gazety to wyrywalam i do kosza. potem za jakis czas chetnie siegalam do innego przepisu i choc juz dzis nie mam tamtych gazet chetnie bym czasem do nich wrocila.Tej ksiazki o ktorej piszesz nie znam ale co do ciast drozdzowych to moze na pocieszenie Ci powiem ze ja z jakiegokolwiek przepisu bym nie robila zawsze nie wychodzi..........Popatrz na ta ksiazke za jakis czas i zrob cos innego ,zycze powodzenia :)

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2008-05-29 08:40:23

    Z ksiazkami to jest taka sprawa . Sa swietne na ktorych mozna polegac i sa okropne. Kusz< pieknymi zdjeciami ale przepisy sa powiedzmy tylko jako podpowiedz. Mam taka na ciasta zdjecia cudo ale przepisy bardzo niedokladne. Tylkjo cukiernik bedzie wiedzial jak wykonac. mam tez ksiazke z opublikowanymi przepisami z czasopisma i ta jest super. Tak tez wyglada - juz sie prawie rozlatuje a i bez plam sie nie obylo. Moje dzieci jak byly mniejsze potrafily ja godzine czytac wybierajac potrawe ktora oczywiscie ja mialam przygotowac. A ile bylo zabawy przy tym i przekomarzania co jest mniam a co blee. Moja corcia nauczyla sie na niej ze Artischocken to nie "robale" lecz warzywo.

    Czyli krotko mowiac sa ksiazki jak albumy dla koneserow badz znawcow , sa tez i uzytkowen z porzadnymi przepisami. Wiem tez ze wiele (choc oczywiscie nie wszystkie) ksiazek kucharskich tak zwanych slaw czyli aktorow, muzykow itp. maja przepisy zupelnie niedopracowane zapewne i niewyprobowane. Tu chodzi tylko o image.

  • Autor: Balbina71 Data: 2008-05-29 18:36:13

    Dlatego tez ja uzywam ksiazki kucharskie jako inspiracje, jakis nowy pomysl lub skladnik......ktory wznowi smak jakies starej potrawy

Przejdź do pełnej wersji serwisu