Droga Sunny barwnik nie jest drogi jak dobrze pamiętam to kosztował chyba 3.50,- ( taka mała saszetka ). Mam nadzieje że barwnik uda Ci się kupić , sukienkę uratujesz i będziesz się nią jeszcze cieszyć długo, długo...
Solko, dziękuję za poradę - barwnik kupiłam, ale okazało się, że jest on do tkanin naturalny. Moja sukienka jest z wiskozy, więc nie dało rady.... Ale jeszcze kombinuję, żeby te plamki były przynajmniej mniej widoczne.
Mój barwnik jest do bawełny, wiskozy, poliestru. Do każdego rodzaju tkanin jest osobno podana instrukcja użycia. Właśnie dzisiaj farbowałam nim spodnie. Bawełna z elastanem. Teraz się suszą. Dam znać czy farbowanie się udało.
Tez probowalam farbowac. Na niektorych tkaninach barwniki nie lapia i nawet jak sie zafarbuje to ciezko uzyskac gleboki ton tak ze czarny wychodzi jak szary. Najlepiej wychodza tkaniny naturalne czyli na przyklad bawelna bez domieszek. Dodam jeszcze ze nie powinno sie prac proszkami zawierajacymi wybielacze i rozjasniacze. Najlepiej "stare" czarne z nowym czarnym. W ten sposob nowe oddaja farbe ktora na poczatku zawsze troche puszczaja na starsze ciuszki odswierzajac ich farbe. Do plukania dodac ocet 1:10 on tez odswieza kolory. Mozna tez wlasnie taka mieszanka octowa szczotkowyc ciuszki dla odswierzenia koloru. Potem naturalnie przewietrzyc. No i nigdy nie suszyc w sloncu! Prac i wieszac przewrocone na lewa strone. To tyle co mi jeszcze przyszlo do glowy.
A właściwie to moja sukienka ma się coraz lepiej. Kupiłam czarny marker i przed praniem zatuszowałam plamki. Niemal nie widać. Oczywiście też zainwestowałam w Perwol ;).
Sunny ja także farbowałam czarne spodnie aby zatuszować plamki. Spodenki pięknie się zafarbowały. Do płukania użyłam octu choć w przepisie nie było nic o tym napisane.
dobrze zrobilas z tym mkerem. Mysle ze farbowanie samych plamek moglo by prowadzic do ich innego odcienia niz reszta sukienki. Dlatego tez myslalam, ze jak juz zafarbowac to lepiej cala.
Nie wie może ktoś, gdzie powinnam takowego szukać ? Pilne... moja nowiutka mała czarna miała mały kontakt z domestosem ;P...
Witaj Sunny ! Miałam taki sam problem z bluzką , czarny barwnik kupiłam w pasmanterii. Napewno go tam dostaniesz . Pozdrawiam .
Dziękuję !! Uratowałaś mi życie ( a raczej sukienkę ;P). Jutro skoczę, popytam. Nie wiesz może ile taki barwnik może kosztować ?
a czy taki barwnik "zadziała" na szarzejące ubrania? mam ulubioną czarną bluzeczke, ale robi sie coraz jaśniejsza :(
Droga Sunny barwnik nie jest drogi jak dobrze pamiętam to kosztował chyba 3.50,- ( taka mała saszetka ).
Mam nadzieje że barwnik uda Ci się kupić , sukienkę uratujesz i będziesz się nią jeszcze cieszyć długo, długo...
Czarny barwnik kupiłam niedawno w sklepie chemicznym za 1,50 zł.
Solko, dziękuję za poradę - barwnik kupiłam, ale okazało się, że jest on do tkanin naturalny. Moja sukienka jest z wiskozy, więc nie dało rady.... Ale jeszcze kombinuję, żeby te plamki były przynajmniej mniej widoczne.
Mój barwnik jest do bawełny, wiskozy, poliestru. Do każdego rodzaju tkanin jest osobno podana instrukcja użycia. Właśnie dzisiaj farbowałam nim spodnie. Bawełna z elastanem. Teraz się suszą. Dam znać czy farbowanie się udało.
Tez probowalam farbowac. Na niektorych tkaninach barwniki nie lapia i nawet jak sie zafarbuje to ciezko uzyskac gleboki ton tak ze czarny wychodzi jak szary. Najlepiej wychodza tkaniny naturalne czyli na przyklad bawelna bez domieszek. Dodam jeszcze ze nie powinno sie prac proszkami zawierajacymi wybielacze i rozjasniacze. Najlepiej "stare" czarne z nowym czarnym. W ten sposob nowe oddaja farbe ktora na poczatku zawsze troche puszczaja na starsze ciuszki odswierzajac ich farbe. Do plukania dodac ocet 1:10 on tez odswieza kolory. Mozna tez wlasnie taka mieszanka octowa szczotkowyc ciuszki dla odswierzenia koloru. Potem naturalnie przewietrzyc. No i nigdy nie suszyc w sloncu! Prac i wieszac przewrocone na lewa strone. To tyle co mi jeszcze przyszlo do glowy.
Zucherro, mi nie chodzi o farbowanie całej sukienki, tylko zatuszowanie drobnych efektów kontaktu z domestosem...
A właściwie to moja sukienka ma się coraz lepiej. Kupiłam czarny marker i przed praniem zatuszowałam plamki. Niemal nie widać. Oczywiście też zainwestowałam w Perwol ;).
Sunny ja także farbowałam czarne spodnie aby zatuszować plamki. Spodenki pięknie się zafarbowały. Do płukania użyłam octu choć w przepisie nie było nic o tym napisane.
dobrze zrobilas z tym mkerem. Mysle ze farbowanie samych plamek moglo by prowadzic do ich innego odcienia niz reszta sukienki. Dlatego tez myslalam, ze jak juz zafarbowac to lepiej cala.