Witam, bardzo prosze o porady jak zawijać gołąbki aby się nie rozpadały przy gotowaniu....bo ja musze nitką wiązać...a może też mi ktoś zdradzi jakiś sposób gotowania gołąbgków, bo ja zawsze zalewam wodą i tak je gotuję...
Z góry bardzo dziekuję za porady
Magda
Ja zawijam je zawsze tak: Rozkladam sparzony lisc, jesli ma twardy gruby nerw, scinam go lekko. Lisc lezy przedemna, gruba czescia nerwu do mnie. Farsz nakladam na dole liscia, ale tak aby dal sie on jeszcze zalozyc. Najpierw zawijam lisc od dolu na farsz a potem zawijam brzegi liscia na prawo i na lewo. Tym samym caly farsz mam juz okryty i teraz zwijam ciasno do konca. Od grubej strony do czubka liscia. Mam nadzieje, ze troche pomoglam..szkoda, ze nie mozna rysowac komputerem ;)
ja robię dokładnie tak jak Glumanda,nigdy się nie rozpadły,pamiętaj tylko dobrze ułożyć je w garnku tak aby nie było pustych przestrzeni po między pozdrawiam
Ja też zawijam jw ,ale kładę je na rozgrzany tłuszcz. Kładę na stronę z końcówką liścia aby to sie najpierw opiekło. Gołąbki lekko podrumieniam z każdej strony a potem podlewam wodą albo rosołkiem /z kostki/. Powodzenia
A ja nakładam farsz, roluję, a potem boki wciskam palcem do środka - w miejscu "wciśnięcia" pozostaje wgłębienie. Tak robiła jeszcze moja babcia, twierdząc, że w ten sposób zrobionymi gołąbkami można nawet rzucać a i tak się nie rozpadną.
Witam, bardzo prosze o porady jak zawijać gołąbki aby się nie rozpadały przy gotowaniu....bo ja musze nitką wiązać...a może też mi ktoś zdradzi jakiś sposób gotowania gołąbgków, bo ja zawsze zalewam wodą i tak je gotuję... Z góry bardzo dziekuję za porady Magda
Ja zawijam je zawsze tak: Rozkladam sparzony lisc, jesli ma twardy gruby nerw, scinam go lekko.
Lisc lezy przedemna, gruba czescia nerwu do mnie. Farsz nakladam na dole liscia, ale tak aby dal sie on jeszcze zalozyc.
Najpierw zawijam lisc od dolu na farsz a potem zawijam brzegi liscia na prawo i na lewo. Tym samym caly farsz mam juz okryty i teraz zwijam ciasno do konca. Od grubej strony do czubka liscia. Mam nadzieje, ze troche pomoglam..szkoda, ze nie mozna rysowac komputerem ;)
ja robię dokładnie tak jak Glumanda,nigdy się nie rozpadły,pamiętaj tylko dobrze ułożyć je w garnku tak aby nie było pustych przestrzeni po między pozdrawiam
Ja robie taj samo jw. A może dajesz za dużo farszu?
Ja też zawijam jw ,ale kładę je na rozgrzany tłuszcz. Kładę na stronę z końcówką liścia aby to sie najpierw opiekło. Gołąbki lekko podrumieniam z każdej strony a potem podlewam wodą albo rosołkiem /z kostki/.
Powodzenia
A ja nakładam farsz, roluję, a potem boki wciskam palcem do środka - w miejscu "wciśnięcia" pozostaje wgłębienie. Tak robiła jeszcze moja babcia, twierdząc, że w ten sposób zrobionymi gołąbkami można nawet rzucać a i tak się nie rozpadną.
dziękuję za porady...może się uda:)