Miejsce na zioła okolone bukszpanem jeszcze mlodym co prawda, w głębi brzoskwinia i namiot na pomidory, z prawej jeszce jedna brzoskwinia iwiśnie.Drugie zdjecie:dziki trawnik(nie koszony tylko naturalny, koszenie jak czasem, widoczny pień mialbyć rzeżbą małego zwierzaka.Trzeciediwe winoroślea przed nimi "szpinakówka", z prawej inspekt(przed remontem)za nimi warzywnik. Czwarte: posadzone wiosna truskawki, za nimi 3cz.porzeczki, 4 agresty iwiosną sadzona gruszka.
aleja trawnikowa i za nią roże i lawenda w szeregu namiot stawiany "własnemy ręcamy.Piateścieżkaz lewj roże i lawenda z prawej szpaler bukszpanowy, z wlasnej "hodowli".Siódme widok od głównej alejki, za płotkiem jabłoń. Następne :za płotkiem będzie papryka, posadzona wiosna wiśnio-czereśnia, w głębi wiśnie(2).Ostatnie zdjęcie:żywopłot od strony sasiada z piwonii i słoneczników ozdobnych.
Użytkownik Baśka napisał w wiadomości: > Działeczka bardzo wypieszczona,brakuje mi tylko Twojego zdjęcia,jak oparty o > haczkę czekasz aż jakies zielsko odważy sie wychylić. No nie, taki"nadgorliwym " to nie jestem, na ściezkach pozwalamnieco zielsku rosnać, ba jest od kilku lat nie kopana ścieżka wzdłuż roż i lawendy.
Użytkownik bea39 napisał w wiadomości: > no a gdzie miejsce na ten grill co ma uświetnić mój przyjazd? hihihi grille są dwa (przenośne, postawić jest gdzie, nie martw się o to, jest i samowar (na węgiel, a nie "elekstryczny" )a wędzarnię wkleję w następnej relacji.
31 maja: bezpestkowa winorośl (ta której sadzonkę miala otrzymać ABA ) ..uratowana inna chyba nie odżyje. Papryka jeszcze nie oslonięta parawanem p-wiatrowym ( papryka nie lubi wiatru, zniesie suszę ale nie wiatr): natomiast pomidory w namiocie (sadzonki tej samej wielkości co papryka były sadzone: Szałwia zakwitła w pełni , a bukszpan formuję w drzewko. W głębi jabłoń, a za nią "paprykowo".. (CDN)...
ale wychuchana ta działeczka no no no zastanawiam sie tylko po co te butelki na drzewie wisza u nas wbija sie takie na prety i słuza jako odstraszacze kretów ale na drzewie hm...
Użytkownik małgoska napisał w wiadomości: > ale wychuchana ta działeczka no no no zastanawiam sie tylko po co te butelki > na drzewie wisza u nas wbija sie takie na prety i słuza jako odstraszacze > kretów ale na drzewie hm... Na metalowych prętach ten sam cel, a wiszące na drzewie są z wodą i odginaja galęzie, formują koronę, zależnie ile wody w butelce taka jest sila odchylenia gałęzi (małe gałęzie , również mnniejsze butelki).
A ja tam mysle tak jak Baska, ze Ty stoisz i wyczekujesz zeby sie jakis chwascik pojawil, a potem jeszcze poprawiasz odkurzaczem :))))) Ale piekna ta dzialka, nie da sie ukryc, ze Ci troche zazdroszcze, ale nie pracy, tylko tego kawalka zieleniny.
Wypoczynek na calego, a pracy, wbrew pozorom nie jest wiele. No gdybym stał z narzedziami w rekach i ciagle "dziabał"...ale ja tylko z pozoru jestem "watryjot"...z natury to raczej leń, tylko jak sobie kawke zaserwuję na działce, to pije zimną bo zawsze gdzieś, coś...znajde do zrobienia.
Piękny "kawałek świata" już sobie wyobrażam jak cudnie musi byc tam teraz, pełne zieleni i zapachów...inspiracji...Gratuluję tak uroczo urządzonego zakątka i zazdroszczę tego zapachu piwonii :-)))
Użytkownik appetita napisał w wiadomości: > Piękny "kawałek świata" już sobie wyobrażam jak cudnie musi byc tam > teraz, pełne zieleni i zapachów...inspiracji...Gratuluję tak uroczo > urządzonego zakątka i zazdroszczę tego zapachu piwonii :-)))
...a zapach kwitnącej winorośli, róż (3 odmiany pachnące), lawendy, ziół ... tylko do nich trzeba się nieco schylić ;-))),..dopiero wróciłem z dzialki, aż "żal" wracać do domu. Moja działka to jeszcze pryszcz przy niektórych, sąsiednich.
Bardzo ładne zdjęcia.Ciekawie przedstawione, jak zmienia się działka z miesiąca na miesiąc. No i gpspodarz na placu "boju". Życzę, aby działka dostarczała dużo radości i wspaniałych plonów.
Wspomniałam przyjaciołom,że chciałabym mieć działkę i usłyszałam,że jesteśmy głupki działkowe i zanim sie czegoś nauczymy to sie do cna zestarzejemy.Obiecał jednak kluczyk na własna działkę i prawo okupywania trawnika,który i tak zajmuje większą część działki,więc zmieszcze się tam...chyba.Mam wielkie uznanie dla wszystkich działkowców,z pozoru mała działeczka,a kawa pita zimna,
Nie musi bć zimna, miałem butlę gazową, w tym roku "zelektryfikowalem" sobie ...najgorsze bylo kopanie rowu: ok 60m na głębokośc ok 1m ..kilof szedł w robotę ale teraz frajda: radyjko można (nareszcie mogę swojej muzyki posłuchać :Gershwina, Bacharacha,Ravela i innych (Sinatrę też), i przebojów z lat 50-70, marzy mi się zebrać max nagrań z lat 50-70 ... Brenda Lee, Conni Francis i innych z tamtego okresu (wiem że nie piszę nazwisk prawidłowo), moze kiedyś sobie kupię i ...zamknę się w pokoju na kilka dni. Tylko na działce muszę sobie grać cicho bo jak sąsiedzi słyszą to każą głośno puszczać i wyzywają mnie od sknerusów. .....
Już mam z 31.V -1.VI i czerwcowe...jest różnica, wszystko w oczach rośnie... Nie mówiąc o zmianach w "architekturze". Tylko brzoskwinie ... mniejsza do wycięcia, wieksza ogołocona z gałęzi, może odżyje. Jakaś zaraza na większość brzoskwiń padła u nas na dzialkach sąsiednich.
U mnie to samo, mam 9 drzew brzoskwiń różne gatunki ...wszczesne, średnie i późne...trzy drzewka uległy chorobie (dwa wczesne i jedno średnie) pozostałe mają mnóstwo owoców będzie co rwać. Bahus
Ja w tym roku brzoskwień nie pojem. Próbuję ratować większe drzewko, poobcinalem galęzie ale zauważylem, że w środku sa lekko zbrazowiale i chyba bedę musiał oba drzewka wyciąc i sadzić nowe... Winorośle dwie mi marniały, jeną udalo sie uratować(bezpestkową, której pęd obiecalem komuś we wrześniu '07) ...w tym roku odrosty ma piękne,, sznur Guyota niemal sam się utworzył. Janek
Sprawdza się mój pogląd, że te działki pracownicze są wyjątkowo wychuchanymi skawkami ziemi :)))) Wszystko przemyslane, zadbane, pełen wybór roslin, warzyw, drzew :)))) Gratuluję No i jeszcze ten widok Janka na kolanach ;)))))))))) nie do przecenienia :))))))))) Czekam z niecierpliwością na kolejne fotki zielonej oazy :)))))
31 maja: bezpestkowa winorośl (ta której sadzonkę miala otrzymać ABA ) ..uratowana inna chyba nie odżyje. Papryka jeszcze nie oslonięta parawanem p-wiatrowym ( papryka nie lubi wiatru, zniesie suszę ale nie wiatr): natomiast pomidory w namiocie (sadzonki tej samej wielkości co papryka były sadzone: Szałwia zakwitła w pełni , a bukszpan formuję w drzewko. W głębi jabłoń, a za nią "paprykowo".. (CDN)...
01 czerwca: Widok ogólny:grusza "pionowana" między palikami, pomidorki koktajlowe mają swoją siatkę (zamiast palików stosuję od kilku lat siatki plecione z fabrycznych skrawków tkanin, agresty i czarne porzeczki sobie dochodzą do zbiorów, fasola tworzy płot od strony sąsiada , gladiole wyszły w końcu i oddzielaja warzywnik od "sadu" i truskawek. Rzodkiewki znikają w zastraszajacym tempie w czeluściach "Wiedźmowatych " ,...chyba w moich najwięcej ;-))) 09 czerwca: (z lewej) wschodzi czosnek zielony jak podrośnie popikuję w kilku miejscach(pod jabłoń..odstrasza robactwo), a spożywa się jak szczypior; bakłażany poza namiotem może wydadzą owoce, zależy jakie bedzie lato ( te w namiocie sa trzy razy wieksze) Dalie wzdłuż płotu od głównej alejki po prawej: i lewej:, a przed płotem wzłuż alejki, na przemian:irysy i słoneczniki (takie jak między piwoniami). W wysokiej grządce: melisa, za nią w głębi oregano i nieśmialo (z prawej) odrastająca mięta pieprzowa. Wnętrze namiotu, podlewanie przez nasączanie ścieżki, pomidory maja ok 90 cm wysokości, niektóre odmiany tylko(!) ok 60 ale kwiatów jest mnostwo, a nawet są owoce na niektórych. Papryka, jak dostała osłonę od wiatru (piwonie mimo liści nie dały pelnej osłony) od razu ruszyła
01 czerwca: Widok ogólny:grusza "pionowana" między palikami, pomidorki koktajlowe mają swoją siatkę (zamiast palików stosuję od kilku lat siatki plecione z fabrycznych skrawków tkanin, agresty i czarne porzeczki sobie dochodzą do zbiorów, fasola tworzy płot od strony sąsiada , gladiole wyszły w końcu i oddzielaja warzywnik od "sadu" i truskawek. Rzodkiewki znikają w zastraszajacym tempie w czeluściach "Wiedźmowatych " ,...chyba w moich najwięcej ;-))) 09 czerwca: (z lewej) wschodzi czosnek zielony jak podrośnie popikuję w kilku miejscach(pod jabłoń..odstrasza robactwo), a spożywa się jak szczypior; bakłażany poza namiotem może wydadzą owoce, zależy jakie bedzie lato ( te w namiocie sa trzy razy wieksze) Dalie wzdłuż płotu od głównej alejki po prawej: i lewej:, a przed płotem wzłuż alejki, na przemian:irysy i słoneczniki (takie jak między piwoniami). W wysokiej grządce: melisa, za nią w głębi oregano i nieśmialo (z prawej) odrastająca mięta pieprzowa. Wnętrze namiotu, podlewanie przez nasączanie ścieżki, pomidory maja ok 90 cm wysokości, niektóre odmiany tylko(!) ok 60 ale kwiatów jest mnostwo, a nawet są owoce na niektórych. Papryka, gdy dostała osłonę od wiatru (piwonie mimo liści nie dały pełnej osłony) od razu ruszyła Bakłażany jakoś poszły nieco w górę (9 dni) i portulaka też już nadaje się na dodatek do sałatki, a za nimi w zielniku cząber i bazylie kilku odmian ścigają sie w urodzie i zapachach. A to zielniki wraz z "wysoką grządką" i obok nieco niższą (po prawej stronie wiaderka) w której to mięta porasta nieco i nowe sadzonki bukszpanu. Widoczne są rownież pelargonie na werandzie. Tyle na dziś o lewej stronie dzialki z dnia 09.06.br CDN (?)
Czy Ty zatrudniasz cały sztab robotników, żeby działka była taka wypielęgnowana? Nie mogę się napatrzeć. Ja mam problem z uciachaniemm przekwitniętych kiści jednej pelargonii na balkonie, a jakim cudem znalazłabym czas na pikowanie, pielenie, przesadzanie?! Nie wiem! Naprawdę jestem pod wrażeniem dyscypliny!
²Użytkownik Wkn napisał w wiadomości: > Czy Ty zatrudniasz cały sztab robotników, żeby działka była taka > wypielęgnowana?Nie mogę się napatrzeć. Ja mam problem z uciachaniemm > przekwitniętych kiści jednej pelargonii na balkonie, a jakim cudem znalazłabym > czas na pikowanie, pielenie, przesadzanie?! Nie wiem!Naprawdę jestem pod > wrażeniem dyscypliny! Moja droga, gdybyś widziała niektoóre dzialki w naszym "zespole(76 dzialek) to oczka zbielałoby Ci. Są naprawdę super zadbane. Faktem jest, że niekóre w połowie (pełna to 300m²) maja trawniki, a nawet całe, poza altankami, to trawniki i drzewka, są także takie, że w 3/4 zasadzone ozdobnie, a tylko część warzywnika. Moja jest raczej normalna, a co do utrzymania...jescze muszę nieco popracować: otynkować przerobienie i wówczas pstryknąć altankę, no i przed otynkowaniem też pstryknę. Nie jestem ani murarzem, ani stolarzem tylko uważam że jeśli coś chce się naprawdę zrobić, to musi się udać, traktuję to jako hobby. Może nie będzie to dzieło fachowo wykonane ale WŁASNORĘCZNIE i to daje zawsze największą satysfakcję i zadowolenie. Przynajmniej mnie cieszy jak coś sam wykonam własnymi rękami, chociaż sąsiedzi działkowi mówią czasem, że jestem narwaniec, że utrudniam sobie zycie, bo ".. po co, na co .." .ale na herbatkę z samowara już wpadają i podziwiają. To cieszy, a i "kinol w górę leci" i co tu dużo mówić "mile łechce męską ()dumę!?) ..próżność". Na werandzie nawet podczs deszczu można posiedzieć. Pozdrawiam
Użytkownik Wkn napisał w wiadomości: > Nie miał Polak co robić, to sobie kawał ziemi kupił :) Radość z własnego > placka jest przeogromna, ale ból w krzyżu też niemały :)
No tu może zaskoczę Ciebie i niektorych Żarlokow: Mialem stale problem z dyskiem (kilka razy do roku) ...w zeszłym roku nie pamiętam może raz dwa .... w tym roku wvcale. Dziś na przyklad tynkowalem altanę po przebudowie ( fotki zrobie już po wykonaniu malowania(przed tynkowaniem juz "pstryknąłem)...ale,ale, krzyż nie nawala, zmęczenie fakt, jest, tylko bezbólowo.
A propos malowania, chce pomalować na lekki blękit, niebieski to mój (Wiedźm też)ulubiony , a poza tym nie lubią go robale. Co Ty i Wy Żarłoczni Obojga Płci, na to? Raczej na ten kolor nikt nie maluje. A może od dolu ciemniejszy i w górze przechodzący w błękit?
Sie nie pyta, jak lubi to se pomaluje na niebieski i tyle :P Ja niebieskiego nie lubie, to jedyny kolor, w ktorym jest mi wyjatkowo niedobrze, ale tez przeciez ja nie bede nosic tej Twojej altany na sobie :))))))))) Z drugiej strony, moze wlasnie dlatego robale mnie kochaja, ze nigdy nie mam na sobie nic niebieskiego .....hmmmmm.....
Raczej ...NIE kwitną ;-))...za ciężka gleba może jest już jest po kwitnieniu (piwonie "obrabia się i przesadza raczej w sierpniu , w pierwszej połowie. ,. Przyszykuj obornik, wokół piwoni zrób koło o promieniu ok, 30- 40 cm i szerokie na 20 cm głębokie na szpadel wrzuć obornik (zmieszany 50/50 z piaskiem jeśli ziemia twarda), a przed tem podkop piwonię tak byś mogła nieco jąa wzruszyć w jej "gnieździe" w ktorym rośnie. Nie martw sie jeśli coś się oberwie w trakcie wzruszania.I ważne, nie obcinaj zaschnieętych łodyg na zimę, pozostaw je, stanowią wraz z opadajacym śniegiem naturalną osłonę przed mrozem, natomiast wycinaj je jak tylko wiosną pojawią się nowe pędy. Ja część wycinam i kładę na wierzch pomiędzy niewycięte. Sprawdż czy nie są poza tym wsadzone zbyt głęboko. W przyszłym roku zakwitną napewno, czasem tak jest, że kilka lat są uśpione. Rzekomo przesadzane w terminie innym niż 1-15sierpnia mają swoje fochy ale ja przesadzałem wczesną wiosna i kwitły w tym samym roku, tak więc gdzie jest porawda... A czy przypadkiem nie posadziłaś na tym zalewanym terenie? Może nadmierna wilgoć też im nie służyć. Piwonia jest kwiatem słońca połcień i nadmierna wilgoć też może mieć wpływ.
Dziekuję za dobre rady . Zrobię z moimi piwoniami tak jak piszesz. Ziemia jest bardzo lekka bo piaszczysta. Miejsce nasłonecznione,a zalewane są krótko. Liście rosną przepiękne. Pozdrawiam . Grażyna
17 czerwca: Na pierwszym planie: krzew lawendy z bnim róza , ta od przepisu "płatków róż w syropie" i część róż, a tu: widąć truskawkowe pole i oddzielony gladiolami warzywnik oraz cała aleja róż i lawendy Jak widać przed różami twarda ścieżka "dzikiej trawy", tylko "hakanej" od czasu do czasu. za warzywnikiem dalie wzdłuż płotu. 26 czerwca Altana, wędzarnia już otynkwana reszta przebudowana tuż przed otynkowaniem: ... ..w wiadrze już czeka zaoprawa ..pierwszy worek wymieszany... A to po tynkowaniu: ... już schnie... Zabrakło nieco tynku na dół murku werany..trzeba będzie dokupić zaprawę i dorobić.. Pomalowana już dwa dni temu, dziś zamontowałem stół. Jest to blat od biurka lekko obniżony, mocowany do ściany i podnoszony do pionu w razie potrzeby... 9 lipca: Poprzednio, przed przebudową ściana z cegieł była w miejscu podpór z rur owa, cofnieta z bloczkow jedna ściana (w głębi) pozostała częściowo, wydlużyłem ją, a gruz zużylem na wydlużenie werandy zrobiłem mały murek w który wrzucalem gruz. Dobrze, że robiąc dach wydłużyłem go o prawie 2 m ..teraz weranda pod dachem. Cegły (i część gruzu) z rozbiórki wykorzystałem również na dobudowanie; wędzarni (sama szafka-wędzarnia jest ze złomowanego autoklawu pozbawionego izolacji palenisko (nisko za widocznym sągiem drewna) dym doprowadzany jest 1,5 m rurą kanalizacyjną (oczywiście nie uzywaną ale tez ze złomowiska). I to wszystko sam., "własnemy ręcamy"...frajda jak nie wiem co W głębi za altaną widać maliny wzdłuż płotu...
Uf, zmęczyłem się juz dziś,resztę jutro ... jeśli jeszcze Was ciekawi (CDN)
Cudnie, z głową i tak "po gospodarsku". Gratulacje !!!!!! Jestem pełna podziwu i ....trochę zazdroszczę. P.S. u mnie też nie ma ścieżek betonych ani podobnych tylko trawiaste, przeważne ładnie wykoszone. A co Ty robisz z tymi ścieżkami? nie mogę zaskoczyć co to znaczy to co napisałeś...
Tylko ta jedna ścieżka jest na dziko tzn, tylko trawa jest lekko "hakana" no i trwałe wysokie zielska są wyrywane(mlecze,lebioda i inne cholerstwo., bez przekopywania jesiennego czy wiosennego. inne , między grządkami są obrabiane ale bez przesady, trawa haczką, a większe wyrywane.Nie poluję też na każde najmniejsze zielsko, jak jest juzdo wyrwania to wyrywam na grzadkach. W końcu nie można być niewolnikiem dzialki i jesli jakieś zielsko nie zagraża plonom to niech sobie rośnie ale tylko do czasu powstania zalążków nasiennych , wtedy "w łeb" i do kompostownika.
Lo Kryste !!! Ty to jestes "zlota raczka" :)))) Dzialka piekna i zadbana i altanka slicznosci ..... ech szkoda, ze tego na wlasne oczy nie zobacze ;)) Ale przy okazji, prosze sie nie lenic i napisac cos tez w watku o nowym Bossie :)))
O jaa... ale fajna działka... *.* Świetna altanka... Super foty... Ciekawy opis... Gratuluję pracowitości i wytrwałości i czekam na następne wiadomości (i zdjęcia ^^) z tej pięknej działki ^^
18.lipca br Nie udźwignęła ciężaruwcale nie cienka gałąź. Chociaż zbiory trwają od tygodnia, nie widać aby ubywało z gałęzi. Nadszedł czas żniw ziołowych:bazylie, majeranek i cząber wpełnej krasie. Dalie po obu stronach, płot uzupełniają ,.... Papryka już ma kwiaty, warzywnik wśród gladioli i róż dumnie się trzyma, sałata rzymska rozwinęła swe liście , a pomidory w namiocie(widok od wejścia, w głębi "okno" do wietrzenia) ...(widok od strony "okna"). Te wysokie po prawej, to odmiana żółta baryłkowata, kwiaty i zawiązki owoców ma nawet przy samym czubku.Po lewej mają sąsiedztwo "bawolich serc". W namiocie jest 6 odmian pomidorów, w tym prążkowane (nasiona których jak i trzech odmian papryki dostałem kiedyś od Zabki ). Namiot w najwyższym miejscu ma ok 2,3 m (poprzeczki wzmacniające są na wys.1,4m). No, i to by było na tyle.
Pięknie , ale ile to pracy trzeba w to włożyć. Dalie przecudnie ,moje jeszcze nie chcą zakwitnąć .Pewnie późno wsadziłam. Serdecznie pozdrawiam . Grażyna
Użytkownik zielona53 napisał w wiadomości: > Pięknie , ale ile to pracy trzeba w to włożyć. Dalie przecudnie ,moje > jeszcze nie chcą zakwitnąć .Pewnie późno wsadziłam.Serdecznie pozdrawiam . > Grażyna
No i chyba nie za głęboko(?)czubki bulw winny być przykryte lekko , jesli sadzasz z juz wychodzacymi pędami to tak by były na wierzchu niemal. Moje kwitną już ponad trzy tygonie Pozdrawiam Kazik
Miejsce na zioła okolone bukszpanem jeszcze mlodym co prawda, w głębi brzoskwinia i namiot na pomidory, z prawej jeszce jedna brzoskwinia iwiśnie.Drugie zdjecie:dziki trawnik(nie koszony tylko naturalny, koszenie jak czasem, widoczny pień mialbyć rzeżbą małego zwierzaka.Trzeciediwe winoroślea przed nimi "szpinakówka", z prawej inspekt(przed remontem)za nimi warzywnik. Czwarte: posadzone wiosna truskawki, za nimi 3cz.porzeczki, 4 agresty iwiosną sadzona gruszka.
aleja trawnikowa i za nią roże i lawenda w szeregu namiot stawiany "własnemy ręcamy.Piateścieżkaz lewj roże i lawenda z prawej szpaler bukszpanowy, z wlasnej "hodowli".Siódme widok od głównej alejki, za płotkiem jabłoń. Następne :za płotkiem będzie papryka, posadzona wiosna wiśnio-czereśnia, w głębi wiśnie(2).Ostatnie zdjęcie:żywopłot od strony sasiada z piwonii i słoneczników ozdobnych.
...tak to wyglądalo 6 maja br. o godz 20,30
Działeczka bardzo wypieszczona,brakuje mi tylko Twojego zdjęcia,jak oparty o haczkę czekasz aż jakies zielsko odważy sie wychylić.
Użytkownik Baśka napisał w wiadomości:
> Działeczka bardzo wypieszczona,brakuje mi tylko Twojego zdjęcia,jak oparty o
> haczkę czekasz aż jakies zielsko odważy sie wychylić.
No nie, taki"nadgorliwym " to nie jestem, na ściezkach pozwalamnieco zielsku rosnać, ba jest od kilku lat nie kopana ścieżka wzdłuż roż i lawendy.
A tak było 30 kwietnia....postawiłem namiot, co prawda jeszcze bez drzwi (z okna jak wyżej widać)...
no a gdzie miejsce na ten grill co ma uświetnić mój przyjazd? hihihi
Użytkownik bea39 napisał w wiadomości:
> no a gdzie miejsce na ten grill co ma uświetnić mój przyjazd? hihihi
grille są dwa (przenośne, postawić jest gdzie, nie martw się o to, jest i samowar (na węgiel, a nie "elekstryczny" )a wędzarnię wkleję w następnej relacji.
Piękna ta Twoja działka
31 maja: bezpestkowa winorośl (ta której sadzonkę miala otrzymać ABA ) ..uratowana
inna chyba nie odżyje.
Papryka jeszcze nie oslonięta parawanem p-wiatrowym ( papryka nie lubi wiatru, zniesie suszę ale nie wiatr):
natomiast pomidory w namiocie (sadzonki tej samej wielkości co papryka były sadzone:
Szałwia zakwitła w pełni , a bukszpan formuję w drzewko. W głębi jabłoń, a za nią "paprykowo"..
(CDN)...
Piękna i duża ta Twoja działka, a że nie masz czasu się nudzić to widać. Żywopłot z piwonii i słoneczników to świetny pomysł.
Dlaczego trawa nie skoszona?
Użytkownik figencja napisał w wiadomości:
> Dlaczego trawa nie skoszona?
...a dlaczego nieuważnie czytalaś wyżej...
ale wychuchana ta działeczka no no no zastanawiam sie tylko po co te butelki na drzewie wisza u nas wbija sie takie na prety i słuza jako odstraszacze kretów ale na drzewie hm...
Użytkownik małgoska napisał w wiadomości:
> ale wychuchana ta działeczka no no no zastanawiam sie tylko po co te butelki
> na drzewie wisza u nas wbija sie takie na prety i słuza jako odstraszacze
> kretów ale na drzewie hm...
Na metalowych prętach ten sam cel, a wiszące na drzewie są z wodą i odginaja galęzie, formują koronę, zależnie ile wody w butelce taka jest sila odchylenia gałęzi (małe gałęzie , również mnniejsze butelki).
OOOO pomysłowe ze tez sama na to wczesniej nie wpadłam
Super pomysł :)))) rozwiązał mi problem z formowaniem drzewek . Dzieki
A ja tam mysle tak jak Baska, ze Ty stoisz i wyczekujesz zeby sie jakis chwascik pojawil, a potem jeszcze poprawiasz odkurzaczem :)))))
Ale piekna ta dzialka, nie da sie ukryc, ze Ci troche zazdroszcze, ale nie pracy, tylko tego kawalka zieleniny.
Wypoczynek na calego, a pracy, wbrew pozorom nie jest wiele. No gdybym stał z narzedziami w rekach i ciagle "dziabał"...ale ja tylko z pozoru jestem "watryjot"...z natury to raczej leń, tylko jak sobie kawke zaserwuję na działce, to pije zimną bo zawsze gdzieś, coś...znajde do zrobienia.
Piękny "kawałek świata" już sobie wyobrażam jak cudnie musi byc tam teraz, pełne zieleni i zapachów...inspiracji...Gratuluję tak uroczo urządzonego zakątka i zazdroszczę tego zapachu piwonii :-)))
Użytkownik appetita napisał w wiadomości:
> Piękny "kawałek świata" już sobie wyobrażam jak cudnie musi byc tam
> teraz, pełne zieleni i zapachów...inspiracji...Gratuluję tak uroczo
> urządzonego zakątka i zazdroszczę tego zapachu piwonii :-)))
...a zapach kwitnącej winorośli, róż (3 odmiany pachnące), lawendy, ziół ... tylko do nich trzeba się nieco schylić ;-))),..dopiero wróciłem z dzialki, aż "żal" wracać do domu.
Moja działka to jeszcze pryszcz przy niektórych, sąsiednich.
Bardzo ładne zdjęcia.Ciekawie przedstawione, jak zmienia się działka z miesiąca na miesiąc. No i gpspodarz na placu "boju". Życzę, aby działka dostarczała dużo radości i wspaniałych plonów.
Wspomniałam przyjaciołom,że chciałabym mieć działkę i usłyszałam,że jesteśmy głupki działkowe i zanim sie czegoś nauczymy to sie do cna zestarzejemy.Obiecał jednak kluczyk na własna działkę i prawo okupywania trawnika,który i tak zajmuje większą część działki,więc zmieszcze się tam...chyba.Mam wielkie uznanie dla wszystkich działkowców,z pozoru mała działeczka,a kawa pita zimna,
Nie musi bć zimna, miałem butlę gazową, w tym roku "zelektryfikowalem" sobie ...najgorsze bylo kopanie rowu: ok 60m na głębokośc ok 1m ..kilof szedł w robotę ale teraz frajda: radyjko można (nareszcie mogę swojej muzyki posłuchać :Gershwina, Bacharacha,Ravela i innych (Sinatrę też), i przebojów z lat 50-70, marzy mi się zebrać max nagrań z lat 50-70 ... Brenda Lee, Conni Francis i innych z tamtego okresu (wiem że nie piszę nazwisk prawidłowo), moze kiedyś sobie kupię i ...zamknę się w pokoju na kilka dni. Tylko na działce muszę sobie grać cicho bo jak sąsiedzi słyszą to każą głośno puszczać i wyzywają mnie od sknerusów. .....
Wow, ale wypasiona działka! Suuper... Życzę udanych zbiorów i czekam na kolejne zdjęcia już w wersji 'dojrzałej' ^^
Już mam z 31.V -1.VI i czerwcowe...jest różnica, wszystko w oczach rośnie... Nie mówiąc o zmianach w "architekturze".
Tylko brzoskwinie ... mniejsza do wycięcia, wieksza ogołocona z gałęzi, może odżyje. Jakaś zaraza na większość brzoskwiń padła u nas na dzialkach sąsiednich.
U mnie to samo, mam 9 drzew brzoskwiń różne gatunki ...wszczesne, średnie i późne...trzy drzewka uległy chorobie (dwa wczesne i jedno średnie) pozostałe mają mnóstwo owoców będzie co rwać.
Bahus
Ja w tym roku brzoskwień nie pojem.
Próbuję ratować większe drzewko, poobcinalem galęzie ale zauważylem, że w środku sa lekko zbrazowiale i chyba bedę musiał oba drzewka wyciąc i sadzić nowe...
Winorośle dwie mi marniały, jeną udalo sie uratować(bezpestkową, której pęd obiecalem komuś we wrześniu '07) ...w tym roku odrosty ma piękne,, sznur Guyota niemal sam się utworzył.
Janek
Sprawdza się mój pogląd, że te działki pracownicze są wyjątkowo wychuchanymi skawkami ziemi :)))) Wszystko przemyslane, zadbane, pełen wybór roslin, warzyw, drzew :)))) Gratuluję
No i jeszcze ten widok Janka na kolanach ;)))))))))) nie do przecenienia :)))))))))
Czekam z niecierpliwością na kolejne fotki zielonej oazy :)))))
16 maja...pomidory już w namiocie są posadzone, a teraz czas na paprykę
i bakłażany może będzie coś z nich chociaż nie w namiocie .W namiocie jest 5 sadzonek, zobaczymy.
cudny kawalek swiata i jaki "smaczny"! gratuluje!
31 maja: bezpestkowa winorośl (ta której sadzonkę miala otrzymać ABA ) ..uratowana
inna chyba nie odżyje.
Papryka jeszcze nie oslonięta parawanem p-wiatrowym ( papryka nie lubi wiatru, zniesie suszę ale nie wiatr):
natomiast pomidory w namiocie (sadzonki tej samej wielkości co papryka były sadzone:
Szałwia zakwitła w pełni , a bukszpan formuję w drzewko. W głębi jabłoń, a za nią "paprykowo"..
(CDN)...
Super, gratulacje! Zazdroszczę pięknie prowadzonych winorośli, tak fachowo, to widać od razu.
01 czerwca:
Widok ogólny:grusza "pionowana" między palikami, pomidorki koktajlowe mają swoją siatkę (zamiast palików stosuję od kilku lat siatki plecione z fabrycznych skrawków tkanin,
agresty i czarne porzeczki sobie dochodzą do zbiorów, fasola tworzy płot od strony sąsiada , gladiole wyszły w końcu i oddzielaja warzywnik od "sadu" i truskawek. Rzodkiewki znikają w zastraszajacym tempie w czeluściach "Wiedźmowatych " ,...chyba w moich najwięcej ;-)))
09 czerwca: (z lewej) wschodzi czosnek zielony jak podrośnie popikuję w kilku miejscach(pod jabłoń..odstrasza robactwo), a spożywa się jak szczypior; bakłażany poza namiotem może wydadzą owoce, zależy jakie bedzie lato ( te w namiocie sa trzy razy wieksze)
Dalie wzdłuż płotu od głównej alejki po prawej: i lewej:, a przed płotem wzłuż alejki, na przemian:irysy i słoneczniki (takie jak między piwoniami).
W wysokiej grządce: melisa, za nią w głębi oregano i nieśmialo (z prawej) odrastająca mięta pieprzowa.
Wnętrze namiotu, podlewanie przez nasączanie ścieżki, pomidory maja ok 90 cm wysokości, niektóre odmiany tylko(!) ok 60 ale kwiatów jest mnostwo, a nawet są owoce na niektórych.
Papryka, jak dostała osłonę od wiatru (piwonie mimo liści nie dały pelnej osłony) od razu ruszyła
01 czerwca:
Widok ogólny:grusza "pionowana" między palikami, pomidorki koktajlowe mają swoją siatkę (zamiast palików stosuję od kilku lat siatki plecione z fabrycznych skrawków tkanin,
agresty i czarne porzeczki sobie dochodzą do zbiorów, fasola tworzy płot od strony sąsiada , gladiole wyszły w końcu i oddzielaja warzywnik od "sadu" i truskawek. Rzodkiewki znikają w zastraszajacym tempie w czeluściach "Wiedźmowatych " ,...chyba w moich najwięcej ;-)))
09 czerwca: (z lewej) wschodzi czosnek zielony jak podrośnie popikuję w kilku miejscach(pod jabłoń..odstrasza robactwo), a spożywa się jak szczypior; bakłażany poza namiotem może wydadzą owoce, zależy jakie bedzie lato ( te w namiocie sa trzy razy wieksze)
Dalie wzdłuż płotu od głównej alejki po prawej: i lewej:, a przed płotem wzłuż alejki, na przemian:irysy i słoneczniki (takie jak między piwoniami).
W wysokiej grządce: melisa, za nią w głębi oregano i nieśmialo (z prawej) odrastająca mięta pieprzowa.
Wnętrze namiotu, podlewanie przez nasączanie ścieżki, pomidory maja ok 90 cm wysokości, niektóre odmiany tylko(!) ok 60 ale kwiatów jest mnostwo, a nawet są owoce na niektórych.
Papryka, gdy dostała osłonę od wiatru (piwonie mimo liści nie dały pełnej osłony) od razu ruszyła
Bakłażany jakoś poszły nieco w górę (9 dni) i portulaka też już nadaje się na dodatek do sałatki, a za nimi w zielniku cząber i bazylie kilku odmian ścigają sie w urodzie i zapachach.
A to zielniki wraz z "wysoką grządką" i obok nieco niższą (po prawej stronie wiaderka) w której to mięta porasta nieco i nowe sadzonki bukszpanu. Widoczne są rownież pelargonie na werandzie.
Tyle na dziś o lewej stronie dzialki z dnia 09.06.br
CDN (?)
Czy Ty zatrudniasz cały sztab robotników, żeby działka była taka wypielęgnowana?
Nie mogę się napatrzeć. Ja mam problem z uciachaniemm przekwitniętych kiści jednej pelargonii na balkonie, a jakim cudem znalazłabym czas na pikowanie, pielenie, przesadzanie?! Nie wiem!
Naprawdę jestem pod wrażeniem dyscypliny!
²Użytkownik Wkn napisał w wiadomości:
> Czy Ty zatrudniasz cały sztab robotników, żeby działka była taka
> wypielęgnowana?Nie mogę się napatrzeć. Ja mam problem z uciachaniemm
> przekwitniętych kiści jednej pelargonii na balkonie, a jakim cudem znalazłabym
> czas na pikowanie, pielenie, przesadzanie?! Nie wiem!Naprawdę jestem pod
> wrażeniem dyscypliny!
Moja droga, gdybyś widziała niektoóre dzialki w naszym "zespole(76 dzialek) to oczka zbielałoby Ci. Są naprawdę super zadbane. Faktem jest, że niekóre w połowie (pełna to 300m²) maja trawniki, a nawet całe, poza altankami, to trawniki i drzewka, są także takie, że w 3/4 zasadzone ozdobnie, a tylko część warzywnika. Moja jest raczej normalna, a co do utrzymania...jescze muszę nieco popracować: otynkować przerobienie i wówczas pstryknąć altankę, no i przed otynkowaniem też pstryknę. Nie jestem ani murarzem, ani stolarzem tylko uważam że jeśli coś chce się naprawdę zrobić, to musi się udać, traktuję to jako hobby. Może nie będzie to dzieło fachowo wykonane ale WŁASNORĘCZNIE i to daje zawsze największą satysfakcję i zadowolenie. Przynajmniej mnie cieszy jak coś sam wykonam własnymi rękami, chociaż sąsiedzi działkowi mówią czasem, że jestem narwaniec, że utrudniam sobie zycie, bo ".. po co, na co .." .ale na herbatkę z samowara już wpadają i podziwiają. To cieszy, a i "kinol w górę leci" i co tu dużo mówić "mile łechce męską ()dumę!?) ..próżność". Na werandzie nawet podczs deszczu można posiedzieć.
Pozdrawiam
Nie miał Polak co robić, to sobie kawał ziemi kupił :) Radość z własnego placka jest przeogromna, ale ból w krzyżu też niemały :)
Użytkownik Wkn napisał w wiadomości:
> Nie miał Polak co robić, to sobie kawał ziemi kupił :) Radość z własnego
> placka jest przeogromna, ale ból w krzyżu też niemały :)
No tu może zaskoczę Ciebie i niektorych Żarlokow: Mialem stale problem z dyskiem (kilka razy do roku) ...w zeszłym roku nie pamiętam może raz dwa .... w tym roku wvcale. Dziś na przyklad tynkowalem altanę po przebudowie ( fotki zrobie już po wykonaniu malowania(przed tynkowaniem juz "pstryknąłem)...ale,ale, krzyż nie nawala, zmęczenie fakt, jest, tylko bezbólowo.
A propos malowania, chce pomalować na lekki blękit, niebieski to mój (Wiedźm też)ulubiony , a poza tym nie lubią go robale. Co Ty i Wy Żarłoczni Obojga Płci, na to? Raczej na ten kolor nikt nie maluje.
A może od dolu ciemniejszy i w górze przechodzący w błękit?
Sie nie pyta, jak lubi to se pomaluje na niebieski i tyle :P Ja niebieskiego nie lubie, to jedyny kolor, w ktorym jest mi wyjatkowo niedobrze, ale tez przeciez ja nie bede nosic tej Twojej altany na sobie :)))))))))
Z drugiej strony, moze wlasnie dlatego robale mnie kochaja, ze nigdy nie mam na sobie nic niebieskiego .....hmmmmm.....
Janku-ja osobiście jestem za:)Ja mam z koleii altankę zieloną.
Będzie więc nieco mocnego oranżu, niebieski z łagodnym przejściem do błękitu.
Piękna ta Twoja działka! po wiosennej krzątaninie sama radość tam teraz przebywać ,zbierać plony i podżerać co nieco)a jest co!
Działka piękna . Widać ,że podchodzisz z sercem do niej. Mam pytanko ? co ja zrobiłam nie tak ,że piwonie mi kwitną , a mam je już ponad 4 lata.
Raczej ...NIE kwitną ;-))...za ciężka gleba może jest już jest po kwitnieniu (piwonie "obrabia się i przesadza raczej w sierpniu , w pierwszej połowie. ,. Przyszykuj obornik, wokół piwoni zrób koło o promieniu ok, 30- 40 cm i szerokie na 20 cm głębokie na szpadel wrzuć obornik (zmieszany 50/50 z piaskiem jeśli ziemia twarda), a przed tem podkop piwonię tak byś mogła nieco jąa wzruszyć w jej "gnieździe" w ktorym rośnie. Nie martw sie jeśli coś się oberwie w trakcie wzruszania.I ważne, nie obcinaj zaschnieętych łodyg na zimę, pozostaw je, stanowią wraz z opadajacym śniegiem naturalną osłonę przed mrozem, natomiast wycinaj je jak tylko wiosną pojawią się nowe pędy. Ja część wycinam i kładę na wierzch pomiędzy niewycięte.
Sprawdż czy nie są poza tym wsadzone zbyt głęboko.
W przyszłym roku zakwitną napewno, czasem tak jest, że kilka lat są uśpione. Rzekomo przesadzane w terminie innym niż 1-15 sierpnia mają swoje fochy ale ja przesadzałem wczesną wiosna i kwitły w tym samym roku, tak więc gdzie jest porawda...
A czy przypadkiem nie posadziłaś na tym zalewanym terenie? Może nadmierna wilgoć też im nie służyć. Piwonia jest kwiatem słońca połcień i nadmierna wilgoć też może mieć wpływ.
Dziekuję za dobre rady . Zrobię z moimi piwoniami tak jak piszesz. Ziemia jest bardzo lekka bo piaszczysta. Miejsce nasłonecznione,a zalewane są krótko. Liście rosną przepiękne.
Pozdrawiam . Grażyna
17 czerwca:
Na pierwszym planie: krzew lawendy z bnim róza , ta od przepisu "płatków róż w syropie" i część róż, a tu: widąć truskawkowe pole i oddzielony gladiolami warzywnik oraz cała aleja róż i lawendy
Jak widać przed różami twarda ścieżka "dzikiej trawy", tylko "hakanej" od czasu do czasu. za warzywnikiem dalie wzdłuż płotu.
26 czerwca
Altana, wędzarnia już otynkwana reszta przebudowana tuż przed otynkowaniem:
... ..w wiadrze już czeka zaoprawa ..pierwszy worek wymieszany...
A to po tynkowaniu:
... już schnie... Zabrakło nieco tynku na dół murku werany..trzeba będzie dokupić zaprawę i dorobić..
Pomalowana już dwa dni temu, dziś zamontowałem stół. Jest to blat od biurka lekko obniżony, mocowany do ściany i podnoszony do pionu w razie potrzeby...
9 lipca:
Poprzednio, przed przebudową ściana z cegieł była w miejscu podpór z rur owa, cofnieta z bloczkow jedna ściana (w głębi) pozostała częściowo, wydlużyłem ją, a gruz zużylem na wydlużenie werandy zrobiłem mały murek w który wrzucalem gruz. Dobrze, że robiąc dach wydłużyłem go o prawie 2 m ..teraz weranda pod dachem.
Cegły (i część gruzu) z rozbiórki wykorzystałem również na dobudowanie;
wędzarni (sama szafka-wędzarnia jest ze złomowanego autoklawu pozbawionego izolacji palenisko (nisko za widocznym sągiem drewna) dym doprowadzany jest 1,5 m rurą kanalizacyjną (oczywiście nie uzywaną ale tez ze złomowiska).
I to wszystko sam., "własnemy ręcamy"...frajda jak nie wiem co
W głębi za altaną widać maliny wzdłuż płotu...
Uf, zmęczyłem się juz dziś,resztę jutro ... jeśli jeszcze Was ciekawi
(CDN)
Bardzo ładnie urządzona ta Twoja działka. Rośliny przepiękne. Powodzenia.
Cudnie, z głową i tak "po gospodarsku". Gratulacje !!!!!! Jestem pełna podziwu i ....trochę zazdroszczę.
P.S. u mnie też nie ma ścieżek betonych ani podobnych tylko trawiaste, przeważne ładnie wykoszone. A co Ty robisz z tymi ścieżkami? nie mogę zaskoczyć co to znaczy to co napisałeś...
Tylko ta jedna ścieżka jest na dziko tzn, tylko trawa jest lekko "hakana" no i trwałe wysokie zielska są wyrywane(mlecze,lebioda i inne cholerstwo., bez przekopywania jesiennego czy wiosennego. inne , między grządkami są obrabiane ale bez przesady, trawa haczką, a większe wyrywane.Nie poluję też na każde najmniejsze zielsko, jak jest juzdo wyrwania to wyrywam na grzadkach. W końcu nie można być niewolnikiem dzialki i jesli jakieś zielsko nie zagraża plonom to niech sobie rośnie ale tylko do czasu powstania zalążków nasiennych , wtedy "w łeb" i do kompostownika.
Lo Kryste !!! Ty to jestes "zlota raczka" :)))) Dzialka piekna i zadbana i altanka slicznosci ..... ech szkoda, ze tego na wlasne oczy nie zobacze ;)) Ale przy okazji, prosze sie nie lenic i napisac cos tez w watku o nowym Bossie :)))
O jaa... ale fajna działka... *.* Świetna altanka... Super foty... Ciekawy opis... Gratuluję pracowitości i wytrwałości i czekam na następne wiadomości (i zdjęcia ^^) z tej pięknej działki ^^
18.lipca br
Nie udźwignęła ciężaruwcale nie cienka gałąź.
Chociaż zbiory trwają od tygodnia, nie widać aby ubywało z gałęzi.
Nadszedł czas żniw ziołowych:bazylie, majeranek i cząber wpełnej krasie.
Dalie po obu stronach, płot uzupełniają ,....
Papryka już ma kwiaty,
warzywnik wśród gladioli i róż dumnie się trzyma, sałata rzymska rozwinęła swe liście ,
a pomidory w namiocie(widok od wejścia, w głębi "okno" do wietrzenia)
...(widok od strony "okna"). Te wysokie po prawej, to odmiana żółta baryłkowata, kwiaty i zawiązki owoców ma nawet przy samym czubku.Po lewej mają sąsiedztwo "bawolich serc". W namiocie jest 6 odmian pomidorów, w tym prążkowane (nasiona których jak i trzech odmian papryki dostałem kiedyś od Zabki ).
Namiot w najwyższym miejscu ma ok 2,3 m (poprzeczki wzmacniające są na wys.1,4m).
No, i to by było na tyle.
Pięknie , ale ile to pracy trzeba w to włożyć. Dalie przecudnie ,moje jeszcze nie chcą zakwitnąć .Pewnie późno wsadziłam.
Serdecznie pozdrawiam . Grażyna
Użytkownik zielona53 napisał w wiadomości:
> Pięknie , ale ile to pracy trzeba w to włożyć. Dalie przecudnie ,moje
> jeszcze nie chcą zakwitnąć .Pewnie późno wsadziłam.Serdecznie pozdrawiam .
> Grażyna
No i chyba nie za głęboko(?)czubki bulw winny być przykryte lekko , jesli sadzasz z juz wychodzacymi pędami to tak by były na wierzchu niemal. Moje kwitną już ponad trzy tygonie
Pozdrawiam
Kazik
janek !!! moze pokaz jak na jesien wyglada??? hmmm chyba ze za duzo przekopywania masz:):):):)
no to zycze polamania widel :) hehe