Na forum działkowym były już zagadki, więc wypada, aby i na forum gawędowym też się pojawiło jakieś wyzwanie. Poniżej pierwsza niedokończona część wierszyka o Małym Skrzacie i jego przygodzie w ogrodzie To zadanie dla pomysłowych utalentowanych literacko Żarłoków, których jak zauważyłam, wcale tutaj nie brakuje!
Zapraszam do ułożenia dalszego ciągu utworu. Najciekawszy według Żarłoków zostanie odpowiednio wyróżniony na stronie (ale na razie nie zdradzę, w jaki sposób... ) Już zaczyna podgryzać mnie ciekawość, jakie historie powstaną...
Oto wierszyk (Na razie oczywiście bez tytułu - kto chce, niech nadaje!)
skoro ślimaki jak to skorupiaki wciaz okupują krzaki
Opowiem wiec skrzętnie a nawet i chętnie Tę historyjkę ciekawą łaziłem po łące a tam zające swe harce uprawiaja
Pytam wiec z cicha zająca Zdzicha -marchewkożerco kochany jak to się dzieje ze ze ty wciąż bzykasz a ja ze skrzatką nic a nic
Mówi mi Zdzicho spojrz na siebie Rychu do mucho to ci daleko okropny zarost brzuszek od piwa a wdzianko sprzed pół wieku
Dziwisz sie skrzatce ze nie kuma tematu skrzatów piękniejszych całe pół swiatu skrzatów przystojnych skrzatów szarmanckich nie tych co w leżakach podglądają sąsiadki
Chcesz bracie bzykac zadbaj o siebie ogól się, ubierz biegnij po kwiaty a skrzatka sama wpadnie w twe łapy
Tak też zrobiłem jak Zdzicho przykazał salony w miescie stneły otworem fryzura Beckhama Jacyków zrobił swoje wróciem piękny sexi trendy dżezi skrzatka stoi w progu swym oczom nie wierzy
Cały nam miesiac w chatce upłynął miesiąc miodowy mało powiedzine wszystkie pozycje przetestowane pytasz wiec jednak drogi kolego dlaczego tak skacze pod niebo
Skacze i szukam zająca w trawie oj juz ja sie ze Zdzichem rozprawie wiodłem spokojne życie skrzacika piwko leżaczek krągłości sasiadki obiadek na stole, umyte garnki
Odkąd wróciłem lekko odmieniony nie rozpoznaje własnej żony musze gotowac zmywac prasowac wszystko to jednak w samym fartuszku ma skrzatka tylko oblizuje usta i powinnosci małżenskie spełniać nakazuje JA NIE MAM JUŻ SIŁY, JA....................SIĘ ŹLE CZUJE !! ;-(
Na forum działkowym były już zagadki, więc wypada, aby i na forum gawędowym też się pojawiło jakieś wyzwanie.
Poniżej pierwsza niedokończona część wierszyka o Małym Skrzacie i jego przygodzie w ogrodzie
To zadanie dla pomysłowych utalentowanych literacko Żarłoków, których jak zauważyłam, wcale tutaj nie brakuje!
Zapraszam do ułożenia dalszego ciągu utworu. Najciekawszy według Żarłoków zostanie odpowiednio wyróżniony na stronie (ale na razie nie zdradzę, w jaki sposób... )
Już zaczyna podgryzać mnie ciekawość, jakie historie powstaną...
Oto wierszyk (Na razie oczywiście bez tytułu - kto chce, niech nadaje!)
W truskawkach w ogrodzie
Fikołki jak co dzień
Skrzat mały wywijał radosne
Spytacie „Dlaczego
Tak fikasz kolego
witalność ci wzrasta na wiosnę?”
Nie ta jest przyczyna
Tłumaczy skrzacina
Podrygów codziennych w zaroślach
Wolałbym przy kawie
pomarzyć na jawie
O lubych sąsiadki krągłościach
Lecz muszę – niestety
Posłuchać kobiety
Co obiad gotuje w chałupie
A figle w pościeli
O święci anieli
ma najzwyczajniej, no... w... nosie.
Dziś rano na przykład
wygnała mnie w krzaki
bym w rosie porannej
pozbierał na zupę ślimaki.
To skrzaci rarytas,
lecz pewnie zapytasz
dlaczego tak skaczę pod niebo
skoro ślimaki jak to skorupiaki
wciaz okupują krzaki
Opowiem wiec skrzętnie
a nawet i chętnie
Tę historyjkę ciekawą
łaziłem po łące
a tam zające
swe harce uprawiaja
Pytam wiec z cicha
zająca Zdzicha
-marchewkożerco kochany
jak to się dzieje ze
ze ty wciąż bzykasz
a ja ze skrzatką nic a nic
Mówi mi Zdzicho
spojrz na siebie Rychu
do mucho to ci daleko
okropny zarost brzuszek od piwa
a wdzianko sprzed pół wieku
Dziwisz sie skrzatce
ze nie kuma tematu
skrzatów piękniejszych całe pół swiatu
skrzatów przystojnych skrzatów szarmanckich
nie tych co w leżakach podglądają sąsiadki
Chcesz bracie bzykac
zadbaj o siebie
ogól się, ubierz
biegnij po kwiaty
a skrzatka sama wpadnie w twe łapy
Tak też zrobiłem jak Zdzicho przykazał
salony w miescie stneły otworem
fryzura Beckhama Jacyków zrobił swoje
wróciem piękny sexi trendy dżezi
skrzatka stoi w progu swym oczom nie wierzy
Cały nam miesiac w chatce upłynął
miesiąc miodowy mało powiedzine
wszystkie pozycje przetestowane
pytasz wiec jednak drogi kolego
dlaczego tak skacze pod niebo
Skacze i szukam zająca w trawie
oj juz ja sie ze Zdzichem rozprawie
wiodłem spokojne życie skrzacika
piwko leżaczek krągłości sasiadki
obiadek na stole, umyte garnki
Odkąd wróciłem lekko odmieniony
nie rozpoznaje własnej żony
musze gotowac zmywac prasowac
wszystko to jednak w samym fartuszku
ma skrzatka tylko oblizuje usta
i powinnosci małżenskie spełniać nakazuje
JA NIE MAM JUŻ SIŁY, JA....................SIĘ ŹLE CZUJE !! ;-(
super ! :):):)
Brawa, brawa i jeszcze raz brawa gorace !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Super!!!
Super
Powiem Wam szczerze
Ja w Skrzaty nie wierzę
lecz te ślimaki
co na zupę być miały
Zrobiły wrażenie
Choć tego nie chciały
Zupa ze ślimaków?
Toż to profanacja
szczególnie w temacie
"wystawna kolacja"
Jeśli ślimaki to tylko ..."sote"
Nie ważne czy Skrzat
tak lubi ...czy też nie.
Małgosiu !! super,a jak fajnie się czyta hahha pozdrawiam
dokonczenie wierszyka:
A otóz zapewniam,
że powód jest dobry
opowiem ci o nim, kolego!
Ślimaki-wiadomo
To przysmak Francuzów
Podlany cytryna i winem
A po tych przysmakach
Choc mozesz nie wierzyc
Skrzacina sie zmieniać zaczyna.
A cały ten sekret
W potrawie zawarty
Francuzi z miłosci wszak słyną:
Gdy podje ma żona
Ślimacza zakaskę
Drapiezną się staje dziewczyną
Dlatego juz skaczę
Na myśl o wieczorze
Choc teraz wszak robię zakupy.
Jak mówi przysłowie
(Sprawdzalne w połowie)
Idź poprzez żołądek
Do....serca.
Marengo
Fajne :)) tylko to "serce" mi sie nie rymuje :))))))
Ale moje, że pani skrzatowa ma starania skrzaciny "no...w...nosie", to Ci się rymowało? hihihihi
Ups, wydało się...
Ups, no faktycznie wyszlo szydlo z worka :)))
suuper! Supeeer!