Te rarytasy są na pożegnanie nauczycieli w naszej klasie.:)) Tort zrobiłam sama,ale babeczki zamówione są z cukierni,ponieważ nie wszyscy rodzice mieli czas ,żeby zajmować sie przygotowaniem więc była składka.
bili cie linijka po raczce ?? czy co??? :):):):):):):) heheh ja mialem prare ulubinych i chyba jak kazdy pare ktorych niecierpialem :) ale coz :) takie zycie ......... pozdr.....
W mojej szkole, na szczęście, nie ma takiego zwyczaju. Rozstaję się z moimi uczniami po prostu - mówimy sobie do widzenia. Napisałam "na szczęście", bo takie dzisiaj czasy. Jednak synowi na jutro szykuję kwiaty. On do spokojnych nie należy, ma za co dziękować.
A w kwestii zwolenników i przeciwników "dogadzania" nauczycielom. To mój zawód, a raczej powołanie. Od zawsze chciałam być nauczycielką. I nie żałuję swojej decyzji, mimo szesnastu lat przepracowanych w szkole. Uwielbiam uczyć, widzieć błysk zrozumienia w oczach moich uczniów, zostawać po lekcjach lub prowadzić nocne dyskusje przez komputer o literaturze. Cudownie jest cieszyć się ich sukcesami, spotykać na ulicy, być na ślubach i patrzeć, jak układają sobie życie. To takie miłe, kiedy po wielu latach pamiętają o imieninach, dzwonią z życzeniami na święta czy... Dzień Matki. Wiadomo, nie zawsze jest różowo. Czasem całe tygodnie trzeba walczyć o ich przychodzenie do szkoły, o oceny, czy po prostu o właściwe zachowanie. Są także porażki, zawsze mi przykro, gdy coś się nie udaje. Ich klęska jest też moją klęską. Ale uważam, że po to jestem, aby im pomagać, pokazywać świat literatury, tajniki nauki o języku, tłumaczyć coraz bardziej skomplikowane zagadnienia. I uśmiecham się tylko, gdy rodzice (a później także uczniowie - szczególnie po ukończeniu szkoły) mówią do mnie "pani Agnieszko, to dzięki pani.........", a moje szkolne dzieci wpadają co kilka tygodni, aby opowiedzieć, co u nich słychać.
Wiem, niejednokrotnie słyszę, że moje podejście do szkoły, do zawodu i uczniów jest "dziwne". Ale inne nie będzie. Dlatego, gdy tak często słyszę lub czytam o tym, jak to nauczyciele nic nie robią, jak powinno się im obniżyć pensje a nie dawać podwyżki, jakie to darmozjady, to jest mi najzwyczajniej w świecie przykro. To nauczyciele kształtują całe pokolenia, uczą przyszłe elity. To od nich zależy, jacy będą Polacy i jaka będzie Polska, bo - jak napisał Zamoyski - Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie. Może zanim bez zastanowienia wypowiemy kolejną uwagę pod adresem nauczycieli, zastanówmy się, czy nikogo nie zranimy. Warto zacząć szanować nauczycieli, bo oni mają wpływ na kształt rzeczywistości. A jeśli będą tylko niedoceniani - do ciężkiego i źle opłacanego zawodu będą trafiać tylko nieudacznicy. Czy naprawdę chcemy, by oni kształtowali nasze dzieci?
O rany szkoda, że mnie tam nie było te babeczki są super ślinka cieknie, chyba bym się żadnej nie oparła. Pozdrówka i miłych wakacji dla dzieci i rodziców
I już po wszystkim:)) jestem szczęśliwa !! !wreszcie wakacje nauczyciele bardzo mile zaskoczeni, też szczęśliwi! że odpoczną od tak żywej klasy jak nasza.:))) Spełniło się moje marzenie,będę miała szczeniaczka malutkiego:))ale dopiero za tydzień.Przyniosłam go wczoraj do domu ,pokazałam rodzicom zgodzili się.Ma 6 tyg, ale tata zadecydował że jest jeszcze za malutki.Kupimy wszystko co potrzebne,a za tydzien psiulek już będzie mój,odrobaczymy zaszczepimy.Wybrałam jej już imię bo to dziewczynka:)) będzie miała na imię Dżuna, a to mój psiaczek:))
Różyczko - szczeniaczek jest przepiękny! Czy to nie jest przypadkiem labrador? Ja marzę od kilku lat o labradorze, ale chciałabym biszkoptpwego pieska. Już nawet mam dla niego imię :). Niech Ci się piesek zdrowo chowa. Pozdrawiam, Aleex.
Aleex to nie jest labrador, ale podobno mieszaniec labradora.Zobaczymy jak urośnie:)) już sie nie mogę doczekać do piątku,bo w piątek go przynoszę i jedziemy go weterynarza.Pozdrawiam
Te rarytasy są na pożegnanie nauczycieli w naszej klasie.:)) Tort zrobiłam sama,ale babeczki zamówione są z cukierni,ponieważ nie wszyscy rodzice mieli czas ,żeby zajmować sie przygotowaniem więc była składka.
Pyszności! Niestety nie jestem zwolenniczką dogadzania nauczycielom :/
To tylko podziękowanie za męczenie się z nami:))
hmmmmmm... nie jestes???
bili cie linijka po raczce ?? czy co??? :):):):):):):)
heheh ja mialem prare ulubinych i chyba jak kazdy pare ktorych niecierpialem :) ale coz :) takie zycie .........
pozdr.....
W mojej szkole, na szczęście, nie ma takiego zwyczaju. Rozstaję się z moimi uczniami po prostu - mówimy sobie do widzenia. Napisałam "na szczęście", bo takie dzisiaj czasy. Jednak synowi na jutro szykuję kwiaty. On do spokojnych nie należy, ma za co dziękować.
A w kwestii zwolenników i przeciwników "dogadzania" nauczycielom.
To mój zawód, a raczej powołanie. Od zawsze chciałam być nauczycielką. I nie żałuję swojej decyzji, mimo szesnastu lat przepracowanych w szkole. Uwielbiam uczyć, widzieć błysk zrozumienia w oczach moich uczniów, zostawać po lekcjach lub prowadzić nocne dyskusje przez komputer o literaturze. Cudownie jest cieszyć się ich sukcesami, spotykać na ulicy, być na ślubach i patrzeć, jak układają sobie życie. To takie miłe, kiedy po wielu latach pamiętają o imieninach, dzwonią z życzeniami na święta czy... Dzień Matki.
Wiadomo, nie zawsze jest różowo. Czasem całe tygodnie trzeba walczyć o ich przychodzenie do szkoły, o oceny, czy po prostu o właściwe zachowanie. Są także porażki, zawsze mi przykro, gdy coś się nie udaje. Ich klęska jest też moją klęską.
Ale uważam, że po to jestem, aby im pomagać, pokazywać świat literatury, tajniki nauki o języku, tłumaczyć coraz bardziej skomplikowane zagadnienia. I uśmiecham się tylko, gdy rodzice (a później także uczniowie - szczególnie po ukończeniu szkoły) mówią do mnie "pani Agnieszko, to dzięki pani.........", a moje szkolne dzieci wpadają co kilka tygodni, aby opowiedzieć, co u nich słychać.
Wiem, niejednokrotnie słyszę, że moje podejście do szkoły, do zawodu i uczniów jest "dziwne". Ale inne nie będzie. Dlatego, gdy tak często słyszę lub czytam o tym, jak to nauczyciele nic nie robią, jak powinno się im obniżyć pensje a nie dawać podwyżki, jakie to darmozjady, to jest mi najzwyczajniej w świecie przykro. To nauczyciele kształtują całe pokolenia, uczą przyszłe elity. To od nich zależy, jacy będą Polacy i jaka będzie Polska, bo - jak napisał Zamoyski - Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie.
Może zanim bez zastanowienia wypowiemy kolejną uwagę pod adresem nauczycieli, zastanówmy się, czy nikogo nie zranimy. Warto zacząć szanować nauczycieli, bo oni mają wpływ na kształt rzeczywistości. A jeśli będą tylko niedoceniani - do ciężkiego i źle opłacanego zawodu będą trafiać tylko nieudacznicy. Czy naprawdę chcemy, by oni kształtowali nasze dzieci?
Pozdrawiam, Aleex.
napisalas prawie jak moja wychowawczyni z zawodowki mawiala :):):):):):)
ja nadal utrzymuje kontakt z moimi wychowawcami ze szkoly podstawowej i zawodowki :)
pozdrawiam nauczycieli tych ktorzy moga pisac i myslec jak aleex :)
Przepraszam:) powinno być pożegnanie,a wskoczyło mi m.
POPRAWIONE
:) bodek
Pyznie bylo i milych wakacji wam wszystkim i uczniom i nauczycielom :-)
Bodek thank's
O rany szkoda, że mnie tam nie było te babeczki są super ślinka cieknie, chyba bym się żadnej nie oparła. Pozdrówka i miłych wakacji dla dzieci i rodziców
słodkosći za męki :)) super to wymyślone ;) mniam mnia zdjećia smakowite :)
różyczko - piękne i na pewno pyszne. Rozumiem, że macie za co dziękować?
I już po wszystkim:)) jestem szczęśliwa !! !wreszcie wakacje nauczyciele bardzo mile zaskoczeni, też szczęśliwi! że odpoczną od tak żywej klasy jak nasza.:)))
Spełniło się moje marzenie,będę miała szczeniaczka malutkiego:))ale dopiero za tydzień.Przyniosłam go wczoraj do domu ,pokazałam rodzicom zgodzili się.Ma 6 tyg, ale tata zadecydował że jest jeszcze za malutki.Kupimy wszystko co potrzebne,a za tydzien psiulek już będzie mój,odrobaczymy zaszczepimy.Wybrałam jej już imię bo to dziewczynka:)) będzie miała na imię Dżuna, a to mój psiaczek:))
Prześliczna:) Milych wakacji różyczko
ciesze sie bardzo! sliczna psiunie i te oczka!
ojej a jak pogodzisz psiaczka z kotkami?
Kotka schowała gdzieś swoje maluchy:)) jak tylko wyprowadzi zrobię fotki.Dla 3 juz mam dom:)) Kitkę się wysterylizuje
Różyczko - szczeniaczek jest przepiękny! Czy to nie jest przypadkiem labrador? Ja marzę od kilku lat o labradorze, ale chciałabym biszkoptpwego pieska. Już nawet mam dla niego imię :).
Niech Ci się piesek zdrowo chowa. Pozdrawiam, Aleex.
Aleex to nie jest labrador, ale podobno mieszaniec labradora.Zobaczymy jak urośnie:)) już sie nie mogę doczekać do piątku,bo w piątek go przynoszę i jedziemy go weterynarza.Pozdrawiam