Z braku rozwagi nie użyto rękawic ochronnych i po krojeniu młodych orzechów włoskich doszło do brzydkiego zabarwienia skóry palców i dłoni. Następujące próby neutralizacji nie dały pozytywnego skutku: - mycie cytryną - mycie masłem - szorowanie proszkiem do mycia garów - szorowanie pumeksem - 4 przepierki ręczne w proszku do prania
Ja po działkowych pracach, głownie przy obrywaniu odrostow pomidorowych mam ręce brązowe (bardziej niż po obraniu kilograma mlodych ziemniaków), radzę sobie kwaskiem cytrynowym , sok z cytryny jest za delikatny. Po zmyciu rak mydłem (czasem pasta do mycia rak) posypuj ręce kwaskiem cytrynowym i miekką szczoteczką(!) lekko szoruę paznokcie aby kwasek zadziłlał w miejscach zrostu ze skóą. Stosuję to od kilku latze 100% skutkiem
Można spróbować sokiem z rozgniecionej łodygi rabarbaru :) Obiło mi sie o uszy ,że gdy nie możemy usunąć przebarwień z dłoni, to znak że brakuje w organizmie czegoś...nie pamietam niestety...
Można też zastosować na dłonie piling do ciała. Ewentualnie zrobić samemu mieszając łyżkę kwasku cytrynowego w płynie z łyżką cukru pudru i łyzką olejku lub oliwy .Przed skrobaniem ziemniaczków czy obieraniem orzechów dobrze jest wmasować krem do rąk. Soki barwiące nie będą tak łatwo wnikały w naskórek.
Użytkownik frotka74 napisał w wiadomości: > Można też zastosować na dłonie piling do ciała. Ewentualnie zrobić samemu > mieszając łyżkę kwasku cytrynowego w płynie z łyżką cukru pudru i łyzką olejku > lub oliwy .Przed skrobaniem ziemniaczków czy obieraniem orzechów dobrze jest > wmasować krem do rąk. Soki barwiące nie będą tak łatwo wnikały w > naskórek.
A w krojone orzechy nie przejdą te "dodatki". No i piszesz, że nie będą wnikaly tak łatwo ...ale jednak bedą wnikaly? Co wówczas?
Te dodatki, czyli kremy do rąk , wchłaniają się dobrze i szybko. Niech potwierdzi ,kto kiedykolwiek uzywał! Nie ma mowy o tym, że tłustymi paluszkami polecam obieranie buraczków, skrobanie młodych ziemniaków, skubanie orzechów czy innych takich...A i produktom nie zaszkodzą preparaty, po których nie ma śladu dwie minuty od wklepania w dłonie. A kolorowe łapki bedą to jasne, lecz niechciane ślady łatwiej usunąć (bo nie wnikają w głębokie warstwy naskórka) Polecam sprawdzić. Pozdrawiam.
Tak , tak potwierdzam , kremy działają ! nawet przy farbowaniu włosów należy wysmarować czoło i okolice uszu kremem , potem łatwiej zmyć nie potrzebne zabrudzenia :)
Użytkownik ASTI napisał w wiadomości: > Tak , tak potwierdzam , kremy działają ! nawet > przy farbowaniu włosów należy wysmarować czoło i > okolice uszu kremem , potem łatwiej zmyć nie
Proponuję rozetrzeć w dłoniach garść porzeczek mogą być białe lub czerwone. Zawsze tak robię po podwiązywaniu i obrywaniu liści z pomidorów- oczywiscie gdy zapomne założyc rękawice. Trudne plamy z rąk super schodzą. Praktykuję to juz od wielu wielu lat, a porzeczki juz są. Pozdrawiam cieplutko Magdalena
Użytkownik mlena napisał w wiadomości: > Proponuję rozetrzeć w dłoniach garść porzeczek mogą być białe lub czerwone. > Zawsze tak robię po podwiązywaniu i obrywaniu liści z pomidorów- oczywiscie > gdy zapomne założyc rękawice. Trudne plamy z rąk super schodzą. Praktykuję to
> juz od wielu wielu lat, a porzeczki juz są. Pozdrawiam cieplutko Magdalena
Kolejne potwierdzenie działania kwasów owocowych:) Pozdrawiam
Droga Magdalenko, wyobrażasz sobie nie zrywającego garśc porzeczek i ....nie wrzucajacego ich w "otwór smakowo-degustacyjny"...a miażdzącego je w swoich dloniach ? Toż serce by mi pąkło, mnie, smakoszowi porzeczek wszelkich, a juz czarnych to "obsesja" ale tylko prosto z krzaka, z tym ich specyficznym aromatem i smakiem. Pozdrawiam.
Będę brutalna. Muszę mieć zawsze zadbane, białe dłonie, a nie potrafię zmywać w rękawiczkach, czy cokolwiek obierać. W ogrodzie używam ich, owszem, ale czasem... zapomnę. Wtedy stosuję... Domestos. Kropla na szczoteczkę do rąk, zaraz potem dokładnie myję dłonie i wcieram jakiś dobry krem. Czasem stosuję kapiel do dłoni "Oilan" Oceanic. Jesli chodzi o ochronne działanie kremów... to bym polemizowała, zwłaszcza tych do rąk, gdyż są z gliceryną najczęściej i mają działanie zmiękczające i wygładzające, co ułatwia wnikanie barwnikom. Zgoda, jeśli ktoś używa kremów zimowych, ochronnych np. Neutrogena. Tak jak na twarz do malowania stosuje się kremy tłuste np. Nivea. Natomiast PRZESTRZEGAM przed używaniem Domestosu do wybielania nóg (stóp), bo znam osobę, która tak uczyniła, tzn. wymoczyła sobie stopy w roztworze i juz rok ma poważne problemy. Krótkie szorowanko i natychmiast porządnie zmywamy!!! Pozdrawiam Irena
Jezusie..do głowy by mi nie przyszło,żeby moczyć się w domestosie...tz nogi mam na myśli... Irenko a jak potem pozbyć się tego zapachu domestosa z dłoni?.. to jest to czego nie cierpię właśnie jak zapomnę się i nie założę rękawiczek..
Ni bedę brutalny ale spróbuj zapoznać sie e skladem chemichnym Domestosa, i po latach miej żal tylko do siebie.Ta tam skladniki KTÓRE ODKłADAJĄ SIĘ W ORGANIŹMIE. Po latach nastąpić może tzw ."bielactwo skóry", inaczej zanik pigmentów na dłoniach, jedną z przyczyn może być właśnie działanie chemikaliów zawartych w środkach wybielających. Ja akurat mam to. Nie jest to zaraźliwe(!) ale nie wygląda ładnie, szczegolnie na kobiecych rękach. Pozdrawiam
Janku, masz zapewne słuszność, nadużywanie i stosowanie jako "codzienny środek pielęgnacyjny" jest WYKLUCZONE!, Nie radzę stosować tego nagminnie, czasem sporadycznie..., bo czy często zdarza się nam łuskać zielone orzechy włoskie? Ale i ile wiem coś na ten temat to bielactwo ma niewyjaśnioną etiologię. Dlaczego zatem posadzać o to chemikalia? Nie sadzę, zeby mój mały sąsiad smarował sie domestosem na brzuchu i pod pachami i w okolicach ust, bo akurat też posiada taka dolegliwość, ale może nie mam racji.... Nie bronię domestosu i używania niezgodnie z instrukcją, napisałam jak ja sobie radzę w razie nagłej konieczności.
Następujące próby neutralizacji nie dały pozytywnego skutku:
- mycie cytryną
- mycie masłem
- szorowanie proszkiem do mycia garów
- szorowanie pumeksem
- 4 przepierki ręczne w proszku do prania
Wiem , że zabarwienia z jagód schodzą kiedy sie rozciera w rękach borówke , może i na to pomoże .
Ja po działkowych pracach, głownie przy obrywaniu odrostow pomidorowych mam ręce brązowe (bardziej niż po obraniu kilograma mlodych ziemniaków), radzę sobie kwaskiem cytrynowym , sok z cytryny jest za delikatny.
Po zmyciu rak mydłem (czasem pasta do mycia rak) posypuj ręce kwaskiem cytrynowym i miekką szczoteczką(!) lekko szoruę paznokcie aby kwasek zadziłlał w miejscach zrostu ze skóą.
Stosuję to od kilku lat ze 100% skutkiem
Można spróbować sokiem z rozgniecionej łodygi rabarbaru :) Obiło mi sie o uszy ,że gdy nie możemy usunąć przebarwień z dłoni, to znak że brakuje w organizmie czegoś...nie pamietam niestety...
Koleżanka mi teraz przekazala ze tylko spirytus wyczysci te plamy. Przy okazji mozna odkazić swoje wnętrze:)
Można też zastosować na dłonie piling do ciała. Ewentualnie zrobić samemu mieszając łyżkę kwasku cytrynowego w płynie z łyżką cukru pudru i łyzką olejku lub oliwy .Przed skrobaniem ziemniaczków czy obieraniem orzechów dobrze jest wmasować krem do rąk. Soki barwiące nie będą tak łatwo wnikały w naskórek.
Użytkownik frotka74 napisał w wiadomości:
> Można też zastosować na dłonie piling do ciała. Ewentualnie zrobić samemu
> mieszając łyżkę kwasku cytrynowego w płynie z łyżką cukru pudru i łyzką olejku
> lub oliwy .Przed skrobaniem ziemniaczków czy obieraniem orzechów dobrze jest
> wmasować krem do rąk. Soki barwiące nie będą tak łatwo wnikały w
> naskórek.
A w krojone orzechy nie przejdą te "dodatki".
No i piszesz, że nie będą wnikaly tak łatwo ...ale jednak bedą wnikaly? Co wówczas?
Te dodatki, czyli kremy do rąk , wchłaniają się dobrze i szybko. Niech potwierdzi ,kto kiedykolwiek uzywał! Nie ma mowy o tym, że tłustymi paluszkami polecam obieranie buraczków, skrobanie młodych ziemniaków, skubanie orzechów czy innych takich...A i produktom nie zaszkodzą preparaty, po których nie ma śladu dwie minuty od wklepania w dłonie. A kolorowe łapki bedą to jasne, lecz niechciane ślady łatwiej usunąć (bo nie wnikają w głębokie warstwy naskórka) Polecam sprawdzić. Pozdrawiam.
Tak , tak potwierdzam , kremy działają ! nawet przy farbowaniu włosów należy wysmarować czoło i okolice uszu kremem , potem łatwiej zmyć nie potrzebne zabrudzenia :)
Użytkownik ASTI napisał w wiadomości:
> Tak , tak potwierdzam , kremy działają ! nawet
> przy farbowaniu włosów należy wysmarować czoło i
> okolice uszu kremem , potem łatwiej zmyć nie
> potrzebne zabrudzenia :)
Dokładnie ,dokładnie tak :):):)
Użytkownik mlena napisał w wiadomości:
> Proponuję rozetrzeć w dłoniach garść porzeczek mogą być białe lub czerwone.
> Zawsze tak robię po podwiązywaniu i obrywaniu liści z pomidorów- oczywiscie
> gdy zapomne założyc rękawice. Trudne plamy z rąk super schodzą. Praktykuję to
> juz od wielu wielu lat, a porzeczki juz są. Pozdrawiam cieplutko Magdalena
Kolejne potwierdzenie działania kwasów owocowych:) Pozdrawiam
Droga Magdalenko, wyobrażasz sobie nie zrywającego garśc porzeczek i ....nie wrzucajacego ich w "otwór smakowo-degustacyjny"...a miażdzącego je w swoich dloniach ? Toż serce by mi pąkło, mnie, smakoszowi porzeczek wszelkich, a juz czarnych to "obsesja" ale tylko prosto z krzaka, z tym ich specyficznym aromatem i smakiem.
Pozdrawiam.
Będę brutalna. Muszę mieć zawsze zadbane, białe dłonie, a nie potrafię zmywać w rękawiczkach, czy cokolwiek obierać. W ogrodzie używam ich, owszem, ale czasem... zapomnę. Wtedy stosuję... Domestos. Kropla na szczoteczkę do rąk, zaraz potem dokładnie myję dłonie i wcieram jakiś dobry krem. Czasem stosuję kapiel do dłoni "Oilan" Oceanic. Jesli chodzi o ochronne działanie kremów... to bym polemizowała, zwłaszcza tych do rąk, gdyż są z gliceryną najczęściej i mają działanie zmiękczające i wygładzające, co ułatwia wnikanie barwnikom. Zgoda, jeśli ktoś używa kremów zimowych, ochronnych np. Neutrogena. Tak jak na twarz do malowania stosuje się kremy tłuste np. Nivea.
Natomiast PRZESTRZEGAM przed używaniem Domestosu do wybielania nóg (stóp), bo znam osobę, która tak uczyniła, tzn. wymoczyła sobie stopy w roztworze i juz rok ma poważne problemy. Krótkie szorowanko i natychmiast porządnie zmywamy!!!
Pozdrawiam
Irena
Jezusie..do głowy by mi nie przyszło,żeby moczyć się w domestosie...tz nogi mam na myśli...
Irenko a jak potem pozbyć się tego zapachu domestosa z dłoni?..
to jest to czego nie cierpię właśnie jak zapomnę się i nie założę rękawiczek..
Mam specjalne mydlo kuchenne Palmoliw, troche pomaga :-), mała przepierka i takie tam, mija samo.
Dzisiaj z musu, bo menu obiadowe tak przewidywało wyłuskałem kilogram ugotowanego bobu, zaczynając od gorącego. Zabarwienie nieco pojaśniało.
Ni bedę brutalny ale spróbuj zapoznać sie e skladem chemichnym Domestosa, i po latach miej żal tylko do siebie.Ta tam skladniki KTÓRE ODKłADAJĄ SIĘ W ORGANIŹMIE. Po latach nastąpić może tzw ."bielactwo skóry", inaczej zanik pigmentów na dłoniach, jedną z przyczyn może być właśnie działanie chemikaliów zawartych w środkach wybielających. Ja akurat mam to. Nie jest to zaraźliwe(!) ale nie wygląda ładnie, szczegolnie na kobiecych rękach.
Pozdrawiam