Wyczytalam w necie ze otreby sa zbawiennym srodkiem na przemiane materii i doskonale wspomagaja odchudzanie.Od poniedzialku zaczelam diete ktora nazywam "Rozsadna".W sklad mojej diety wchodza 3 lyzki otrab z kefirem 2 razy dziennie (2 sniadanie i podwieczorek).Wczoraj na jakims forum przeczytalam ze nie mozna przesadzic z otrebami bo szkodza.Czy ktos z Was moze podzielic sie ze mnna swoimi doswiadczeniami ???jak myslicie otreby szkodza czy pomagaja?Pozdrawiam wszystkich
Moja odpowiedź nie będzie informacją od fachowca w tym temacie a raczej luźną refleksją. Moim zdaniem otręby jako takie nie szkodzą. Jako,że (mają dużo błonnika) "puchną" w żołądku,tym samym dają uczucie sytości a ponadto poprawiają pracę jelit i to dzięki nim sprawnie oczyszczają się jelita. Jednak nie można przesadzać z ich ilością, bo błonnik zawary w otrębach przyspieszając metabolizm może spowodować, że Twój organizm nie zdąży przyswoić sobie cennych składników odżywczych a już zostaną wydalone. Innymi słowy ich częste i nadmierne stosowanie może doprowadzić do zmiejszonego wchłaniania magnezu i wapnia, gdyż "przepędzają" jedzenie przez przewód pokarmowy. Mówiąc krótko -nic w nadmiarze nie jest zdrowe,ale jeśli ograniczysz ilość zjadanych otrębów,to z pewnościa będą pomocne w regulacji przemiany materii.
Hmm...dziekuje za opinie. w mojej diecie jest 6 plaskich lyzek stolowych otrab dziennie,dokladnie tyle ile podaja na opakowaniu jako zalecana ilosc.Chyba wiec nie przesadzam.czy wiesz moze jaki wybor jest lepszy:pszenne czy owsiane?Owsiane maja mniej kalorii alesmakuja baaardzo paskudnie:(.Pozdrawiam
Pozwolę sobie wtrącić swoje 3 grosze... ^^ Myślę, że nie ma większej różnicy, które są lepsze. Faktem jest, że pszenne zawierają zwykle więcej błonnika, a owsiane troszkę więcej tłuszczu ^^ Osobiście wybieram te nieco droższe - otręby owsiane. Wg mnie, pszenne smakują, jak trociny o.O No, a co do ilości, to chyba troszkę za dużo te 6 łyżek ^^ Pewnie ma to wyżej wspomniany związek z usuwaniem z organizmu jakichś pierwiastków, np. magnezu. Ale raczej się nie znam, fachowcem nie jestem, jednak gdzieś czytałam, że dziennie powinno się spożywać max. 3 łyżki wybranych otrębów. Błonnik znajduje się przecież w innym pożywieniu - nie tylko w otrębach, czy zbożach. O ile dobrze się orientuję, jego dzienna dawka powinna wynosić 45 g +/- 5 g. Tyle na ten temat ^^
Ja też już więcej nic Ci nie podpowiem w tym temacie, bo nie mam takiej wiedzy. Tak na "moje oko", to te trzy łyżki powinny wystarczyć (raz 1,5 i potem znów 1,5).
Nie katujcie sie dziewczyny, przejdzcie na diete "zdrowego oka", albo "zdrowego rozumu", powolutku do Wszystkich Swietych zejdziecie z rozmiaru 44-46 do 38 i najwazniejsze, ze ten rozmiar bedzie sie utrzymywal do Gwiazdki, a potem do Wielkanocy......Jesli zdrowy rozum Wam dyktuje te pszenice, to tak, jesli zas ta pszenica ma byc substytutem czegos innego, to absolutnie NIE!!!!!!!!!!!! W zadnej powaznej diecie nie zastepuje sie iksa igrekiem. Nie mam zadnych "namiarow" na chudniecie, choc od Bozego Narodzenia do dzisiaj przeskoczylam pare rozmiarow. Mysle,ze temat nudny, ale chetnie sie podziele na gg jak to sie wykonuje. Przysiegam, ze bez bolu, ale jednak z mala troska.
Studiuję dietetykę i mogę powiedzieć, że otręby zawierają mnóstwo cennych składników odżywczych, poza tym oczywiście regulują czynność jelit ze względu na duża zawartość błonnika. Jednak nie można z nimi przesadzić (jak ze wszystkim);), gdyż zmniejszają wchłanianie wapnia, magnezu i żelaza. Jak już było pisane, dzienna dawka błonnika wynosi 27-40g i nie należy zbyt często przekraczać tej normy.o ile dobrze pamiętam 100g otrąb zawiera ok. 45g błonnika, a 6 łyżek to ok. 60-90g czyli 30-40g błonnika. wniosek-6 łyżek to trochę za dużo, bo przecież inne pokarmy też zawierają błonnik. Warto też wiedzieć, ze nadmiar błonnika może prowadzić do zaparć! szczegolnie, gdy za mało się pije. Powinnaś więc więcej pić. :)Jeśli w twoim jadłospisie jest odpowiednia ilość płynów, produktów mlecznych (wapń), warzyw, owoców (magnez, żelazo) nie ma powodów do obaw. Otręby są naprawdę zdrowe, więc smacznego :) pozdrawiam!
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
Wyczytalam w necie ze otreby sa zbawiennym srodkiem na przemiane materii i doskonale wspomagaja odchudzanie.Od poniedzialku zaczelam diete ktora nazywam "Rozsadna".W sklad mojej diety wchodza 3 lyzki otrab z kefirem 2 razy dziennie (2 sniadanie i podwieczorek).Wczoraj na jakims forum przeczytalam ze nie mozna przesadzic z otrebami bo szkodza.Czy ktos z Was moze podzielic sie ze mnna swoimi doswiadczeniami ???jak myslicie otreby szkodza czy pomagaja?Pozdrawiam wszystkich
Moja odpowiedź nie będzie informacją od fachowca w tym temacie a raczej luźną refleksją. Moim zdaniem otręby jako takie nie szkodzą. Jako,że (mają dużo błonnika) "puchną" w żołądku,tym samym dają uczucie sytości a ponadto poprawiają pracę jelit i to dzięki nim sprawnie oczyszczają się jelita. Jednak nie można przesadzać z ich ilością, bo błonnik zawary w otrębach przyspieszając metabolizm może spowodować, że Twój organizm nie zdąży przyswoić sobie cennych składników odżywczych a już zostaną wydalone. Innymi słowy ich częste i nadmierne stosowanie może doprowadzić do zmiejszonego wchłaniania magnezu i wapnia, gdyż "przepędzają" jedzenie przez przewód pokarmowy. Mówiąc krótko -nic w nadmiarze nie jest zdrowe,ale jeśli ograniczysz ilość zjadanych otrębów,to z pewnościa będą pomocne w regulacji przemiany materii.
Hmm...dziekuje za opinie. w mojej diecie jest 6 plaskich lyzek stolowych otrab dziennie,dokladnie tyle ile podaja na opakowaniu jako zalecana ilosc.Chyba wiec nie przesadzam.czy wiesz moze jaki wybor jest lepszy:pszenne czy owsiane?Owsiane maja mniej kalorii alesmakuja baaardzo paskudnie:(.Pozdrawiam
Pozwolę sobie wtrącić swoje 3 grosze... ^^ Myślę, że nie ma większej różnicy, które są lepsze. Faktem jest, że pszenne zawierają zwykle więcej błonnika, a owsiane troszkę więcej tłuszczu ^^ Osobiście wybieram te nieco droższe - otręby owsiane. Wg mnie, pszenne smakują, jak trociny o.O No, a co do ilości, to chyba troszkę za dużo te 6 łyżek ^^ Pewnie ma to wyżej wspomniany związek z usuwaniem z organizmu jakichś pierwiastków, np. magnezu. Ale raczej się nie znam, fachowcem nie jestem, jednak gdzieś czytałam, że dziennie powinno się spożywać max. 3 łyżki wybranych otrębów. Błonnik znajduje się przecież w innym pożywieniu - nie tylko w otrębach, czy zbożach. O ile dobrze się orientuję, jego dzienna dawka powinna wynosić 45 g +/- 5 g. Tyle na ten temat ^^
Ja też już więcej nic Ci nie podpowiem w tym temacie, bo nie mam takiej wiedzy. Tak na "moje oko", to te trzy łyżki powinny wystarczyć (raz 1,5 i potem znów 1,5).
albo "zdrowego rozumu", powolutku do Wszystkich Swietych zejdziecie
z rozmiaru 44-46 do 38 i najwazniejsze, ze ten rozmiar bedzie sie utrzymywal
do Gwiazdki, a potem do Wielkanocy......Jesli zdrowy rozum Wam dyktuje te pszenice, to tak,
jesli zas ta pszenica ma byc substytutem czegos innego, to absolutnie NIE!!!!!!!!!!!!
W zadnej powaznej diecie nie zastepuje sie iksa igrekiem.
Nie mam zadnych "namiarow" na chudniecie, choc od Bozego Narodzenia do dzisiaj przeskoczylam
pare rozmiarow. Mysle,ze temat nudny, ale chetnie sie podziele na gg jak to sie wykonuje.
Przysiegam, ze bez bolu, ale jednak z mala troska.
Studiuję dietetykę i mogę powiedzieć, że otręby zawierają mnóstwo cennych składników odżywczych, poza tym oczywiście regulują czynność jelit ze względu na duża zawartość błonnika. Jednak nie można z nimi przesadzić (jak ze wszystkim);), gdyż zmniejszają wchłanianie wapnia, magnezu i żelaza. Jak już było pisane, dzienna dawka błonnika wynosi 27-40g i nie należy zbyt często przekraczać tej normy.o ile dobrze pamiętam 100g otrąb zawiera ok. 45g błonnika, a 6 łyżek to ok. 60-90g czyli 30-40g błonnika. wniosek-6 łyżek to trochę za dużo, bo przecież inne pokarmy też zawierają błonnik. Warto też wiedzieć, ze nadmiar błonnika może prowadzić do zaparć! szczegolnie, gdy za mało się pije. Powinnaś więc więcej pić. :)Jeśli w twoim jadłospisie jest odpowiednia ilość płynów, produktów mlecznych (wapń), warzyw, owoców (magnez, żelazo) nie ma powodów do obaw. Otręby są naprawdę zdrowe, więc smacznego :)
pozdrawiam!