Forum

Kuchenne porady

Prowiant na drogę

  • Autor: lika22 Data: 2008-07-01 09:08:32

    Za parę dni moje dziecko(10lat ) wyjeżdża na kolonie.Podróż będzie trwała ok.26 godzin.Nie wiem co dać mu do jedzenia-czy same kanapki wystarczą,czy też przydałoby się coś treściwszego.Myślę,że znajdzie się ktoś co ten problem ma za sobą,dziękuje i pozdrawiam.

  • Autor: Dorotaxx Data: 2008-07-01 09:21:05

    26 godzin to faktycznie sporo ale myśle ,że wystarczy jesli zrobisz mu odpowiednią ilosc kanapek i dasz  ciepłą herbate do termosu.
    Na pewno w trakcie podróży będzie jakiś postój na ciepły posiłek , dobrze by było gdybyś zadzwoniła do organizatora wyjazdu  i dowiedziała sie czy tak wlasnie będzie.
    Pozdrawiam

  • Autor: lika22 Data: 2008-07-01 09:28:53

    No właśnie nie będzie żadnego posiłku po drodze i stąd mój problem..Myślałam o udkach z kurczaka,ale ze względu na pogodę i czas podróży to chyba zły pomysł.

  • Autor: Dorotaxx Data: 2008-07-01 09:46:59

    To wcale nie jest zły pomysł!! Zrób udka w dniu wyjazdy ( chyba ,ze jedzie rano to dzien wczesniej) . Owiń szczelnie jeszcze ciepłe udka folią aluminiową , która trzyma ciepło całkiem długo. To samo możesz zrobić z jakimś kotlecikiem np.schabowym , do tego osobno chlebuś i myśle ,ze bedzie ok.  

  • Autor: aga9999 Data: 2008-07-01 09:50:19

    Serio??? podróż z 10-latkami przez ponad dobę.. bez 1 normalnego posiłku?

  • Autor: avea Data: 2008-07-01 10:12:01

    Witam,ostatnio jechałam z dwojgiem dzieci przez12 godzin ,sprawdziły się jabłka,knopersy,ciasteczka owsiane ,kanapki(ser,sałata i ogórki albo pomidorki)no i woda mineralna niegazowana-znakomicie gasi pragnienie .Powodzenia i niech pociecha dobrze wypocznie.

  • Autor: ursulia Data: 2008-07-01 19:59:59

    Często podróżuję z dzieciakami na dosyć odległe trasy a nie lubimy stołować się po drodze ( bo zazwyczaj komuś coś zaszkodzi ) i biorę ze sobą mnóstwo jedzonka. 1. Przede wszystkim zadbaj aby jedzenie było zapakowane najlepiej w pudełko ( po duzych lodach, twarogach, etc. ) aby dziecię bez skrupułów mogło wywalić pudło po zakończeniu jedzenia. 2. Warzywa daj umyte, obrane i pokrojone aby nie trzeba było się kłopotać : "co z resztą". Ja zazwyczaj daję ogórki, kalarepkę, kalafior, marchewę i dla Szymka pietruszkę ( bo lubi :). Mimo, że uwielbiam nie biorę pomidorów, bo zwiększają i tak już dużą szansę na upaskudzenie się ( wyjątkiem są koktajlowe pomidorki, ale w zależności ile kosztują w danej chwili :) 3. Owoce to zazwyczaj jabłka i banany, twardsze gruszki ( w zależności od sezonu ), pokrojony, obrany melon. Są to owoce, którymi raczej dziecię się nie ubrudzi. Unikam cytrusów, bo ręce się po nich kleją niemiłosiernie 4. Pieczywo to bułki, przekrojone i posmarowane masłem albo serkiem twarogowym albo topionym, zawinięta każda osobno, jako przekąska pieczywo chrupkie 5. Poza tym, cienkie kiełbaski ( unikam parówek, bo są za tłuste ) typu frankfruterki, podsuszane, obrane jajka na twardo ( ja zjadam po dzieciach żółtka, ale jak Dziecię nie lubi, to od razu usuń i zrób sobie pastę jajeczną na nich :), kotlety schabowe, mielone ( kurczak brudzi ręce :) 5. Słodyczy unikam ale czasami daję ciasteczka owsiane albo inne ciasteczka, żelki, guma do żucia, unikam wyrobów czekoladowych w każdej postaci ( bo brudzi :) 6. Do picia TYLKO WODA, mineralna średnio nasycona CO2, najlepiej ugasi pragnienie i najlepiej smakuje po kilku godzinach w cieple. Polecam 7. Pamiętam o mokrych chusteczkach ( POLECAM ) zawsze się przydadzą, mimo, że mam już starsze dzieciaki ( 5 i 7 lat ), chusteczki higieniczne. To chyba wszystko, a przynajmniej wszystko o czym pamiętam :)

  • Autor: lika22 Data: 2008-07-01 23:16:12

    Bardzo dziękuję za podpowiedzi-co cztery głowy to nie jedna.To są naprawdę bardzo praktyczne uwagi.Martwię się o prowiant,ale tak naprawdę to przeraża mnie ta podróż.

  • Autor: avea Data: 2008-07-02 11:17:17

    Na pewno wszystko będzie ok. głowa do góry .Udanego wypoczynku

  • Autor: ursulia Data: 2008-07-02 17:55:09

    Nie wątpię nawet, że masz pożądnego stresa. Nic go nie ukoi aż do czasu powrotu Dziecięcia :) I mając tą świadomość zacznij myśleć o samych pozytywach tego wyjazdu, używając nawet myślenia życzeniowego . Np. powtórz sobie : NIC ZŁEGO SIĘ NIE PRZYTRAFI MOJEMU DZIECKU, BO ZAPEWNIŁAM FAJNĄ PODRÓŻ U DOBREGO PRZEWOŹNIKA. dZIECKO BĘDZIE MIAŁO CUDOWNE WSPOMNIENIA I CAŁE MNÓSTWO WRAŻEŃ. Powtórz to 5x rano 5x w południe i wieczorem do 7 razy. Do moment kiedy : uwierzysz, albo zapomnisz albo Dziecię wróci. Umów się od razu na wizytę u fryzjera coby zamalował siwe włosy :) Trzymaj się i myśl pozytywnie

  • Autor: lika22 Data: 2008-07-03 00:12:18

    Dzięki za słowa otuchy, już się więcej nie zgodzę na takie wyjazdy.Widzę, że mój stres udziela się dziecku a ja już nie mogę spać po nocach..

  • Autor: jareksz Data: 2008-07-04 17:58:21

    Mysle, ze odpowiedni bedzie dorsz zapakowany w foliowa torebke. Z duza iloscia cebuli, pomidorow, do tego marchewka.
    A poważnie: wycofaj dziecko z wycieczki albo daj mu 10 euro na kanapke ze stacji benzynowej.

  • Autor: belaiza Data: 2008-07-07 18:23:53

    a pfuj kanapkom na stacji benzynowej stanowczo mowie nie.

  • Autor: jareksz Data: 2008-07-19 18:30:03

    Z pewnością będzie świeższa niż ta trzymana kilkanascie godzin w foliowej torebce:) To sarkazm, dziecko juz pojechalo ale JA bym swojej córki na taka wycieczkę nie puścił.

Przejdź do pełnej wersji serwisu