Kochane żarłoczki zwracam sie jak zwykle z prośbą i prosze o rade.Koło mojego domu rosnął stare drzewa czereśniowe...............z tym tylko,że jest to odmiana dzika.Czeresienki są małe:czerwone i czarne.Czy można z nich cos zrobić?dżemiki lub konfiturki?Bo jak narazie to się nimi tylko opycham...............a mniamniusie są.Pare lat temu zrobiłam z nich kompociki i niestety........ zepsuły mi się i to mnie zraziło,od tamtej pory sama się nimi zajadam wraz z ptaszkami.Jak myślicie.............da się z nich coś zrobić?
Użytkownik alicja37 napisał w wiadomości: > Kochane żarłoczki zwracam sie jak zwykle z prośbą i prosze o rade.Koło mojego > domu rosnął stare drzewa czereśniowe...............z tym tylko,że jest to > odmiana dzika.Czeresienki są małe:czerwone i czarne.Czy można z nich cos > zrobić?dżemiki lub konfiturki?Bo jak narazie to się nimi tylko > opycham...............a mniamniusie są.Pare lat temu zrobiłam z nich kompociki > i niestety........ zepsuły mi się i to mnie zraziło,od tamtej pory sama się > nimi zajadam wraz z ptaszkami.Jak myślicie.............da się z nich coś > zrobić?
A sprawdzałaś czy nie mają lokatorów?? tzn robaczków??? Ja jakieś 15 lat temu też tak się napracowałam nad dzikimi czereśniami... i byłam zadowolona..jak nie wiem co... ale parę słoiczków po prostu napakowałam czereśniami, zalałam syropem z wody i cukru...a z pasteryzowaniem postanowiłam poczekać do rana... jakież było moje...zaskoczenie, gdy rano weszłam do kuchni...w każdym weku... pływał biały korzuch z robaczków...
takie czeresnie sa tez dobre na ciasto, np. swietny placek z nich wychodzi :) http://www.kobieta.pl/gotowanie/ksiazka-kucharska/desery/zobacz/artykul/czeresniowy-placek/
tylko ta konfitura to moze niekoniecznie brzoskwiniowa :P
Użytkownik alicja37 napisał w wiadomości: > A przepisik masz może?
robimy winko zawsze tak samo , jak każde inne , w dymionie zasypujemy cukrem i dodajemy wodę i czekamy aż przefermentuje , potem zlewamy , przecedzamy i znowu do dymiona , czynnośc powtarzamy 3 razy.. cukru i wody dajemy w zależności ile jest owoców , nie umiem podać dokładnie ( na oko , na wyczucie ) zawsze jest pyszne:) przepisu nie wklepałam ponieważ nie mam dokładnych ilosći i byłby dla niektórych "niezrozumiały" :))
Kochane żarłoczki zwracam sie jak zwykle z prośbą i prosze o rade.Koło mojego domu rosnął stare drzewa czereśniowe...............z tym tylko,że jest to odmiana dzika.Czeresienki są małe:czerwone i czarne.Czy można z nich cos zrobić?dżemiki lub konfiturki?Bo jak narazie to się nimi tylko opycham...............a mniamniusie są.Pare lat temu zrobiłam z nich kompociki i niestety........ zepsuły mi się i to mnie zraziło,od tamtej pory sama się nimi zajadam wraz z ptaszkami.Jak myślicie.............da się z nich coś zrobić?
Użytkownik alicja37 napisał w wiadomości:
> Kochane żarłoczki zwracam sie jak zwykle z prośbą i prosze o rade.Koło mojego
> domu rosnął stare drzewa czereśniowe...............z tym tylko,że jest to
> odmiana dzika.Czeresienki są małe:czerwone i czarne.Czy można z nich cos
> zrobić?dżemiki lub konfiturki?Bo jak narazie to się nimi tylko
> opycham...............a mniamniusie są.Pare lat temu zrobiłam z nich kompociki
> i niestety........ zepsuły mi się i to mnie zraziło,od tamtej pory sama się
> nimi zajadam wraz z ptaszkami.Jak myślicie.............da się z nich coś
> zrobić?
A sprawdzałaś czy nie mają lokatorów?? tzn robaczków??? Ja jakieś 15 lat temu też tak się napracowałam nad dzikimi czereśniami... i byłam zadowolona..jak nie wiem co... ale parę słoiczków po prostu napakowałam czereśniami, zalałam syropem z wody i cukru...a z pasteryzowaniem postanowiłam poczekać do rana... jakież było moje...zaskoczenie, gdy rano weszłam do kuchni...w każdym weku... pływał biały korzuch z robaczków...
Jak narazie nie mają.......chyba robaczki jeszcze nie wiedzą czy można czeresienki atakować
Ale przecież wszystkiego kompotu Ci nie wypiły.Wystarczyło je odcisnąć i kompot by oddały.
Dawno temu zrobiłam kompoty z dzikich czereśni i do tej pory wspominam ich niezapomniany smak,cudowny.
takie czeresnie sa tez dobre na ciasto, np. swietny placek z nich wychodzi :)
http://www.kobieta.pl/gotowanie/ksiazka-kucharska/desery/zobacz/artykul/czeresniowy-placek/
tylko ta konfitura to moze niekoniecznie brzoskwiniowa :P
Top pewnie przez te robaczki, bo
na smaczek najlepszy robaczek
Użytkownik lajan napisał w wiadomości:
> Ale przecież wszystkiego kompotu Ci nie wypiły.Wystarczyło je odcisnąć i
> kompot by oddały.
hahahahahhaa :D
w zeszłym roku zrobiliśmy pierwszy raz wino z "dziczek" jest pyszne polecam ;)
A przepisik masz może?
Użytkownik alicja37 napisał w wiadomości:
> A przepisik masz może?
robimy winko zawsze tak samo , jak każde inne , w dymionie zasypujemy cukrem i dodajemy wodę i czekamy aż przefermentuje , potem zlewamy , przecedzamy i znowu do dymiona , czynnośc powtarzamy 3 razy.. cukru i wody dajemy w zależności ile jest owoców , nie umiem podać dokładnie ( na oko , na wyczucie ) zawsze jest pyszne:) przepisu nie wklepałam ponieważ nie mam dokładnych ilosći i byłby dla niektórych "niezrozumiały" :))
makusiu a czereśnie z pestkami czy bez? bo mam troszku może bym jakąś nalewkę zmontowała..
z pestakami , one dają ten specyficzny smaczek :))
dziękuję ślicznie,z wiśni też robiłam z pestkami ale co do czereśni wolałam się upewnić