Kochane Zarloczki to znow ja z prosba o pomoc :) Jak wiecie zdecydowalam, ze po Polsce bedziemy sie przemieszczac pociagami i nawet bardzo sie z tego powodu cieszymy :))) Tutaj czlowiek jezdzi albo samochodem, albo lata samolotem, bo i szybciej i taniej niz pociag przynajmniej na dalszych trasach, wiec pociag to cos innego :))) Ale... moze sprobuje krotko :))))) Jaka jest roznica miedzy pierwsza i druga klasa w pociagach?? czy poza wyzsza cena biletow jest naprawde jakas roznica w komforcie jazdy?? czy wagony pierwszej i drugiej klasy roznia sie wyposazeniem ?? jak Wy podrozujecie jesli korzystacie z pociagu ??? Moze to glupie pytania, ale ja ostatni raz jechalam pociagiem wlasnie w Polsce 14 lat temu i nie mam zielonego pojecia, a chcialabym podjac jakas rzeczowa decyzje ... a nie tylko "dac sie namowic" na to co drozsze. Dzwonilam do PKP z pytaniem o bilety tygodniowe i pani powiedzila, ze moge sobie kupic bilet tygodniowy, dwutygodniowy, miesieczny i nawet kwartalny.... Jak powiedzialam, ze przyjezdzam tylko na 3 tygodnie to i tak starala sie mnie namowic na bilet miesieczny, dopiero jak jej zwrocilam uwage, ze 3 bilety tygodniowe sa tansze od miesiecznego ... z powatpiewaniem powiedziala "no tak, jest troche roznicy" .... Jakos nie lubie tego typu rad, bo dla niej to moze i "troche roznicy" dla mnie ta cala wyprawa jest i tak wystarczajaco droga ;)) Nie kazdy mieszkajacy tutaj jest milionerem, a ja napewno nie :))))
Oprócz ceny, to pierwsza klasa różni się od drugiej przede wszystkim tym , że w drugiej w przedziale jest 8 miejsc siedzących a w pierwszej 6. W pierwszej klasie jest zawsze mniejszy tłok, w toaletach zawsze jest woda, mydło, papier i ręczniki papierowe. Ostatnio wiele podróżowałam na trasie Szczecin -Przemyśl i z tąd te obserwacje. Zawsze wolę jechać I klasą.
Dzieki Jasiu, to znaczy w I klasie sa przedzialy 6-osobowe, a w II 8-osobowe. Wybacz, wole sie upewnic, bo wiesz mnie to trzeba tlumaczyc jak "dziad krowie na rowie" :))))
toż to luksus. Ja ostatnio pospieszną "dwójką" z Warszawy do Krakowa jechałam takim "bydlęcym" wagonem - bez przedziałów, z ceratowymi siedzeniami. Toaleta brrrr... Ale droga powrotna Kraków Ciechanów już była nawet znośna (też druga klas), siedzenia może ciut gorsze, ale w miarę czysto i w toalecie papier toaletowy i ręczniki.
Ja, jesli w ogole musialam wsiasc do pociagu, to tylko na krotkie trasy. Zawsze pamietam: zolto niebieskie wagony, w srodku siedzenia z czerwonego skaju. W cieplejsze dni nagrzewaly sie okropnie i czlowiek siedzac caly sie do nich przylepial. Toalet nie odwiedzam w takich miejscach - to moja zasada nr 1.
Shanna, ja przeciętnie 2 razy w roku jeżdżę takim na trasie kielce-częstochowa.... brrrr.... do tego łazienkowe aromaty na cały wagon (też omijam "łazienki"). I tak się zastanawiam skąd tucha wynalazła zdjęcie takiej 2 klasy... jejku, marzenie!
ja takim jak u tuchy sa na zdjęciu jechałam. Trasa Kraków - Olsztyn. Brakowało tylko bialych pokrowców na podgłówkach. NO i wyprofilowanie foteli dostosowane do ludzi z gładko zczesanymi do dołu włosami. Kitka i kok zdecydowanie przeszkadzają. Teoretycznie do Krakowa też powinnam jechać tym samym pociągiem - tyle, że komputerowy rozkład jazdy pkp nie wykazywał go wcale. Wobec tego miałam wątpliwą przyjemność przypomnieć sobie siedzenia z żółtych osobowych pociągow (tyle, że za pośpieszną opłatą).
Zastanawia mnie jaką odpowiedzialność na siebie bierze PKP, gdy interciti (czyli ten z biletem ponad 100% droższym) ma ponad 50 minut spóźnienia. A sporo takich opóźnień było słychać na poszczególnych stacjach w trakcie mojej podróży w obie strony.
potwierdzam ze w klasie 2giej i ze znajomymi to fajnie na koncu :):):):):):):) hehehe w szczegolnosci jak sie odbiera dziwne paczki od cletti w debicy :P:P:P:P:P:P hmmm ze ja nie skojazylem :P
Kochane Zarloczki to znow ja z prosba o pomoc :) Jak wiecie zdecydowalam, ze po Polsce bedziemy sie przemieszczac pociagami i nawet bardzo sie z tego powodu cieszymy :))) Tutaj czlowiek jezdzi albo samochodem, albo lata samolotem, bo i szybciej i taniej niz pociag przynajmniej na dalszych trasach, wiec pociag to cos innego :))) Ale... moze sprobuje krotko :))))) Jaka jest roznica miedzy pierwsza i druga klasa w pociagach?? czy poza wyzsza cena biletow jest naprawde jakas roznica w komforcie jazdy?? czy wagony pierwszej i drugiej klasy roznia sie wyposazeniem ?? jak Wy podrozujecie jesli korzystacie z pociagu ??? Moze to glupie pytania, ale ja ostatni raz jechalam pociagiem wlasnie w Polsce 14 lat temu i nie mam zielonego pojecia, a chcialabym podjac jakas rzeczowa decyzje ... a nie tylko "dac sie namowic" na to co drozsze. Dzwonilam do PKP z pytaniem o bilety tygodniowe i pani powiedzila, ze moge sobie kupic bilet tygodniowy, dwutygodniowy, miesieczny i nawet kwartalny.... Jak powiedzialam, ze przyjezdzam tylko na 3 tygodnie to i tak starala sie mnie namowic na bilet miesieczny, dopiero jak jej zwrocilam uwage, ze 3 bilety tygodniowe sa tansze od miesiecznego ... z powatpiewaniem powiedziala "no tak, jest troche roznicy" .... Jakos nie lubie tego typu rad, bo dla niej to moze i "troche roznicy" dla mnie ta cala wyprawa jest i tak wystarczajaco droga ;)) Nie kazdy mieszkajacy tutaj jest milionerem, a ja napewno nie :))))
Oprócz ceny, to pierwsza klasa różni się od drugiej przede wszystkim tym , że w drugiej w przedziale jest 8 miejsc siedzących a w pierwszej 6.
W pierwszej klasie jest zawsze mniejszy tłok, w toaletach zawsze jest woda, mydło, papier i ręczniki papierowe.
Ostatnio wiele podróżowałam na trasie Szczecin -Przemyśl i z tąd te obserwacje.
Zawsze wolę jechać I klasą.
Dzieki Jasiu, to znaczy w I klasie sa przedzialy 6-osobowe, a w II 8-osobowe. Wybacz, wole sie upewnic, bo wiesz mnie to trzeba tlumaczyc jak "dziad krowie na rowie" :))))
toż to luksus. Ja ostatnio pospieszną "dwójką" z Warszawy do Krakowa jechałam takim "bydlęcym" wagonem - bez przedziałów, z ceratowymi siedzeniami. Toaleta brrrr...
Ale droga powrotna Kraków Ciechanów już była nawet znośna (też druga klas), siedzenia może ciut gorsze, ale w miarę czysto i w toalecie papier toaletowy i ręczniki.
luksu luksus, takie II to tylko w folderach reklamowych :)
Ja, jesli w ogole musialam wsiasc do pociagu, to tylko na krotkie trasy. Zawsze pamietam: zolto niebieskie wagony, w srodku siedzenia z czerwonego skaju. W cieplejsze dni nagrzewaly sie okropnie i czlowiek siedzac caly sie do nich przylepial. Toalet nie odwiedzam w takich miejscach - to moja zasada nr 1.
Shanna, ja przeciętnie 2 razy w roku jeżdżę takim na trasie kielce-częstochowa.... brrrr.... do tego łazienkowe aromaty na cały wagon (też omijam "łazienki"). I tak się zastanawiam skąd tucha wynalazła zdjęcie takiej 2 klasy... jejku, marzenie!
ja takim jak u tuchy sa na zdjęciu jechałam. Trasa Kraków - Olsztyn. Brakowało tylko bialych pokrowców na podgłówkach. NO i wyprofilowanie foteli dostosowane do ludzi z gładko zczesanymi do dołu włosami. Kitka i kok zdecydowanie przeszkadzają.
Teoretycznie do Krakowa też powinnam jechać tym samym pociągiem - tyle, że komputerowy rozkład jazdy pkp nie wykazywał go wcale.
Wobec tego miałam wątpliwą przyjemność przypomnieć sobie siedzenia z żółtych osobowych pociągow (tyle, że za pośpieszną opłatą).
Zastanawia mnie jaką odpowiedzialność na siebie bierze PKP, gdy interciti (czyli ten z biletem ponad 100% droższym) ma ponad 50 minut spóźnienia. A sporo takich opóźnień było słychać na poszczególnych stacjach w trakcie mojej podróży w obie strony.
potwierdzam ze w klasie 2giej i ze znajomymi to fajnie na koncu :):):):):):):) hehehe w szczegolnosci jak sie odbiera dziwne paczki od cletti w debicy :P:P:P:P:P:P hmmm ze ja nie skojazylem :P