Kochane żarłoczki już dawno miałam zadać tutaj to pytanie (skleroza) hehe dziś mi się przypomniało z racji obiadu. Kupiłam (dziś akurat z WINIAR) bitą śmietanę czyli taki proszek który ubija się z 200 ml mleka. I tu pytanie. Pisze na torebce że trzeba ubijać elektrycznym ubijaczem do piany przez 5 min. Naprawdę trzeba aż tak długo? Ja dziś specjalnie mierzyłam czas i po 2 min śmietanka była już ubita i gotowa do spożycia. Czy trzymacie się tego czasu?
Ostatnio mam straszne problemy z ubiciem smietany 30 % . Chyba przez te upały . Do jesieni nie robie juz nic ze smietaną kremówką bo teraz praktycznie kazda ląduje w koszu , zaczekam az sie ochłodzi
Aby ubic smietane w czasie upalow..nalezy najpierw schlodzic w zamrazarce naczynie w ktorym bedziemy ubijac smietane, wraz z hakami od miksera. Gdy nie mamy tyle miejsca w zamrazarce.. mozna sobie pomoc, nalewajac bardzo zimnej wody i wkladajac do naczynia lod, lub zamrozone akumulatory, do lodowki turystycznej. Oczywiscia smietana tez musi byc bardzo dobrze schlodzona... Latem gdy myjemy rece zimna woda..i sprawia nam to przyjemnosc..to znaczy ze jest za cieplo na ubijanie smietany..bez specjalnych krokow oziebiajacych :)
robiłam podobnie z tym ,że miske i koncówki od miksera trzymałam w lodówce, wszytstko było ok, śmietana sie ubiła ale kiedy dodałam rozpuszczoną zelatyne ( zimną) to ze smietany zrobił sie serek
Ja latem uzywam zelatyny instant..ktora dosypuje sie w proszku..jak np. smietan fix. Nie wiem jaki tort robilas.. ale np. jak ja robie moj jogurtowo owocowy..to rozpuszczona zelatyne dodaje do zmiksowanych owocow..a dopiero na koncu lekko wmieszam smietane. Moze mialas zbyt duzop tego plynu z zelatyna... a moze jednak bylo wszystko za cieple... chodzi o roznice temperatur.
Użytkownik Dorotaxx napisał w wiadomości: > Ostatnio mam straszne problemy z ubiciem smietany 30 % . Chyba > przez te upały . Do jesieni nie robie juz nic ze smietaną kremówką bo teraz > praktycznie kazda ląduje w koszu , zaczekam az sie ochłodzi
Ostatnio bałam się, że tak właśnie skończy każda kremówka w upał. Okazało się jednak, że nie. Więcej wpuszczania powietrza (poruszając dodatkowo mikserem/blenderem) + dłuższy niż zwykle czas ubijania. I daje radę.
Według mnie wcale nie trzeba tak długo ubijać. Dzisiaj robiłam na obiad naleśniki z dżemem i bitą śmietaną z torebki i po 3 minutach była już ubita. Nawet mi jeszcze trochę zostało, włożyłam do lodówki i nic nie opadła czyli nie musi być ubijana tak jak pisze na opakowaniu.
Kochane żarłoczki już dawno miałam zadać tutaj to pytanie (skleroza) hehe dziś mi się przypomniało z racji obiadu. Kupiłam (dziś akurat z WINIAR) bitą śmietanę czyli taki proszek który ubija się z 200 ml mleka. I tu pytanie. Pisze na torebce że trzeba ubijać elektrycznym ubijaczem do piany przez 5 min. Naprawdę trzeba aż tak długo? Ja dziś specjalnie mierzyłam czas i po 2 min śmietanka była już ubita i gotowa do spożycia. Czy trzymacie się tego czasu?
ja robie tak jak Ty , ubijam do moment az będzie ubita ,
Ja też ubijam tyle ile potrzeba, nigdy jeszcze nie ubijałam tyle czasu ile pisze na opakowaniu (zawsze przesadzają).
Ostatnio mam straszne problemy z ubiciem smietany 30 % . Chyba przez te upały . Do jesieni nie robie juz nic ze smietaną kremówką bo teraz praktycznie kazda ląduje w koszu , zaczekam az sie ochłodzi
Aby ubic smietane w czasie upalow..nalezy najpierw schlodzic w zamrazarce naczynie w ktorym bedziemy ubijac smietane, wraz z hakami od miksera. Gdy nie mamy tyle miejsca w zamrazarce.. mozna sobie pomoc, nalewajac bardzo zimnej wody i wkladajac do naczynia lod, lub zamrozone akumulatory, do lodowki turystycznej. Oczywiscia smietana tez musi byc bardzo dobrze schlodzona... Latem gdy myjemy rece zimna woda..i sprawia nam to przyjemnosc..to znaczy ze jest za cieplo na ubijanie smietany..bez specjalnych krokow oziebiajacych :)
robiłam podobnie z tym ,że miske i koncówki od miksera trzymałam w lodówce, wszytstko było ok, śmietana sie ubiła ale kiedy dodałam rozpuszczoną zelatyne ( zimną) to ze smietany zrobił sie serek
Ja latem uzywam zelatyny instant..ktora dosypuje sie w proszku..jak np. smietan fix. Nie wiem jaki tort robilas.. ale np. jak ja robie moj jogurtowo owocowy..to rozpuszczona zelatyne dodaje do zmiksowanych owocow..a dopiero na koncu lekko wmieszam smietane.
Moze mialas zbyt duzop tego plynu z zelatyna... a moze jednak bylo wszystko za cieple... chodzi o roznice temperatur.
Użytkownik Glumanda napisał w wiadomości:
> Ja latem uzywam zelatyny instant..ktora dosypuje sie w proszku..jak np.
> smietan fix.
tez tak będe robić. Dzięki za rady
pozdrawiam
Użytkownik Dorotaxx napisał w wiadomości:
> Ostatnio mam straszne problemy z ubiciem smietany 30 % . Chyba
> przez te upały . Do jesieni nie robie juz nic ze smietaną kremówką bo teraz
> praktycznie kazda ląduje w koszu , zaczekam az sie ochłodzi
Ostatnio bałam się, że tak właśnie skończy każda kremówka w upał. Okazało się jednak, że nie. Więcej wpuszczania powietrza (poruszając dodatkowo mikserem/blenderem) + dłuższy niż zwykle czas ubijania. I daje radę.
Dzięki dziewczyny utwierdziłyście mnie w temacie.
Pozdrówka