Forum

Gawędy o jedzeniu

kazde miasto

  • Autor: Bodek Data: 2008-07-14 09:55:59

     wczoraj moj szef ruszyl ciekawy temat...
    kazde miasto jak np londyn czy berlin ma jakas restauracje ktora jest wizytowka miasta.
    zapytal mnie czy sa takie owe restauracje w krakowie i warszawie.
    no i co wy na to??
    wiem ze jest ich pelno, lecze napewno jest zawsze ta jedna ktora jest najlepsza...

  • Autor: Dorotaxx Data: 2008-07-14 18:16:38

    Wierzynek jest mocno przereklamowany. Może kiedyś mieli wyjatkowe, godne polecenia potrawy ale teraz juz nie starają się tak bardzo jak kiedys bo liczą na to ,że przyciągną klientów marką restauracji
    Byłam tam jeden raz i na pewno nigdy więcej nie odwiedze tej restauracji. Ceny mają z kosmosu a jedzenie naprawde kiepskie .
    I nie tylko ja tak uwazam : http://www.gastronauci.pl/lokal.php?p=324
    w krakowie jest cała masa rewelacyjnych restauracji , które mogłyby lepiej reprezentowac Kraków niz Wierzynek

  • Autor: Bodek Data: 2008-07-16 01:07:31

    ja to moze nie pytam :)
    jestem tu jak by to nazwac posrednikiem :) moj szef duzo podrozowal po swiecie i po prostu od tak sie zapytal o restauracje .... no i rozmowa sie zaczela :):):):):):) jak i dla mnie i jego tak i dla was:)
    widze ze neiwiele warszawiakow sie wypowiada co do restauracjii w stolicy ... hmmm poczekam :)
    pozdr...

    ps :) byl dyrektorem http://www.worldinformation.com/worldroot/start.asp

  • Autor: anay Data: 2008-08-18 10:18:46

    Restauracje - wizytówki to te, które kojarzą się z miastem.  Są w nim "od zawsze" mają swoje sprawdzone receptury, powiedziałabym historyczne.  W Warszawie nie ma takiej restauracji, bo po prostu ma zbyt krótką historię.  Wszystkie istniejące są "obudowane". Stare Miasto ma raptem tyle lat, co powojenna Polska, co zresztą wszyscy doskonale wiedzą.  Tu nie ma "historycznie" namaszczonej restauracji. 
    Choć wiele z knajp bardzo się stara takimi być.    Oczywiście za tym idą rzecz jasna ceny, ale cóż...
    Fakt, że restauracja jest w Bristolu nic szczególnego nie oznacza.  Pierwsze menu w demokratycznej Polsce stworzył w tej restauracji Kurt Scheller, na szczęście fascynat kuchni polskiej.  Do tej pory w Bristolu większość smakołyków cukierniczych to jego receptury.   Trudno więc tu mówić o tradycjach stuletnich, prawda? :)
    Ja nazwałabym Warszawę miastem pączkującej gastronomi.  Bąbelki wyrastają, po czym pękają jak bańki i pojawiają się następne.  Jednego roku restauracja/knajpa jest, drugiego znika.  Ma to swoje zalety choć i wady -z jednej strony nie można wskazać jednej restauracji, z drugiej można wybrać spośród wielu.
    Obcokrajowcy, wybitni goście zabierani są do restauracji pokroju Belvedere, restauracji hotelowych (Radisson SAS, Marriott, Sobieski) i do rynku, gdzie każda restauracja jest "super" (cenowo też) już z samego faktu bycia restauracją "starówkową".
    Gdybym miała kogoś zaprowadzić w smaczne miejsce, to nie na jedzenie, a na gorącą czekoladę do Wedla przy ulicy Szpitalnej.  Kiedyś co prawda była bardziej w "saskim" klimacie ze swoją różową i seledynową salką (teraz ją wyremontowali i jest bardziej wyczesana) ale i tak lubię to miejsce.
    Jeśli chodzi o jedzenie to lubię w wawie knajpy egzotyczne. Pewnie nie umywają się do tych na świecie, ale i tak strasznie cieszy mnie, że są.

  • Autor: piegusowa Data: 2008-08-19 18:12:26

    Ostatnio byłam w japońskiej restauracji przy Złotych Tarasach (brr., wrr..). Jedzonko bardzo mniam i wystrój i obsługa..

  • Autor: anay Data: 2008-08-25 21:45:13

    Przy Złotych Tarasach?  Jak się nazywa?

  • Autor: Bodek Data: 2008-07-25 15:46:03

    widze ze warszawa nie ma knajpy wzorowej :(:(:(:(:(:(:(:(:(

  • Autor: anay Data: 2008-08-18 10:19:07

    odpowiedziałam powyżej

  • Autor: Bodek Data: 2008-08-19 01:51:01

    dzieki :)
    a moze jest np w poznaniu lub lodzi?? hmm
    mnie sie wydaje ze ludziska z czasem sie przyzwyczaja do chodzenia do restauracjii, tak jak to jest w uk.
    przewodnikow nigdy nie brakuje nawet w ksiegarniach :)
    a u nas to zaczyna byc moda??

  • Autor: Janek Data: 2008-08-26 19:29:15

    ..w wawie ..?

  • Autor: marinik Data: 2008-08-25 10:42:44

    Bodek nie wierze, ze mozna podac jedna restauracje w miescie, ktora mialaby byc jego wizytowka i mialaby byc oceniona jako najlepsza.
    Nie jestem bywalcem restauracji - coz - ceny posilkow w tych renomowanych sa dla mnie nie do przyjecia. To powod, dla ktorego nie bylbym w stanie podac tej jedynej lodzkiej, bo nawet korzystajac z jakis sluzbowych wypadow nie mialem okazji obskoczyc wszystkich lodzkich.
    Na pewno jednak wymienilbym Esplanade i Anatewke

  • Autor: luckystar Data: 2008-08-30 04:05:01

    Mnie tez trudno uwierzyc, ze wielkie metropolie moga miec jedna "restauracje - wizytowke" Jakos nie moge sobie tego wyobrazic, male miasta owszem, ale miasta rzedu Londyn, Nowy York, Meksyk, Warszawa... mam wrazenie, ze to wrecz niemozliwe.

  • Autor: Bodek Data: 2008-08-30 16:09:13

    ale wlasnie szef zaczal od tego ze londyn i berlin maja swoje slawne -- nie pamietam nazw ale powiedzial ze sa ... stad ten temat:):):)

Przejdź do pełnej wersji serwisu