Zarloczki, kto zgadnie co to za kwiat?? Przepraszam za jakosc zdjec, ale nie mam az tak dobrego aparatu i zdjecia robione z tak bliskiej odleglosci traca ostrosc :( mam jednak nadzieje, ze ktos z Was zgadnie :)))
Beatko, czy jestes pewna ?? ale poszukaj :)) Dla ulatwienia zagadki moge dodac, ze ten "kwiat" to dopiero paczek i pewnie zejdzie ze 2 tygodnie zanim sie zacznie rozwijac...
Byc moze, ze jestes blisko :))) Nie wiem czy plynie bialy sok, bo nie lamalam listkow i nie bede tego robic tylko dlatego, zeby sprawdzic :(( Ale obiecuje, ze bede skucesywnie dodawac nowe zdjecia z rozwoju "akcji" :))))
http://commons.wikimedia.org/wiki/Euphorbia , http://pl.wikipedia.org/wiki/Wilczomlecz .Niestety wśród galerii wilczomleczy nie znalazłam tego o którym, myslę. Jesli pozwolisz w poniedziałek wkleję zdjęcie :).
Dobrze Beatko, a ja w miedzyczasie wklejam kolejne zdjecie, bo jak widac do kwitniecia to jeszcze troche potrwa, ale na tym zdjeciu juz chyba latwiej rozpoznac co to jest :)))
Na razie postawiłam mój okaz obok monitora.Nadal utrzymuję,że Twoja roslinka to wilczomlecz.:). W końcu jest ich tyle odmian,że......Zreszta sama zobaczysz
HIhi, moja póki ją nie oskubali,miała 1 m a była naprawde młoda.NIestety sprzęt odmawia mi posłuszeństwa. Jutro biorę aparat do pracy ( ze względu na bezpieczeństwo małego)swego czasu wywiozłam ja do pracy i tam już została.
bea39, masz chyba rację to jest wilczomlecz białounerwiony,moja koleżanka też go ma. jak kwitnie to z tych pączków wychodzą takie długie białe "dzyndzelki"-kwiaty..?
Kwiaty tej mojej roslinki nie maja zadnych dzyndzelkow ;)) widzialam juz kwitnaca moja roslinke u sasiada. Co prawda jego roslinka zakwitla pierwszy raz dopiero po 5 latach, a moja ma dopiero rok, wiec tym bardziej jestem cala podekscytowana i nie moge sie doczekac .... wrrrrrr....
Obawiam się,że się rozczarujesz.A moje aparaty chyba dopadła złosliwość, kolejny nie chciał zrobic zdjęcia a i telefon odmawia wysłania zdjęcia hihihi.Ale nie dam się, dopnę swego i wkleję fotki mojego kwitnącego wilczomlecza.
Nie wiem czy sie rozczaruje, bo ja wiem jak to wyglada - widzialam moje cudo kwitnace w ubieglym roku u sasiada i bylam zachwycona... Glowne rozczarowanie polega na tym, ze tak dlugo trzeba czekac, a potem jak bedzie kwitlo, to ja bede w Polsce - bo to moje kwitnie bardzo dlugo... Tylko popatrzylam na te strone w wikipedii na temat wilczomleczy i moja roslinka nalezy do innej rodziny.... no chyba ze ta rodzina mojej nalezy rowniez do rodziny wilczomleczy (????)
Beatko, szkoda, ze tylko my dwie mamy zabawe z tym moim kwiatem :)) ale bawimy sie dobrze, wiec wklejam zdjecia z kolejnego etapu: Jak widac na zdjeciu ten slupek z kwiatostanem wyrosl juz tak wysoko. A tutaj zblizenie samego czubka, jak widzisz wyrastaja z niego takie odnogi i na kazdej z nich bedzie osobny kwiatuszek :))) Ja chyba pypcia dostane zanim to rozkwitnie :)))
Normalnie razem z Toba pypcia dostanę w oczekiwaniu. Ale donoszę,że kolejny aparat odmówił posłuszeństwa i nie zrobił zdjęć. Ale dywersją je wezmę hihi, nie wiedzą,że ja zawsze stawiam na swoim.....
Ale ja jestem Waszym wiernym , choc niemym kibicem. Co i rusz zaglądam, bo jestem niesamowicie ciekawa końca, tzn. kwitnącego w pełnej okazałości i odkrycia tejemnicy "co to za kwiat". Ja nie widziałam takiego nigdy w życiu i ciekawośc mnie wręcz zżera.
Krysiu, milo, ze sie ujawnilas :) Ja co prawda wiem co to jest, ale mimo, ze widzialam juz kwitnacy to nie moge sie doczekac kiedy moje wlasne "cudo" zakwitnie i codziennie jak maniak lece z samego rana na zobaczyc jak to wyglada :))) Tak jakby przez noc mial sie stac cud i nagle caly kwiatostan bylby pelen kwiatow :)))) Niestety wyglada na to, ze trzeba sie uzbroic w cierpliwosc :)))
Mam nadzieję Marylko, że zobaczymy go w pełnej krasie ? Pewnie tak samo bym reagowała jak Ty. Bo nawet do wątku zaglądam po trzy, cztery razy dziennie, czy czasami czegoś nie przegapiłam, tak jestem ciekawa.
Wiesz ja w ubieglym roku widzialam ten kwiat juz w pelnej krasie u sasiada... natomiast teraz dopiero mam okazje obserwowac caly proces i nie zdawalam sobie sprawy, ze to tak dlugo trwa. Obawiam sie, ze co niektorzy z tych "cichych zagladaczy" moga zrezygnowac z czekania ... ;)) Teraz dopiero widze, ze ten czubek ma wiele rozgalezien i one z kolei jak rosna to pokazuja nastepne rozgalezienia .... i tak bez konca. A chce moje kwiaty :)))))
Czekam na Twoje zdjecia :))) Wiem tylko z tego co wyczytalam na wikipedii, ze moj nalezy do rodziny toinowatych .... jezeli ta rodzina nalezy do wilczmoelczy to sie zgadzam, ze masz racje :))
No to jadziem....,.Jak widzisz Marylko mam podstawy twierdzić to co twierdzę :).A potem poszukam związków z twoją roślinką. Wśród toinowatych znalazłam hoję a i na stronkach które Ci wskazałam hoja była wymieniana. Muszę rozgryść problem :)
No faktycznie podobne toto jest :)) Z tym, ze moja roslina ma liscie tylko na gornych czubkach lodyg i traci wszystkie liscie na zime. Zima wiec sa to gole lodygi i pierwsze liscie potem wyrastaja w zaleznosci od pogody ok. marca/kwietnia. Wlasnie zmierzylam liscie i ich dlugosc jest w granicach 20 - 50 cm najwiekszy lisc ma wlasnie 50cm dlugosci. Wiec gryz dalej jestes pewnie blisko, ale nie jest to hoja, ja zreszta nie mam pojecia jak wyglada hoja - musze sobie wygooglac :)))
Ha moje też mają tylko na górnych,na zime stoją same łodygi.W doniczce jest kilka roślin o różnym wieku.No oczywiście,że nie jest to hoja.Tyle,że wiesz zastanawiam się bo kwój kwiat i hoja to toidowce, i pewnie kwiat ma podobny go kwiatu hoi,przynajmniej w budowie.Tyle,że szukjać w wilczomleczach i sukulentach znalazłam odniesienie do hoi.Stąd i mój skrót myślowy.......Zatem w wolnej chwili pogrzebię zeby wykazać "baterstwo" naszych roslinek :)
Grzebię i grzebię.Znalazłam roślinkę wśród toinowatych o nazwie Amzonia...Wprawdzie zdjęcie przedstawiało tylko kwiat, ale gdzieś tam prześwitywały liście......Hmmmm czyzby to było to?
Brawo Krysiu !!!!!!!!!!! To jest wlasnie plumeria :))) W ubieglym roku mialam watek o czterech patykach, ktore zakupilam i walsnie to jeden z nich w tym roku zakwitnie.... Wspanialy dzis popatrzyl na te drzewka i zapytal niesmialo: "a co my z nimi zrobimy na zime??" Sama nie wiem, bo toto rosnie i rosnie i bedzie naprawde ciezko przechowac te donice pustych lodyg w mieszkaniu ... ale cos sie wymysli do zimy jeszcze daleko ;))))
Ale mi się udało. Trzy dni szukałam i ciągle podpatrywałam na tę plumerię. Niby podobna, ale coś mi nie pasowało. Aż wczoraj przysiadłam dokładniej do zdjęc i stwierdziłam, że jednak Twój kwiat jest najbardziej "plumeropodobny". Oczywiście dalej czekam na zdjęcie Twojej plumerii, w pełnym rozkwicie.
Tez sie nie moge doczekac. Wczoraj przechodzilam obok tego domu, gdzie maja plumerie wystawiona na ganku przed domem i zauwazylam z daleka 1 albo 2 skromnie rozwijajace sie kwiatuszki ... alez mnie kusilo, zeby podejrzec z bliska, ale nie moglam tego zrobic. Nie znam tych ludzi, tylko raz rozmawialam z tym facetem, bo akurat byl przed domem.... Ale skoro jego zaczela kwitnac to moja pewnie za jakies tydzien, dwa tez zacznie. Ich plumeria ma juz 6 lat, bo pytalam i wlasnie co dziwne zakwitla pierwszy raz w ubieglym roku, wiec moja mnie zaskoczyla. http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=100829&post=100847 tu jest ten watek ubiegloroczny. Tak sie to wlasnie zaczelo, moja przygoda z plumeria :)))
I wszystko jasne. Wystarczyło odszukac wątek i przeczytac z karteczki przy patykach nazwę. Tylko że mnie wcale nie wpadło do głowy, choc pamiętałam o tamtym wątku. Ale dzięki temu douczyłam się o toinowatych, do których należy nasz pospolity barwinek i mniej pospolita hoja.
Zarloczki, kto zgadnie co to za kwiat?? Przepraszam za jakosc zdjec, ale nie mam az tak dobrego aparatu i zdjecia robione z tak bliskiej odleglosci traca ostrosc :( mam jednak nadzieje, ze ktos z Was zgadnie :)))
Hodujesz banany ? hahahaha
Przeca to kwiotek a nie lowoc :)))))
bananowiec też kwitnie :)
A jusci prowde godocie kumo...
Lojejciu, widze, ze nie ma chetnych do zgadywania :((( Czy to dlatego, ze nie wyznaczylam nagrody ????
Może kawa? Chociaż liście ma troszkę jak fikus. Fikus, który dziwnie zakwitł? ;)
mam tego kwiatuszka, szkoda,że nie pokazałaś całości.To kwiat z rodziny wilczomleczy.Jest ich ogromna ilośc.Jak znajdę dokładną nazwę to Ci podam.
Beatko, czy jestes pewna ?? ale poszukaj :))
Dla ulatwienia zagadki moge dodac, ze ten "kwiat" to dopiero paczek i pewnie zejdzie ze 2 tygodnie zanim sie zacznie rozwijac...
wiesz, przyjrzałam się liściom i zaczynam się zastanawiać.Ale gdybys pokazała cała roslinke byłabym pewna :)
Calej roslinki narazie nie pokaze, bo moze jednak ktos zgadnie.... Z drugiej strony ja nie wiem co to jest wilczomlecz :((
właśnie jakbym zobaczyła łodygę wiedziałabym na pewno :).Ot dałaś zagwostkę.A czy po ułamaniu listka płynie biały sok?
Byc moze, ze jestes blisko :))) Nie wiem czy plynie bialy sok, bo nie lamalam listkow i nie bede tego robic tylko dlatego, zeby sprawdzic :(( Ale obiecuje, ze bede skucesywnie dodawac nowe zdjecia z rozwoju "akcji" :))))
Moze to Skimia?
Oczywiscie pojecia nie mam, ale straszniem ciekawa.
Może to fikus?
http://commons.wikimedia.org/wiki/Euphorbia , http://pl.wikipedia.org/wiki/Wilczomlecz .Niestety wśród galerii wilczomleczy nie znalazłam tego o którym, myslę. Jesli pozwolisz w poniedziałek wkleję zdjęcie :).
Alez oczywiscie, ze pozwalam ;))) wklej jesli tylko masz zdjecie tego o ktorym myslisz.
Z przyczyn technicznych, zdjęcie zostanie wklejone wieczorkiem bądź jutro :).
Dobrze Beatko, a ja w miedzyczasie wklejam kolejne zdjecie, bo jak widac do kwitniecia to jeszcze troche potrwa, ale na tym zdjeciu juz chyba latwiej rozpoznac co to jest :)))
Na razie postawiłam mój okaz obok monitora.Nadal utrzymuję,że Twoja roslinka to wilczomlecz.:). W końcu jest ich tyle odmian,że......Zreszta sama zobaczysz
Beatko, ja tylko w kwestii okreslenia "roslinka", bo moja roslinka jest niewiele nizsza ode mnie a ja mam 176cm wzrostu.....:)))
HIhi, moja póki ją nie oskubali,miała 1 m a była naprawde młoda.NIestety sprzęt odmawia mi posłuszeństwa. Jutro biorę aparat do pracy ( ze względu na bezpieczeństwo małego)swego czasu wywiozłam ja do pracy i tam już została.
Marylko, nie dano jej urosnąć.Teraz mam młodziutkie roslinki chowane z nasionek. A niektóre wilczomlecze osiągaja spore rozmiary.
bea39, masz chyba rację to jest wilczomlecz białounerwiony,moja koleżanka też go ma.
jak kwitnie to z tych pączków wychodzą takie długie białe "dzyndzelki"-kwiaty..?
Tak, jutro wstawię właśnie kwitnący.A potem tak fajnie strzelają nasionka.Tylko mój ma kwiaty osadzone od razu miedzy liścimi.
Juz sie nie moge doczekac kiedy ten caly kwiatostan wreszcie rozkwitnie, ale trwa to jednak dlugo ;( i wtedy zrobie zdjecie i wstawie.
Obawiam się,że się rozczarujesz.A moje aparaty chyba dopadła złosliwość, kolejny nie chciał zrobic zdjęcia a i telefon odmawia wysłania zdjęcia hihihi.Ale nie dam się, dopnę swego i wkleję fotki mojego kwitnącego wilczomlecza.
Nie wiem czy sie rozczaruje, bo ja wiem jak to wyglada - widzialam moje cudo kwitnace w ubieglym roku u sasiada i bylam zachwycona... Glowne rozczarowanie polega na tym, ze tak dlugo trzeba czekac, a potem jak bedzie kwitlo, to ja bede w Polsce - bo to moje kwitnie bardzo dlugo... Tylko popatrzylam na te strone w wikipedii na temat wilczomleczy i moja roslinka nalezy do innej rodziny.... no chyba ze ta rodzina mojej nalezy rowniez do rodziny wilczomleczy (????)
no jest coraz ciekawiej ........Musze w takim razie jeszcze pogrzebać.
Beatko, szkoda, ze tylko my dwie mamy zabawe z tym moim kwiatem :)) ale bawimy sie dobrze, wiec wklejam zdjecia z kolejnego etapu:
Jak widac na zdjeciu ten slupek z kwiatostanem wyrosl juz tak wysoko.
A tutaj zblizenie samego czubka, jak widzisz wyrastaja z niego takie odnogi i na kazdej z nich bedzie osobny kwiatuszek :))) Ja chyba pypcia dostane zanim to rozkwitnie :)))
Normalnie razem z Toba pypcia dostanę w oczekiwaniu. Ale donoszę,że kolejny aparat odmówił posłuszeństwa i nie zrobił zdjęć. Ale dywersją je wezmę hihi, nie wiedzą,że ja zawsze stawiam na swoim.....
Ale ja jestem Waszym wiernym , choc niemym kibicem. Co i rusz zaglądam, bo jestem niesamowicie ciekawa końca, tzn. kwitnącego w pełnej okazałości i odkrycia tejemnicy "co to za kwiat". Ja nie widziałam takiego nigdy w życiu i ciekawośc mnie wręcz zżera.
Krysiu, milo, ze sie ujawnilas :) Ja co prawda wiem co to jest, ale mimo, ze widzialam juz kwitnacy to nie moge sie doczekac kiedy moje wlasne "cudo" zakwitnie i codziennie jak maniak lece z samego rana na zobaczyc jak to wyglada :))) Tak jakby przez noc mial sie stac cud i nagle caly kwiatostan bylby pelen kwiatow :)))) Niestety wyglada na to, ze trzeba sie uzbroic w cierpliwosc :)))
Mam nadzieję Marylko, że zobaczymy go w pełnej krasie ? Pewnie tak samo bym reagowała jak Ty. Bo nawet do wątku zaglądam po trzy, cztery razy dziennie, czy czasami czegoś nie przegapiłam, tak jestem ciekawa.
Wiesz ja w ubieglym roku widzialam ten kwiat juz w pelnej krasie u sasiada... natomiast teraz dopiero mam okazje obserwowac caly proces i nie zdawalam sobie sprawy, ze to tak dlugo trwa. Obawiam sie, ze co niektorzy z tych "cichych zagladaczy" moga zrezygnowac z czekania ... ;)) Teraz dopiero widze, ze ten czubek ma wiele rozgalezien i one z kolei jak rosna to pokazuja nastepne rozgalezienia .... i tak bez konca. A chce moje kwiaty :)))))
ja tu zagladam :) hehehe cicho :) jak oze watek sie rozwija wiec czytam :):):):):):):):
pozdr....
Im bardziej przyglądam sie liściom, tym bardziej upieram się przy swoim. Jak podasz nazwę sprawdzimy :). Wieczorem wklejam zdjęcia swojego cuda.
Czekam na Twoje zdjecia :))) Wiem tylko z tego co wyczytalam na wikipedii, ze moj nalezy do rodziny toinowatych .... jezeli ta rodzina nalezy do wilczmoelczy to sie zgadzam, ze masz racje :))
nawet jesli sie pomyliłam to sama zobaczysz,że nie trudno było :)
Ja rownież śledzę wątek i oczekuje na rozwój wypadków, a własciwie na rozwój kwiatków.
pozdrawiam jasia
No to jadziem....,.Jak widzisz Marylko mam podstawy twierdzić to co twierdzę :).A potem poszukam związków z twoją roślinką. Wśród toinowatych znalazłam hoję a i na stronkach które Ci wskazałam hoja była wymieniana. Muszę rozgryść problem :)
No faktycznie podobne toto jest :)) Z tym, ze moja roslina ma liscie tylko na gornych czubkach lodyg i traci wszystkie liscie na zime. Zima wiec sa to gole lodygi i pierwsze liscie potem wyrastaja w zaleznosci od pogody ok. marca/kwietnia. Wlasnie zmierzylam liscie i ich dlugosc jest w granicach 20 - 50 cm najwiekszy lisc ma wlasnie 50cm dlugosci. Wiec gryz dalej jestes pewnie blisko, ale nie jest to hoja, ja zreszta nie mam pojecia jak wyglada hoja - musze sobie wygooglac :)))
Ha moje też mają tylko na górnych,na zime stoją same łodygi.W doniczce jest kilka roślin o różnym wieku.No oczywiście,że nie jest to hoja.Tyle,że wiesz zastanawiam się bo kwój kwiat i hoja to toidowce, i pewnie kwiat ma podobny go kwiatu hoi,przynajmniej w budowie.Tyle,że szukjać w wilczomleczach i sukulentach znalazłam odniesienie do hoi.Stąd i mój skrót myślowy.......Zatem w wolnej chwili pogrzebię zeby wykazać "baterstwo" naszych roslinek :)
Grzebię i grzebię.Znalazłam roślinkę wśród toinowatych o nazwie Amzonia...Wprawdzie zdjęcie przedstawiało tylko kwiat, ale gdzieś tam prześwitywały liście......Hmmmm czyzby to było to?
A ja postawiłabym na plumerię : http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:Yellow_and_white_flower.jpg
Brawo Krysiu !!!!!!!!!!! To jest wlasnie plumeria :))) W ubieglym roku mialam watek o czterech patykach, ktore zakupilam i walsnie to jeden z nich w tym roku zakwitnie.... Wspanialy dzis popatrzyl na te drzewka i zapytal niesmialo: "a co my z nimi zrobimy na zime??" Sama nie wiem, bo toto rosnie i rosnie i bedzie naprawde ciezko przechowac te donice pustych lodyg w mieszkaniu ... ale cos sie wymysli do zimy jeszcze daleko ;))))
hihihi a ja z tych zdjęc co widziałam jakos nie dopatrzyłam się, no trudno... :)
Ale mi się udało. Trzy dni szukałam i ciągle podpatrywałam na tę plumerię. Niby podobna, ale coś mi nie pasowało. Aż wczoraj przysiadłam dokładniej do zdjęc i stwierdziłam, że jednak Twój kwiat jest najbardziej "plumeropodobny". Oczywiście dalej czekam na zdjęcie Twojej plumerii, w pełnym rozkwicie.
Tez sie nie moge doczekac. Wczoraj przechodzilam obok tego domu, gdzie maja plumerie wystawiona na ganku przed domem i zauwazylam z daleka 1 albo 2 skromnie rozwijajace sie kwiatuszki ... alez mnie kusilo, zeby podejrzec z bliska, ale nie moglam tego zrobic.
Nie znam tych ludzi, tylko raz rozmawialam z tym facetem, bo akurat byl przed domem.... Ale skoro jego zaczela kwitnac to moja pewnie za jakies tydzien, dwa tez zacznie. Ich plumeria ma juz 6 lat, bo pytalam i wlasnie co dziwne zakwitla pierwszy raz w ubieglym roku, wiec moja mnie zaskoczyla. http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=100829&post=100847 tu jest ten watek ubiegloroczny.
Tak sie to wlasnie zaczelo, moja przygoda z plumeria :)))
I wszystko jasne. Wystarczyło odszukac wątek i przeczytac z karteczki przy patykach nazwę. Tylko że mnie wcale nie wpadło do głowy, choc pamiętałam o tamtym wątku. Ale dzięki temu douczyłam się o toinowatych, do których należy nasz pospolity barwinek i mniej pospolita hoja.