Ludziska kochane, moje pomidory oszalaly :)))) Oto zdjecia: Te dwa pierwsze zdjcia to krzaki doniczkowe, tak strasznie obrodzily, ze normalnie musialam przywiazac je do balustrady balkonu, zeby sie nie zlamaly pod ciezarem owocow. Nie mam pojecia ile jest owocow na jednym krzaku, Wspanialy chcial policzyc i sie nie dalo - zgubil sie po 30tce .... Szkoda, ze zdjecia tego tak nie pokazuja, bo owoce sa w wiekszosci pod liscmi :( A to jest nowa odmiana pomidorkow koktajlowych, a moze nie nowa tylko ja mam je pierwszy raz ;))) Jak pamietacie zawsze mialam koktajlowe zwisajace ze skrzynek balkonowych, a te maja takie karlowate krzaczki ale tak usiane owocem, ze ciezko sie do nich dostac ... wyglada to super :)))
Grazynko, ja wszystko kupuje gotowce w tutuejszym takim centrum ogrodowym, kiedys probowalam cos wysiac, ale nie mam do tego reki ;)) I teraz co roku kupujemy gotowe. A te "doniczkowe" krzaki to zawsze maja tak duzo owocu, ale jeszcze nigdy nie musielismy ich przywiazywac do balustrady, zeby sie nie zlamaly i to jest taka wczesniejsza odmiana, z tym, ze w tym roku wszystko jest pozniej. W poprzednich latach to juz w ostatnich dniach czerwca mielismy wlasne pomidory, wlasnie z tych krzakow.
Grazynko, ja mieszkam w Stanach i u nas one sie nazywaja "patio tomato" czyli balkonowe, bo kupuja je ludzie, ktorzy nie maja ogrodkow i sadzi sie je w duzych doniczkach na balkonie. Nie maja zadnej innej nazwy :(
Zostaje mi tylko szukać na "allegro" w sprzedaży wysyłkowej . Może tam coś podobnego będzie. Bardzo dziękuję za informację. Wstawiaj co jakiś czas zdjęcia swoich pomidorów , chociaż daj oczy nacieszyć:))) Serdecznie pozdrawiam . Grażyna
Piękne !!! Ja też mam koktajlowe na działce. I też w tym roku oszalały, rosną chyba do nieba.....ale kilka krzaków coś zaczęło chorować, liście od dołu pousychały, pomidorki spadają zielone jeszcze....obawiam się, że wszystkie się pochorują, że jedne od drugich się pozarażają. Dziś oberwałam na tych chorych wszystkie liście uschnięte już albo zaczynające podsychać, ale nie wiem co będzie dalej. A były takie pięknie zielone....
Ja tez mam na dzialce pomidorki, zeby nie chorowaly robie tak,,,100 g skrzypu polnego zalewam 1 litrem wody i gotuje 30minut,przecedzam i dolewam 2 litry zimnej wody, ta mieszanka robie oprysk pomidorow, Powtarzac przez 3 dni.Potem profilaktycznie robic oprysk 2 razy w tygodniu.Tak uratowalismy drzewo brzoskwini, Opryski skrzypem polnym mozna robic wszystkie drzewa owocowe, truskawki, pomidory,maliny itd, Przepis ten mamy ze starego DziaŁkowca,Moze pomogŁam uratowac pomidorki,skrzyp polny kupuje w aptece. Pozdrawiam.
Czy mozesz napisac cos wiecej na temat tego kropienia mlekiem? Nigdy nie slyszalam o tym, a czasem sie zdarza, ze mamy mszyce i jakies inne cuda, wiec taka informacja bylaby bardzo cenna.
Alman, bo ja sie ciagle upieram, ze wlasnie ta odmiana koktajlowych powinna wisiec a nie piac sie do nieba ;))) chyba pamietasz zdjecia moich z ubieglego roku w skrzynkach balkonowych. One rosna do 3 metrow dlugosci wiec jak mozna z tego zrobic wysokosc i czym Ty je podpierasz? zeby rosly w gore. Te ktore mam w tym roku sa karlowate, i rosna nisko, ale nie kupie ich juz wiecej, bo mimo, ze duzo owocuja, to jak zaczynaja dojrzewac jest sie ciezko dostac do czerwonych owocow przez ten gaszcz lisci i innych jeszcze zielonych owocow. I tak jak probuje wyluszczyc dojrzaly owocek, to mi 3 kolejne zielone spadaja :)))
Nonka, dzieki serdeczne :)) Troche sie wystraszylam czytajac pierwszy post, ze bede musiala sobie sprawic krowe (jakos nie widze mozliwosci wyperswadowania Wspanialemu, zeby pokoj goscinny zamienic na obore), ale sie przemoglam i przeczytalam do konca. Wszystko jasne, no i ta CocaCola ...... hmmmm na cos sie to g***o moze wreszcie przyda :)))
Makusiu, zapraszam, to tylko 8 godzin upierdliwym samolotem :))) Ja juz dostaje wysypki alergicznej jak pomysle o tej podrozy ... ble... jak ja nie lubie takich dalekich lotow :((
U mnie już po pomidorach,,,a były takie piękne, takie wysokie, takie....ach, zaraza ziemniaczana je dopadła....liście usły, owoce poczerniały i spadły, zostałe zielone wierzchołki i na razie się trzymają...jeśli jesień potrwa do grudnia to może coś na tych wierzchołkach urośnie?
Ludziska kochane, moje pomidory oszalaly :)))) Oto zdjecia:
Te dwa pierwsze zdjcia to krzaki doniczkowe, tak strasznie obrodzily, ze normalnie musialam przywiazac je do balustrady balkonu, zeby sie nie zlamaly pod ciezarem owocow. Nie mam pojecia ile jest owocow na jednym krzaku, Wspanialy chcial policzyc i sie nie dalo - zgubil sie po 30tce .... Szkoda, ze zdjecia tego tak nie pokazuja, bo owoce sa w wiekszosci pod liscmi :(
A to jest nowa odmiana pomidorkow koktajlowych, a moze nie nowa tylko ja mam je pierwszy raz ;))) Jak pamietacie zawsze mialam koktajlowe zwisajace ze skrzynek balkonowych, a te maja takie karlowate krzaczki ale tak usiane owocem, ze ciezko sie do nich dostac ... wyglada to super :)))
Imponujące te Twoje krzaki pomidorów. Czy rozsady to kupowałaś , czy sama wyprodukowałaś? Ubóstwiam pomidory .
Pozdrawiam .Grażyna
Grazynko, ja wszystko kupuje gotowce w tutuejszym takim centrum ogrodowym, kiedys probowalam cos wysiac, ale nie mam do tego reki ;)) I teraz co roku kupujemy gotowe. A te "doniczkowe" krzaki to zawsze maja tak duzo owocu, ale jeszcze nigdy nie musielismy ich przywiazywac do balustrady, zeby sie nie zlamaly i to jest taka wczesniejsza odmiana, z tym, ze w tym roku wszystko jest pozniej. W poprzednich latach to juz w ostatnich dniach czerwca mielismy wlasne pomidory, wlasnie z tych krzakow.
Napisz jaka to odmiana , jak się nazywają . Moze w przyszłym roku bym gdzieś takie kupiła.
Grazynko, ja mieszkam w Stanach i u nas one sie nazywaja "patio tomato" czyli balkonowe, bo kupuja je ludzie, ktorzy nie maja ogrodkow i sadzi sie je w duzych doniczkach na balkonie. Nie maja zadnej innej nazwy :(
Zostaje mi tylko szukać na "allegro" w sprzedaży wysyłkowej . Może tam coś podobnego będzie. Bardzo dziękuję za informację. Wstawiaj co jakiś czas zdjęcia swoich pomidorów , chociaż daj oczy nacieszyć:))) Serdecznie pozdrawiam . Grażyna
Piękne !!!
Ja też mam koktajlowe na działce. I też w tym roku oszalały, rosną chyba do nieba.....ale kilka krzaków coś zaczęło chorować, liście od dołu pousychały, pomidorki spadają zielone jeszcze....obawiam się, że wszystkie się pochorują, że jedne od drugich się pozarażają.
Dziś oberwałam na tych chorych wszystkie liście uschnięte już albo zaczynające podsychać, ale nie wiem co będzie dalej.
A były takie pięknie zielone....
Ja tez mam na dzialce pomidorki, zeby nie chorowaly robie tak,,,100 g skrzypu polnego zalewam 1 litrem wody i gotuje 30minut,przecedzam i dolewam 2 litry zimnej wody, ta mieszanka robie oprysk pomidorow, Powtarzac przez 3 dni.Potem profilaktycznie robic oprysk 2 razy w tygodniu.Tak uratowalismy drzewo brzoskwini, Opryski skrzypem polnym mozna robic wszystkie drzewa owocowe, truskawki, pomidory,maliny itd, Przepis ten mamy ze starego DziaŁkowca,Moze pomogŁam uratowac pomidorki,skrzyp polny kupuje w aptece. Pozdrawiam.
Czy mozesz napisac cos wiecej na temat tego kropienia mlekiem? Nigdy nie slyszalam o tym, a czasem sie zdarza, ze mamy mszyce i jakies inne cuda, wiec taka informacja bylaby bardzo cenna.
Alman, bo ja sie ciagle upieram, ze wlasnie ta odmiana koktajlowych powinna wisiec a nie piac sie do nieba ;))) chyba pamietasz zdjecia moich z ubieglego roku w skrzynkach balkonowych. One rosna do 3 metrow dlugosci wiec jak mozna z tego zrobic wysokosc i czym Ty je podpierasz? zeby rosly w gore. Te ktore mam w tym roku sa karlowate, i rosna nisko, ale nie kupie ich juz wiecej, bo mimo, ze duzo owocuja, to jak zaczynaja dojrzewac jest sie ciezko dostac do czerwonych owocow przez ten gaszcz lisci i innych jeszcze zielonych owocow. I tak jak probuje wyluszczyc dojrzaly owocek, to mi 3 kolejne zielone spadaja :)))
Więcej można zobaczyć na forum w Działkowcu
Ale moze bys mogl dac link do tego Dzialkowca, bo byloby latwiej znalezc jak sie wie czego szukac i gdzie ...
chyba o to chodziło:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=254&highlight=mleko
Nonka, dzieki serdeczne :)) Troche sie wystraszylam czytajac pierwszy post, ze bede musiala sobie sprawic krowe (jakos nie widze mozliwosci wyperswadowania Wspanialemu, zeby pokoj goscinny zamienic na obore), ale sie przemoglam i przeczytalam do konca. Wszystko jasne, no i ta CocaCola ...... hmmmm na cos sie to g***o moze wreszcie przyda :)))
Marylko..uśmiałam się jak "kuń"..
Ale piekneeeee! Lucky rzuc paroma pomidorkami do mnie ;)))
a do mnie całymi krzaczkami :)
Ale Ci obrodziły :)) widać że o nie dbasz , najchetniej bym tam wpadla na te pomidorki:))
Makusiu, zapraszam, to tylko 8 godzin upierdliwym samolotem :))) Ja juz dostaje wysypki alergicznej jak pomysle o tej podrozy ... ble... jak ja nie lubie takich dalekich lotow :((
Niezła plantacja ...brawo
ymmm,uwielbiam pomidory a koktailowe w szczególności))
piękniste są))
U mnie już po pomidorach,,,a były takie piękne, takie wysokie, takie....ach, zaraza ziemniaczana je dopadła....liście usły, owoce poczerniały i spadły, zostałe zielone wierzchołki i na razie się trzymają...jeśli jesień potrwa do grudnia to może coś na tych wierzchołkach urośnie?