Bardzo popularna sałata w Niemczech -- chętnie zjadana wczesna wiosną ! W cieplejszych rejonach Niemiec zbierana z pola ma przełomie lutego - marca.W Niemczech zwana "Feldsalat " Pozdrawiam
oj Kama, Kama, juz Ci raz dalam przepis!!!!!!!!!! Roszponka utytlana w piasku ,a niestety zawsze jest mocno obpiaszczona ,wymaga dokladnego umycia i wysuszenia (jak kazda salata). Jak juz nalezycie umyta i obsuszona i zalana sosem vinaigrette (do tego sosu dodajemy lyzke musztardy, ocet winny (a nie sok z cytryny) i koniecznie ze cztery zabki czosnku, a oliwe najchetniej z orzechow. Podsmazamy jedna czwarta garstki, ( pocietego na wielkosc skwarkow ) wedzonego boczku i tez dodajemy. Niestety to tylko na dzien kiedy goscie nie marudy,bo w salatce musi zagoscic jajko na poltwardo, najchetniej takie polmiekkie i na "letnio", tych jajek ma byc ze trzy czwarte na osobe. Owa salatka, zanim zmienila tzw "cuisine nouvelle" w kuchni francuskiej, zbierala wielkie laury ( mozna zastapic staroswiecka wersje boczkowa najbardziej chuda poledwiczka).
no tak to prawda nie da się ukryć chyba ja próbowałam zachęcić do dyskusji, a tak swoją drogą chylę czoła, przed tak ogromną wiedzą kulinarną jestem jak zwykle pod wrażeniem kokliko .... tak choć jedno danie z Twoich łapek mniam pozdrawiam
A nie można tego fajnego przepisu wstukać do wszystkich przepisów. Bo jak bedzie na forum to po pewnym czasie trudno go będzie odnaleźć, a byłoby szkoda. Tekla
- czy ktoś słyszał o tym warzywie, jeżeli tak podzielcie się uwagami
nie słyszałam,poczytałam teraz na wikipedii
http://pl.wikipedia.org/wiki/Roszponka_warzywna
na początku miałam skojarzenie z sałatą..
Roszpunka inaczej roszponka, wg mnie to rodzaj sałaty. Kupuje ją w Lidlu, ma lekko orzechowy smak. Dodaje ją do różnych sałatek.
czyli dobre skojarzenie miałam..
Mam roszponkę w swoim ogródku. Ma malutkie listki jak miniatura szczawiu. Mieszam ją często z sałatą lodową lub masłową i polewam ją sosem winegret.
oj Kama, Kama, juz Ci raz dalam przepis!!!!!!!!!!
Roszponka utytlana w piasku ,a niestety zawsze jest mocno obpiaszczona ,wymaga dokladnego umycia i wysuszenia (jak kazda
salata). Jak juz nalezycie umyta i obsuszona i zalana sosem vinaigrette (do tego sosu dodajemy
lyzke musztardy, ocet winny (a nie sok z cytryny) i koniecznie ze cztery zabki czosnku, a oliwe najchetniej
z orzechow. Podsmazamy jedna czwarta garstki, ( pocietego na wielkosc skwarkow ) wedzonego boczku i tez dodajemy.
Niestety to tylko na dzien kiedy goscie nie marudy,bo w salatce musi zagoscic jajko na poltwardo, najchetniej takie polmiekkie i
na "letnio", tych jajek ma byc ze trzy czwarte na osobe. Owa salatka, zanim zmienila tzw "cuisine nouvelle" w kuchni francuskiej,
zbierala wielkie laury ( mozna zastapic staroswiecka wersje boczkowa najbardziej chuda poledwiczka).
dadziutka poledwiczka.)
no tak to prawda nie da się ukryć chyba
ja próbowałam zachęcić do dyskusji, a tak swoją drogą chylę czoła, przed tak ogromną wiedzą kulinarną jestem jak zwykle pod wrażeniem kokliko .... tak choć jedno danie z Twoich łapek mniam
pozdrawiam
A nie można tego fajnego przepisu wstukać do wszystkich przepisów. Bo jak bedzie na forum to po pewnym czasie trudno go będzie odnaleźć, a byłoby szkoda. Tekla