Kochani, może wiecie co kupić? mój mąż jest teraz w Budapeszcie i męczy mnie co by mu jakiś pomysł podrzucić, byłabym bardzo wdzięczna za pomoc ............. Pozdro :)
Z Węgier mąż powinien przywieźć dla Was tokaj (Asu - ten jest najlepszy). Jest tam świetna papryka: doskonała w proszku, łagodna i ostra, ale równie pyszna okrągła, żółta sprzedawana w zalewie w woreczkach lub w dużych słojach - raczej pikantna, rewelacyjna do dań z grilla. No i trzecia rzecz - pyszne marcepany. Oczywiście na Węgrzech jest jeszcze wiele innych rzeczy, ale te trzy są chyba najbardziej typowe. Pozdrawiam, Aleex.
Alleex, papryka koniecznie, ale Palinka jeszcze konieczniej. Asu, prawie w kazdym wydaniu do kupienia w Polsce, a Palinka niet. W Asu zaopatrujemy sie w wlasnie w Polsce, a w zimne listopadowe wieczory saczymy po kieliszeczku aromatycznej i lirycznej Palinki, przywiezionej trzy lata temu z Budapesztu.Niestety tylko dwie flaszeczki i juz widac dno ostatniej. A zolta, okragla pyszna papryka rzeczywiscie jest papryka nad paprykami. Mozna jeszcze sie zastanowic nad salami, zwlaszcza taka z malych masarni. Acha i bezapelacyjnie kostki paprykowe Knorra. W ogole wszelakie kostki : rybne, do gulaszu itd.
Czrwone wino typu Cabernet albo każde inne czerwone pochodzenia z regionu Villany. BOMBA!
Unicum - w kulistych buteleczkach - gorzki likier żołądkowy.
Grubą na 3 palce soloną słoninę, którą później okrasza się ziemniaczane kluski kładzione.
Konserwową kapustę w małych wiaderkach.
Kapustę kiszoną w całych głowach.
Chleb pieczony z mięsem w środku.
Pasty w tubach do gulaszu i do porlkot'u. Szczególnie pasta gulaszowa w niezapomniany sposób "wykańcza" smak polskiego bigosu!
Itp. Itd.
Warto kupić tam kurs języka węgierskiego dla cudzoziemców. Wiadomo, że jest to język bardzo przydatny dla tych co dużo podróżują po świecie (w szczególności zaś na Węgry). Jednocześnie jest on bardzo łatwy i miły dla ucha. Bahus
Kochani, może wiecie co kupić? mój mąż jest teraz w Budapeszcie i męczy mnie co by mu jakiś pomysł podrzucić, byłabym bardzo wdzięczna za pomoc ............. Pozdro :)
Z Węgier mąż powinien przywieźć dla Was tokaj (Asu - ten jest najlepszy). Jest tam świetna papryka: doskonała w proszku, łagodna i ostra, ale równie pyszna okrągła, żółta sprzedawana w zalewie w woreczkach lub w dużych słojach - raczej pikantna, rewelacyjna do dań z grilla. No i trzecia rzecz - pyszne marcepany.
Oczywiście na Węgrzech jest jeszcze wiele innych rzeczy, ale te trzy są chyba najbardziej typowe. Pozdrawiam, Aleex.
Dzięki Alleex :)
A zolta, okragla pyszna papryka rzeczywiscie jest papryka nad paprykami. Mozna jeszcze sie zastanowic nad salami, zwlaszcza taka
z malych masarni. Acha i bezapelacyjnie kostki paprykowe Knorra. W ogole wszelakie kostki : rybne, do gulaszu itd.
Czrwone wino typu Cabernet albo każde inne czerwone pochodzenia z regionu Villany. BOMBA! Unicum - w kulistych buteleczkach - gorzki likier żołądkowy. Grubą na 3 palce soloną słoninę, którą później okrasza się ziemniaczane kluski kładzione. Konserwową kapustę w małych wiaderkach. Kapustę kiszoną w całych głowach. Chleb pieczony z mięsem w środku. Pasty w tubach do gulaszu i do porlkot'u. Szczególnie pasta gulaszowa w niezapomniany sposób "wykańcza" smak polskiego bigosu! Itp. Itd.
Warto kupić tam kurs języka węgierskiego dla cudzoziemców. Wiadomo, że jest to język bardzo przydatny dla tych co dużo podróżują po świecie (w szczególności zaś na Węgry). Jednocześnie jest on bardzo łatwy i miły dla ucha.
Bahus
Jakby nie było "Polak, Węgier dwa bratanki i do bitki i do szklanki" - kto dziś jeszcze pamięta "Trójkolorową kokardę"?