W piątek byłąm na weselu i jadłam ciasto które mnie zachwyciło!!! na samym spodzie była najprawdopodobniej cienka warstwa ciasta kruchego następnie jakiś krem z alkoholem i na samym wierzchu bezy wymieszane z kremem lub śmietanką. Całość była bardzo lekka o wyraźnym smaku alkoholu i mimo obecność bezów ciasto nie było za słodkie. Czy ktoś może zna ten przepis ? Pozdrawiam i proszę o pomoc w poszukiwaniu
Hmmm .. ja w takim wypadku .... zakradam sie do pań w kuchnii i .... dyplomatycznie wypytuje sie o ciacho !!! Juz od bardzo dawna to praktykuje ... chyba , ze ciasto z cukiernii ale na to tez są ..... sposoby ))))) Pozdrawiam !
Użytkownik megi65 napisał w wiadomości: > Hmmm .. ja w takim wypadku .... zakradam sie do pań w kuchnii i > .... dyplomatycznie wypytuje sie o ciacho !!! Juz od bardzo dawna to > praktykuje ... chyba , ze ciasto z cukiernii ale na to tez są ..... sposoby > ))))) Pozdrawiam !
Witam.... a co jak Panie w kuchni nie wiedzą, bo pieczenie ciasta jest w gestii rodziny państwa młodych???
Użytkownik Teresa.Marcjan napisał w wiadomości: > Użytkownik miauka napisał w wiadomości: > to trzeba zapytac rodziny panstwa > mlodych :).ale nie zawsze wypada pytać...
dobra..pożartowałam trochę... bo coś mi dziś smutno.... nie gniewajcie się, nikogo chyba nie uraziłam, A z pytaniem o przepisy...rodziny..to napiszę jak było na weselu mojej córki. Właśnie ciasta nie było w menu na weselym przyjeciu. czyli robiłam sama...z pomocą przyjaciół i rodziny... (21 ciast na 180 osób). Każda z obecnych kobiet podchodziła i zachwycała się danym ciastem...odsyłałam do tej mosoby która piekła, bądź sama podawałam przepis.... i ...poznikały z serwetników serwetki, bo na nich zapisywane były przepisy........ A swoją drogą, trochę mnie to zmeczyło, bo ciągle ktoś podchodził i zadawał pytania, ja mu podawałam przepis.... i nie mogłam spokojnie zająć się gośćmi...i bawić się z nimi... Noc minęła szybko, a ja nie pamietałam czy to było wesele mej jedynej córy... czy ..Quiz pytanie - odpowiedź... Pozdrawiam.
Teresa.Marcjan >>..... Jest tez sposób na to ...... kazda kuchareczka -- piekareczka przynosi ciacho + 50 szt .. skserowanego własnego przepisu ..... ))))) i na stoliczek '' smakosza ! Wiem z doswiadczenia ,ze byłby to atrakcja wesela ... i przerywnik między tańcami a konsumpcją .... )))) frekwencja gwarantowana i .... nikt nie wymęczony tłumaczeniem przepisiku ... Pozdrawiam
Użytkownik megi65 napisał w wiadomości: > Teresa.Marcjan >>..... Jest tez sposób na to ...... kazda kuchareczka -- > piekareczka przynosi ciacho + 50 szt .. skserowanego własnego przepisu ..... > ))))) i na stoliczek '' smakosza ! Wiem z doswiadczenia ,ze byłby > to atrakcja wesela ... i przerywnik między tańcami a konsumpcją .... > )))) frekwencja gwarantowana i .... nikt nie wymęczony tłumaczeniem przepisiku > ... Pozdrawiam
Czyli co, nie dość, że mi po koleżeńsku upiecze ktoś, to jeszcze mamy żadąć od tej osoby aby ksero przepisu zrobił i to ileś taM RAZY?? Są ludzie, którzy upieką, ale przepisu nie chcą zdradzić... I ja się cieszę, że mi upiekli... i nie mam pretensji, że nie podzielili się przepisami,
Teresa . Marcjan ! ta opcja jest dla ludzi ... otwartych , którzy ciesza sie pichceniem , tworzeniem '' czegoś '' nowego ! Mają radosc ,ze mogą dzilelic sie z innymi .... swomi przepisami chocby.... )) a nie zamykają swojej kuchnii dla innych i nie robią top secret z.... pyszniutkiego makowca lub puszystego serniczka ! To takie osoby tworzą te rodzinke Wiekliego Żarcia , które otwieraja swoją kuchnie i .... gotuj ze mna ... pytaj jak nie wiesz.... Oczywiscie kazdy ma prawo strzec swojej recepturki tylko ...... więcej szczęscia zazanajemy z dawania ! Pozdrawiam serdecznie
.Użytkownik megi65 napisał w wiadomości: > Teresa . Marcjan ! ta opcja jest dla ludzi ... otwartych , którzy ciesza sie > pichceniem , tworzeniem '' czegoś '' nowego ! Mają radosc ,ze mogą dzilelic > sie z innymi .... swomi przepisami chocby.... )) a nie zamykają swojej > kuchnii dla innych i nie robią top secret z.... pyszniutkiego makowca lub > puszystego serniczka ! To takie osoby tworzą te rodzinke Wiekliego Żarcia , > które otwieraja swoją kuchnie i .... gotuj ze mna ... pytaj jak nie wiesz.... > Oczywiscie kazdy ma prawo strzec swojej recepturki tylko ...... więcej > szczęscia zazanajemy z dawania ! Pozdrawiam serdecznie
Ja to wszystko rozumiem i sama taka jestem, otwarta.. z sercem na dłoni.. z reką serdecznie wyciagniętą do drugiego człowieka. Ja to wiem, jestem z Wami... pomaleńku wklepuję przepisy, które mam od 1968 roku.... nie ukrywam nic.. mam też przepisy...z roku 1946... Kuchnia Staropolska, swojska... ale te przepisy..pisane ówczesnym jężykiem... (chodzi o miary i wagi) musze najpierw wpisać poprawną polswzczyzną i miary i wagi poprzemieniać na ml, dag, kg,..itd spróbuję to pomału powstawiać...... ale...właśnie ..to "ale" sa ludzie zazdrosnie strzegący przepisów, które im "wychodzą" udając że to przepis rodzinny, przekazywany z pokolenia na pokolenie.... Prosze wszystkich W.Ż-etowców o nie branie tego do siebie... piszę o swych znajomych ...
Serdecznie pozdrawiam...
No to sobie popisałam, ponarzekałam powymadrzałam się, a teraz będzie mi się lekko spało..
Fajnie tak sobie pokonwersować... Jest trochę urozmaicenia... Zapraszam na jeszcze,,,, moze w innym temacie..Bo w tym dziewczyna szuka przepisu...a my jej nie pomagamy..tylko polemizujemy... Jeszcze raz BUZIAKI!!!
Teresa.Marcjan, z 1946 ???. Toc to juz ten sam jezyk, ja z upodobaniem zbieram wszystkie ksiazki kucharskie . Moja najstarsza datuje na rok 1735( po francusku), a to dopiero galimatias jezykowo nieprzetlumaczalny. Te kopy jaj do jednego rodzinnego ciasta, na dodatek ukrecanego przez trzy dziewki kuchenne. Mam wiele ksiazek kucharskich z 19 ego wieku (ciagle po francusku) i z ogromna ochota wymienie sie na jakies stare polskie (na przyklad do lat trzydziestych). Dodam tylko, ze wszystkie francuskie, oprocz sposobow gotowania sa jeszcze podrecznikami savoir-vivre, a juz te z dziewietnastowieczne pobijaja wszelakie rekordy na chrzciny,komunie, zareczyny itd. Tu przypominam, ze dla Agi999 ksiazeczka sobie lezy! A swoja droga te kulinaria stuletnie przypominaja wiele przepisow z WZ, innym slowem, tlusto, gesto, czyli bez maki i majonezu sie nie obejdziesz,a wiadomo, ze wspaniale sie obejdziesz,A najlepsza ksiazka kucharska, moim zdaniem, przypada na koniec lat szescdziesiatych. Kiedy komus niesmialo przyszlo do glowy, ze jedna lyzeczka maki jest w stanie zastapic piec lyzek do zupy owej maki. Potem powolutku te make wyeliminowano i przyszly czasy sosow nizawiesistych. Wlasnie sobie nabylam ksiazke pod ladnym tytulem "Uczta slowa" - czyli literacka historia wrazliwosci (upodoban???) gastronomicznych od Antyku po dzisiejsze czasy, autorstwa niejakiego Jean-François Revel, jesli nie przetlumacza, to obiecuje, ze sie tym zajme. Jak od paru tysiecy lat zmieniamy przepis na krolika, czy innego zajaczka (zapowiadam, ze ani tego, ani tamtego nie zjadam).Wszyscy zas chetnie.Stad ta mnogosc przepisow od zawsze na te najmilejsze zwierzatka.. Ale ja tez z przykroscia stwierdzam, ze niestety nie jestem wegetarianka, jakkolwiek bym chciala, nie chciala?
Polin83 ! Ale tobie pomogłysmy co ?????? O wszystkim papalmy : przepisach , podawaniu , urywaniu recepturek........ ))) atwój problem nierozwiązany ! Niestety nie moge tobie pomóc ! Pozdrawiam serdecznie
W piątek byłąm na weselu i jadłam ciasto które mnie zachwyciło!!! na samym spodzie była najprawdopodobniej cienka warstwa ciasta kruchego następnie jakiś krem z alkoholem i na samym wierzchu bezy wymieszane z kremem lub śmietanką. Całość była bardzo lekka o wyraźnym smaku alkoholu i mimo obecność bezów ciasto nie było za słodkie. Czy ktoś może zna ten przepis ?
Pozdrawiam i proszę o pomoc w poszukiwaniu
Użytkownik megi65 napisał w wiadomości:
> Hmmm .. ja w takim wypadku .... zakradam sie do pań w kuchnii i
> .... dyplomatycznie wypytuje sie o ciacho !!! Juz od bardzo dawna to
> praktykuje ... chyba , ze ciasto z cukiernii ale na to tez są ..... sposoby
> ))))) Pozdrawiam !
Witam.... a co jak Panie w kuchni nie wiedzą, bo pieczenie ciasta jest w gestii rodziny państwa młodych???
to trzeba zapytac rodziny panstwa mlodych :)
Użytkownik miauka napisał w wiadomości:
> to trzeba zapytac rodziny panstwa mlodych :)
.ale nie zawsze wypada pytać...
Użytkownik Teresa.Marcjan napisał w wiadomości:
> Użytkownik miauka napisał w wiadomości: > to trzeba zapytac rodziny panstwa
> mlodych :).ale nie zawsze wypada pytać...
dobra..pożartowałam trochę... bo coś mi dziś smutno.... nie gniewajcie się, nikogo chyba nie uraziłam,
A z pytaniem o przepisy...rodziny..to napiszę jak było na weselu mojej córki. Właśnie ciasta nie było w menu na weselym przyjeciu. czyli robiłam sama...z pomocą przyjaciół i rodziny... (21 ciast na 180 osób).
Każda z obecnych kobiet podchodziła i zachwycała się danym ciastem...odsyłałam do tej mosoby która piekła, bądź sama podawałam przepis.... i ...poznikały z serwetników serwetki, bo na nich zapisywane były przepisy........
A swoją drogą, trochę mnie to zmeczyło, bo ciągle ktoś podchodził i zadawał pytania, ja mu podawałam przepis.... i nie mogłam spokojnie zająć się gośćmi...i bawić się z nimi...
Noc minęła szybko, a ja nie pamietałam czy to było wesele mej jedynej córy... czy ..Quiz pytanie - odpowiedź...
Pozdrawiam.
Użytkownik megi65 napisał w wiadomości:
> Teresa.Marcjan >>..... Jest tez sposób na to ...... kazda kuchareczka --
> piekareczka przynosi ciacho + 50 szt .. skserowanego własnego przepisu .....
> ))))) i na stoliczek '' smakosza ! Wiem z doswiadczenia ,ze byłby
> to atrakcja wesela ... i przerywnik między tańcami a konsumpcją ....
> )))) frekwencja gwarantowana i .... nikt nie wymęczony tłumaczeniem przepisiku
> ... Pozdrawiam
Czyli co, nie dość, że mi po koleżeńsku upiecze ktoś, to jeszcze mamy żadąć od tej osoby aby ksero przepisu zrobił i to ileś taM RAZY?? Są ludzie, którzy upieką, ale przepisu nie chcą zdradzić... I ja się cieszę, że mi upiekli... i nie mam pretensji, że nie podzielili się przepisami,
Teresa . Marcjan ! ta opcja jest dla ludzi ... otwartych , którzy ciesza sie pichceniem , tworzeniem '' czegoś '' nowego ! Mają radosc ,ze mogą dzilelic sie z innymi .... swomi przepisami chocby.... )) a nie zamykają swojej kuchnii dla innych i nie robią top secret z.... pyszniutkiego makowca lub puszystego serniczka ! To takie osoby tworzą te rodzinke Wiekliego Żarcia , które otwieraja swoją kuchnie i .... gotuj ze mna ... pytaj jak nie wiesz.... Oczywiscie kazdy ma prawo strzec swojej recepturki tylko ...... więcej szczęscia zazanajemy z dawania ! Pozdrawiam serdecznie
.Użytkownik megi65 napisał w wiadomości:
> Teresa . Marcjan ! ta opcja jest dla ludzi ... otwartych , którzy ciesza sie
> pichceniem , tworzeniem '' czegoś '' nowego ! Mają radosc ,ze mogą dzilelic
> sie z innymi .... swomi przepisami chocby.... )) a nie zamykają swojej
> kuchnii dla innych i nie robią top secret z.... pyszniutkiego makowca lub
> puszystego serniczka ! To takie osoby tworzą te rodzinke Wiekliego Żarcia ,
> które otwieraja swoją kuchnie i .... gotuj ze mna ... pytaj jak nie wiesz....
> Oczywiscie kazdy ma prawo strzec swojej recepturki tylko ...... więcej
> szczęscia zazanajemy z dawania ! Pozdrawiam serdecznie
Ja to wszystko rozumiem i sama taka jestem, otwarta.. z sercem na dłoni.. z reką serdecznie wyciagniętą do drugiego człowieka.
Ja to wiem, jestem z Wami... pomaleńku wklepuję przepisy, które mam od 1968 roku.... nie ukrywam nic.. mam też przepisy...z roku 1946... Kuchnia Staropolska, swojska... ale te przepisy..pisane ówczesnym jężykiem... (chodzi o miary i wagi) musze najpierw wpisać poprawną polswzczyzną i miary i wagi poprzemieniać na ml, dag, kg,..itd spróbuję to pomału powstawiać......
ale...właśnie ..to "ale" sa ludzie zazdrosnie strzegący przepisów, które im "wychodzą" udając że to przepis rodzinny, przekazywany z pokolenia na pokolenie.... Prosze wszystkich W.Ż-etowców o nie branie tego do siebie... piszę o swych znajomych ...
Serdecznie pozdrawiam...
No to sobie popisałam, ponarzekałam powymadrzałam się, a teraz będzie mi się lekko spało..
Fajnie tak sobie pokonwersować... Jest trochę urozmaicenia... Zapraszam na jeszcze,,,, moze w innym temacie..Bo w tym dziewczyna szuka przepisu...a my jej nie pomagamy..tylko polemizujemy... Jeszcze raz BUZIAKI!!!
ukrecanego przez trzy dziewki kuchenne. Mam wiele ksiazek kucharskich z 19 ego wieku (ciagle po francusku) i z ogromna ochota wymienie sie na jakies stare polskie (na przyklad do lat trzydziestych). Dodam tylko, ze wszystkie francuskie, oprocz sposobow gotowania sa jeszcze podrecznikami savoir-vivre, a juz te z dziewietnastowieczne pobijaja wszelakie rekordy na chrzciny,komunie, zareczyny itd. Tu przypominam, ze dla Agi999 ksiazeczka sobie lezy!
A swoja droga te kulinaria stuletnie przypominaja wiele przepisow z WZ, innym slowem, tlusto, gesto, czyli bez maki i majonezu sie nie obejdziesz,a wiadomo, ze wspaniale sie obejdziesz,A najlepsza ksiazka kucharska, moim zdaniem, przypada na koniec lat szescdziesiatych. Kiedy komus niesmialo przyszlo do glowy, ze jedna lyzeczka maki jest w stanie zastapic piec lyzek do zupy owej maki. Potem powolutku te make wyeliminowano i przyszly czasy sosow nizawiesistych. Wlasnie sobie nabylam ksiazke pod ladnym tytulem "Uczta slowa" - czyli literacka historia wrazliwosci (upodoban???) gastronomicznych od Antyku po dzisiejsze czasy, autorstwa niejakiego Jean-François Revel, jesli nie przetlumacza, to obiecuje, ze sie tym zajme. Jak od paru tysiecy lat zmieniamy przepis na krolika, czy innego zajaczka (zapowiadam, ze ani tego, ani tamtego nie zjadam).Wszyscy zas chetnie.Stad ta mnogosc przepisow od zawsze na te najmilejsze zwierzatka.. Ale ja tez z przykroscia stwierdzam, ze niestety nie jestem wegetarianka, jakkolwiek bym chciala, nie chciala?
Polin83 ! Ale tobie pomogłysmy co ?????? O wszystkim papalmy : przepisach , podawaniu , urywaniu recepturek........ ))) atwój problem nierozwiązany ! Niestety nie moge tobie pomóc ! Pozdrawiam serdecznie
Dziewczyny dzięki za dobre chęci!!