Czy mi sie wydaje, czy w Polsce ( a przynajmniej na Śląsku) zapanowała ogromna moda na wschodnią kuchnię ? Otwierają nowe restaurajce chińskie, japońskie... nawet w McDonalds krewetkują... ( aczkolwiek słyszałam, że niezbyt smacznie...;)). W sklepach pojawiły się promocje Tao Tao ( np. w Biedronce) i innych dziwacznych produktów.
I wiecie co ? Nawet przypadło mi to do gustu. Jestem otwarta na nowe smaki, nie powiem, że czegoś nie lubię póki tego nie spróbuję. W taki więc sposób polubiłam ( a nawet bardzo) sushi, orientalne klimaty... Zupełnie inne jedzenie niż kluski, rolada i kapusta - no i pewnie o wiele zdrowsze.
Szperam teraz po internetowych forach w poszukiwaniu takich azjatyckich dań i oglądam książki kucharskie. Może mrożone warzywa po chińsku nie są zbyt ambitne, ale jak na początek bardzo dobre - wychodzą chrupiące, bardzo smaczne no i jak się urozmaici je różnymi dodatkami to wychodzi całkiem wykwintne danie. Zresztą to krojenie na drobne kawałeczki potrafi być bardzo męczące, a tak siup na woka i po kilku minutach danie gotowe. To bardzo wygodne, szczególnie, że jadamy tylko we dwójkę.
A teraz chciałam sie pochwalić, co wylądowało w mojej kuchni po kilku wizytach w Kaya Sushi : - papier ryżowy - makaron chiński ( ten biały) - chińskie nudle - sos słodki chili - papryczki piri-piri - krewetki tygrysie - owoce morza - paluszki surimi - krewetki w panierce - prażynki krewetkowe - kurczak po chińku ( mrożonka) - przyprawa 5 smaków - i taki ładny zestawik : po 2x - maty bambusowe, miseczki, pałeczki i podkładki pod pałeczki
Po co to piszę ? Bo chciałabym poznać Wasze zdanie o tej kuchni, znaleźć inspiracje w formie przepisu, porad, ciekawostek... Wasze opinie na temat jakości produktów, co warto mieć w kuchni, co możecie polecić.
Moje potrawy "azjatyckie" to raczej podróbka, bo nie mogę się przekonać do wyglądu owoców morza, brrr... Może kiedyś spróbuję, ale na razie nie mam takich ilości "siły wewnętrznej", żeby to kupić, przygotować i prawdopodobnie i tak nie zjeść:-D Jeśli Cię to Sunny interesuje to jak znajdę trochę czasu podam Ci takie przepisy z gazetki Lidla (były w "Tygodniu kuchni azjatyckiej"). Pozdrawiam cieplutko, pa pa!
Witaj, ja uwielbiam eksperymentować i poznawać nowe smaki. Jeśli chodzi o kuchnię wschodu, to ubóstwiam sushi i nauczyłam się je robić. Często robię różne potrawy z makaronem ryżowym. Jeśli chodzi o owoce morza, to dla mnie są wyśmienite:).
Ja uwielbiam polską kuchnie i włoską:))grecka też jest smaczna,a z chińskiej jem tylko ryż z warzywami z kurczakiem,oraz sajgonki,dania przyrządzam sama lub mama.Nie jem w żadych chińskich barach,ponieważ chińczycy jedzą wszystko co się rusza,wolę nie ryzykować:) Kuchnia japońska też mi nie smakuje,nie lubie sushi ani surowej ryby:)Pozdrawiam
Sunny,mogę Ci podać rękę w temacie poznawania tej egzotycznej dla nas kuchni.Kusiła mnie od dawna, ale jakoś nie ufałam artykułom na polskich regałach. Głównie odstraszała mnie cena a na dodatek nigdy nie byłam pewna oryginalności. No i któregoś dnia stało się... Bedąc w Niemczech odwiedziłam japoński sklep. Tam dostałam przysłowiowego "kota". 70% artykułów była mi nie tylko obca smakowo - ja nawet nie wiedziałam co biorę do ręki i co się z tym robi :-))) Zaczęłam nieśmiało od przypraw. Potem algi,sosy sojowe i jakieś inne cuda, ryż,marynowany imbir, ocet ryżowy,wino Hoya Plum, Sake itp. Wreszcie zrobiłam swoje pierwsze sushi. Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu smakowało tak samo, jak to,które kupiliśmy na wynos. Tym sposobem wpadłam po uszy w tę japońską kuchnię. Lubię poznawać nowe smaki. Szkoda tylko, że w Polsce strach robić potrawy z surowej ryby. Nie ufam "sklepom". Tak więc jak robię sushi, to wyłącznie na bazie warzyw i paluszków krabowych. Pozdrawiam :-)
Sos sojowy oczywiście jest. Rybnego i ostrygowego narazie nie ma, jeszcze nie wiem konkretnie do czego można dawać - a jak narazie to już bardzo dużo pieniędzy poszło na orientalne rarytasy. A olej to mam ryżowy ;).
sunny, ja od lat bawie sie z kuchnia wschodnia, ale nigdy jeszcze nie natknelam sie na olej ryzowy (nawet w Azji), napisz cos wiecej, ogromnie mnie zaintrygowal. Moze od lat cos mi umyka. Pozdrowionka.
Ja mogę ci powiedzieć tylko tyle, co wiem od mojego połówka, że taki olej rozgrzewa się do wysokiej temperatury i się nie spala ( tak jak np. masło). Używamy go jak narazie tylko do woka - na nim smażymy potrawy.
Też używam oleju ryżowego. Jest bardzo dobry, szczególnie do smażenia. Ma wysoką temperaturę dymienia (215 stopni Celsjusza) i poza tym żadnych obcych zapachów. Prócz tego nie jest bardzo drogi. Ogólnie uważam go za jeden z lepszych olejów.
Po wizycie w japońskiej restauracji jestem zachwycona sushi i cały czas chodzi za mną ten smak. Na razie"zbieram się" do samodzielnego wykonania, z produktami nie ma problemów - każdy większy sklep oferuje dość szeroką gamę produktów do sushi. Oczywiście, jak zrobię - to się pochwalę. W każdym razie też uważam, że to smaczna i zdrowa kuchnia.
Niniejszym zawiadamiam Was kochane dziewczyny, ze nabylam dzisiaj (nie bez problemu) mala flaszeczke oleju ryzowego. Mam nadzieje, ze nie rozbije mi sie w drodze z wakacji. Degustacja nastapi w piatek. Jeszcze raz dzieki, bez Was umarlabym w nieswiadomosci.
Hehe... malą flaszeczkę ? Ja mam litrową :D... Kupiłam w Carrefurze. Teraz używam nawet do normalnego smażenia, nie tylko na woku. Daję odrobinkę do masła, dzięki czemu to się nie spala, a potrawa zyskuję piękny, maślany aromat.
Ma ktoś może pomysł na paluszki surimi i owoce morza ? Co z nich wykombinowac ?
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
I wiecie co ? Nawet przypadło mi to do gustu. Jestem otwarta na nowe smaki, nie powiem, że czegoś nie lubię póki tego nie spróbuję. W taki więc sposób polubiłam ( a nawet bardzo) sushi, orientalne klimaty... Zupełnie inne jedzenie niż kluski, rolada i kapusta - no i pewnie o wiele zdrowsze.
Szperam teraz po internetowych forach w poszukiwaniu takich azjatyckich dań i oglądam książki kucharskie. Może mrożone warzywa po chińsku nie są zbyt ambitne, ale jak na początek bardzo dobre - wychodzą chrupiące, bardzo smaczne no i jak się urozmaici je różnymi dodatkami to wychodzi całkiem wykwintne danie. Zresztą to krojenie na drobne kawałeczki potrafi być bardzo męczące, a tak siup na woka i po kilku minutach danie gotowe. To bardzo wygodne, szczególnie, że jadamy tylko we dwójkę.
A teraz chciałam sie pochwalić, co wylądowało w mojej kuchni po kilku wizytach w Kaya Sushi :
- papier ryżowy
- makaron chiński ( ten biały)
- chińskie nudle
- sos słodki chili
- papryczki piri-piri
- krewetki tygrysie
- owoce morza
- paluszki surimi
- krewetki w panierce
- prażynki krewetkowe
- kurczak po chińku ( mrożonka)
- przyprawa 5 smaków
- i taki ładny zestawik : po 2x - maty bambusowe, miseczki, pałeczki i podkładki pod pałeczki
Po co to piszę ? Bo chciałabym poznać Wasze zdanie o tej kuchni, znaleźć inspiracje w formie przepisu, porad, ciekawostek... Wasze opinie na temat jakości produktów, co warto mieć w kuchni, co możecie polecić.
Mam nadzieję, że kogoś zainteresuje ten temat.
Pozdrawiam, Sunny.
Moje potrawy "azjatyckie" to raczej podróbka, bo nie mogę się przekonać do wyglądu owoców morza, brrr... Może kiedyś spróbuję, ale na razie nie mam takich ilości "siły wewnętrznej", żeby to kupić, przygotować i prawdopodobnie i tak nie zjeść:-D
Jeśli Cię to Sunny interesuje to jak znajdę trochę czasu podam Ci takie przepisy z gazetki Lidla (były w "Tygodniu kuchni azjatyckiej").
Pozdrawiam cieplutko, pa pa!
Witaj, ja uwielbiam eksperymentować i poznawać nowe smaki. Jeśli chodzi o kuchnię wschodu, to ubóstwiam sushi i nauczyłam się je robić. Często robię różne potrawy z makaronem ryżowym. Jeśli chodzi o owoce morza, to dla mnie są wyśmienite:).
Ja uwielbiam polską kuchnie i włoską:))grecka też jest smaczna,a z chińskiej jem tylko ryż z warzywami z kurczakiem,oraz sajgonki,dania przyrządzam sama lub mama.Nie jem w żadych chińskich barach,ponieważ chińczycy jedzą wszystko co się rusza,wolę nie ryzykować:)
Kuchnia japońska też mi nie smakuje,nie lubie sushi ani surowej ryby:)Pozdrawiam
do twojego spisu artykółów dopisz: sos sojowy (ciemny i jasny), rybny, ostrygowy i olej sezamowy- to podstawowe smaki kuchni chińskiej
Sunny,mogę Ci podać rękę w temacie poznawania tej egzotycznej dla nas kuchni.Kusiła mnie od dawna, ale jakoś nie ufałam artykułom na polskich regałach. Głównie odstraszała mnie cena a na dodatek nigdy nie byłam pewna oryginalności. No i któregoś dnia stało się... Bedąc w Niemczech odwiedziłam japoński sklep. Tam dostałam przysłowiowego "kota". 70% artykułów była mi nie tylko obca smakowo - ja nawet nie wiedziałam co biorę do ręki i co się z tym robi :-))) Zaczęłam nieśmiało od przypraw. Potem algi,sosy sojowe i jakieś inne cuda, ryż,marynowany imbir, ocet ryżowy,wino Hoya Plum, Sake itp. Wreszcie zrobiłam swoje pierwsze sushi. Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu smakowało tak samo, jak to,które kupiliśmy na wynos. Tym sposobem wpadłam po uszy w tę japońską kuchnię. Lubię poznawać nowe smaki. Szkoda tylko, że w Polsce strach robić potrawy z surowej ryby. Nie ufam "sklepom". Tak więc jak robię sushi, to wyłącznie na bazie warzyw i paluszków krabowych. Pozdrawiam :-)
Sos sojowy oczywiście jest. Rybnego i ostrygowego narazie nie ma, jeszcze nie wiem konkretnie do czego można dawać - a jak narazie to już bardzo dużo pieniędzy poszło na orientalne rarytasy. A olej to mam ryżowy ;).
sunny, ja od lat bawie sie z kuchnia wschodnia, ale nigdy jeszcze nie natknelam sie na olej ryzowy (nawet w Azji), napisz cos wiecej, ogromnie mnie zaintrygowal. Moze od lat cos mi umyka. Pozdrowionka.
kokliko, z otrebow ryzowych jest wytlaczany olej ryzowy. Znajdziesz w wikipedia wiecej na ten temat:) Pozdrawiam
Ja mogę ci powiedzieć tylko tyle, co wiem od mojego połówka, że taki olej rozgrzewa się do wysokiej temperatury i się nie spala ( tak jak np. masło). Używamy go jak narazie tylko do woka - na nim smażymy potrawy.
Też używam oleju ryżowego. Jest bardzo dobry, szczególnie do smażenia. Ma wysoką temperaturę dymienia (215 stopni Celsjusza) i poza tym żadnych obcych zapachów. Prócz tego nie jest bardzo drogi. Ogólnie uważam go za jeden z lepszych olejów.
No i prosze, umknelo mi cos, bardzo Wam dziekuje dziewczyny.
Po wizycie w japońskiej restauracji jestem zachwycona sushi i cały czas chodzi za mną ten smak.
Na razie"zbieram się" do samodzielnego wykonania, z produktami nie ma problemów - każdy większy sklep oferuje dość szeroką gamę produktów do sushi.
Oczywiście, jak zrobię - to się pochwalę.
W każdym razie też uważam, że to smaczna i zdrowa kuchnia.
Niniejszym zawiadamiam Was kochane dziewczyny, ze nabylam dzisiaj (nie bez problemu) mala flaszeczke oleju ryzowego.
Mam nadzieje, ze nie rozbije mi sie w drodze z wakacji. Degustacja nastapi w piatek. Jeszcze raz dzieki, bez Was umarlabym w nieswiadomosci.
Hehe... malą flaszeczkę ? Ja mam litrową :D... Kupiłam w Carrefurze. Teraz używam nawet do normalnego smażenia, nie tylko na woku. Daję odrobinkę do masła, dzięki czemu to się nie spala, a potrawa zyskuję piękny, maślany aromat.
Ma ktoś może pomysł na paluszki surimi i owoce morza ? Co z nich wykombinowac ?
A ja dzisiaj olej ryzowy kupiłam w "Stokrotce", 12 zł za litr