Wczoraj u nas pojawił się mały gość :) Mąż jadąc samochodem zobaczył na ulicy siedzącego małego ptaszka . Był pardzo przemoczony i zmęczony , bo dał się złapać bez problemu . Wsadziliśmy go do klatki daliśmy jeść i pić , ma swoje posłanko na sianku .Troche u nas odpocznie i .. poleci .Mam nadzieję , bo w tej klatce wcale nie lata i zauważyłam ,że ma jakąś małą rankę na szyji. Całą noc spał dzisiaj już się czuje lepiej zaczął mówić po swojemu ... :) i dużo je .Niegługo nabierze sił i ..... smutno mi będzie . Może ktoś z was wie jaki to ptaszek ???
Użytkownik anay napisał w wiadomości: > Jesteś złośliwy i nieprzyjemny. Nie wiem czym sobie zasłużyłam. Nie > namawiam jej do karmienia ptaka lepem. Żegnam.
Byłoby lepiej chyba gdybyś nieco inaczej skomentowała moją ironię ale cóż lepiej walnąć nową skargę na moje chamstwo, niż przyznać się do błędu. Jeśli to faktycznie złośliwość, to jak nazwać Twój post o karmieniu muchami zdjętymi z lepu , który faktycznie jest nafaszerowany chemią o czym nawet dziecko wie. Klepnięciem w klawisze bez chwili namysłu. Czy bezmyślnością. Jeśli ironię odnoszacą się do Twojego posta nazywasz złośliwością i twierdzisz, że jestem nieprzyjemny to trudno.
Gdzie napisałem, że namawiasz do karmienia lepem(?) ... mowiłem tylko o chemii przyklejonej do muchy odrywanej od tegoż lepu celem nakarmienia ptaka ... co faktycznie na jedno wychodzi : na karmienie ptaka lepem.
Tak więc reasumując (teraz będę złośliwy, sama mnie zmusiłaś do tego!!!), jeśli moja ironia to złosliwość to jak nazwać Twoją mądrą radę?! Najłatwiej kogoś nazwać złośliwym, nieprzyjemnym i jeszcze inaczej ... gdy nie pochwali głupoty, na dodatek pominie ją milczeniem utwierdzając "madrą wypowiedź", że jest naprawdę mądra. Pisząc w zakończeniu "żegnam" zachowujesz sie jak obrażone dziecko w piaskownicy.
Tak na koniec już, czy naprawdę tak Was Dziewczyny boli, jeśli FACET wytknie wam, kobietom błędy ...a czasami brak logiki myślenia. Nie wymagajcie od nas , byśmy pisali: słodziutka, ...mniam mniam, ...mięsko, ...cebulka i wszystkie inne zdrobnienia i słodzenia, do diabła! ciągle na WZ mamy dostosowywać się do waszego , kobiecego(czasm babskiego) stylu wypowiadania ...a moze zacznijcie nas facetów traktować jak partnerów a nie jak coś goprzszego od was. Wam wolno wszystko, a nam nie wolno prawdy powiedzieć. Wielkie Zarcie ...zobaczcie ilu facetów odeszło przez dwa lata. Oczywiście, przeze mnie. Chyba ja też napiszę niedługo "żegnam", tylko raczej dostanę bana, bo nie potrafię milczeć gdy słyszę "mądre rady". Tylko mam prośbę, by przed zbanowaniem uprzedzić mnie, bym mógł sam napisać: "Żegnajcie, bezmyślność wygrała"
"czy naprawdę tak Was Dziewczyny boli, jeśli FACET wytknie wam, kobietom błędy ...a czasami brak logiki myślenia. Nie wymagajcie od nas , byśmy pisali: słodziutka, ...mniam mniam, ...mięsko, ...cebulka i wszystkie inne zdrobnienia i słodzenia, do diabła! ciągle na WZ mamy dostosowywać się do waszego , kobiecego(czasm babskiego) stylu wypowiadania ...a moze zacznijcie nas facetów traktować jak partnerów a nie jak coś goprzszego od was. Wam wolno wszystko, a nam nie wolno prawdy powiedzieć. Wielkie Zarcie ...zobaczcie ilu facetów odeszło przez dwa lata."
hmmm ja tam jeszcze nie odchodze :):):):) chyba ze mnie rzeczywiscie zjedza na zlocie :) hehehe.
Witaj.dobry czlowiek z Twojego meza .Oj obawiam sie ze niewiele osob jadac samochodem zatrzymaloby sie zeby zobaczyc co jest ptaszynie.Pozdrawiam Jadzia.
tak, zdecydowanie podobny do zięby , dziękuję za pomoc , a mój mąż to naprawdę złoty chłopak :) Przełżyłam w klatce patyczek żeby ,, Misio ,, ( już nazwany przez córcię ) sobie posiedział na gałąsce , ale niestety okazało się ,że nie może latać . I co ja mam zrobić z tą biedulką ???
Zabrałabym go do weterynarza - leczą różne drobne zwierzęta, ptaki też - to może i na ziębach się znają? Albo pokazała w ZOO (jeśli masz blisko) - mi kiedyś pomogli z wróblem...miał złamaną łapkę. Spróbuj gdzieś, bo szkoda ptaszka, skoro już go masz.
radzę zabrac go do weterynarza ,nie wiesz co mu dolega poza tą mała. ranką , moze mieć poważniejsza chorobę , masz córeczkę .. ja bym była na Waszym miejscu ostrożniejsza, tyle sie słyszy o ptasiej grypie.
Szlo o ptaszka, poszlo o Janka, albo Jankowi o siebie i chemie, Bodkowi o nieodstraszanie facetow (bo sobie pojda, nawet statystycznie podbudowany poscik), chyba nalezy zapisac sie do partii Gretkowskiej zanim zajmiemy jakiekolwiek stanowisko w sprawie najmniejszego ptaszka na tej ziemi. Czyli jak mozna zbudowac najbardziej skomplikowane korale z przyczepianki. A swoja droga, wydaje mi sie, ze z ptaszkem bardzo trudno, nawet przestrzegajac ptasich ekologii. Moje dzieci znalazly dwa razy takie male niedojdki i pomimo weterynarza, porad i zalecen, ani jeden nie wyzyl. Co wcale nie znaczy ze namawiam Was do ignorowania ptasich upadkow,natomiast szalenie namawiam do odrobiny lekkosci bytu, nawet jesli kochamy zieby ponad zycie.
No właśnie, Kokliko masz rację, tak jak mówiłem do masarni, ubić, oskubać, do piekarnika z masełkiem. Będzie co ogryzać / lub się odgryzać/ hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha A tak poważnie? Poważnie będę wyglądał w dębowej jesionce hahahahahahha Proszę mnie nie krytykować bo zostanę tu dłużej.
Ludzie czesto zachowuja sie okrotnie w stosunku do zwierzat (i nie tylko). Dlatego czytajac to co napisala ASTI zrobilo mi sie tak jakos cieplo na sercu .Teraz jest mi smutno.Jadzia
Misio jedzie dzisiaj do ZOO. !! ale najpierw musimy zadzwonić na policję i opowiedzieć co i jak , spisac protokół ? i potem z papierkiem do Z00 . Odwiedzimy go w nastepne lato.
a co z karmieniem zanim trafi do ZOO? Nie ma co gadac o muchach, a juz tymbardziej wprowadzac jakies niesnaski. Takim ptakom w warunkach domowych daje sie bialy ser !!!!!!
Wczoraj u nas pojawił się mały gość :) Mąż jadąc samochodem zobaczył na ulicy siedzącego małego ptaszka . Był pardzo przemoczony i zmęczony , bo dał się złapać bez problemu . Wsadziliśmy go do klatki daliśmy jeść i pić , ma swoje posłanko na sianku .Troche u nas odpocznie i .. poleci .Mam nadzieję , bo w tej klatce wcale nie lata i zauważyłam ,że ma jakąś małą rankę na szyji. Całą noc spał dzisiaj już się czuje lepiej zaczął mówić po swojemu ... :) i dużo je .Niegługo nabierze sił i ..... smutno mi będzie .
Może ktoś z was wie jaki to ptaszek ???
Słodki i śliczny
zięba. tak przynajmniej wygląda.
http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://jerzygrzesiak.pl/notec/N0664-zieba-14-030.jpg&imgrefurl=http://jerzygrzesiak.pl/lista100.html&h=280&w=400&sz=39&hl=pl&start=1&um=1&tbnid=-rcUNQ5XAD_h6M:&tbnh=87&tbnw=124&prev=/images%3Fq%3Dzi%25C4%2599ba%26um%3D1%26hl%3Dpl%26lr%3D%26sa%3DN
nałap much na lep ;)
...i otruj ptaszka znajdujacą się na nim chemią...
WSPANIAŁA MYŚL, brawo... złota czcionka za wpis posta!!!
Jesteś złośliwy i nieprzyjemny. Nie wiem czym sobie zasłużyłam. Nie namawiam jej do karmienia ptaka lepem. Żegnam.
Użytkownik anay napisał w wiadomości:
> Jesteś złośliwy i nieprzyjemny. Nie wiem czym sobie zasłużyłam. Nie
> namawiam jej do karmienia ptaka lepem. Żegnam.
Byłoby lepiej chyba gdybyś nieco inaczej skomentowała moją ironię ale cóż lepiej walnąć nową skargę na moje chamstwo, niż przyznać się do błędu.
Jeśli to faktycznie złośliwość, to jak nazwać Twój post o karmieniu muchami zdjętymi z lepu , który faktycznie jest nafaszerowany chemią o czym nawet dziecko wie.
Klepnięciem w klawisze bez chwili namysłu. Czy bezmyślnością.
Jeśli ironię odnoszacą się do Twojego posta nazywasz złośliwością i twierdzisz, że jestem nieprzyjemny to trudno.
Gdzie napisałem, że namawiasz do karmienia lepem(?) ... mowiłem tylko o chemii przyklejonej do muchy odrywanej od tegoż lepu celem nakarmienia ptaka ... co faktycznie na jedno wychodzi : na karmienie ptaka lepem.
Tak więc reasumując (teraz będę złośliwy, sama mnie zmusiłaś do tego!!!), jeśli moja ironia to złosliwość to jak nazwać Twoją mądrą radę?!
Najłatwiej kogoś nazwać złośliwym, nieprzyjemnym i jeszcze inaczej ... gdy nie pochwali głupoty, na dodatek pominie ją milczeniem utwierdzając "madrą wypowiedź", że jest naprawdę mądra.
Pisząc w zakończeniu "żegnam" zachowujesz sie jak obrażone dziecko w piaskownicy.
Tak na koniec już, czy naprawdę tak Was Dziewczyny boli, jeśli FACET wytknie wam, kobietom błędy ...a czasami brak logiki myślenia.
Nie wymagajcie od nas , byśmy pisali: słodziutka, ...mniam mniam, ...mięsko, ...cebulka i wszystkie inne zdrobnienia i słodzenia, do diabła! ciągle na WZ mamy dostosowywać się do waszego , kobiecego(czasm babskiego) stylu wypowiadania ...a moze zacznijcie nas facetów traktować jak partnerów a nie jak coś goprzszego od was. Wam wolno wszystko, a nam nie wolno prawdy powiedzieć.
Wielkie Zarcie ...zobaczcie ilu facetów odeszło przez dwa lata.
Oczywiście, przeze mnie.
Chyba ja też napiszę niedługo "żegnam", tylko raczej dostanę bana, bo nie potrafię milczeć gdy słyszę "mądre rady".
Tylko mam prośbę, by przed zbanowaniem uprzedzić mnie, bym mógł sam napisać:
"Żegnajcie, bezmyślność wygrała"
Janek
"czy naprawdę tak Was Dziewczyny boli, jeśli FACET wytknie wam, kobietom błędy ...a czasami brak logiki myślenia.
Nie wymagajcie od nas , byśmy pisali: słodziutka, ...mniam mniam, ...mięsko, ...cebulka i wszystkie inne zdrobnienia i słodzenia, do diabła! ciągle na WZ mamy dostosowywać się do waszego , kobiecego(czasm babskiego) stylu wypowiadania ...a moze zacznijcie nas facetów traktować jak partnerów a nie jak coś goprzszego od was. Wam wolno wszystko, a nam nie wolno prawdy powiedzieć.
Wielkie Zarcie ...zobaczcie ilu facetów odeszło przez dwa lata."
hmmm ja tam jeszcze nie odchodze :):):):) chyba ze mnie rzeczywiscie zjedza na zlocie :) hehehe.
Rece mnie swedza:)))) hahah, ale przyszlo mi na mysl : "chlop zywemu nie popusci",,,,a ja nie chlop:)))))
Janku.................... ani mie sie waż żegnać z WŻ.Bo ja będę płakać.
Witaj.dobry czlowiek z Twojego meza .Oj obawiam sie ze niewiele osob jadac samochodem zatrzymaloby sie zeby zobaczyc co jest ptaszynie.Pozdrawiam Jadzia.
tak, zdecydowanie podobny do zięby , dziękuję za pomoc , a mój mąż to naprawdę złoty chłopak :)
Przełżyłam w klatce patyczek żeby ,, Misio ,, ( już nazwany przez córcię ) sobie posiedział na gałąsce , ale niestety okazało się ,że nie może latać . I co ja mam zrobić z tą biedulką ???
Albo pokazała w ZOO (jeśli masz blisko) - mi kiedyś pomogli z wróblem...miał złamaną łapkę.
Spróbuj gdzieś, bo szkoda ptaszka, skoro już go masz.
Też tak bym zrobił. Ciekawe czy to nie ofiara ostatnich anomalii pogodowych.
Śliczny ptaszek,ja zrobiłabym dokładnie to samo,co iwoniak:)
weterynarz.
Oskubać, na masełko i upiec, mniam.
to chyba jakaś prowokacja ??
Oczywiście.
smacznego Lajanku
radzę zabrac go do weterynarza ,nie wiesz co mu dolega poza tą mała. ranką , moze mieć poważniejsza chorobę , masz córeczkę .. ja bym była na Waszym miejscu ostrożniejsza, tyle sie słyszy o ptasiej grypie.
Szlo o ptaszka, poszlo o Janka, albo Jankowi o siebie i chemie, Bodkowi o nieodstraszanie facetow (bo sobie pojda, nawet statystycznie podbudowany poscik), chyba nalezy zapisac sie do partii Gretkowskiej zanim zajmiemy jakiekolwiek stanowisko w sprawie najmniejszego ptaszka na tej ziemi. Czyli jak mozna zbudowac najbardziej skomplikowane korale z przyczepianki.
A swoja droga, wydaje mi sie, ze z ptaszkem bardzo trudno, nawet przestrzegajac ptasich ekologii. Moje dzieci znalazly dwa razy takie male niedojdki i pomimo weterynarza, porad i zalecen, ani jeden nie wyzyl. Co wcale nie znaczy ze namawiam Was do ignorowania ptasich upadkow,natomiast szalenie namawiam do odrobiny lekkosci bytu, nawet jesli kochamy zieby ponad zycie.
No właśnie, Kokliko masz rację, tak jak mówiłem do masarni, ubić, oskubać, do piekarnika z masełkiem. Będzie co ogryzać / lub się odgryzać/ hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha
A tak poważnie? Poważnie będę wyglądał w dębowej jesionce hahahahahahha
Proszę mnie nie krytykować bo zostanę tu dłużej.
Ludzie czesto zachowuja sie okrotnie w stosunku do zwierzat (i nie tylko). Dlatego czytajac to co napisala ASTI zrobilo mi sie tak jakos cieplo na sercu .Teraz jest mi smutno.Jadzia
Misio jedzie dzisiaj do ZOO. !! ale najpierw musimy zadzwonić na policję i opowiedzieć co i jak , spisac protokół ? i potem z papierkiem do Z00 . Odwiedzimy go w nastepne lato.
Z tym protokólem i policją to chyba żartujesz?!
Ja też myslałam ,że to żarty, ale tu ( Szwecja) tak jest . hihii:)
a co z karmieniem zanim trafi do ZOO? Nie ma co gadac o muchach, a juz tymbardziej wprowadzac jakies niesnaski. Takim ptakom w warunkach domowych daje sie bialy ser !!!!!!