Użytkownik dama_pik napisał w wiadomości: > ja susze na kartce papieru nasionka ,a moze sa jakies inne sposoby robie to > pierwszy raz i nie wiem czy aby dobrze
Witam, ja okazałego, bardzo dojrzałego pomidorka układam na szklanym talerzyku, podstawce pod szklankę, i zostawiam w dobrze nasłonecznionym miejscu np. na zewnętrznym parapecie okiennym, tam on się pięknie rozkłada, mieknie.., a póżniej wysycha... i wtedy oddzielam wtedy nasionka od pozostałości ..i zostawiam do obeschnięcia, a później wkładam do kieliszeczka lub maleńkiej papierowej torebeczki z podpisem co to jest i datą..
Witam, Dojrzałe pomidory należy przeciąć tak ,aby można było z nich wycisnąc miąższ z nasionami. Najlepiej zrobić to do jakiegoś słoiczka i lekko przykryć wieczkiem lub gazą aby nie zlatywały się do naszego słoiczka muszki. Zawartość słoiczka musi sfermentowac co trwa kilka dni (w temperaturze pokojowej). Dobrze jest przynjamniej raz dziennie zamieszać zawartość. Po kilku dniach fermentacji zauwazymy, że nasiona oddzielają sie od galaretowatej otoczki. Wówczas trzeba dolać wody do zawartośco słoiczka (zapomniałem wspomnieć, że trzeba zostawić trochę miejsca w słoiku, albo potem przelać zawartośc do czegoś większego) i energicznia zamieszać, choćby łyżką. Po chwili nasiona powinny opaść na dno. Wodę z "zanieczyszczeniami" zlewamy znad nasion. Czynność powtarzamy aż woda będzie czysta. Mokre nasiona wykładamy na bibułę lub gazetę do osuszenia. Jeśli treść słoika fermentowała odpowiednnio długo, otrzymamy nasiona które bardzo łatwo będą się oddzielały od siebie, nie będą posklejane. Dzięki tej metodzie nie trzeba żmudnie oddzielać nasion od suchego miąższu. ALE UWAGA: Trzeba zwrócić uwagę, czy pomidory z których chccemy pozyskać nasiona nie należą do odmian mieszańcowych, oznaczanych jako F1. Nasiona samodzielnie pozyskane z takich owoców nie gwarantują powtórzenia ich cech. Jednym słowem możemy w następnym roku zebrać całkiem inne owoce niż te z których zebraliśmy nasiona. Pozdrawiam Sławek
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
ja susze na kartce papieru nasionka ,a moze sa jakies inne sposoby robie to pierwszy raz i nie wiem czy aby dobrze
Użytkownik dama_pik napisał w wiadomości:
> ja susze na kartce papieru nasionka ,a moze sa jakies inne sposoby robie to
> pierwszy raz i nie wiem czy aby dobrze
Witam, ja okazałego, bardzo dojrzałego pomidorka układam na szklanym talerzyku, podstawce pod szklankę, i zostawiam w dobrze nasłonecznionym miejscu np. na zewnętrznym parapecie okiennym, tam on się pięknie rozkłada, mieknie.., a póżniej wysycha... i wtedy oddzielam wtedy nasionka od pozostałości ..i zostawiam do obeschnięcia, a później wkładam do kieliszeczka lub maleńkiej papierowej torebeczki z podpisem co to jest i datą..
Witam,
Dojrzałe pomidory należy przeciąć tak ,aby można było z nich wycisnąc miąższ z nasionami. Najlepiej zrobić to do jakiegoś słoiczka i lekko przykryć wieczkiem lub gazą aby nie zlatywały się do naszego słoiczka muszki. Zawartość słoiczka musi sfermentowac co trwa kilka dni (w temperaturze pokojowej). Dobrze jest przynjamniej raz dziennie zamieszać zawartość. Po kilku dniach fermentacji zauwazymy, że nasiona oddzielają sie od galaretowatej otoczki. Wówczas trzeba dolać wody do zawartośco słoiczka (zapomniałem wspomnieć, że trzeba zostawić trochę miejsca w słoiku, albo potem przelać zawartośc do czegoś większego) i energicznia zamieszać, choćby łyżką. Po chwili nasiona powinny opaść na dno. Wodę z "zanieczyszczeniami" zlewamy znad nasion. Czynność powtarzamy aż woda będzie czysta. Mokre nasiona wykładamy na bibułę lub gazetę do osuszenia. Jeśli treść słoika fermentowała odpowiednnio długo, otrzymamy nasiona które bardzo łatwo będą się oddzielały od siebie, nie będą posklejane. Dzięki tej metodzie nie trzeba żmudnie oddzielać nasion od suchego miąższu. ALE UWAGA: Trzeba zwrócić uwagę, czy pomidory z których chccemy pozyskać nasiona nie należą do odmian mieszańcowych, oznaczanych jako F1. Nasiona samodzielnie pozyskane z takich owoców nie gwarantują powtórzenia ich cech. Jednym słowem możemy w następnym roku zebrać całkiem inne owoce niż te z których zebraliśmy nasiona.
Pozdrawiam
Sławek