Witajcie Czy oprócz waty ,gazy i filtrów do kawy są inne sposoby filtrowania nalewek, szczególnie tych gęstych? Bardzo proszę napiszcie bo nie mogę sobie poradzić z nalewką aptekarską.Po wyjęciu cytryn wszystko mi się "zbełtało" i mam mleczko ze spirytusem
Może moje zdjęcia dodane w komentarzach do tej nalewki aptecznej okażą się chociaż trochę pomocne. Ja korzystam z kilku filtrów jednocześnie, w związku z tym jest o wiele szybciej... http://wielkiezarcie.com/przepis.php?przepis=22356&offset=0
Bardzo, bardzo dziekuję za ten pomysł z ponczochami!!!!! przez ostatnie trzy lata meczyłam sie z filtrowaniem, a teraz posłuchałam ciebie... wziełam jednak rajtopy (kupiłam takie najtansze, ale w grubszych), spazyłam je, zawiazałam supły na nogawkach na górze, obciełam nogawki... pozostała czesc naciagnełam na garnek taki do gotowania na parze... postawiłam go na tym własciwych, który jest w komplecie (pasuje i jest w miare szczelnie), wrzuciłam owoce z nalewka, przyryłam dopasowana przykrywka i poszłam czytać książkę... a tam w kuchni naleweczka sobie kapie, kapie... jestem zachwycona, bo wlasnie filtruje gruszkowa, co to raczej trudna do filtracji a tu juz niezły efekt... owszem, bede ja jeszcze nastepny raz filtrowac, ale za jakis czas.... najwazniejsze, że nie musze stac przy tym, dociskac i nie ma ubytków procentów, bo naczynia dopasowane... jeszcze raz dziekuje!!!!!!!
Użytkownik alidab napisał w wiadomości: > Może moje zdjęcia dodane w komentarzach do tej nalewki aptecznej okażą się > chociaż trochę pomocne.Ja korzystam z kilku filtrów jednocześnie, w związku z > tym jest o wiele szybciej... > http://wielkiezarcie.com/przepis.php?przepis=22356&offset=0
znam ta nalewke pod nazwą Nalewka Farmaceutów. Przesączam ją przez gęstą bibułę filtracyjną (do kupienia w sklepach specjalistycznych.) .ależy ją bardzo wolno..kroplami przesączać, wtedy bedzie krystalicznie czysta. Spróbuj ją jeszcze raz przefiltrować, .
Tego typu nalewki najlepiej pozostawić na jakiś czas do sklarowania w dużym słoju lub butelce a następnie zlać sklarowaną nalewkę z nad osadu. Osad też jest "jadalny" tylko mniej efektownie wygląda w butelce;))
Mariniku...:) Te francowatości to tylko mętne obłoczki, które towarzyszą wszystkim nalewkom choćby tylko z dodatkiem cytryny (w jeżynowej także). A obawy, że co mętne - to zepsute są bezpodstawne...Cytryna, to "książkowy zatykacz", dlatego najlepiej taką nalewkę filtrować stopniowo (sitko rzadkie, sitko grubsze, gaza, potem wata bawełniana lub filtr do kawy). Jednak im nalewka słodsza tym trudniej ją filtrować "na skróty" np. przez same filtry. Nie wspomnę o tym, że jest to czynność przy której można wypuścić zielone a nawet zakwitnąć...:))) Metoda zlewu dzieli nam nalewkę na dwie partie - zlana i klarowna "góra" dla gości i do obdarowania a reszta zostawiona w świętym spokoju na około miesiąc i jeszcze raz przefiltrowana a potem do domowej degustacji, której pominąć się nie da a takie pływające farfole to czyste błogosławieństwo dla tej bądź co bądź miłej czynności...
Super to opisałeś.Trzeci dzień filtruję tę swoją naleweczkę farmaceutów /mam już 1,5 l/i jestem cały czas dziwnie spokojna - jak farmaceuta. Pozdrawiam , aha naleweczka jest śliczna, krystaliczna
Swiete slowa Zbyhu :) ja ten osad z nalewki farmaceutycznej, aptekarskiej czy jak ja tam jeszcze mozna zwac wykorzystalam do sosow i kremow przy deserach. Ani ich nie widac, ani ich nie slychac a ile radosci daja ??? !!!!!!
A czy koniecznie trzeba te pyszności z czymś mieszać.Wziąć grubą fajną książeczkę i małą łyżeczkę i po kłopocie - myślę że piątek będzie najlepszy dniem na lekturę.Pozdrawiam
AZ tak na poważnie to zaraz ciężka cholera mnie dopadnie. Macie jakies problemy?...zapakopwać , wysłać na adres oosrodka w Otominie, tylko szybko zeby sie ustało do 12 września do 17-tej godziny tego dnia. Reszta już Was nie powinna obchodzić. Ważne, że uwalniam Was od problemów. No....i bez lamentów i płaczu jak przefiltrowac... Zachowujecie sie jak niedorosłe pichciary, aż mi wstyd za Was... Napisałem wszystko zupełnie poważnie, ...jak zwykle zresztą. Janek
Witajcie
Czy oprócz waty ,gazy i filtrów do kawy są inne sposoby filtrowania nalewek, szczególnie tych gęstych?
Bardzo proszę napiszcie bo nie mogę sobie poradzić z nalewką aptekarską.Po wyjęciu cytryn wszystko mi się "zbełtało" i mam mleczko ze spirytusem
Ja korzystam z kilku filtrów jednocześnie, w związku z tym jest o wiele szybciej... http://wielkiezarcie.com/przepis.php?przepis=22356&offset=0
Bardzo dziękuję,idę do roboty .Mam nadzieję,że się uda.
Pozdrawiam
Bardzo dziękuję,idę do roboty .Mam nadzieję,że się uda.
Pozdrawiam
Bardzo, bardzo dziekuję za ten pomysł z ponczochami!!!!! przez ostatnie trzy lata meczyłam sie z filtrowaniem, a teraz posłuchałam ciebie... wziełam jednak rajtopy (kupiłam takie najtansze, ale w grubszych), spazyłam je, zawiazałam supły na nogawkach na górze, obciełam nogawki... pozostała czesc naciagnełam na garnek taki do gotowania na parze... postawiłam go na tym własciwych, który jest w komplecie (pasuje i jest w miare szczelnie), wrzuciłam owoce z nalewka, przyryłam dopasowana przykrywka i poszłam czytać książkę... a tam w kuchni naleweczka sobie kapie, kapie... jestem zachwycona, bo wlasnie filtruje gruszkowa, co to raczej trudna do filtracji a tu juz niezły efekt... owszem, bede ja jeszcze nastepny raz filtrowac, ale za jakis czas.... najwazniejsze, że nie musze stac przy tym, dociskac i nie ma ubytków procentów, bo naczynia dopasowane... jeszcze raz dziekuje!!!!!!!
Użytkownik alidab napisał w wiadomości:
> Może moje zdjęcia dodane w komentarzach do tej nalewki aptecznej okażą się
> chociaż trochę pomocne.Ja korzystam z kilku filtrów jednocześnie, w związku z
> tym jest o wiele szybciej...
> http://wielkiezarcie.com/przepis.php?przepis=22356&offset=0
znam ta nalewke pod nazwą Nalewka Farmaceutów. Przesączam ją przez gęstą bibułę filtracyjną (do kupienia w sklepach specjalistycznych.) .ależy ją bardzo wolno..kroplami przesączać, wtedy bedzie krystalicznie czysta. Spróbuj ją jeszcze raz przefiltrować, .
Pomysł przedni,już idę nastawiać urządzenie,ale serce krwawi,czy procenty nie ulatują?
Dzięki ,pozdrawiam serdecznie
I to jest, mociumpanie, najlepszy sposób, dokładnie tak samo z winem się robi.
Fakt, choc np w mojej cytrynowo-melisowo-mietowej jakies francowatosci plywaja wcale nie na dnie :(((((((((((((
Mariniku...:) Te francowatości to tylko mętne obłoczki, które towarzyszą wszystkim nalewkom choćby tylko z dodatkiem cytryny (w jeżynowej także). A obawy, że co mętne - to zepsute są bezpodstawne...Cytryna, to "książkowy zatykacz", dlatego najlepiej taką nalewkę filtrować stopniowo (sitko rzadkie, sitko grubsze, gaza, potem wata bawełniana lub filtr do kawy). Jednak im nalewka słodsza tym trudniej ją filtrować
"na skróty" np. przez same filtry. Nie wspomnę o tym, że jest to czynność przy której można wypuścić zielone a nawet zakwitnąć...:)))
Metoda zlewu dzieli nam nalewkę na dwie partie - zlana i klarowna "góra" dla gości i do obdarowania a reszta zostawiona w świętym spokoju na około miesiąc i jeszcze raz przefiltrowana a potem do domowej degustacji, której pominąć się nie da a takie pływające farfole
to czyste błogosławieństwo dla tej bądź co bądź miłej czynności...
Super to opisałeś.Trzeci dzień filtruję tę swoją naleweczkę farmaceutów /mam już 1,5 l/i jestem cały czas dziwnie spokojna - jak farmaceuta.
Pozdrawiam , aha naleweczka jest śliczna, krystaliczna
Swiete slowa Zbyhu :) ja ten osad z nalewki farmaceutycznej, aptekarskiej czy jak ja tam jeszcze mozna zwac wykorzystalam do sosow i kremow przy deserach. Ani ich nie widac, ani ich nie slychac a ile radosci daja ??? !!!!!!
NIC sie nie zmarnuje :)))))))
A czy koniecznie trzeba te pyszności z czymś mieszać.Wziąć grubą fajną książeczkę i małą łyżeczkę i po kłopocie - myślę że piątek będzie najlepszy dniem na lekturę.Pozdrawiam
Absolutnie niekoniecznie :))) ja wymieszalam ale jak komu pasuje, wszystkie chwyty i pomysly dozwolone :)))
AZ tak na poważnie to zaraz ciężka cholera mnie dopadnie.
















Macie jakies problemy?...zapakopwać , wysłać na adres oosrodka w Otominie, tylko szybko zeby sie ustało do 12 września do 17-tej godziny tego dnia.
Reszta już Was nie powinna obchodzić.
Ważne, że uwalniam Was od problemów.
No....i bez lamentów i płaczu jak przefiltrowac...
Zachowujecie sie jak niedorosłe pichciary, aż mi wstyd za Was...
Napisałem wszystko zupełnie poważnie, ...jak zwykle zresztą.
Janek
jakie problemy??? tak jak alidab napisale, dzieli sie nalewke na czesc "reprezentacyjna" i czesc "domowa". I po sprawie