;) ciężki temat mój drogi. ja na ten przykład gdybym zaczęła wymieniać oburzyłabym prawdopodobnie 90% użytkowniczek i użytkowników WŻ - łącznie z Tobą zapewne, patrząc na to, co Cię odrzuca. rozmowa o gustach jest trochę jak rozmowa o religii czy inna w stylu "takie jest moje zdanie i podzielam je całkowicie" - oznacza też często masę nieporozumień ;) "syty nie zrozumie, co głodny czuje..." wisz, rozumisz.. jak choćby wskazana przez Ciebie nneka - mnie zachwyciła. przypomina mi neneh cherry :) piękny zamszowy głos. no i piosenki o czymś. a nie napompowane, muzycznie denne, banały blond pana r. biff próbuje podejść pod styl kolaboracji marysi peszek z waglewskimi - "moje miasto" to znakomita, z pewnością surrealistycznie-poetycka płyta, ale trafić w gusta mas nie ma szans :)). czesio? bardzo zabawne :) mnie się podoba.
Kizior, podpinam si epod Ciebie (wygodnicki jestem;-))/) ale do całej trójki pytanie: czy zauważyliscie , że tzw konflikt muzyczny pokoleń, lapidarnie określając, ,już między wami zaczyna się pojawiać. Oczywiście nie jest to wojna o gusta i guściki ale już inne gusta muzyczne zaczynaja sie krystalizować. Zapewne dzieje się tak ze wzgledu na natłok zespołów, twórców tych prawdziwych jak i tych z przedrostkiem "pseudo... ", a i media maja w tym swój czasem niechlubny udział. Lansowanie na siłę czegoś co dawniej nazywało się dosadnie ramotą, kiczem, chałą i jeszcze inaczej jest dzis na porżdkudziennym. Nie wspomnę o słownictwie ... i tu smutne jest to, że nawet autorzy, artysci, po jednorazowaym takim "arcydziele" tracą całą sympatie i aplauz, przynajmniej u mnie tak się dzieje. Dawniej nie było tak szybkich przemian w gustach i guscikach bo i mniej było swobody w powstawaniu zespołów i calej otoczki wokół, a i nie lansowano na siłę artystów nie mówiąc o głosowaniach telefonicznych czy i-netowych które wg mnie mają tyle wspólnego z prawdą co statystyki GUS-u z rzeczywistością. Ja np. nie cierpię Dody, Malejczuka, nie mówiąc już o innych,którzy słowo k***, sp*** ...brzmi jakby mówili kochanie idź do sklepu, czyli spowszedniała im łacina.
Oj chyba nie tak Janku- rzeczywiscie sa gusta i gusciki, faktem jest ze moze i pewna roznica pokoleniowa, ale przeciez zwroc uwage, ze czesto jak sie zachwycamy jakimis starociami, to one siegaja glebiej niz nasza mlodosc czy dziecinstwo - Scott Joplin,Glenn Miller, Artie Shaw, Ella, Louis, Billy. Z drugiej stroiny na pewno dom rodzinny i sluchana w nim muzyka kasztaltuje w pewnym sensie gusta kolejnego pokolenia. W przeciwienstwie do ciebie- niektore kawalki Malenczuka bawia mnie znakomicie (np Dawna Dziewczyno). Z calkiem nowych dziel i zespolow odkryciem jest dla mnie nowa plyta Lao Che - juz dawno mnie nic tak nie urzeklo i tam uzyta "lacina" jest jak najbardziej zabiegiem artystycznym.
Faktem jest takze, ze tak samo jak nie ulegam reklamom, to i nie ulegne trendom muzycznym, ktore nie sa w moim klimacie, chocby nie wiem jak mnie atakowali z radia.
Ha - i chcialem jeszcze dodac, ze gdyby ktos probowal jakos ustalic moj gust muzyczny w oparciu o te kawalki, ktore wczesniej przedstawilem - byloby to wielkie uproszczenie. Musialbym przedstawic te kilkaset plyt z mojej kolekcji a i tak sporo mi brakuje
Jak i Ty lubie słuchac muzyki tak różnej, że ułożenie portretu psycho-muzycznego chyba nie jest mozliwe, a uzależnione wszystko jest od tak wielu czynników, że nie sposób je wymienić ...nawet od gatunku pitej akurat herbaty ...;-))))
ja bardzo czesto siegam bo muzyke z dawnych lat, rowniez te starocie sa pelne kiczu i placzu i lez i o milosci spiewaniu. Nie wiem czy jestem jeszcze pokoleniem mlodszym czy juz starszym, ale siegam po muzyke "rozwleczona w czasie".
Dody tez nie cierpie, ale Malenczuka juz moge posluchac, bez entuzjamu ale chetnie. Z entuzjazmem slucham muzyki z nastoletnich moich lat, jak rowniez ktora moj tato wyspiewywal przy gitarze.
I tak sobie mysle, ze nawet bluzgi czasem sa do zniesienia....chocby w blogu Marylki.
Rynek muzyczny faktycznie jest smieciowy w teh chwili ale ja wygrzebuje perelki dla mnie, produkty tego rynku...taka Ania Dabrowska na przyklad...
KOnfliktu pokolen nie zauwazam jakos szczegolnie. Moja tesciowa zachwyca sie nad Katy Melua, a ja lubie posluchac kiczowatej Anny Jantar lub krzycacej Janis Joplin. ....
Kizior, nie wiem jak wyjaśnić różnicę między słowami "... konflikt muzyczny pokoleń ..." , a "...konflikt muzyczny pokoleń...". Języka polskiego uczyłem się dość dawno temu, tak więc nie potrafię wyjaśnić zasad takiej czy innej pisowni, no i nie jestem polonistą Poza tym wycięcie dwóch słow z kontekstu i na dodatek pominięcie słowa "...muzyczny..." całkowicie wypacza moją wypowiedź, zmienia sens wypowiedzi. Widocznie już nie potrafię wyłuszczać czytelnie swoich myśli, czas odpocząć od forum. Pa ... Janek
oczywiscie ze o muzyczny konflikt mi chodzilo. A ze nie rozumiem do konca....no coz - zycie.
Z tym odpoczywaniem ... ehhh przykro mi sie zrobilo, ze Cie sklonilam do takich przemyslen. Myslalam, ze moge sobie pozwolic w stosunku do Ciebie na szczere przyznanie sie ... Janek.... paskudo
Ja tylko myślałem, że ... zrozumiesz iż ujęcia myśli napisanej kursywą nie należy rozumieć dosłownie ale jako najbardziej oddające sens, problematykę, bez wydłużania wypowiedzi, która w dalszej części już jasno określa że ten konflikt jest sprawą gust i guścików ostatnio szybciej zmieniajacych się za pr\yczyną... Pychol, Wściekusie Kiziorowaty
W innych watkach spiewamy sobie, to tu moze takze, ale chcialbym sie podzielic swoimi antyhitami- kurna - za cholere nie rozumiem jak to sie dzieje, ze ponizsze dziela zyskuja rzesze zwolennikow:
1 dziwna pani z czkawka?
http://www.youtube.com/watch?v=55iKcw6sbPU
2. czesio (nie uzyje przymiotnika:
http://www.youtube.com/watch?v=qHqTTSjWBvg
http://www.youtube.com/watch?v=qX7TlB7ksaI
3. biff - kuzzzzwa kto to promuje????????????
http://www.youtube.com/watch?v=Qu7xh1BrN2o
Oj Mariniku, są gusta i guściki... a o gustach sie nie dyskutuje, jak wiesz.
W mój gust najbardziej nie trafiła głębia tekstu ostatniej piosenki...
he he - bo abstrahujac od gustow ta glebia jest niezwykle plaska
;) ciężki temat mój drogi. ja na ten przykład gdybym zaczęła wymieniać oburzyłabym prawdopodobnie 90% użytkowniczek i użytkowników WŻ - łącznie z Tobą zapewne, patrząc na to, co Cię odrzuca. rozmowa o gustach jest trochę jak rozmowa o religii czy inna w stylu "takie jest moje zdanie i podzielam je całkowicie" - oznacza też często masę nieporozumień ;) "syty nie zrozumie, co głodny czuje..." wisz, rozumisz.. jak choćby wskazana przez Ciebie nneka - mnie zachwyciła. przypomina mi neneh cherry :) piękny zamszowy głos. no i piosenki o czymś. a nie napompowane, muzycznie denne, banały blond pana r. biff próbuje podejść pod styl kolaboracji marysi peszek z waglewskimi - "moje miasto" to znakomita, z pewnością surrealistycznie-poetycka płyta, ale trafić w gusta mas nie ma szans :)). czesio? bardzo zabawne :) mnie się podoba.
czesia nie znalam i wlasnie stalam sie fanka jego :):):)
Kizior, podpinam si epod Ciebie (wygodnicki jestem;-))/) ale do całej trójki pytanie: czy zauważyliscie , że tzw konflikt muzyczny pokoleń, lapidarnie określając, ,już między wami zaczyna się pojawiać. Oczywiście nie jest to wojna o gusta i guściki ale już inne gusta muzyczne zaczynaja sie krystalizować. Zapewne dzieje się tak ze wzgledu na natłok zespołów, twórców tych prawdziwych jak i tych z przedrostkiem "pseudo... ", a i media maja w tym swój czasem niechlubny udział. Lansowanie na siłę czegoś co dawniej nazywało się dosadnie ramotą, kiczem, chałą i jeszcze inaczej jest dzis na porżdkudziennym. Nie wspomnę o słownictwie ... i tu smutne jest to, że nawet autorzy, artysci, po jednorazowaym takim "arcydziele" tracą całą sympatie i aplauz, przynajmniej u mnie tak się dzieje.
Dawniej nie było tak szybkich przemian w gustach i guscikach bo i mniej było swobody w powstawaniu zespołów i calej otoczki wokół, a i nie lansowano na siłę artystów nie mówiąc o głosowaniach telefonicznych czy i-netowych które wg mnie mają tyle wspólnego z prawdą co statystyki GUS-u z rzeczywistością.
Ja np. nie cierpię Dody, Malejczuka, nie mówiąc już o innych,którzy słowo k***, sp*** ...brzmi jakby mówili kochanie idź do sklepu, czyli spowszedniała im łacina.
Jak i Ty lubie słuchac muzyki tak różnej, że ułożenie portretu psycho-muzycznego chyba nie jest mozliwe, a uzależnione wszystko jest od tak wielu czynników, że nie sposób je wymienić ...nawet od gatunku pitej akurat herbaty ...;-))))
...Marinik, dlatego użyłem kursywy w zaznaczeniu różnic w gustach i guścikach by nie zwalać wszystkiego na różnice pokoleniowe.
Wapniaku a ja Twojej kursywy nie rozumiem i nie wiem co poeta mial na mysli. :P
Janek,
Kizior, nie wiem jak wyjaśnić różnicę między słowami "... konflikt muzyczny pokoleń ..." , a "...konflikt muzyczny pokoleń...".
Języka polskiego uczyłem się dość dawno temu, tak więc nie potrafię wyjaśnić zasad takiej czy innej pisowni, no i nie jestem polonistą
Poza tym wycięcie dwóch słow z kontekstu i na dodatek pominięcie słowa "...muzyczny..." całkowicie wypacza moją wypowiedź, zmienia sens wypowiedzi.
Widocznie już nie potrafię wyłuszczać czytelnie swoich myśli, czas odpocząć od forum.
Pa ...
Janek
oczywiscie ze o muzyczny konflikt mi chodzilo. A ze nie rozumiem do konca....no coz - zycie.
Ja tylko myślałem, że ... zrozumiesz iż ujęcia myśli napisanej kursywą nie należy rozumieć dosłownie ale jako najbardziej oddające sens, problematykę, bez wydłużania wypowiedzi, która w dalszej części już jasno określa że ten konflikt jest sprawą gust i guścików ostatnio szybciej zmieniajacych się za pr\yczyną...
Pychol, Wściekusie Kiziorowaty
no to po pycholu :*
...oj Ty w tej Islandii to zmoczymordziałaś już na amen, tylko siupasz i siupasz
...
a Ty to co aniolek ?
wlasnie!!! aniolek co nie siupa:) hahahah -- sprawdzian na zlocie ci zrobie:) heheheh