Witajcie;-)Mam taki problem(jak dla mnie śmieszny:-)Mojemu połowinkowi szumi czyteż piszczy w uchu juz od kilku ładnych dni...Był u laryngologa, a ten przepisł mu cirrus,eurespal i memotropil...hm...a ja mu poleciłam wacik z kamforą:-))Może komuś z Was gwizdało juz w uchu...podobno nasila sie przy głosniejszych dźwiękach...A może starość się skrada???
Witaj, mialam ten problem 2 lata temu i myslalam, ze dostalam jakas straszna , nieuleczalna chorobe ( tinitus ), czyli bede slyszala te dzwieki do smierci . Spac nie moglam , cala orkiestra w uchu i mozgu. W dzien swiszczalo, piszczalo i gralo na przemian. Cos okropnego. Dostalam sie do laryngologa na trzeci dzien i on zobaczyl, ze mam zatwor z wosku. Meczyl siebie i mnie prawie przez godzine. Ssal rozpuszczajac ten korek po troche, mowil , ze takiego przypadku jeszcze nie mial:) Jak juz caly zatwor wyciagnal, to jak reka odjac, normalny sluch i nic nie gralo. Smiac sie mozna z takiego stanu, ale ten , kto ma go chce zwariowac, bo nigdy nie ma ciszy w glowie. Lekarz zabronil mi czyscic uszy wacikami. Ja tak dokladnie ubijalam wosk do dna ucha , ze zrobil sie zator. Wosk ma sie zbierac do zewnatrz i tylko z tej powierzchni mozna go czyscic. Ciagle mam wrazenie, ze mam brudne uszy, ale to lepsze niz to co przezylam:)))) Skonsultujcie z innym laryngologiem i poproscie o przeplukanie ucha , zanim postawi diagnoze. Kamfora na to nie pomoze:) trzeba rowniez sprawdzic cisnienie polowinkowi:) Zycze powodzenia, pozdrawiam tineczka.
O matko, w tamtym roku mialam to samo, myslalam, ze zwariuje z tym szumem. Dokladnie tak jak ty "zalatwilam"sobie ucho wlasnie patyczkiem do czyszczenia uszu i tak samo ubijalam sobie w uchu woskowine, ktora przesunela sie w takie miejsce w uchu, ze trudno bylo ja wyciagnac. W gabinecie laryngologa spedzialm dobre pol godziny, ale za to moje ucho zostalo wyszczyszczone na tyle skutecznie, ze szum minal jak reka odjal i wreszcie zapanowala...cisza. Pozdrawiam.
Był u laryngologa i dostał tylko leki , ze stwierdzeniem,ze to być może zmiany w słuchu na stałe....ale z tego co piszecie to wynika ,że może i coś tam ma;-)Pójdzie do drugiego lekarza na konsultacje....Zobaczymy:-)
Użytkownik aleczka napisał w wiadomości: > Witajcie;-)Mam taki problem(jak dla mnie śmieszny:-)Mojemu połowinkowi szumi > czyteż piszczy w uchu juz od kilku ładnych dni...Był u laryngologa, a ten > przepisł mu cirrus,eurespal i memotropil...hm...a ja mu poleciłam wacik z > kamforą:-))Może komuś z Was gwizdało juz w uchu...podobno nasila sie przy > głosniejszych dźwiękach...A może starość się skrada??? Leki przepisał napewno dobre, szumy moga być spowodowane zwężeniem naczyń krwionośnych w uch , od hałasu , zmian w tetnicach szyjnuch i kregosłupa, żadne kamfory nie pomogą.
Witaj! U mnie szumy są od zmian w kręgosłupie. Pozdrawiam
Witaj, mialam ten problem 2 lata temu i myslalam, ze dostalam jakas straszna , nieuleczalna chorobe ( tinitus ), czyli bede slyszala te dzwieki do smierci . Spac nie moglam , cala orkiestra w uchu i mozgu. W dzien swiszczalo, piszczalo i gralo na przemian. Cos okropnego. Dostalam sie do laryngologa na trzeci dzien i on zobaczyl, ze mam zatwor z wosku. Meczyl siebie i mnie prawie przez godzine. Ssal rozpuszczajac ten korek po troche, mowil , ze takiego przypadku jeszcze nie mial:) Jak juz caly zatwor wyciagnal, to jak reka odjac, normalny sluch i nic nie gralo. Smiac sie mozna z takiego stanu, ale ten , kto ma go chce zwariowac, bo nigdy nie ma ciszy w glowie.
Lekarz zabronil mi czyscic uszy wacikami. Ja tak dokladnie ubijalam wosk do dna ucha , ze zrobil sie zator. Wosk ma sie zbierac do zewnatrz i tylko z tej powierzchni mozna go czyscic. Ciagle mam wrazenie, ze mam brudne uszy, ale to lepsze niz to co przezylam:)))) Skonsultujcie z innym laryngologiem i poproscie o przeplukanie ucha , zanim postawi diagnoze. Kamfora na to nie pomoze:) trzeba rowniez sprawdzic cisnienie polowinkowi:) Zycze powodzenia, pozdrawiam tineczka.
O matko, w tamtym roku mialam to samo, myslalam, ze zwariuje z tym szumem. Dokladnie tak jak ty "zalatwilam"sobie ucho wlasnie patyczkiem do czyszczenia uszu i tak samo ubijalam sobie w uchu woskowine, ktora przesunela sie w takie miejsce w uchu, ze trudno bylo ja wyciagnac. W gabinecie laryngologa spedzialm dobre pol godziny, ale za to moje ucho zostalo wyszczyszczone na tyle skutecznie, ze szum minal jak reka odjal i wreszcie zapanowala...cisza. Pozdrawiam.
nie bardzo sie znam ale moze swiecowanie by pomoglo?
Użytkownik aleczka napisał w wiadomości:
> Witajcie;-)Mam taki problem(jak dla mnie śmieszny:-)Mojemu połowinkowi szumi
> czyteż piszczy w uchu juz od kilku ładnych dni...Był u laryngologa, a ten
> przepisł mu cirrus,eurespal i memotropil...hm...a ja mu poleciłam wacik z
> kamforą:-))Może komuś z Was gwizdało juz w uchu...podobno nasila sie przy
> głosniejszych dźwiękach...A może starość się skrada???
Leki przepisał napewno dobre, szumy moga być spowodowane zwężeniem naczyń krwionośnych w uch , od hałasu , zmian w tetnicach szyjnuch i kregosłupa, żadne kamfory nie pomogą.