Klon palmowy jest rosliną. która trudno przystosowuje się do naszych warunków. Szkodzą jej mrozy i przymrozki, zbyt wysokie temperatury. W tym przypadku stawiałabym na poparzenia słoneczne. Klony palmowe tej dmiany (purpurowe) raczej niedobrze znoszą ostre słońce i "targanie" wiatrem. Znacznie lepiej im w miejscu zacisznym i lekko zacienionym, co nie znaczy, ze mają rosnąć w zupełnym cieniu. Nie mozna wykluczyć też jakiejśc choroby grzybowej, ale z fotki, stawiałabym raczej na słońce. Niewiele napisałaś na temat stanowiska, ziemi (klony sadzi się do lekko kwasnej), pielegnacji (nie wolno ich przesuszać), więc te nasze rady moga nie byc w 100% trafione. Poza tym kolor liści też ulega pewnej naturalnej zmianie. Może któryś z Żarłoczków miał podobny problem i jeszcze tu coś podpowie. Pozdrawiam. Ewa
Mój klon pięknie sobie rósł w donicy na tarasie w zwykłej ogrodowej ziemi.Na zimę chowałam go do zimnego,jasnego pomieszczenia.Rok temu na wiosnę wsadziłam go do ogródka gdzie ziemia jest kompostowa,i niestety słońce przez cały dzień /korzenie miał obsypane zawsze mokrym piaskiem/ ,mimo to rozrósł się jeszcze bardziej i wydawało się,że wszystko jest ok.W tym roku już na początku lata miał zielone liście,a potem żółte.Gałązka, którą mój pies lekko wyłamał /była przygięta do ziemi, w cieniu tui/ jest w bardzo dobrym stanie.A więc myślę,że wiatr i mróz mu nie zaszkodził tak bardzo jak słońce i ziemia.Dziękuję za pomoc,może rzeczywiście popełniłam błąd sadząc go w takie miejsce.Na temat chorób niestety nic nie wiem.Pozdrawiam.
klony palmowe sa roslinami kwasnolubnymi a ty nic nie piszesz w jaką ziemie go zasadziłas jesli to mozliwe mozna go obkopac i kupic ziemie do rododendronow i azali on potrzebuje takiej samej pozatym radze zasypac i 15cm sciagajac warstwe ziemi i oczywiscie dodatkowo nawoz dla roslin kwasnolubnych powodzenia na pewno to jemu pomoze
A w tym roku wygląda tak:
Jeżeli ktoś coś wie na ten temat ,to proszę o radę.
Musisz poczekac az Janek wroci ze zjazdu, on Ci napewno poradzi.
Klon palmowy jest rosliną. która trudno przystosowuje się do naszych warunków. Szkodzą jej mrozy i przymrozki, zbyt wysokie temperatury.
W tym przypadku stawiałabym na poparzenia słoneczne. Klony palmowe tej dmiany (purpurowe) raczej niedobrze znoszą ostre słońce i "targanie" wiatrem. Znacznie lepiej im w miejscu zacisznym i lekko zacienionym, co nie znaczy, ze mają rosnąć w zupełnym cieniu.
Nie mozna wykluczyć też jakiejśc choroby grzybowej, ale z fotki, stawiałabym raczej na słońce.
Niewiele napisałaś na temat stanowiska, ziemi (klony sadzi się do lekko kwasnej), pielegnacji (nie wolno ich przesuszać), więc te nasze rady moga nie byc w 100% trafione.
Poza tym kolor liści też ulega pewnej naturalnej zmianie.
Może któryś z Żarłoczków miał podobny problem i jeszcze tu coś podpowie.
Pozdrawiam. Ewa
Mój klon pięknie sobie rósł w donicy na tarasie w zwykłej ogrodowej ziemi.Na zimę chowałam go do zimnego,jasnego pomieszczenia.Rok temu na wiosnę wsadziłam go do ogródka gdzie ziemia jest kompostowa,i niestety słońce przez cały dzień /korzenie miał obsypane zawsze mokrym piaskiem/ ,mimo to rozrósł się jeszcze bardziej i wydawało się,że wszystko jest ok.W tym roku już na początku lata miał zielone liście,a potem żółte.Gałązka, którą mój pies lekko wyłamał /była przygięta do ziemi, w cieniu tui/ jest w bardzo dobrym stanie.A więc myślę,że wiatr i mróz mu nie zaszkodził tak bardzo jak słońce i ziemia.Dziękuję za pomoc,może rzeczywiście popełniłam błąd sadząc go w takie miejsce.Na temat chorób niestety nic nie wiem.Pozdrawiam.
klony palmowe sa roslinami kwasnolubnymi a ty nic nie piszesz w jaką ziemie go zasadziłas jesli to mozliwe mozna go obkopac i kupic ziemie do rododendronow i azali on potrzebuje takiej samej pozatym radze zasypac i 15cm sciagajac warstwe ziemi i oczywiscie dodatkowo nawoz dla roslin kwasnolubnych powodzenia na pewno to jemu pomoze