I znowu zapuszczam się w zupełnie nieznane d;la mnie rejony... Poszukam sobie przepisów, ale najpierw chciałam parę ogólnych porad- 1. Mam mrożonki- rozmrażać przed smażeniem? Czy wrzucać na gorący tłuszcz- zamrożone? 2. jakie przyprawy "lubią" owoce morza? ( oprócz cytryny) 3. jakie dodatki? ryż? 4. Jak uniknąc tego zapachu?
agik, musze sie zebrac i dac Ci fajne rady:) Kochana , co z tym zapachem? hihihi. Rozmrazac albo nie , to zalezy. Jak masz mieszanke owocow morza w malej ilosci, to mozna odrazu na tluszcz. Jak uzywasz krewetki mrozone, to bym je najpierw rozmrozila. Pamietaj , ze do zamrazania ryb i owocow morza uzywa przemysl wode w duzych ilosciach. W zwiazku z tym nierozmrozone beda sie gotowac a nie smazyc. Przyprawy do owocow morza , to oprocz cytryny, limonki, koperku, mozna uzywac chilli, sol morska, bialy pieprz, biale wina, estragon, nac pietruszki, sol z selera, grilowane papryki, suszone pomidory,,,,czosnek, cebule,,,, nawet nie wiem jakich przypraw nie mozna uzywac:) Tylko brak wyobrazni nas ogranicza. Marynowanie w bialym winie z przyprawami, az mi slinka leci,,,, pogadamy dalej? Usciski tineczka
Jeny Tineczko :) jak dobrze, zę przyszłaś :* Nikt się nie interesował mną ;(
Ale do rzeczy :) Czyli tak- rozmrażać... Przyprawy- jakie lubię... Powiedzmy, ze chce krewetki ( mam takie większe)- usmażone, albo ugrilowane ( niedługo będę mieć grila elektrycznego za benzynkę- to wtedy pogadamy)- rozmrażam krewetki i marynuję w winie i cytrynie? czy albo wino, albo cytryna? i na tłuszcz... z ryżem? czy z czym? sałata chyba pasuje do wszystkiegoi... więc nie pytam Oki Kupiłam ( tanie były, hi) omułki- co moge z nich zrobić dobrego?
Pozdrawiam gorąco :)
Aha- zapach... :) dla mnie bardzo przykry... jak go uniknąć? wydziela się przy smażeniu nierozmrożonej mieszanki
agik , krewetki marynowac w winie bialym wytrawnym, albo bialym winegrecie np jablkowym, albo w soku z cytryny, mozesz dodac drobno posiekana papryczke chili, czosnek i sol morska, doprawic odrobina miodu do smaku. Nadziac na namoczony w wodzie patyk do grylowania i szybko obsmazac na wysokim ogniu na oleju. Bardzo wazne jest krotkie smazenie, inaczej krewetki beda twarde i jak guma do zucia. Do gotowanego dania wrzuca sie krewetki na sam koniec i bardzo krotko podgrzewa. Omulki, mniam:) najwazniejsze jest je porzadnie wyszorowac twarda szczotka, te ktore sie nie zamkna po popukaniu wyrzucic. W wysokim garnku na odrobinie oliwy zeszklic posiekana cebule, czosnek i podniesc temperature. Wrzucic muszle, "potrzasnac" garnkiem, dodac biale wino i sol morska,mozna dodac szafranu mielonego, przykryc pokrywka i krotko gotowac na wysokim ogniu krotko, zeby wszystkie muszle sie otwozyly. Te muszle, ktore sie nie otworza wyzucic. Podaje sie na glebokich talezach razem z sosem z gotowania, obsypac swieza nacia pietruszki + dobry bialy chleb. Zapach wynika z gotowania sie nie rozmrozonej mieszanki, unikniesz go jak rozmrozona, osuszona wrzucasz na patelnie z podsmazona cebula, czosnkiem i przyprawami. Smacznego! Pozdrawiam cieplutko:)
Teraz zabilas mi cwieka tineczko: z tym otwieraniem sie muszli bo...nie jest tak ze tak reaguja swieze muszle? To znaczy zywe? Tu chodzi chyba o zamrozone, przeciez tam chyba juz ten miesien nie funkcionuje? zrestzta w handlu widzialam takie juz bez skorupek zamrozone w paczkach. Pytam bo sama jestem ciekawa gdyz nigdy nie przyzadzalam muszli mrozonych...
Ja muszle gotuje w lekkim wywarze (biale wino, jarzynki) bardzo mi smakuja po wlosku z pomidorami...a krewetki marynuje w soku z limonki soli i pieprzu oraz papryczki chilli drobno posiekanej. Smaze na krotkim mocnym ogniu i wcinam.
Dorotko, pewnie, ze mrozone sie nie rusza:) Musi sie wiezyc w kontrole przed ich zamrozeniem. Agik miala z tego co zrozumialam swieze i jak ich nie sprawdzila istnieje ryzyko na jakas nie dobra. Rutynowo trzeba popukac kazda otwarta i jak sie nie zamknie, to wyrzucic. U nas tez sa mrozone bez muszli, ja jednak zawsze wole kupic swieze, zeby miec pewnosc produktu. Narobilas mi smaku, musze ugotowac muszle, to jest super dobre:)
Wszystko kupiłam zamrożone... Omułki tez- obrane i zamrożone... Właśnie tak sobie pomyślałam- że jak rzeczywiście mi zaszkodzi- to zachowam paragon ze sklepu i pozwę ich do sądu- jakby co ;)) wyrzucić szkoda... w końcu nie po to je kupowałam, zeby je wyrzucać w dodatku przed spróbowaniem. No i jestem bardzo ciekawa smaku... Też musze wierzyć, ze zostały prawidłowow zapakowane i wybrane... po tych wszystkich aferach, jakoś nie chce mi się wierzyć, ze ktoś ryzykowałby zapakowanie "zepsutej" zywności i puszczenie jej w obieg...
No to wyjasnione:) Spokojnie mozesz je jesc. Ja myslalam, ze kupilas w muszlach i dlatego podalam na nie przepis. Rozmroz w lodowce omulki i osusz przed smazeniem. Jeszcze powiem Ci, ze jak kupisz kiedys omulki w puszce, to mozesz zrobic superny omlet z nimi:)
I znowu zapuszczam się w zupełnie nieznane d;la mnie rejony...
Poszukam sobie przepisów, ale najpierw chciałam parę ogólnych porad-
1. Mam mrożonki- rozmrażać przed smażeniem? Czy wrzucać na gorący tłuszcz- zamrożone?
2. jakie przyprawy "lubią" owoce morza? ( oprócz cytryny)
3. jakie dodatki? ryż?
4. Jak uniknąc tego zapachu?
Na razie tyle...
agik, musze sie zebrac i dac Ci fajne rady:) Kochana , co z tym zapachem? hihihi. Rozmrazac albo nie , to zalezy. Jak masz mieszanke owocow morza w malej ilosci, to mozna odrazu na tluszcz. Jak uzywasz krewetki mrozone, to bym je najpierw rozmrozila. Pamietaj , ze do zamrazania ryb i owocow morza uzywa przemysl wode w duzych ilosciach. W zwiazku z tym nierozmrozone beda sie gotowac a nie smazyc. Przyprawy do owocow morza , to oprocz cytryny, limonki, koperku, mozna uzywac chilli, sol morska, bialy pieprz, biale wina, estragon, nac pietruszki, sol z selera, grilowane papryki, suszone pomidory,,,,czosnek, cebule,,,, nawet nie wiem jakich przypraw nie mozna uzywac:) Tylko brak wyobrazni nas ogranicza.
Marynowanie w bialym winie z przyprawami, az mi slinka leci,,,, pogadamy dalej? Usciski tineczka
Jeny Tineczko :) jak dobrze, zę przyszłaś :* Nikt się nie interesował mną ;(
Ale do rzeczy :)
Czyli tak- rozmrażać...
Przyprawy- jakie lubię...
Powiedzmy, ze chce krewetki ( mam takie większe)- usmażone, albo ugrilowane ( niedługo będę mieć grila elektrycznego za benzynkę- to wtedy pogadamy)- rozmrażam krewetki i marynuję w winie i cytrynie? czy albo wino, albo cytryna? i na tłuszcz... z ryżem? czy z czym? sałata chyba pasuje do wszystkiegoi... więc nie pytam
Oki
Kupiłam ( tanie były, hi) omułki- co moge z nich zrobić dobrego?
Pozdrawiam gorąco :)
Aha- zapach... :) dla mnie bardzo przykry... jak go uniknąć? wydziela się przy smażeniu nierozmrożonej mieszanki
agik , krewetki marynowac w winie bialym wytrawnym, albo bialym winegrecie np jablkowym, albo w soku z cytryny, mozesz dodac drobno posiekana papryczke chili, czosnek i sol morska, doprawic odrobina miodu do smaku. Nadziac na namoczony w wodzie patyk do grylowania i szybko obsmazac na wysokim ogniu na oleju. Bardzo wazne jest krotkie smazenie, inaczej krewetki beda twarde i jak guma do zucia. Do gotowanego dania wrzuca sie krewetki na sam koniec i bardzo krotko podgrzewa.
Omulki, mniam:) najwazniejsze jest je porzadnie wyszorowac twarda szczotka, te ktore sie nie zamkna po popukaniu wyrzucic.
W wysokim garnku na odrobinie oliwy zeszklic posiekana cebule, czosnek i podniesc temperature. Wrzucic muszle, "potrzasnac" garnkiem, dodac biale wino i sol morska,mozna dodac szafranu mielonego, przykryc pokrywka i krotko gotowac na wysokim ogniu krotko, zeby wszystkie muszle sie otwozyly. Te muszle, ktore sie nie otworza wyzucic. Podaje sie na glebokich talezach razem z sosem z gotowania, obsypac swieza nacia pietruszki + dobry bialy chleb.
Zapach wynika z gotowania sie nie rozmrozonej mieszanki, unikniesz go jak rozmrozona, osuszona wrzucasz na patelnie z podsmazona cebula, czosnkiem i przyprawami.
Smacznego! Pozdrawiam cieplutko:)
Wstawilam przepis na marynowane krewetki specjalnie dla Ciebie:)
i na makaron z krewetkami:)
i Jambalaya, i jeszcze znajdiesz przepis na spaghetti z owocami morza:)
Dziękuje pieknie :)
Omułki mam już obrane z muszli z zamrożone .... cóś czuję, że powinnam takich unikać...
agik, jak nie sprawdzilas czy KAZDA jest zywa przed zamrozeniem, wyrzuc, bo mozna sie bardzo powaznie zatruc.
Teraz zabilas mi cwieka tineczko: z tym otwieraniem sie muszli bo...nie jest tak ze tak reaguja swieze muszle? To znaczy zywe? Tu chodzi chyba o zamrozone, przeciez tam chyba juz ten miesien nie funkcionuje? zrestzta w handlu widzialam takie juz bez skorupek zamrozone w paczkach. Pytam bo sama jestem ciekawa gdyz nigdy nie przyzadzalam muszli mrozonych...
Ja muszle gotuje w lekkim wywarze (biale wino, jarzynki) bardzo mi smakuja po wlosku z pomidorami...a krewetki marynuje w soku z limonki soli i pieprzu oraz papryczki chilli drobno posiekanej. Smaze na krotkim mocnym ogniu i wcinam.
Dorotko, pewnie, ze mrozone sie nie rusza:) Musi sie wiezyc w kontrole przed ich zamrozeniem. Agik miala z tego co zrozumialam swieze i jak ich nie sprawdzila istnieje ryzyko na jakas nie dobra. Rutynowo trzeba popukac kazda otwarta i jak sie nie zamknie, to wyrzucic. U nas tez sa mrozone bez muszli, ja jednak zawsze wole kupic swieze, zeby miec pewnosc produktu. Narobilas mi smaku, musze ugotowac muszle, to jest super dobre:)
Wszystko kupiłam zamrożone... Omułki tez- obrane i zamrożone...
Właśnie tak sobie pomyślałam- że jak rzeczywiście mi zaszkodzi- to zachowam paragon ze sklepu i pozwę ich do sądu- jakby co ;))
wyrzucić szkoda... w końcu nie po to je kupowałam, zeby je wyrzucać w dodatku przed spróbowaniem. No i jestem bardzo ciekawa smaku...
Też musze wierzyć, ze zostały prawidłowow zapakowane i wybrane... po tych wszystkich aferach, jakoś nie chce mi się wierzyć, ze ktoś ryzykowałby zapakowanie "zepsutej" zywności i puszczenie jej w obieg...
No to wyjasnione:) Spokojnie mozesz je jesc. Ja myslalam, ze kupilas w muszlach i dlatego podalam na nie przepis. Rozmroz w lodowce omulki i osusz przed smazeniem. Jeszcze powiem Ci, ze jak kupisz kiedys omulki w puszce, to mozesz zrobic superny omlet z nimi:)