Pytam w czyimś imieniu...a więc,czy znacie takie kropelki na kolki dla niemowląt ...SAB SIMPLEX??Wtajemniczone wiedzą o co chodzi,jeśli tak to proszę napiszcie jak podawać to maluszkowi? i ile??
Z góry wielkie dzięki .Pozdrawiam serdecznie Marta
Wiem Ala ,znam te kropelki ,mojemu dzidziusiowi tez pomogły ...niestety nie w tym przypadku maluszek naprawdę cierpi a przepisują ciągle coś nowego...obłed.Chodzi o maleństwo mojej siostry...
Użytkownik łOSOS napisał w wiadomości: > Wiem Ala ,znam te kropelki ,mojemu dzidziusiowi tez pomogły ...niestety nie w > tym przypadku maluszek naprawdę cierpi a przepisują ciągle coś > nowego...obłed.Chodzi o maleństwo mojej siostry...
Moje wnuki też miały kolkę i żadne kropelki nie pomogły, ale kupiłam w aptece proszek troisty, i dodawałam do pokarmu matki, ewentualnie do bebilonu ( zapytacie dlaczego ja, a nie matka?? bo matka z drugim z bliźniaków była w klinice w Łodzi 1,5 miesiąca.. Proszek troisty podaję nawet teraz, gdy skończyły 2 latka, a mają problem ze stolcem. Oprócz proszku troistego kupiłam im ESPUTiCON w granulacie doustnym. Zarówno proszek troisty maluszkom podawałam odrobinę, tyle co na czubeczku noża. Dobry jest też granulat do sporządzania zawiesiny DEBRIDAT (Trimebutinum) ale to już musi przepisać lekarz,
Witaj... Moja Majeczka ma skończone 7 miesięcy i mamy już za sobą bolesne kolki. Ratowałam się Sab Simplex. Podawałam do każdego jedzenia po 14 kropelek( do butelki z mlekiem). W przypadku naszej Małej pomagało na początku. Potem bóle znowu wróciły. Ale wiem ,że te kropelko wielu dzieciaczkom pomagają. Dopóki nie spróbujesz podać Dzidziusiowi, nie przekonasz się czy pomagają. Życzę powodzenia i pokładów cierpliwości przy bolesnych chwilach. Pozdrawiam!!!
Biedne malenstwo, jak jest karmione butelka, to moze to byc powodem koliku. Ja robilam moim dzieciom gimnastyke i masaz brzuszka. Dziecko rezebrane z pieluchy kladlam na plasko na stole (na kocyku). Robilam masaz brzuszka reka od pepka tak jak zegarek na prawo, lekko przyciskajac do coraz wiekszego kola. Po 5 minutach masazu, zginalam nozki w kolankach i przyciskalam kolankami do brzuszka. Gazy wychodzily i dziecko juz nie tak bardzo cierpialo. Oczywiscie uzywalam rownoczesnie krople na uspokojenie kiszek:) Ucaluj malenstwo i powiedz siostrze, ze to minie napewno. Pozdrowienia tineczka
A ja mam domowy i rewelacyjny sposób na kolkę. Po wielu bezsennych nocach koleżanka poradziła mi, żeby zagotować wodę ze zwykłym kminkiem ( tak na czubek łyżeczki na pół litry wody - i gotować ok 2-3 min ) i dać pić. Ja na tym wywarze robiłam herbatkę i kolki już mała nigdy nie miała. Nawet później, jak bolał ją brzuszek, zagotowałam kminku i po problemie.
utkownik karasia napisał w wiadomości: > A ja mam domowy i rewelacyjny sposób na kolkę. Po wielu bezsennych nocach > koleżanka poradziła mi, żeby zagotować wodę ze zwykłym kminkiem ( tak na > czubek łyżeczki na pół litry wody - i gotować ok 2-3 min ) i dać pić. Ja na > tym wywarze robiłam herbatkę i kolki już mała nigdy nie miała. Nawet później, > jak bolał ją brzuszek, zagotowałam kminku i po problemie.
Powiem szczerze że nie miałam pojęcia o tym... bardzo Ci dziękuję na pewno wypróbujemy,pozdrawiam serdecznie
Dziękuję Wam wszystkim za cenne rady,a zwłaszcza Teodor ...zaraz dzwonie do siostry... Malenstwo karmione jest cycusiem,a najdziwniejsze dla mnie ze dostała tych kolek juz w drugim tyg życia ....bardzo szybko. no nic trzeba to przeczekać ...ale serce się kroina te maleńkie łezki. Jeszcze raz wielkie dzięki ,pozdrawiam Marta
Moja miała kolki dwa razy na dobę. Najgorsze były te nocna. Budziła sie o 2 w nocy i ryczała równo do 4. I tak codziennie. Espumisan działał - czasami. Pomógł małej dopiero debridat. Dostawała rano i wieczorem, Nie pamietam 2,5 czy więcej ml. Lekarka powie ile. Ważne na opakowaniu pisze żeby wlać wode MINERALNĄ niegazowaną a nie przegotowaną i faktycznie smak ma lepszy. Nie wiem jaki to ma wpływ na zawartośc i odczucia dziecka ale skoro tak piszą to lepiej się stosować. Acha nie ma znaczenia raczej jak karmione jest dziecko czy z butelki czy piersią. Ja karmiłam piersią ale mała jadła łapczywie aż się zachłystywała i mimo, że odbijało jej sie po jedzeniu kilka razy to i tak kolki były. Przypuszczam, że to kwestia słabiej rozwiniętego (bardziej wrażliwego) układu pokarmowego. Po każdej zużytej butelce (4 tyg.) spradzałam czy moge odstawić lek. Kolki przeszły jej dopiero w 7 miesiącu.
Pytam w czyimś imieniu...a więc,czy znacie takie kropelki na kolki dla niemowląt ...SAB SIMPLEX??Wtajemniczone
wiedzą o co chodzi,jeśli tak to proszę napiszcie jak podawać to maluszkowi? i ile??
Z góry wielkie dzięki .Pozdrawiam serdecznie Marta
Moja bratowa dostala od Pani doktor dla swojego dzidziusia ESPUMISAN w kropelkach dla niemowlat!!! Podobno rewelacja!!
Wiem Ala ,znam te kropelki ,mojemu dzidziusiowi tez pomogły ...niestety nie w tym przypadku maluszek naprawdę cierpi a przepisują ciągle coś nowego...obłed.Chodzi o maleństwo mojej siostry...
Użytkownik łOSOS napisał w wiadomości:
> Wiem Ala ,znam te kropelki ,mojemu dzidziusiowi tez pomogły ...niestety nie w
> tym przypadku maluszek naprawdę cierpi a przepisują ciągle coś
> nowego...obłed.Chodzi o maleństwo mojej siostry...
Moje wnuki też miały kolkę i żadne kropelki nie pomogły, ale kupiłam w aptece proszek troisty, i dodawałam do pokarmu matki, ewentualnie do bebilonu ( zapytacie dlaczego ja, a nie matka?? bo matka z drugim z bliźniaków była w klinice w Łodzi 1,5 miesiąca.. Proszek troisty podaję nawet teraz, gdy skończyły 2 latka, a mają problem ze stolcem.
Oprócz proszku troistego kupiłam im ESPUTiCON w granulacie doustnym. Zarówno proszek troisty maluszkom podawałam odrobinę, tyle co na czubeczku noża. Dobry jest też granulat do sporządzania zawiesiny DEBRIDAT (Trimebutinum) ale to już musi przepisać lekarz,
Gdy kropelki nie pomagają to proponuje podgrzewać brzuszek maleństwa suszarką do włosów,u moich dzieci to pomagało.
Albo ciepłą pieluszkę nagrzaną żelazkiem.
Witaj... Moja Majeczka ma skończone 7 miesięcy i mamy już za sobą bolesne kolki.
Ratowałam się Sab Simplex. Podawałam do każdego jedzenia po 14 kropelek( do butelki z mlekiem). W przypadku naszej Małej pomagało na początku. Potem bóle znowu wróciły. Ale wiem ,że te kropelko wielu dzieciaczkom pomagają. Dopóki nie spróbujesz podać Dzidziusiowi, nie przekonasz się czy pomagają.
Życzę powodzenia i pokładów cierpliwości przy bolesnych chwilach.
Pozdrawiam!!!
Biedne malenstwo, jak jest karmione butelka, to moze to byc powodem koliku. Ja robilam moim dzieciom gimnastyke i masaz brzuszka. Dziecko rezebrane z pieluchy kladlam na plasko na stole (na kocyku). Robilam masaz brzuszka reka od pepka tak jak zegarek na prawo, lekko przyciskajac do coraz wiekszego kola. Po 5 minutach masazu, zginalam nozki w kolankach i przyciskalam kolankami do brzuszka. Gazy wychodzily i dziecko juz nie tak bardzo cierpialo. Oczywiscie uzywalam rownoczesnie krople na uspokojenie kiszek:) Ucaluj malenstwo i powiedz siostrze, ze to minie napewno. Pozdrowienia tineczka
A ja mam domowy i rewelacyjny sposób na kolkę. Po wielu bezsennych nocach koleżanka poradziła mi, żeby zagotować wodę ze zwykłym kminkiem ( tak na czubek łyżeczki na pół litry wody - i gotować ok 2-3 min ) i dać pić.
Ja na tym wywarze robiłam herbatkę i kolki już mała nigdy nie miała. Nawet później, jak bolał ją brzuszek, zagotowałam kminku i po problemie.
To bardzo dobry sposob, kminek eliminuje gazy:)
utkownik karasia napisał w wiadomości:
> A ja mam domowy i rewelacyjny sposób na kolkę. Po wielu bezsennych nocach
> koleżanka poradziła mi, żeby zagotować wodę ze zwykłym kminkiem ( tak na
> czubek łyżeczki na pół litry wody - i gotować ok 2-3 min ) i dać pić. Ja na
> tym wywarze robiłam herbatkę i kolki już mała nigdy nie miała. Nawet później,
> jak bolał ją brzuszek, zagotowałam kminku i po problemie.
Powiem szczerze że nie miałam pojęcia o tym... bardzo Ci dziękuję na pewno wypróbujemy,pozdrawiam serdecznie
Malenstwo karmione jest cycusiem,a najdziwniejsze dla mnie ze dostała tych kolek juz w drugim tyg życia ....bardzo szybko.
no nic trzeba to przeczekać ...ale serce się kroi
Jeszcze raz wielkie dzięki ,pozdrawiam Marta
Acha nie ma znaczenia raczej jak karmione jest dziecko czy z butelki czy piersią. Ja karmiłam piersią ale mała jadła łapczywie aż się zachłystywała i mimo, że odbijało jej sie po jedzeniu kilka razy to i tak kolki były. Przypuszczam, że to kwestia słabiej rozwiniętego (bardziej wrażliwego) układu pokarmowego. Po każdej zużytej butelce (4 tyg.) spradzałam czy moge odstawić lek. Kolki przeszły jej dopiero w 7 miesiącu.