Kochani, myślicie, że na Nadmorskim Zjeździe Żarłoków miano wspaniałego nosił tylko połówek Luckystar Charlie? Nic podobnego! Wspaniałych było tam duuużo więcej!
Wspaniałych, bo przyjechali. Wspaniałych, bo cierpliwie mokli na deszczu i kostnieli na wietrze z uśmiechem na twarzach. Wspaniałych, bo z minami Indianina znieśli niepoważne zabawy, którymi terroryzowała ich Wkn, i która miała ich jeszcze tyle w zapasie, że na następny zlot zostało. Wspaniałych, bo wspaniałości nawieźli. I wreszcie Wspaniałych, bo nie udusili Otomińskiego kucharza za to, co jadłu uczynił lub go na ruszcie na wolnym ogniu nie upiekli, ech... a trzeba było...
w najbliższych dniach (jak tylko praca pozaWuŻetowa pozwoli) pojawi się oficjalna bardziej szczegółowa relacja w postaci fotoreportażu, z załączoną mową powitalną ułożoną przez Marengo oraz bajką o wielce mówiącym tytule "Horror kuchenny".
Tymczasem mogę napisać jedynie, że było niepowtarzalnie, bo nie mogło być inaczej, skoro TACY ludzie przyjechali. Piwo się lało, a serca i nogi miękły wszystkim bez wyjątku, doskonale dostosowując się do gumowatości serwowanego grillowanego mięsiwa. Lecz jakże mogło być inaczej - w końcu spotkaliśmy się trzynastego!
A mimo to było naprawdę wspaniale i bez namysłu podjęłabym się organizacji Zlotu ponownie (lecz teraz raczej dusiłabym, smażyła i piekła po nocach niż skazała Was na ośrodkowego kucharza, nawet gdyby to groziło utratą zdrowia i rozwodem).
DZIĘKUJEMY, że jesteście!
na koniec bardzo prywatne PS. Nie wiem, co o tym mysleć, Bodku, ale zostawiasz u nas na stałe coraz większe rzeczy (co prawda mają tylko 5 mm i są strasznie twarde, ale przyzwyczaiłeś nas już do ekstremalnych wrażeń). W dodatku jeszcze za nie dodatkowo płacisz, niereformowalny wariacie...
A my dziękujemy Wam - Wspaniałym - za zorganizowanie spotkania. Było niesamowite !!!!!!!! Przyznaję, że jechałam do Otomina z obawą: jak to będzie i jacy ludzie będą. Zastanawiałam się, czy nie rozczaruję Was sobą. Szybko okazało się, że nawet nie miałam czasu, aby pomyśleć o swoich obawach. Przywitaliście wszystkich tak serdecznie, wszyscy byli tak bardzo mili, atmosfera, mimo chłodu i deszczu, rewelacyjna, że od razu poczułam się z Wami jak z dobrymi znajomymi. Po kilku chwilach mój Połówek uśmiechał się porozumiewawczo, widząc moją radość wśród Was. SERDECZNIE DZIĘKUJĘ i............ do zobaczenia następnym razem.
Nie wiem jak Wy kochani po zlocie ............. ale nam zostały takie oto jęzory .............. .a że musimy je utrzymać w takiej barwie ..to ćwiczymy dalej ...............a mamy godzinę 00;20 ....sączymy Black Eristoff-a.....którego polecamy ,jest mniamuśny!!!!!
Ja, również Wam dziękuję za to spotkanie. Było super. Żałuję, że byłam tak krótko i nie było ze mną mojego Połówka, by mógła Was wszystkich poznać :-)) Pozdrawiam.
dziewczyno, daj spokoj. kto tam pamiętałby takie nibyniedociągnięcia. z jedzenia utkwiły mi w głowie zajeciastka ;)), smalec i pasztet. i kilka innych smacznych rzeczy, co tam na stoliku rozłożone były.
Poza pycholem którego nie zdążyłem Ci dać(czy odebrać?) na pożegnanie, obojgu Wam, za zorganizownie wszystkiego... ...przyjmijcie ten koszyk, jakby był w realu. Kazik - Janek
Pół godziny temu weszliśmy z "Połówkiem" do domu. Jeszcze teraz jesteśmy pełni emocji i pewnie długo pozostaniemy w takim stanie... Ogromnie żałujemy, że nasze niedzielne zwlekanie się z "amerykanki" trawało tak długo, bo już nie mieliśmy okazji podziękować osobiście Wkn i Pampasowi za wszystkie doznania i... (tutaj jak by mi przyszło wymieniać to by końca nie było). Brak nam słów więc napiszę prosto: ściskamy Was serdecznie i dziękujemy za wyjątkowe spotkanie. To, co przygotowaliście dla "Żarłocznej rodzinki" przerosło naszą wyobraźnię. DZIĘKUJEMY!!! Pozostałym uczestnikom zlotu (bez wyjątku) również dziękujemy za serdeczne przywitanie i za stworzenie wyjątkowej atmosfery. Uściski - smakosia z "Połówkiem".
DZIĘKUJEMY SERDECZNIE !!!!!!
Glumanda +Glumand oraz Krysia+ Krysiek za PRZEWSPANIAŁĄ zabawę na jakiej mieliśmy okazję być.
To co nas zastało tam ...a mamy na myśli cudowną atmosferę i cudowne powitanie gospodarzy oraz bardzo dobre warunki mieszkalne...na długo pozostaną w naszej pamięci.
To co zobaczyliśmy wchodząc pod wiatę z nakrytymi stołami przeszło Nasze wszelkie oczekiwania.Stoły uginały się pod ciężarami żarła ..... jak przystało na Wielkie Żarcie,eleganckie szklane patery ociekały soczystymi i dojrzałymi owocami.Z wrażenia wypadły nam oczka ;-)
.............no ale cóż mam opisywać ...skoro tak trudno ująć w słowa to co tam zobaczyliśmy i przeżyliśmy z nowo poznanymi osobami ,które natychmiast znalazły miejsce w naszych sercach.
Fotorelacja wkrótce :-)
JESZCZE RAZ DZIĘKUJEMY SERDECZNIE Wkn i Pampasowi za cudowną atmosferę i za wspaniałą zabawę oczekując następnych zlotów :-))))
PS.
aaaaaaaaaaa.......Glunadzikom się tak spodobało że zawitali ponownie w moje progi i co mam z nimi teraz zrobić??????.....kto mi podpowie? hłe hłe hłe
;-))))))
.Konkursy były świetne,mimo że zdarzylo mi sie podejść do jednego z nich zbyt poważnie i chciałam wyciąć w pień jury...stop... przecież nie odważyłabym się podnieść ręki na WŻetowicza,lub broń boże samą górę.
Użytkownik Baśka napisał w wiadomości: > .Konkursy były świetne,mimo że zdarzylo mi sie podejść do jednego z nich zbyt > poważnie i chciałam wyciąć w pień jury...stop... przecież nie odważyłabym się > podnieść ręki na WŻetowicza,lub broń boże samą górę.
Ten jeden konkurs mnie o mało nie dobił, ale o tym już Basiu prywatnie, na pewno domyślasz się, dlaczego...
Chcialabym sie czegos wiecej dowiedziec o tych konkursach a nie tylko: ten konkurs mnie malo co nie dobil, lub byly swietne konkursy.... mnie to nic nie mowi, skoro nie bylam :(((
Podziekowania najlepsze dla WKN i pampasa za wszelkie starnia dzieki którym Zlot przejdzie do historii i w podrecznikach go opisywac bedą. Wspaniałych ludzi spotkałem, a przecież tak mało udzielam sie na forum,ze to az wstyd wchodzic miedzy nich- weteranów stronki.Dziekuje wam bardzo za tyle miłych słów i atmosferę! Faktycznie -jak pomyslę,że mogłem nie byc to cierpnie mi na grzbiecie skóra! Jeszcze raz dzięki dla organizatorów!
Po takich relacjach , tylko zostało czekać na następne spotkanie z żarłoczną rodzinką. Cieszę się ,że się świetnie bawiliście. Na zdjęciach , które gdzieś na forum już są wyglądacie fantastycznie. Czekam na następne relacje zdjęciowe. Pozdrawiam . Grażyna
Witam wreszcie i ja :) / dopiero wczoraj wieczorem dotarłam do domu / i również bardzo dziękuję organizatorom . za możliwość poznania ICH samych-WSPANIAŁYCH , oraz za możliwość poznania przesympatycznych Żarłoczków z Polski i różnych stron Świata :)))) Faktycznie teraz juz wiem co straciłam nie uczestnicząc w spotkaniu zeszłorocznym w Krakowie - i naprawdę niech żałują ci którzy być mogli w Otominie , a nie byli :P Podpisuję się pod wszystkimi postami z ""ochami i achami"" :)))) Raz jeszcze wielkie dzięki i pozdrawiam wszystkich Żarłocznych :)))
Użytkownik bahus napisał w wiadomości: > Użytkownik Bodek napisał w wiadomości: > ja rowniez dziekuje za wspaniala > impreze:) :):):):)Ja również :D >Bahus
tyyyyy to mi tu nie ..... wrrrrr wisisz mi juz ze 2 zgrzewki piwa za to ze nie stawiles sie na zlot!!!!!!!!
A ja dziękuję Wam Wspaniłaym,żeście taką imprę zorganizowali! I całej reszcie wspaniałych którzy uczestniczyli w tym cudownym spotkniu.. Fajcie Was oglądać..tylko tych fotek coś mało przybywa..! czemu ta cenzura tak długo trwa...?
Cenzura chrapie niemiłosiernie na tapczanie w pokoju obok (obok Parówy). I na nic moje błagania, że do krótkiej relacji, powitalnej mowy Marengo i jego bajki nawet swój skromny wierszyk dołączyłam. Z jego chrapania wynika jasno, że relacja będzie jutro wieczorem :/
Ps. Z Otomińskich papryczek powstało pyszne leczo - coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że wszelkie spotkania powinny być na wszelki wypadek składkowe. Boże drogi, kto tych "ośrodkowych" kucharzy uczył gotować?! Powinni płacić tym, którzy się zdecydują na degustację ich wytworów. Może powiniśmy rozważyć zbombardowanie skrzynki pocztowej kierownictwa uprzejmymi mailami proszącymi o serwowanie gościom bardziej zjadliwych potraw. W końcu wedle współczesnych standardów, jeśli klient nie protestuje, to znaczy, że było doskonale...
Zgadzam się ......a i śniadanie pozostawiało wiele do życzenia ........nic szczególnego nie serwowali...2 śniadania i to samo ..miałam wrażenie ze to deja vi. Jak dla mnie śniadania były bleeee. Czyli można wnioskować ze nie przykładają się do posiłków...a jak na żarłoków wspaniale gotujących to trzeba sie trochę wysilić ....postarać by nasze podniebienia zaspokoić ........nie ma to jak NASZE WIELKOŻARŁOCZNE ŻAREŁKO .......jesteśmy THE BEST !!!!!!!!!!!!!!! pozdrawiam serdecznie
I wreszcie Wspaniałych, bo nie udusili Otomińskiego > kucharza za to, co jadłu uczynił lub go na ruszcie na wolnym ogniu nie > upiekli, ech... a trzeba było...
Kochani, myślicie, że na Nadmorskim Zjeździe Żarłoków miano wspaniałego nosił tylko połówek Luckystar Charlie? Nic podobnego!
Wspaniałych było tam duuużo więcej!
Wspaniałych, bo przyjechali.
Wspaniałych, bo cierpliwie mokli na deszczu i kostnieli na wietrze z uśmiechem na twarzach.
Wspaniałych, bo z minami Indianina znieśli niepoważne zabawy, którymi terroryzowała ich Wkn, i która miała ich jeszcze tyle w zapasie, że na następny zlot zostało.
Wspaniałych, bo wspaniałości nawieźli.
I wreszcie Wspaniałych, bo nie udusili Otomińskiego kucharza za to, co jadłu uczynił lub go na ruszcie na wolnym ogniu nie upiekli, ech... a trzeba było...
w najbliższych dniach (jak tylko praca pozaWuŻetowa pozwoli) pojawi się oficjalna bardziej szczegółowa relacja w postaci fotoreportażu, z załączoną mową powitalną ułożoną przez Marengo oraz bajką o wielce mówiącym tytule "Horror kuchenny".
Tymczasem mogę napisać jedynie, że było
niepowtarzalnie, bo nie mogło być inaczej, skoro TACY ludzie przyjechali.
Piwo się lało, a serca i nogi miękły wszystkim bez wyjątku, doskonale dostosowując się do gumowatości serwowanego grillowanego mięsiwa. Lecz jakże mogło być inaczej - w końcu spotkaliśmy się trzynastego!
A mimo to było naprawdę wspaniale i bez namysłu podjęłabym się organizacji Zlotu ponownie (lecz teraz raczej dusiłabym, smażyła i piekła po nocach niż skazała Was na ośrodkowego kucharza, nawet gdyby to groziło utratą zdrowia i rozwodem).
DZIĘKUJEMY, że jesteście!
na koniec bardzo prywatne PS. Nie wiem, co o tym mysleć, Bodku, ale zostawiasz u nas na stałe coraz większe rzeczy (co prawda mają tylko 5 mm i są strasznie twarde, ale przyzwyczaiłeś nas już do ekstremalnych wrażeń). W dodatku jeszcze za nie dodatkowo płacisz, niereformowalny wariacie...
A my dziękujemy Wam - Wspaniałym - za zorganizowanie spotkania. Było niesamowite !!!!!!!! Przyznaję, że jechałam do Otomina z obawą: jak to będzie i jacy ludzie będą. Zastanawiałam się, czy nie rozczaruję Was sobą. Szybko okazało się, że nawet nie miałam czasu, aby pomyśleć o swoich obawach. Przywitaliście wszystkich tak serdecznie, wszyscy byli tak bardzo mili, atmosfera, mimo chłodu i deszczu, rewelacyjna, że od razu poczułam się z Wami jak z dobrymi znajomymi. Po kilku chwilach mój Połówek uśmiechał się porozumiewawczo, widząc moją radość wśród Was. SERDECZNIE DZIĘKUJĘ i............ do zobaczenia następnym razem.
Nie wiem jak Wy kochani po zlocie .............
....sączymy Black Eristoff-a.....którego polecamy ,jest mniamuśny!!!!!
ale nam zostały takie oto jęzory ..............
.a że musimy je utrzymać w takiej barwie ..to ćwiczymy dalej ...............a mamy godzinę 00;20
My też mamy się dobrze , chociaż TAKICH ozorków nie posiadamy :P:P:P
Ciekawe jak te jęzorki wyglądają dzisiaj :P:P:P
Ozorki jak ozorki... ale dzis przerzucilo sie na oczy
i jakos tak chodzimy ..jakby halny powiewal ...
... Danusiu ... no to teraz trzeba zacząć od nowa ... tak dla przywrócenia równowagi :P:P:P
Glumandziu, to może trzeba by się "zakotwiczyć" czymś płynnym ;)))))))))
wyglądacie przebojowo :) hahahhaaaaa
Super, ale fajnie mieliscie!!!!!!!!!!! A cieszcie sie , ze to nie byl piatek 13-nastego, hihihihi
Ja, również Wam dziękuję za to spotkanie. Było super. Żałuję, że byłam tak krótko i nie było ze mną mojego Połówka, by mógła Was wszystkich poznać :-)) Pozdrawiam.
A ja cieszę się, że mogłam Cię poznać i porozmawiać z Tobą, Mariolu :)))
Mnie również było bardzo miło :-)) Jesteście z Darkiem zajefajni :-))
Ja się również dołączam do gorących podziękowań za zorganizowanie II zlotu żarłoczków.
dziewczyno, daj spokoj. kto tam pamiętałby takie nibyniedociągnięcia. z jedzenia utkwiły mi w głowie zajeciastka ;)), smalec i pasztet. i kilka innych smacznych rzeczy, co tam na stoliku rozłożone były.
Nie zapominijmy, o grzybkach :-))
Jak się tak Was czyta to już bym dzisiaj chciała poznać Wspaniałych. Może wytrzymam do jutra ;)
Pozdrawiam Wszystkich cieplutko.
no chyba nie wszystkich Wspanialych uda Ci poznac. Bo z tego co zrozumialam to Wspaniali byli Wszyscy.
anay i Ty bylas !!! ooooooooooooo ale ja Wam zazdraszczam!!!!!!!!!
Poza pycholem którego nie zdążyłem Ci dać(czy odebrać?) na pożegnanie,
...przyjmijcie ten koszyk, jakby był w realu.
obojgu Wam, za zorganizownie wszystkiego...
Kazik - Janek
Pół godziny temu weszliśmy z "Połówkiem" do domu. Jeszcze teraz jesteśmy pełni emocji i pewnie długo pozostaniemy w takim stanie... Ogromnie żałujemy, że nasze niedzielne zwlekanie się z "amerykanki" trawało tak długo, bo już nie mieliśmy okazji podziękować osobiście Wkn i Pampasowi za wszystkie doznania i... (tutaj jak by mi przyszło wymieniać to by końca nie było). Brak nam słów więc napiszę prosto: ściskamy Was serdecznie i dziękujemy za wyjątkowe spotkanie. To, co przygotowaliście dla "Żarłocznej rodzinki" przerosło naszą wyobraźnię. DZIĘKUJEMY!!! Pozostałym uczestnikom zlotu (bez wyjątku) również dziękujemy za serdeczne przywitanie i za stworzenie wyjątkowej atmosfery. Uściski - smakosia z "Połówkiem".
DZIĘKUJEMY SERDECZNIE !!!!!! Glumanda +Glumand oraz Krysia+ Krysiek za PRZEWSPANIAŁĄ zabawę na jakiej mieliśmy okazję być. To co nas zastało tam ...a mamy na myśli cudowną atmosferę i cudowne powitanie gospodarzy oraz bardzo dobre warunki mieszkalne...na długo pozostaną w naszej pamięci. To co zobaczyliśmy wchodząc pod wiatę z nakrytymi stołami przeszło Nasze wszelkie oczekiwania.Stoły uginały się pod ciężarami żarła ..... jak przystało na Wielkie Żarcie,eleganckie szklane patery ociekały soczystymi i dojrzałymi owocami.Z wrażenia wypadły nam oczka ;-) .............no ale cóż mam opisywać ...skoro tak trudno ująć w słowa to co tam zobaczyliśmy i przeżyliśmy z nowo poznanymi osobami ,które natychmiast znalazły miejsce w naszych sercach. Fotorelacja wkrótce :-) JESZCZE RAZ DZIĘKUJEMY SERDECZNIE Wkn i Pampasowi za cudowną atmosferę i za wspaniałą zabawę oczekując następnych zlotów :-)))) PS. aaaaaaaaaaa.......Glunadzikom się tak spodobało że zawitali ponownie w moje progi i co mam z nimi teraz zrobić??????.....kto mi podpowie? hłe hłe hłe ;-))))))
hłe,hłe..ptajcie nawet z miski kochane pyski ;-))))))))
.Konkursy były świetne,mimo że zdarzylo mi sie podejść do jednego z nich zbyt poważnie i chciałam wyciąć w pień jury...stop... przecież nie odważyłabym się podnieść ręki na WŻetowicza,lub broń boże samą górę.
Użytkownik Baśka napisał w wiadomości:
> .Konkursy były świetne,mimo że zdarzylo mi sie podejść do jednego z nich zbyt
> poważnie i chciałam wyciąć w pień jury...stop... przecież nie odważyłabym się
> podnieść ręki na WŻetowicza,lub broń boże samą górę.
Ten jeden konkurs mnie o mało nie dobił, ale o tym już Basiu prywatnie, na pewno domyślasz się, dlaczego...
Chcialabym sie czegos wiecej dowiedziec o tych konkursach a nie tylko: ten konkurs mnie malo co nie dobil, lub byly swietne konkursy.... mnie to nic nie mowi, skoro nie bylam :(((
Podziekowania najlepsze dla WKN i pampasa za wszelkie starnia dzieki którym Zlot przejdzie do historii i w podrecznikach go opisywac bedą. Wspaniałych ludzi spotkałem, a przecież tak mało udzielam sie na forum,ze to az wstyd wchodzic miedzy nich- weteranów stronki.Dziekuje wam bardzo za tyle miłych słów i atmosferę! Faktycznie -jak pomyslę,że mogłem nie byc to cierpnie mi na grzbiecie skóra! Jeszcze raz dzięki dla organizatorów!
Ja mam, kurczę, ścierpłą skórę i co począć? Oglądać zdjęcia i czytać ochy i achy! Nic innego nie pozostało.
Ech.... - wzdycham i zazdraszczam, gratulujac wszystkim Wspanialym.
Po takich relacjach , tylko zostało czekać na następne spotkanie z żarłoczną rodzinką. Cieszę się ,że się świetnie bawiliście. Na zdjęciach , które gdzieś na forum już są wyglądacie fantastycznie. Czekam na następne relacje zdjęciowe. Pozdrawiam . Grażyna
Witam wreszcie i ja :) / dopiero wczoraj wieczorem dotarłam do domu / i również bardzo dziękuję organizatorom .
za możliwość poznania ICH samych-WSPANIAŁYCH , oraz za możliwość poznania przesympatycznych
Żarłoczków z Polski i różnych stron Świata :))))
Faktycznie teraz juz wiem co straciłam nie uczestnicząc w spotkaniu zeszłorocznym w Krakowie -
i naprawdę niech żałują ci którzy być mogli w Otominie , a nie byli :P
Podpisuję się pod wszystkimi postami z ""ochami i achami"" :))))
Raz jeszcze wielkie dzięki i pozdrawiam wszystkich Żarłocznych :)))
Elek
ja rowniez dziekuje za wspaniala impreze:) :):):):)
Użytkownik Bodek napisał w wiadomości:
> ja rowniez dziekuje za wspaniala impreze:) :):):):)
Ja również :D
Bahus
Użytkownik bahus napisał w wiadomości:
> Użytkownik Bodek napisał w wiadomości: > ja rowniez dziekuje za wspaniala
> impreze:) :):):):)Ja również :D
>Bahus
tyyyyy to mi tu nie .....
wrrrrr
wisisz mi juz ze 2 zgrzewki piwa za to ze nie stawiles sie na zlot!!!!!!!!
A ja dziękuję Wam Wspaniłaym,żeście taką imprę zorganizowali!
I całej reszcie wspaniałych którzy uczestniczyli w tym cudownym spotkniu..
Fajcie Was oglądać..tylko tych fotek coś mało przybywa..! czemu ta cenzura tak długo trwa...?
Cenzura chrapie niemiłosiernie na tapczanie w pokoju obok (obok Parówy).
I na nic moje błagania, że do krótkiej relacji, powitalnej mowy Marengo i jego bajki nawet swój skromny wierszyk dołączyłam.
Z jego chrapania wynika jasno, że relacja będzie jutro wieczorem :/
Ps. Z Otomińskich papryczek powstało pyszne leczo - coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że wszelkie spotkania powinny być na wszelki wypadek składkowe. Boże drogi, kto tych "ośrodkowych" kucharzy uczył gotować?! Powinni płacić tym, którzy się zdecydują na degustację ich wytworów. Może powiniśmy rozważyć zbombardowanie skrzynki pocztowej kierownictwa uprzejmymi mailami proszącymi o serwowanie gościom bardziej zjadliwych potraw. W końcu wedle współczesnych standardów, jeśli klient nie protestuje, to znaczy, że było doskonale...
Z bólem serca ale powstrzymałem się od skomentowania tego o czym rozmawialiśmy.
Zgadzam się ......a i śniadanie pozostawiało wiele do życzenia
........nic szczególnego nie serwowali...2 śniadania i to samo ..miałam wrażenie ze to deja vi. Jak dla mnie śniadania były bleeee.
Czyli można wnioskować ze nie przykładają się do posiłków...a jak na żarłoków wspaniale gotujących to trzeba sie trochę wysilić ....postarać by nasze podniebienia zaspokoić ........nie ma to jak NASZE WIELKOŻARŁOCZNE ŻAREŁKO .......jesteśmy THE BEST !!!!!!!!!!!!!!!
pozdrawiam serdecznie
DZIEKUJE za grzybki co by nie bylo ze nie napisalem :)
teraz mam skladu az do swiat wielkanocnych :)
CMOKI dla wiedzm :)
ps. wkn -- te 5 mm to mozesz dac na cele charytatywne jak chcesz -- mnie to zbedne :) hehehe
Użytkownik Wkn napisał w wiadomości:
Wkn - który to ??? :))))))))))))))))))))
I wreszcie Wspaniałych, bo nie udusili Otomińskiego
> kucharza za to, co jadłu uczynił lub go na ruszcie na wolnym ogniu nie
> upiekli, ech... a trzeba było...
ten z prawej :) to szef
a ten drogi to asystent:)
Potwierdza się , że nieszczęścia chodzą parami.