Elek! jeszcze raz bardzo dziękuję:)) za przepis na paszteciki,takie z drożdżowego ciasta zrobiłam pierwszy raz,ale na pewno nie ostatni,wyszły pyszneeeeeeeeee.Zrobiłam z podwójnej porcji,zabrakło mi farszu ,więc zrobiłam 3 strucelki z powidłami śliwkowymi,posypałam po wierzchu cukrem.Dzięki Tobie znów się czegoś nowego nauczyłam.Dziękuję.
1 białko - do posmarowania gotowych pasztecików przed pieczeniem
Mąka na stolnicę lub do miski , rozkruszyć drożdże do tego margaryna schłodzona i drobno pokrojona , palcami porozgniatać drożdże i margarynę z maką. Wbić dwa jajka + żółtko , dodać sól i 1/2 szklanki śmietany , Wszystko zagnieść szybko, choć dokładnie !! Zagnieść tak jak na ciasto na pierogi. Gdy za gęste i za twardedodać resztę śmietany , aby ciasto było mięciutkie. Włączamy teraz piekarnik !! Ciasto dzielimy na dwie równe części . Farsz ( dowolny ) dzielimy na 6 równych części . Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia lub smarujemy dosć grubo masłem lub margaryną. Teraz bierzemy jedną częsć ciasta i podsypujac mąka rozwałkowujemy na prostokąt taki na szerokosć blaszki a na długość trochę wiekszą od blaszki. Wazne , aby ciasto było w miarę równo rozwałkowane na grubosć ok 0,5 cm. Dzielimy ciasto na trzy prostokąty . Na środek każdego nakłądamy jedną część farszu. Zawijamy brzegi i kładziemy na blachę łączeniem pod spód. UWAGA !! - Ciasto przy przenoszeniu moze się rozciagnąć i nie zmieści się nam na blachę !! Gdy trzy rulony sa już na blasze , to nożem nacinamy każdy w odstępach 5-6 cm. Przykrywamy ściereczką na 10-15 min . W tym czasie robimy to samo z drugą częścią ciasta na drugiej blasze . Po 10 min smarujemy ciasto białkiem . Mozna też posypać kminkiem lub zmielonym pieprzem (ja posypywałam zmielonymi suszonymi grzybami ). Przy wersji ""na słodko""np. przy nadzieniu z makiem możemy posypać grubym cukrem lub po upieczeniu cukrem pudrem. Pieczemy w piekarniku elektrycznym w temp. 170stC a w gazowym ok 200 stC . Po upieczeniu wyjac blaszkę i odczekać ok 10 min,podważyć łopatką i wtedy paszteciki łatwo dadzą się rozdzielić! S M A C Z N E G O !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
i ja tez zrobilam. Z potrojnej porcji z maslem a nie margaryna i suchymi drozdzami bo tu swieze dostac to cud.
Wyszly super tylko za duzo farszu napchalam. Zabraklo mi ciasta i dorabialam. Z powodu braku masla uzylam tluszczu kokosowego i wyszly rewelacyjnie. Te z tluszczem kokosowym sa z makowym nadzieniem a te z maslem sa z kapusta i grzybami. Mam zamowienie na paszteciki z jablkami.
Jasiu poniewaz to Twoja modyfikacja to moze wstawilabys w swoje przepisy bo te paszteciki sa rewelacyjne i szkoda by tak malo osob je znalo.
Poniewaz jak ja gotuje to gotuje z rozmachem doslownie, to mam kuchnie obstawiona paszteikami obsypana maka, a zmywarka na pelnym etacie dzis pracuje... a ja jako, ze oge juz sama pojechac na zakupy (prawko) to pedze po jajka i bede dorabiac jeszcze z jablkami.
Polecam sprobowac z tluszczem kokosowym zamiast masla czy margaryny. Ja mam tluszcz ratyfikowany wiec jest prawie bezzapachowy.
Bardzo mnie cieszy ,że i Tobie Miaukolku paszteciki się udały :) ... a gdzie fotki ??? Co do ciasta , to podpowiadałam Ci ,żebys zrobiła go więcej :P:P:P;p;p;p
... a sąd mam wziąć tłuszcz kokosowy ??
... nio to teraz fotografuj i wstawiaj fotki swoich pasztecików :)))))
Nadmiar śmiało można mrozić ... po rozmrozeniu są tak samo pyszne ... nie tracą nic a nic na swojej atrakcyjnosci :))))
Jasne, że mogę, ale jeszcze Elek musiałaby sie zgodzic na to, żebym wstawiła ten przepis napisany jej slowami, bo sama gdzies zapodziałam ten przepis...
Jasne ,że jasne !!!!!!!!!!! Jasiu : pisz , skopiuj czy co tam jeszcze "trza" to rób i .............wstawiaj :)) Masz moje przyzwolenie :))) Pozdrawiam :)))))))
to jeszcze i fotki Elekowych pasztetow na zachete moze tez ?
a moje pasztetciki wyladowaly pozawijane w folie w zamrazalniku ale dzis robie nastepna porcje z mieskiem i kapusta....no i tez z jablkami beda. To moze uda sie cos pstryknac.
Cieszę się bardzo ,że paszteciki się Tobie , jak widzę - wybornie udały :))))) Wykorzystanie powideł śliwkowych- to też fajny pomysł . Ja robiłam te paszteciki na słodko , ale z makiem :) ... takim z puszki ... też były pychotki-makóweczki :)))
... a każda / każdy z nas uczy się do końca życia . Mnie ciesz fakt ,że mogłam choć troszkę pomóc :)) Pozdrawiam - Elek
... hi hi hi - Basiu .... napewno wszędzie tam , gdzie paszteciki nie rzuciły Ci się w ... usta :P:P:P .... a szkoda .... żałuj :P ... ale następnym razem ... nadrobisz :)))))))))))))))))))))))
no to wykorzystam, bo niedługo bojowe zadanie mnie czeka.Nieprzezorna (co mnmie opętałao do dzisiaj nie wiem) na zawody upiekłam dzieciaczkom ciasto, a co, niech chudziny cos słodkiego zjedzą...no i masz babo placki.Zamówienie na kolejne zawody złozone i nijak się wycofać.....
Smakosiu - cieszy mnie fakt ,że i paszteciki i grzybki przypadły Ci do ... hi hi hi ... podniebienia :)) A może by tak .... małe spotkanko ?? Np. w listopadzie ... z pasztecikami i barszczykiem /dla rozgrzania/ w roli głównej ?
Lajanku - jasne ,ze bez Ciebie i lajanówki to się nie obejdzie :):) Powiadomimy odpowiednio wcześnie , ale Ty już odstaw tę lajanówkę , co by jej nie zabrakło :)))))))))
Super - no to już wstępnie wiemy ,ze chcemy się ponownie spotkać i .......... to się najbardziej liczy . Reszta do uzgodnienia i dopasowania :))))) cieszę sie już na samą myśl ,że znów się zobaczymy ... a moze jeszcze inne Żarłoczki z Zachodniopomorskiego / i nie tylko !! / do nas dołączą :)))) Lajanku - no mus być rarytas ta Twoja lajanówka :)))))) !!!!!
W województwie zachodniopomorskim mam "obcykane" wszystkie miasta i miasteczka. Gdzie tylko jest jakiś sklep ogrodniczy- prawie na stówę tam byłam. W wielu miastach mam klientów- od lat. Jakieś dwa razy w roku jestem tam, w końcu nie po to wydeptywałam ściezki, przedstawiałam się osobiście, zeby teraz to odpuścic. Tyle, ze to sprawa na maj- lipiec...:( Teraz to... eh, szkoda gadać...
Bo Cie kopne Ty Janku jeden, Ty! Zacytuję Elek: "...a moze jeszcze inne Żarłoczki z Zachodniopomorskiego / i nie tylko !! / do nas dołączą :))))". Kuniec cytata.
Użytkownik smakosia napisał w wiadomości: > Bo Cie kopne Ty Janku jeden, Ty! Zacytuję Elek: "...a moze jeszcze inne > Żarłoczki z Zachodniopomorskiego / i nie tylko !! / do nas dołączą > :))))". Kuniec cytata.
nie rozumiem: ... kuniec, cy tata, ,,, cy chodzi o kuniec taty, cy kuniec u taty................................................ ..cy kuniec cytać kazeta ..., cy jo cytam kuniec i mnie to wypominata...
Nooo! A żebyś mnie widziała jak się uśmiałam,kiedy Glumanda wkleiła zdjęcie Lajana gdzie na jednym był ze mną a na drugim w towarzystwie butelki. Podpis pod zdjęciem brzmiał: "Lajan z piersiówką". Nie wiedzieć czemu pomyślałam, że to o mnie. Masz rację - normalnie się wystawiam cyco?
Smakosia, ja nic nie mam do Twojej piersiówki ale boję się połówkowego hhahahaha. Elek, a tak na poważnie to kiedy to spotkanie? Załatw jakieś przytulne miejsce. Zjedziemy gromadnie. Kaziu już te się zapowiada. W Stargardzie będzie najlepiej bo nawet Krysi pociąg pasuje z Koszalina chociaż Ona jeszcze nie wie,że chce przyjechać.
Lajanku - termin do ustalenia :) oby po 03.11 :))) Miejsc przytulnych w Starfardzie dostetek - a nawet jedno mam sprawdzone :))) Musialabym tylko sprawdzić - wiedząc już termin naszego spotkania - czy nie mają zajętego w tym czasie lokalu . Myślę ,ze to ja raczej sprawdzę kiedy mają wolny piątek lub sobotę . No to czekam na wstępna propozycję daty :)
Kochani, ja niestety daty nie mogę zaproponować. Zdaję się na Was i na los. U mnie już rozpoczęły się "gorące" dni w pracy a to oznacza, że każdego tygodnia we wtorek będę dowiadywała czy mam wolny weekend, czy może pracuję. Tak więc umawianie się z wyprzedzeniem jest praktycznie niewykonalne. Co poradzić Tak więc pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że szczęście się do mnie uśmiechnie i akurat w dniu spotkania nie będę musiała gnać do pracy
Smakosiu ja też mam nadzieję ,ze i dla nas los będzie łaskawy i pozwoli szczęśliwie nam - wszystkim chętnym - się spotkać :))))) Może uda się nam dostosować do twojego grafiku ... od wtorku do soboty jest troszkę czasu ... więc moze .... Myślę też ,że nie potrzebujemy ponad tygodniowego czasu na przygotowanie się do spotkania :)))) Do miłego :)
Oczywiście bardzo mnie cieszy Janku ,że i Ty masz chęć na spotkanie się z nami :))) Krysia chyba jeszcze nie doczytała .......... :( Juz się cieszę na ponowne z Wami spotkanie :))))))
Może być u nas grudniową porą. Do tego czasu moja imbirówka również powinna się przegryźć :) Służę tradycyjnymi zrazami z marynowaną papryką, a na zakąskę śledziami a'la Milanówek. Zachodniopomorskie też nie od rzeczy porą listopadową, tylko kto by nas tam chciał, hie hie...
Wkn - łoj kcą , kcą :))))))))) ... no to teraz już się nie wywiniesz :))))))))) z odwiedzin zachodniopomorskich stron :))) ... porą listopadową i to bieżącego roku :))))
Kropcia - przecież Świat jest taaaaki mały :)))) Zróbcie ... porwanie Tajgerki i niech przy okazji robi za przewodnika / bo już wie gdzie / :)))))))))))
Miaukolek mój odgrzebała wątek , tym samym przypominając mi o tym ,że jestem dłuzna kilka słów wyjaśnienia w sprawie spotkania Żarłoczków w Zachodniopomorskim . Kochani ... ja proszę o wybaczenie mi , ale niestety teraz nie jestem w stanie zorganizować obiecanego spotkania ... moze innym razem ... Tak w skrócie : 03 listopada miałam mały wypadek samochodowy i teraz w wyniku tej stłuczki jestem troszkę unieruchomiona / kołnierz ortopedyczny na szyi / przez to tez mam ograniczone ruchy ... no i samochód do naprawy :((( Jakoś nie bardzo chcaiałam o tym wydarzeniu pisać wcześniej , bo czym tu sie chwalić - bo i myslałąm ,że też inaczej to wszystko sie ułoży, a teraz natomiast przepraszam ,ze narobiłam smaku / sobie zresztą też / na spotkanie i niestety nie wywiazałam sie z obietnicy . Mam nadzieję ,ze jeszcze kiedyś i w Zachodniopomorskim się spotkamy :))
Pozdrawiam wszystkich Żarłocznych i raz jeszcze przepraszam . Elek
Bodku - toć to ja uważałam i uważam - to jakis pan-kierowiec się zagapił i wjechał mi w tył samochodu, gdy ja zatrzymałam sie przed znakiem STOP !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Eluniu, ja też wreszcie dotarłam do tej przykrej informacji od Ciebie (ostatnio mam mało czasu na czytanie). Wracaj szybko do pełni zdrowia. Smutno mi się zrobiło, że coś takiego Ci się przytrafiło. Najwazniejsze jednak, że nie skończyło się jeszcze poważniej. Z Ciebie to taka solidna i słowna dziewczyna więc martwisz się, że listopadowe spotkanie wypadło z grafiku, ale całkiem niepotrzebnie. Co ma wisieć - nie utonie. Będzie lepsza pogoda, mniej szalony okres, to wszystko samo sie poskłada do kupy i spotkanie nastąpi. Ta przerwa widać jest potrzebna. Ostatnio miałaś dużo pracy a teraz jeszcze ten wypadek. Odpoczywaj i wracaj do zdrowia. Ściskam Cię bardzo serdecznie. Buźka!
Elek! jeszcze raz bardzo dziękuję:)) za przepis na paszteciki,takie z drożdżowego ciasta zrobiłam pierwszy raz,ale na pewno nie ostatni,wyszły pyszneeeeeeeeee.Zrobiłam z podwójnej porcji,zabrakło mi farszu ,więc zrobiłam 3 strucelki z powidłami śliwkowymi,posypałam po wierzchu cukrem.Dzięki Tobie znów się czegoś nowego nauczyłam.Dziękuję.
No piękne , a czy ja mogę dostac przepis ??? patrzę pod Elek ale tam tylko przepis na ciasto jest .
PASZTECIKI OLI
SKŁAD CIASTA :
3 szklanki mąki
3/4 kostki margaryny "Kasia"-koniecznie schłodzonej z lodówki
ok 4 dkg drożdży
2 jajka
1 żółtko
1/2 - 3/4 szklanki kwaśnej śmietany
szczypta soli
1 białko - do posmarowania gotowych pasztecików przed pieczeniem
Mąka na stolnicę lub do miski , rozkruszyć drożdże do tego margaryna schłodzona i drobno pokrojona ,
palcami porozgniatać drożdże i margarynę z maką.
Wbić dwa jajka + żółtko , dodać sól i 1/2 szklanki śmietany , Wszystko zagnieść szybko, choć dokładnie !!
Zagnieść tak jak na ciasto na pierogi. Gdy za gęste i za twardedodać resztę śmietany ,
aby ciasto było mięciutkie.
Włączamy teraz piekarnik !!
Ciasto dzielimy na dwie równe części .
Farsz ( dowolny ) dzielimy na 6 równych części .
Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia lub smarujemy dosć grubo masłem lub margaryną.
Teraz bierzemy jedną częsć ciasta i podsypujac mąka rozwałkowujemy na prostokąt taki na
szerokosć blaszki a na długość trochę wiekszą od blaszki.
Wazne , aby ciasto było w miarę równo rozwałkowane na grubosć ok 0,5 cm.
Dzielimy ciasto na trzy prostokąty . Na środek każdego nakłądamy jedną część farszu.
Zawijamy brzegi i kładziemy na blachę łączeniem pod spód.
UWAGA !! - Ciasto przy przenoszeniu moze się rozciagnąć i nie zmieści się nam na blachę !!
Gdy trzy rulony sa już na blasze , to nożem nacinamy każdy w odstępach 5-6 cm.
Przykrywamy ściereczką na 10-15 min . W tym czasie robimy to samo z drugą częścią ciasta na drugiej blasze .
Po 10 min smarujemy ciasto białkiem .
Mozna też posypać kminkiem lub zmielonym pieprzem (ja posypywałam zmielonymi suszonymi grzybami ).
Przy wersji ""na słodko""np. przy nadzieniu z makiem możemy posypać grubym cukrem lub po upieczeniu cukrem pudrem.
Pieczemy w piekarniku elektrycznym w temp. 170stC a w gazowym ok 200 stC .
Po upieczeniu wyjac blaszkę i odczekać ok 10 min,podważyć łopatką i wtedy paszteciki łatwo dadzą się rozdzielić!
S M A C Z N E G O !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
SKOPIOWANE Z : http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=190590&post=190590&offset=0
Dziękuję
i ja tez zrobilam. Z potrojnej porcji z maslem a nie margaryna i suchymi drozdzami bo tu swieze dostac to cud.
Bardzo mnie cieszy ,że i Tobie Miaukolku paszteciki się udały :) ... a gdzie fotki ???
Co do ciasta , to podpowiadałam Ci ,żebys zrobiła go więcej :P:P:P;p;p;p
... a sąd mam wziąć tłuszcz kokosowy ??
... nio to teraz fotografuj i wstawiaj fotki swoich pasztecików :)))))
Nadmiar śmiało można mrozić ... po rozmrozeniu są tak samo pyszne ... nie tracą nic a nic na swojej atrakcyjnosci :))))
Pozdrawiam wszystkich - Elek
Jasne, że mogę, ale jeszcze Elek musiałaby sie zgodzic na to, żebym wstawiła ten przepis napisany jej slowami, bo
sama gdzies zapodziałam ten przepis...
Jasne ,że jasne !!!!!!!!!!!
Jasiu : pisz , skopiuj czy co tam jeszcze "trza" to rób i .............wstawiaj :))
Masz moje przyzwolenie :)))
Pozdrawiam :)))))))
pozdrawiam jasia
to jeszcze i fotki Elekowych pasztetow na zachete moze tez ?
Jutro wstawię, dzisiaj mam za dużo roboty,
ze zdjeć chetnie skorzystam
pozdrawiam jasia
Zrobione...przepis wstawiłam ze zdjeciem...
pozdrawiam jasia
O! Bodek już wstawił:) dzięki Bodek
Niebieska-różyczko podziwiam Cię ,jesteś urodzoną cukierniczką!!!!
Wstawiłaś tyle przepisow i każdy zrobiony przez Ciebie ,oczym świadczą Twoje fotki.
Gratuluje pomysłów i życzę nastepnych !!!! Pozdrawiam zosia.
.
Zosiu,bardzo dziękuję za miłe słowa:) żebym jeszcze tak pokochała matmę ,jak kocham gotować i piec, to byłoby super.Pozdrowionka
Cieszę się bardzo ,że paszteciki się Tobie , jak widzę - wybornie udały :)))))
Wykorzystanie powideł śliwkowych- to też fajny pomysł . Ja robiłam te paszteciki na słodko , ale z makiem :)
... takim z puszki ... też były pychotki-makóweczki :)))
... a każda / każdy z nas uczy się do końca życia . Mnie ciesz fakt ,że mogłam choć troszkę pomóc :))
Pozdrawiam - Elek
A gdzie ja się szwendałam,że paszteciki mi umknęły.
... hi hi hi - Basiu .... napewno wszędzie tam , gdzie paszteciki nie rzuciły Ci się w ... usta :P:P:P ....
a szkoda .... żałuj :P ... ale następnym razem ... nadrobisz :)))))))))))))))))))))))
no to wykorzystam, bo niedługo bojowe zadanie mnie czeka.Nieprzezorna (co mnmie opętałao do dzisiaj nie wiem) na zawody upiekłam dzieciaczkom ciasto, a co, niech chudziny cos słodkiego zjedzą...no i masz babo placki.Zamówienie na kolejne zawody złozone i nijak się wycofać.....
Bea - no to i Tobie życzę udanego "pasztecikowania" :))))
Aaa, potwierdzam - paszteciki są pyyyszne (podobnie zresztą jak grzyby Elek!)
WoooooW - .... no i jak tu nie mieć roześmianego dzioba po TAKICH słowach :))))))
Bardzo mnie cieszy ,że smakowały i grzyby i paszteciki :)))
Pozdrawiam Elek
Mi też!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (i jedno i drugie)
Smakosiu - cieszy mnie fakt ,że i paszteciki i grzybki przypadły Ci do ... hi hi hi ... podniebienia :))
A może by tak .... małe spotkanko ??
Np. w listopadzie ... z pasztecikami i barszczykiem /dla rozgrzania/ w roli głównej ?
Proponuję do tego lajanówkę, kiedy i gdzie a już jestem hahahaha.
Lajanku - jasne ,ze bez Ciebie i lajanówki to się nie obejdzie :):)
Powiadomimy odpowiednio wcześnie , ale Ty już odstaw tę lajanówkę , co by jej nie zabrakło :)))))))))
Elu, to będzie rarytas, gwarantuję. Czekam na to spotkanie. Mam już nowy długopis.
Elu,świetny pomysł. Jak w listopadzie będzie "Połówek", to chętnie się zorganizujemy No proszę...na dodatek Lajan za nami zatęsknił Fajnie!
Super - no to już wstępnie wiemy ,ze chcemy się ponownie spotkać i .......... to się najbardziej liczy .
Reszta do uzgodnienia i dopasowania :)))))
cieszę sie już na samą myśl ,że znów się zobaczymy ...
a moze jeszcze inne Żarłoczki z Zachodniopomorskiego / i nie tylko !! / do nas dołączą :))))
Lajanku - no mus być rarytas ta Twoja lajanówka :)))))) !!!!!
Ja bym dołaczyła :( ale tak daleko.......................
Agik, chyba Cię "walnę"! Ależ mi zrobiłaś nadzieję jak zobaczyłam Twój nick w tym wątku - a tu co?
W województwie zachodniopomorskim mam "obcykane" wszystkie miasta i miasteczka. Gdzie tylko jest jakiś sklep ogrodniczy- prawie na stówę tam byłam. W wielu miastach mam klientów- od lat. Jakieś dwa razy w roku jestem tam, w końcu nie po to wydeptywałam ściezki, przedstawiałam się osobiście, zeby teraz to odpuścic.
Tyle, ze to sprawa na maj- lipiec...:(
Teraz to... eh, szkoda gadać...
Za granica Zachodniopomorskiego jest Pomorskie...ja tak wstępnie byłabym chętna...najważniejszy jest dojazd.
Mnie jakoś nikt nie wzywa na bój.;-))
Bo Cie kopne Ty Janku jeden, Ty! Zacytuję Elek: "...a moze jeszcze inne Żarłoczki z Zachodniopomorskiego / i nie tylko !! / do nas dołączą :))))". Kuniec cytata.
Użytkownik smakosia napisał w wiadomości:
> Bo Cie kopne Ty Janku jeden, Ty! Zacytuję Elek: "...a moze jeszcze inne
> Żarłoczki z Zachodniopomorskiego / i nie tylko !! / do nas dołączą
> :))))". Kuniec cytata.
nie rozumiem: ... kuniec, cy tata, ,,, cy chodzi o kuniec taty, cy kuniec u taty................................................
..cy kuniec cytać kazeta ..., cy jo cytam kuniec i mnie to wypominata...
Janek, cyś Ty się spioł, cy co?
hi, szczególnie to "cyco" jest inetresujace :D...
Ale się Smakosia wystawiasz :P
Nooo! A żebyś mnie widziała jak się uśmiałam,kiedy Glumanda wkleiła zdjęcie Lajana gdzie na jednym był ze mną a na drugim w towarzystwie butelki. Podpis pod zdjęciem brzmiał: "Lajan z piersiówką". Nie wiedzieć czemu pomyślałam, że to o mnie. Masz rację - normalnie się wystawiam cyco?
Smakosia, ja nic nie mam do Twojej piersiówki ale boję się połówkowego hhahahaha.
Elek, a tak na poważnie to kiedy to spotkanie? Załatw jakieś przytulne miejsce. Zjedziemy gromadnie. Kaziu już te się zapowiada. W Stargardzie będzie najlepiej bo nawet Krysi pociąg pasuje z Koszalina chociaż Ona jeszcze nie wie,że chce przyjechać.
ona nie musi :) jej tylko date i godzine wyslac :) hahahaha
Lajanku - termin do ustalenia :) oby po 03.11 :))) Miejsc przytulnych w Starfardzie dostetek - a nawet jedno mam sprawdzone :)))
Musialabym tylko sprawdzić - wiedząc już termin naszego spotkania - czy nie mają zajętego w tym czasie lokalu .
Myślę ,ze to ja raczej sprawdzę kiedy mają wolny piątek lub sobotę .
No to czekam na wstępna propozycję daty :)
Kochani, ja niestety daty nie mogę zaproponować. Zdaję się na Was i na los. U mnie już rozpoczęły się "gorące" dni w pracy a to oznacza, że każdego tygodnia we wtorek będę dowiadywała czy mam wolny weekend, czy może pracuję. Tak więc umawianie się z wyprzedzeniem jest praktycznie niewykonalne. Co poradzić Tak więc pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że szczęście się do mnie uśmiechnie i akurat w dniu spotkania nie będę musiała gnać do pracy
Smakosiu ja też mam nadzieję ,ze i dla nas los będzie łaskawy i pozwoli szczęśliwie nam - wszystkim chętnym - się spotkać :)))))
Może uda się nam dostosować do twojego grafiku ... od wtorku do soboty jest troszkę czasu ... więc moze ....
Myślę też ,że nie potrzebujemy ponad tygodniowego czasu na przygotowanie się do spotkania :))))
Do miłego :)
Oczywiście bardzo mnie cieszy Janku ,że i Ty masz chęć na spotkanie się z nami :)))
Krysia chyba jeszcze nie doczytała .......... :(
Juz się cieszę na ponowne z Wami spotkanie :))))))
Może być u nas grudniową porą. Do tego czasu moja imbirówka również powinna się przegryźć :)
Służę tradycyjnymi zrazami z marynowaną papryką, a na zakąskę śledziami a'la Milanówek.
Zachodniopomorskie też nie od rzeczy porą listopadową, tylko kto by nas tam chciał, hie hie...
Wkn - łoj kcą , kcą :)))))))))
... no to teraz już się nie wywiniesz :))))))))) z odwiedzin zachodniopomorskich stron :)))
... porą listopadową i to bieżącego roku :))))
Ja też, ja też
No nie!!! Ja i mój Połówek też chcemy!!!!! Dlaczego znowu tak daleko???
No bo kto będzie się witał z Jankiem??? Buziaki Janku!!
Janek zmień nicka bo zabierasz mi witanie z Kropcią.
Kropcia - przecież Świat jest taaaaki mały :))))
Zróbcie ... porwanie Tajgerki i niech przy okazji robi za przewodnika / bo już wie gdzie / :)))))))))))
Oby tylko nie było wstrętnej pogody,bo byłoby miło znowu Was zobaczyć.
No to wstepnie się suuuuuper zapowiada :))) Żarłoczki jednak lubią się spotykać :))) ..... i dobrze :))))
Tylko teraz wszystko składkowe! Zapowiada się pyszsznie :)
A pogoda? Co tam pogoda... żadna nam nie straszna!
Miaukolek mój odgrzebała wątek , tym samym przypominając mi o tym ,że jestem dłuzna kilka słów wyjaśnienia w sprawie spotkania Żarłoczków w Zachodniopomorskim .
Kochani ... ja proszę o wybaczenie mi , ale niestety teraz nie jestem w stanie zorganizować obiecanego spotkania ... moze innym razem ...
Tak w skrócie : 03 listopada miałam mały wypadek samochodowy i teraz w wyniku tej stłuczki jestem troszkę unieruchomiona / kołnierz ortopedyczny na szyi / przez to tez mam ograniczone ruchy ... no i samochód do naprawy :(((
Jakoś nie bardzo chcaiałam o tym wydarzeniu pisać wcześniej , bo czym tu sie chwalić - bo i myslałąm ,że też inaczej to wszystko sie ułoży, a teraz natomiast przepraszam ,ze narobiłam smaku / sobie zresztą też / na spotkanie i niestety nie wywiazałam sie z obietnicy .
Mam nadzieję ,ze jeszcze kiedyś i w Zachodniopomorskim się spotkamy :))
Pozdrawiam wszystkich Żarłocznych i raz jeszcze przepraszam . Elek
ty to jezdzij wolno i uwazaj na siebie :)
a spotkanie mozecie miec nawet w lutym:)
cmoki sle:)
Bodku - toć to ja uważałam i uważam - to jakis pan-kierowiec się zagapił i wjechał mi w tył samochodu,
gdy ja zatrzymałam sie przed znakiem STOP !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A może być i w lutym :)
Cmoki dla Ciebie i dla Izy :*:*
oh Elek!!!!! Tak mi przykro!!!! Trzymaj sie i dbaj o siebie!!!! Mocno sciskam:)))
Maddalena - dziękuje ... dbam , dbam :)) Ciebie również ściskam :* i cmoki ślę :*:*:*
Elu, wspołczuję serdecznie i szybko wracaj do zdrowia
całusy sle jasia
Jasiu - Tobie też dziękuje ... Pozdrawiam i cmokam :* :* Ciebie i Twojego Połówka :))))))
kuruj sie Eluniu , teraz przeczytałam co se stało.. uważaj na siebie , buziaki sle :)
Eluniu, ja też wreszcie dotarłam do tej przykrej informacji od Ciebie (ostatnio mam mało czasu na czytanie). Wracaj szybko do pełni zdrowia. Smutno mi się zrobiło, że coś takiego Ci się przytrafiło. Najwazniejsze jednak, że nie skończyło się jeszcze poważniej. Z Ciebie to taka solidna i słowna dziewczyna więc martwisz się, że listopadowe spotkanie wypadło z grafiku, ale całkiem niepotrzebnie. Co ma wisieć - nie utonie. Będzie lepsza pogoda, mniej szalony okres, to wszystko samo sie poskłada do kupy i spotkanie nastąpi. Ta przerwa widać jest potrzebna. Ostatnio miałaś dużo pracy a teraz jeszcze ten wypadek. Odpoczywaj i wracaj do zdrowia. Ściskam Cię bardzo serdecznie. Buźka!