Witajcie! Może ktoś mi podpowie jak wygląda poród w Paryżu? Moja siostra, jest zupełnie sama w Paryżu i niedługo będzie rodzić {ojciec dziecka nie jest zainteresowany]. Moja Mama ma zamiar do niej jechać, ale nie może zostać tam wieki. Chciałabym od was sie dowiedzieć jak wygląda poród w szpitalach Francji, czy jest to poród naturalny czy raczej jest ingerencja leków, itp. Czy jest promocja karmienia piersią, itd. Jeśli ktoś mógłby mi pomóc to byłabym wdzięczna.
Nie wiem jak to odbywa sie w Polsce, wiec nie moge porownywac. Tutaj oczywiscie wiele zalezy od szpitala i metod lekarza prowadzacego, ale wybor nalezy do matki. Zapewnic Cie moge o jednym, ze niezaleznie od tego czy masz ubezpieczenie, czy jestes z puli socjalnej, albo czy masz trzy dodatkowe ubezpieczenia jestes traktowana identycznie w sprawach leczenia. Roznica moze dotyczyc tzw "warunkow hotelarskich", jesli masz dobre ubezpieczenie, to ono pokrywa roznice ceny pomiedzy pokojem jedno czy dwuosobowym i placi za telewizor w pokoju(!). Wiecej roznic nie ma. Jesli chcesz zadac jakies dodatkowe pytania, to moj nr gg w ustawieniach.
Właśnie jestem świeżo po porodzie tj. 11dni i tak jak mówi kokliko wszyscy są traktowani tak samo niezależnie jakie ubezpieczenia posiada. Nie rodziłam co prawda w Paryżu ale to chyba nie ma znaczenia. Jeśli Twoja siostra ma dodatkowe ubezpieczenie może poprosić o pokój jednoosobowy, z resztą położna ją o to zapyta. Jeśli chodzi o poród, to zależy co dany szpital może zaoferować np poród w wodzie itp. Twoja siostra może w każdej chwili poprosić o znieczulenie zewnątrzoponowe i nie jest to dodatkowo płatne jak w Polsce (w większości szpitali). Położna napewno zapyta czy siostra chce karmić piersią i jeśli tak będzie miała fachową opiekę, pielęgniarki i położne staną "na głowie", żeby ją tego nauczyć. Oprócz opieki pielęgniarek położnych, będą również odwiedzać siostrę i jej maluszka lekarz pediatra i pielęgniarki pediatryczne, będą czuwać nad maluszkiem aż do ich wyjścia ze szpitala. Oprócz tego codziennie będzie przychodziła pielęgniarka położna, która nauczy ją kąpieli i ogólnych czynności przy maluszku. W międzyczasie odwiedzi napewno ją pani, która poinformuje ją gdzie najbliżej miejsca zamieszkania może liczyć na pomoc pani środowiskowej, która będzie ważyć dziecko i doradzi w sprawie karmienia itp, ona również powinna pomóc we wskazaniu możliwości dodatkowej opieki nad dzieckiem np żłobek lub niania. Poza tym przyjdzie również do niej położna, która zaproponuje jakąś formę antykoncepcji podczas karmienia piersią i wypisze receptę na leki (darmowe) jeśli taka będzie potrzeba. Muszę przyznać, że opieka medyczna w czasie i po porodzie jest naprawdę na bardzo wysokim poziomie, panie położne i pielęgniarki na każdym kroku podkreślają, że są do naszej dyspozycji i żeby nie krępować się zadawać i pytania i prosić o pomoc. Jeśli Twoja siostra skorzysta z kursu przedporodowego (bezpłatny), to naprawdę wiele na tym skorzysta, tam wszystkiego się dowie. Najbardziej pomocna będzie we wszyskim położna lub lekarz prowadzący jej ciążę. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok, czego jej z całego serca życzę... P.S W razie pytań, pisz na mojego maila (w profilu).
Woila, na początek wielkie gratulacje i życzę szczęścia. Natomiast jeśli chodzi o Twoje wyjaśnienie, to jeszcze w tej chwili mam otwarte usta. A może przysłowiowa szczęka mi opadła...? Boże...(że tak sobie pozwolę powiedzieć), opisałaś marzenie polskich kobiet. Brak mi słów.
woila, voilà mes félicitations dla mamusi za dzidziusia i dla dziecinki za taka mila i madra mamusie. Wszystkiego dobrego dla calej rodziny na dlugie lata.
Dziękuję Smakosiu, co do warunków szpitalnych w Polsce, to jestem , można by powiedzieć na bieżąco, bo moja siostra cioteczna urodziła dwa dni po mnie. Mieszka w W-wie, przez okres jej i mojej ciąży często rozmawiałyśmy o różnicach i podobieństwach w prowadzeniu ciąży przez naszych lekarzy oraz warunkach szpitalnych. No i nie powiem, bo byłam zdenerwowana, jak mi powiedziała, że ze znieczulenia nie skorzysta, bo kosztuje 600zł ale za to zapłaci za pokój jednoosobowy 200zł. I gdzie tu dobro kobiety rodzącej, która musi wybierać między bólem a warunkami. I wiesz co, ostatecznie zapłaciła te 600zł, bo nie mogła znieść bólu, a teraz leży z 5 kobietami i dziećmi na jednej sali, do których przychodzą mężowie, rodziny i ich znajomi, zero intymności, nie wspomnę już o obchodzie i obejrzeniu chociażby szwów przez lekarzy. To przykre ale prawdziwe... dlatego jestem szczęśliwa, że miałam tę możliwość rodzenia tu we Francji. Pewnie jestem naiwna ale jakoś tak po cichu wierzę, że może w niedalekiej przyszłości w naszym kraju hasło "rodzić po ludzku" w końcu zacznie naprawdę funkcjonować.
nie wiem jak jest obecnie, ale chyba zbytni nie odiega od standartów.....Roeząc dzieci u lekarza , który byół akurat pacownikiem palacóki szpitalnej byłam szczęśliwa.Mopje dzieciaczkom urodziły sie zdrowe, oprcz tych , gzdie chodziłam tylko do przychodni. moja szwagierka urodziła w tym roku szczęśliwie, też tylko temu,że lekarka prowadząca pracowała w szpitalu.Nie oszukujmy się, póki nie zmienimy mentalności, nic się nie zmieni
Dziękuję z całego serducha, jestem naprawdę szczęśliwa z posiadania córci ale także z tego, że miałam możliwość rodzić naprawdę w godnych warunkach. Szkoda, że nie każdej kobiecie jest to dane....
Dziewczyny z całego serca Wam dziekuje, teraz jestem spokojniejsza o siostre i Jej maluszka. Ja rodziłam 2 razy w Poznaniu, ze "swoją" położną, w pokoju do porodów rodzinnych, z wanną i wszystkimi wygodami. Były to porody naturalne i było nienajgorzej, chociaż starsza córkę rodziłam ponad 14 godzin. Mam nadzieje, że nastepnym razem też będzie dobrze :) Jeszcze raz dziekuje
Witajcie! Może ktoś mi podpowie jak wygląda poród w Paryżu?
Moja siostra, jest zupełnie sama w Paryżu i niedługo będzie rodzić {ojciec dziecka nie jest zainteresowany]. Moja Mama ma zamiar do niej jechać, ale nie może zostać tam wieki. Chciałabym od was sie dowiedzieć jak wygląda poród w szpitalach Francji, czy jest to poród naturalny czy raczej jest ingerencja leków, itp. Czy jest promocja karmienia piersią, itd.
Jeśli ktoś mógłby mi pomóc to byłabym wdzięczna.
poszukaj w googleach. ja znalazłam....http://mafrance.blox.pl/2006/11/Rodzenie-po-francusku.html
a tutaj ogólnie o warunkach macierzyństwa we Francji i SZwecji
http://mafrance.blox.pl/2006/11/Rodzenie-po-francusku.html
powtarzam pierwszy link-
http://mafrance.blox.pl/2006/11/Rodzenie-po-francusku.html
dzieki
Jesli chcesz zadac jakies dodatkowe pytania, to moj nr gg w ustawieniach.
u nas jak chcesz mieć telewizor to po prostu wrzucasz monetę,Zauwazyłam ze większos robi halooooooooo w spraw oczywistych
Właśnie jestem świeżo po porodzie tj. 11dni i tak jak mówi kokliko wszyscy są traktowani tak samo niezależnie jakie ubezpieczenia posiada. Nie rodziłam co prawda w Paryżu ale to chyba nie ma znaczenia. Jeśli Twoja siostra ma dodatkowe ubezpieczenie może poprosić o pokój jednoosobowy, z resztą położna ją o to zapyta. Jeśli chodzi o poród, to zależy co dany szpital może zaoferować np poród w wodzie itp. Twoja siostra może w każdej chwili poprosić o znieczulenie zewnątrzoponowe i nie jest to dodatkowo płatne jak w Polsce (w większości szpitali). Położna napewno zapyta czy siostra chce karmić piersią i jeśli tak będzie miała fachową opiekę, pielęgniarki i położne staną "na głowie", żeby ją tego nauczyć. Oprócz opieki pielęgniarek położnych, będą również odwiedzać siostrę i jej maluszka lekarz pediatra i pielęgniarki pediatryczne, będą czuwać nad maluszkiem aż do ich wyjścia ze szpitala. Oprócz tego codziennie będzie przychodziła pielęgniarka położna, która nauczy ją kąpieli i ogólnych czynności przy maluszku. W międzyczasie odwiedzi napewno ją pani, która poinformuje ją gdzie najbliżej miejsca zamieszkania może liczyć na pomoc pani środowiskowej, która będzie ważyć dziecko i doradzi w sprawie karmienia itp, ona również powinna pomóc we wskazaniu możliwości dodatkowej opieki nad dzieckiem np żłobek lub niania. Poza tym przyjdzie również do niej położna, która zaproponuje jakąś formę antykoncepcji podczas karmienia piersią i wypisze receptę na leki (darmowe) jeśli taka będzie potrzeba. Muszę przyznać, że opieka medyczna w czasie i po porodzie jest naprawdę na bardzo wysokim poziomie, panie położne i pielęgniarki na każdym kroku podkreślają, że są do naszej dyspozycji i żeby nie krępować się zadawać i pytania i prosić o pomoc. Jeśli Twoja siostra skorzysta z kursu przedporodowego (bezpłatny), to naprawdę wiele na tym skorzysta, tam wszystkiego się dowie. Najbardziej pomocna będzie we wszyskim położna lub lekarz prowadzący jej ciążę. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok, czego jej z całego serca życzę...
P.S W razie pytań, pisz na mojego maila (w profilu).
Woila, na początek wielkie gratulacje i życzę szczęścia. Natomiast jeśli chodzi o Twoje wyjaśnienie, to jeszcze w tej chwili mam otwarte usta. A może przysłowiowa szczęka mi opadła...? Boże...(że tak sobie pozwolę powiedzieć), opisałaś marzenie polskich kobiet. Brak mi słów.
Dziękuję kokliko w imieniu własnym i rodzinki.
Dziękuję Smakosiu, co do warunków szpitalnych w Polsce, to jestem , można by powiedzieć na bieżąco, bo moja siostra cioteczna urodziła dwa dni po mnie. Mieszka w W-wie, przez okres jej i mojej ciąży często rozmawiałyśmy o różnicach i podobieństwach w prowadzeniu ciąży przez naszych lekarzy oraz warunkach szpitalnych. No i nie powiem, bo byłam zdenerwowana, jak mi powiedziała, że ze znieczulenia nie skorzysta, bo kosztuje 600zł ale za to zapłaci za pokój jednoosobowy 200zł. I gdzie tu dobro kobiety rodzącej, która musi wybierać między bólem a warunkami. I wiesz co, ostatecznie zapłaciła te 600zł, bo nie mogła znieść bólu, a teraz leży z 5 kobietami i dziećmi na jednej sali, do których przychodzą mężowie, rodziny i ich znajomi, zero intymności, nie wspomnę już o obchodzie i obejrzeniu chociażby szwów przez lekarzy. To przykre ale prawdziwe... dlatego jestem szczęśliwa, że miałam tę możliwość rodzenia tu we Francji. Pewnie jestem naiwna ale jakoś tak po cichu wierzę, że może w niedalekiej przyszłości w naszym kraju hasło "rodzić po ludzku" w końcu zacznie naprawdę funkcjonować.
nie wiem jak jest obecnie, ale chyba zbytni nie odiega od standartów.....Roeząc dzieci u lekarza , który byół akurat pacownikiem palacóki szpitalnej byłam szczęśliwa.Mopje dzieciaczkom urodziły sie zdrowe, oprcz tych , gzdie chodziłam tylko do przychodni. moja szwagierka urodziła w tym roku szczęśliwie, też tylko temu,że lekarka prowadząca pracowała w szpitalu.Nie oszukujmy się, póki nie zmienimy mentalności, nic się nie zmieni
Wszystkiego dobrego, dla Ciebie i Maluszka:-))
Dziękuję z całego serducha, jestem naprawdę szczęśliwa z posiadania córci ale także z tego, że miałam możliwość rodzić naprawdę w godnych warunkach. Szkoda, że nie każdej kobiecie jest to dane....
Dziewczyny z całego serca Wam dziekuje, teraz jestem spokojniejsza o siostre i Jej maluszka. Ja rodziłam 2 razy w Poznaniu, ze "swoją" położną, w pokoju do porodów rodzinnych, z wanną i wszystkimi wygodami. Były to porody naturalne i było nienajgorzej, chociaż starsza córkę rodziłam ponad 14 godzin. Mam nadzieje, że nastepnym razem też będzie dobrze :) Jeszcze raz dziekuje