Witajcie Kochani!!! Zawsze dajecie dobre rady, więc chciałam sie wam zapytać o pewną sprawę. Może będę mieć możliwość wyprowadzić się na wieś oczywiście łączy się to z kredytem i tu jest moje pierwsze pytanie w jakim banku najlepiej jest takowy kredyt wziąć? Następne pytanie jest następujące na rodzinę i jej utrzymanie pracuję tylko mój mąż ja z dwójką dzieciaczków siedzę w domu, zdaję sobie sprawę że będzie nam ciężko ale tak sobie myślę że mogłabym się zająć może hodowlą jakiegoś inwentarza typu kurki, krówka, ogródek itp. i tu kolejne pytanie ponieważ jestem typową "babą" z miasta (poznań 31 lat) nie mam o niczym pojęcia co się wiąże z domkiem na wsi opłaty za wodę, ogrzewanie, remonty i ogólnie? Powiedzcie mi jak Wy widzicie taką zmianę w życiu dodam tylko że jest to moje marzenie od dzieciństwa mieszkać na wsi, ale namotałam może coś z tego zrozumiecie i mi pomożecie w podjęciu decyzji!!! Pozdrawiam Serdecznie
Uważam ,że jest świetny pomysł. Gdybym miała taka możliwość to bym się nie zastanawiała. Jak nieraz porównuję koszt utrzymania mojego mieszkania w bloku z domkiem znajomych na wsi , to oczywiście szala przechyla się na stronę wsi. W mieście masz stałe opłaty co miesiąc.Płacisz za ogrzewanie przez cały rok. Na wsi wtedy grzejesz kiedy potrzebujesz. Wieś dla mnie ma tylko plusy. Spełniaj marzenia, tego Ci życzę. Pozdrawiam. Grażyna.
A jestes pewna ze dostaniecie kredyt? Banki sa bardzo ostrozne w udzielaniu kredytow a w Twojej rodzinie pracuje tylko jedna osoba. Moze by zaczac od zorientowania sie w poszczegolnych bankach jakie maja wymagania co do zdolnosci kredytowych przy waszych dochodach. Chyba bedzie truuuuuuudno!
BESIA PO PIERWSZE MUSISZ ISC PO KOLEI DO BANKOW !! CIEZKO BEDZIE Z NALEZC KREDYT DLA WAS BEDA SPRAWDZAC WASZA ZDOLNOSC KREDYTOWA JEZELI MAZ ZARABIA PONIZEJ 2000 TYSIECY TO Z TEGO CO ZNAM NASZE BANKI KREDYTU NIE DOSTANIECIE CHYBA ZE JAKIS PROVIDENT ALBO INNE CHOLERSTWO JAK DOSTANIESZ DECYZJE TO WTEDY PODPOWIEM CI CO I JAK - MOJA DRUGA POLOWKA MIESZKA NA WSI WIEC REALIA ZYCIA TAM ZNAM POZATYM SKONCZYLAM ZOOTECHNIKE WIEC HODOWLA ZWIERZAKOW NIE JEST MI OBCA :))
Mamy zdolność kredytową byłam się dowiadywać, ale to jest około 900zł miesięcznie na 30 lat i to mnie najbardziej przeraża, że możemy sobie nie poradzić, mam mieszkanie w poznaniu na osiedlu 53m2 mieszka tam dziadek i do końca życia może tam mieszkać, jak tfu tfu zamknie oczy to będziemy mogli je wynająć ale na razie niech sobie dziadek żyje jak najdłużej!!! Ja bym chciała mieć zwierzyniec KOCHAM zwierzęta, mam dwa koty, a marzy mi się tych zwierząt troszku więcej, tylko stale chodzi o te pieniądze po opłatach zostanie nam na życie około 1500zł mam dwie córki 9lat i 2 lata i nie chcę im zabierać no jak na razie dosyć godnego życia, tak bardzo sie boję bo przecież ja raczej pracy tam nie znajdę chyba żeby coś otworzyć własnego. Nie wiem bardzo proszę poradźcie mi a może jest ktoś kto mieszka na wsi, jak sobie radzi z wszystkim i ogólnie....
Bardzo dziękuję ze jesteście i mi pomagacie w podjęciu decyzji POZDRAWIAM!!!
Basiu mieszkam na wsi , 9 lat temu kupiliśmy domek do remontu , i uwierz mi 1500 zł to mało dla 4 osobowej rodziny , trzeba kupić opał na zimę , i jak to na wsi samemu trzeba wszystko robić ( remonty) chyba ze domek nowy i nie ma strachu że dach przecieka :)
Po pierwsze, czy to jest Wasz pierwszy kredyt?? czy braliście już kredyt mieszkaniowy??? Jeśli jest to Wasz pierwszy kredyt na mieszkanie, to możecie wziąść kredyk preferencyjny, (zajrzałam na twą stronę i widzę, że rocznik tyen sam co moja córka) własnie córka z zięciem taki biorą kredyt a polega to na tym, że przez 8 lat część odsetek dla małżeństw na zakup domu, mieszkania (jesli dotąd nie macie swojego mieszkania) spłaca Skarb Państwa.... A druga sprawa, jedna z moich przedmówczyń napisala, że 1 osoba pracuje w rodzinie... ale czy żyją rodzice i teściowie??? jeśli tak, to do jednego kredytu można połączyć dochody Wasze, i Waszych rodziców.. z tym, że ze wzgledu na wiek, kreyt taki, n ie mozna wydłużyć na 25 - 30 lat, lecz krótszy, w zależności w jakim wieku sa rodzice...
A i jeszcze jedno, mój mąż nie bardzo jest zadowolony z tego pomysłu, mama płacze że tak daleko się chcemy wyprowadzić, teściowa jeszcze nic nie wie ( chociaż to zdanie jest dla mnie najmniej ważne) mieszkamy w poznaniu a przeprowadzić sie możemy 60 kilometrów stąd
Besiu, moja córka też kupuje mieszkanie 65 km od nas... też serce mi się śćiska, i oczy mi łzawią,,,ale takie jest życie... Przez 5,5 m-ca po ślubie mieszkali osobno, ale gdy zaszła w ciążę i do tego bliźniaczą, zagrożoną... wrócili do mnie i jest to już 3 lata.. dzieciaki mają 2 lata i 3 miesiące.... przyzwycziłam się, tym bardziwej, że przez 1,5 m-ca byłam z jednym sama, bo córka z drugim w Klinice w Łodzi.... ale cóż, życie idzie do przodu... m\rozumiem, żę muszą się usamodzielnić.... bedziemy się odwiedzać.... a jak będzie im źle, ... nie, nie dopuszczam tej myśli do siebie.... ale...
Mieszkam na wsi i mogę powiedzieć, że kij ma dwa końce. Utrzymanie wykończonego domu jest zdecydowanie tańsze niż mieszkania w mieście(szczególnie z dużym czynszem). Mamy też ciszę, świeże powietrze, poczucie bezpieczeństwa. Ale. Szkoły przeważnie mają mniejszy wybór zajęć pozalekcyjnych, daleko do kina, teatru, basenu, innych zajęć dla dzieci. Po powrocie z pracy nie ma się ochoty na powtórny wyjazd do miasta ( zakupy, rozrywka ). Zresztą po pewnym czasie wyjazd taki staje się cała wyprawą. Zimą nie wyjedziesz na dłużej, bo ktoś musi palić w piecu, chyba że piec na gaz albo olej, a wtedy już nie tak tanio. No i trzeba pamiętać, że w domu jest duuużo więcej pracy niż w mieszkaniu. Hodując zwierzęta też trzeba sie liczyć z codziennym obowiązkiem - wyjazdy nawet na jeden dzień stają się kłopotliwe. Nie piszę tego,żeby Cię zniechęcić. Zwracam tylko uwagę na pewne sprawy o których może nie pomyśleć "baba z miasta"
I to jest super porada!!! Zdaje sobie sprawę z tego wszystkiego i nadal bardzo tego chcę!!! Dom jest do remontu i powoli mamy zamiar to robić, do szkoły dzieci (na razie jedno dziecko) będą dojeżdżać autobusem 10 kilometrów, a możesz mi napisać czy i jakie masz za zwierzęta? Tak sobie myślę że nic mnie chyba od tej decyzji nie powstrzyma chyba że mąż który nie weźmie kredytu, nie ja pierwsza będę mieszkać na wsi z dziećmi i nie ostatnia, sama wychowałam się w kawalerce z rodzicami i bratem i ojcem alkoholikiem chyba dlatego takie obawy nie chcę dzieciom zabierać dzieciństwa chcę żeby były szczęśliwe i tylko nie wiem czy te 1500zł wystarczy nam na życie?
Besia jeśli dom do remontu , to 1500 zł jednak mało, juz pisałam wyzej , a teraz doczytałam ze jednak do remontu , ale kiedyś sprzedacie lub wynajmiecie mieszkanie , jestescie młodzi,moze znajdziesz pracę .. trzeba wierzyc w swoje marzenia , ja Ci życzę ich spełnienia :)
Powiem Ci jak ja to widzę. Otóż jeśli naprawdę uważasz, że na wsi będziesz szczęśliwa to po prostu musisz jechać. Inaczej do końca życia wyrzucałabyś sobie, że podjęłaś złą decyzję. Oczywiście byłoby dobrze żebyście nie musieli wspierać się kredytem, ale jak nie można inaczej - mówi się trudno. Pewnie, że 1500 zł na Twoją rodzinę to nie żadne kokosy, ale z drugiej strony coś tam z pewnością wyhodujesz, będziesz miała świeże, własne warzywa, owoce - więc trochę tych kosztów Ci odejdzie. Nie wiem jakie będziesz miała warunki socjalne, ale zakładam, że przynajmniej na początku mogą być one trudniejsze. Z tym jednak pewnie się liczysz. Pracy też najpewniej mniej nie będziesz miała, a raczej odwrotnie. Jesteście jednak młodzi i pełni entuzjazmu i to najważniejsze. Na Twoim miejscu raczej mieszkania w Poznaniu (nawet w przyszłości) bym się nie pozbywała. Kiedyś dzieci zechcą pewnie studiować, a być może i Wy sami w dalekiej przyszłości może zechcecie zimę spędzać w mieście gdzie nie trzeba np samemu ogrzewać mieszkania, gdzie bliżej do lekarza itp. No ale to tylko moje spojrzenie na tę sprawę, każda sytuacja jest inna, każdy człowiek ma inne spojrzenie i czego innego oczekuje od życia. W każdym razie życzę Wam trafnej decyzji i dużo szczęścia.
Besiu, nie mieszkam na wsi i jestem typowym mieszczuchem, który w skrytości błądzi gdzieś myślami po polskich polach. Mimo to odezwę się w tym temacie, bo chcę Ci zaproponować żebyś się wybrała do doradcy kredytowego. Ja tak zrobiłam. Ta usługa nic nie kosztowała a facet "odwalił" za nas całą robotę Mam nadzieję, że w Poznaniu też trafisz na dobrego doradcę. Oni zazwyczaj współpracują z paroma bankami i jak znajdą klienta, to oczywiście mają z tego prowizję. Nasz "spec" spotkał się z nami, powiedział jakie dokumenty mamy mu dostarczyć, wypytał o wszystkie szczegóły po czym zabrał się do analizowania. Za jakieś 2-3 dni znów poszliśmy na spotkanie. Zrobił dwie najbardziej korzystne symulacje, dwóch różnych banków i zostawił nam czas na decyzję. Kiedy już byliśmy przekonani, że ma to być taki bank,a nie inny szanowny "spec" załatwił za nas wszystkie formalności.Na koniec poszlismy do banku podpisać dokumenty (on też tam przyszedł) i dopełniliśmy ostatecznych formalności. Na dzień dzisiejszy wiem,że doradził nam bardzo dobrze. Życzę Ci abyś też trafiła na takiego żetelnego doradcę. Zerknij na ten wątek: http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=190222&post=190222&offset=40 Kto wie, może Agnieszka (autorka wątku) będzie tą osobą, która Ci najwięcej podpowie? Może do niej napiszesz? Życzę powodzenia z całych sił. Pozdrawiam
Ach ale się naczytałam w tym wątku co mi Smakosiu podałaś super!!! Zobaczymy co nam sie uda załatwić pracy się nie boję ale może tylko tak mówię jestem naprawdę wdzięczna Wam wszystkim za każde słowo które tu zostało napisane. Będę się starała zrobić co w mojej mocy aby nam się udało, a jeżeli się nie uda to nie będę miała do siebie pratensji że siedziałam bezczynnie. Jesteście naprawę super ludźmi !!!!! Pozdrawiam!!!
Besiu, bez względu na to co zdecydujesz trzymam mocno kciuki za Twoje "plany". Ja jeszcze ciągle nie mam takiej odwagi jak Ty, nie dorosłam i nie wiem czy dorosnę, ale wiem, że warto mieć marzenia...
Ja mieszkam na wsi od urodzenia. Mam 30 lat. Kiedyś z rodzicami jako dziecko, a teraz z mężem i 3 dzieci. Żyjemy po miejsku. Nie mamy żadnego gospodarstwa. Zwierząt nie mamy, a pole oddane w dzierżawę. Nie chcemy tu mieszkać. Za 2 lata przeprowadzę się do miasta. Droga jest w bardzo złym stanie. Towar w sklepach droższy niż w mieście i słaby jakościowo. Daleko do pracy. Nie ma gdzie wyjść na spacer. Uważamy też, że w utrzymanie w mieście będzie nas mniej kosztować. Życie będzie łatwiejsze.
Mam kredyt hipoteczny zaciągniety na trzydzieści lat gdybym go nie dostała moje marzenie o własnym domu pozostałoby tylko marzeniem.Mam tą jak na razie komfortową sytuację że jest we frankach szwajcarskich i jakoś go ubywa.Też siedzę z małym dzieckiem w domu na wsi ale to trochę inna wieś bo turystyczna w górach.Kwota na życie jaką będziesz dysponować nie jest ogromna ale przy swoim ogródku warzywnym kurkach królikach da sie wyżyć.Za krowy bym się nie brała bo jak dla mnie za duże chociaż w dzieciństwie chodziłam je paść.Moja sąsiadka jest z Łodzi a krowę nauczyła się doić....Trzeba tylko chcieć.Jeżeli naprawdę tego chcesz to zrób to ....Serdecznie cię pozdrawiam
Besia28 ! Super , ze masz marzenia .. ! Pochodze , ze wsi znam krówki . koniki , swinki , kurczaki i rółzne inne gady pełazjące ! Znam piekne zachody słońca . zimowe zawieje . letnie deszcze i wiosenną rose na trawie ! Mój mąz pochodzi nie pochodzi z gospodarstwa ale z domku jednorodzinnego z ładnym ogródkiem , trawniczkiem . ogrzewaniem centralnym .itp . Mieszkamy od 15 lat w miescie w bloku na 3 pietrze na 62 m i to .... jest moje miejsce na ziemii!!!! Oboje nie tęsknimy za wsią za zyciem na niej .. Teraz jestesmy wolni . niezalezni , zimno .. po 10 min ciepłe kaloryferki ,nie martwimy sie o .. elewacje . rynny , chodniczki , trawniczki ! Uff mamy ochote jedziemy na wies .. daleką , głuchą ,, ale nie aby tam mieszkać ... Zamykamy drzwi kwiatki podlewamy obficiej .. i jestesmy na drugim końcu Polski lub Europy ! Uprościliśmy swoje zycie ! Domek na wsi nie jest taki tani w uzytkowaniu ! Pozdrawiam .,i rozumie twego meża ... mysli realnie i racjonalnie ..
PRZECZYTALAM TE KILKANASCIE OPINII SA ROZNE JEDNI CI PISZA ZE ZE WSI DO MIASTA CI Z MIASTA ZE NA WIES JA JESTEM TYPOWYM MIESZCZUCHEM MOJE KOCHANIE ZAS POCHODZI ZE WSI MAMY DOM NA WSI I MIESZKANIE W MIESCIE ZYCIE TU I TAM MA SWOJE PLUSY JAK I MINUSY PO PIERWSZE JAK STARY TEN DOM JEST ?? CZY BYLY W NIM ROBIONE REMONTY?? JAKIE MASZ OZNACZENIA NA ZIEMIE TZN CZY JEST ZAKWALIFIKOWANA JAKO ROLNA POD ZABUDOWE CZY JAKO BUDOWLANA ?? - CHODZI O WYSOKOSC PODATKU :)) CZY TEN DOM MA JAKAS JESZCZE ZIEMIE DOOKOLA ?? CZY SA INNE BUDYNKI ?? JAKA JEST DROGA DOJAZDOWA DO WAS ?? JAKIE JEST OGRZEWANIE?? JAKI SYSTEM WENTYLACJI JEST ZASTOSOWANY ?? JAK DOPORWADZONA JEST WODA ?? TO I WIELE INNYCH RZECZY MUSISZ BRAC PO UWAGE !! PAMIETAJ ZE TO TY MARTISZ SIE O TO CZY JEST CIEPLO W DOMU ITD ODRADZAM PCHANIE SIE W KROWKE JESLI JUZ COS TO 5-6 WTEDY MOZNA WYJSC COS NA SWOIM A NIE DOKLADAC!! POLECAM NA POCZATEK DROB - NP ZIELONONOZKI KUROPATWIANY ICH JAJKA MAJA OBNIZONA ZAWARTOSC CHOLESTEROLU I MOZNA JE SPRZEDAC ZA WIEKSZA CENE I MIEC WIEKSZY ZYSK NO I ROZCHODZA SIE JAK CIEPLE BULECZKI ZWIERZETA NA GOSPODARCE TO BARDZO DUZY WYSILEK NIE MASZ SWIATKU PIATKU I NIEDZIELI WOLNEJ JAK CI KROWA ZACZYNA SIE CIELIC TO I MUSISZ ZARWAC NOC WIEC PRZEMYSL ZWIERZETA JESLI CHODZI O ROSLINY ODRADZAM NA POCZATEK ZBOZA DUZO PRACY CIAGNIKI OPRYSKI ITD DUZE KOSZTY POLECAM NATOMIST WARZYWKA Z WLASNEGO OGRODKA - NAM UDALO SIE W TYM ROKU ZAROBIC 900 ZL NA POMIDORKACH TAKZEFOLIACZEK I DO DZIELA JESLI CHCESZ WIEDZIEC WIECEJ O HODOWLI ZWIERZAT I ROSLIN PYTAJ ODPOWIEM CI KSIAZKOWO CZYLI TAK JAK UCZA I POWIEM CI JAK TO SIE MA DO PRAKTYKI
Wszystko co napisalas i co piszesz w innych watkach jest bardzo madre, ale DLACZEGO tymi duzymi literami:) Nie przeczytalas regulaminu WZ??? Bardzo zle sie czyta i duze litery uwaza sie TUTAJ za krzyk. Nie mam zamiaru Ciebie obrazic, ale nie wyobrazam sobie, ze nie "zauwazylas" do tej pory, ze nikt nie uzywa duzych liter, zmien tczonke na normalna. Pozdrawiam tineczka
Witajcie Kochani!!!
Zawsze dajecie dobre rady, więc chciałam sie wam zapytać o pewną sprawę. Może będę mieć możliwość wyprowadzić się na wieś oczywiście łączy się to z kredytem i tu jest moje pierwsze pytanie w jakim banku najlepiej jest takowy kredyt wziąć? Następne pytanie jest następujące na rodzinę i jej utrzymanie pracuję tylko mój mąż ja z dwójką dzieciaczków siedzę w domu, zdaję sobie sprawę że będzie nam ciężko ale tak sobie myślę że mogłabym się zająć może hodowlą jakiegoś inwentarza typu kurki, krówka, ogródek itp. i tu kolejne pytanie ponieważ jestem typową "babą" z miasta (poznań 31 lat) nie mam o niczym pojęcia co się wiąże z domkiem na wsi opłaty za wodę, ogrzewanie, remonty i ogólnie? Powiedzcie mi jak Wy widzicie taką zmianę w życiu dodam tylko że jest to moje marzenie od dzieciństwa mieszkać na wsi, ale namotałam może coś z tego zrozumiecie i mi pomożecie w podjęciu decyzji!!! Pozdrawiam Serdecznie
Uważam ,że jest świetny pomysł. Gdybym miała taka możliwość to bym się nie zastanawiała. Jak nieraz porównuję koszt utrzymania mojego mieszkania w bloku z domkiem znajomych na wsi , to oczywiście szala przechyla się na stronę wsi. W mieście masz stałe opłaty co miesiąc.Płacisz za ogrzewanie przez cały rok. Na wsi wtedy grzejesz kiedy potrzebujesz. Wieś dla mnie ma tylko plusy. Spełniaj marzenia, tego Ci życzę. Pozdrawiam. Grażyna.
A jestes pewna ze dostaniecie kredyt? Banki sa bardzo ostrozne w udzielaniu kredytow a w Twojej rodzinie pracuje tylko jedna osoba.
Moze by zaczac od zorientowania sie w poszczegolnych bankach jakie maja wymagania co do zdolnosci kredytowych przy waszych dochodach. Chyba bedzie truuuuuuudno!
BESIA
PO PIERWSZE MUSISZ ISC PO KOLEI DO BANKOW !! CIEZKO BEDZIE Z NALEZC KREDYT DLA WAS BEDA SPRAWDZAC WASZA ZDOLNOSC KREDYTOWA JEZELI MAZ ZARABIA PONIZEJ 2000 TYSIECY TO Z TEGO CO ZNAM NASZE BANKI KREDYTU NIE DOSTANIECIE CHYBA ZE JAKIS PROVIDENT ALBO INNE CHOLERSTWO
JAK DOSTANIESZ DECYZJE TO WTEDY PODPOWIEM CI CO I JAK - MOJA DRUGA POLOWKA MIESZKA NA WSI WIEC REALIA ZYCIA TAM ZNAM POZATYM SKONCZYLAM ZOOTECHNIKE WIEC HODOWLA ZWIERZAKOW NIE JEST MI OBCA :))
Mamy zdolność kredytową byłam się dowiadywać, ale to jest około 900zł miesięcznie na 30 lat i to mnie najbardziej przeraża, że możemy sobie nie poradzić, mam mieszkanie w poznaniu na osiedlu 53m2 mieszka tam dziadek i do końca życia może tam mieszkać, jak tfu tfu zamknie oczy to będziemy mogli je wynająć ale na razie niech sobie dziadek żyje jak najdłużej!!! Ja bym chciała mieć zwierzyniec KOCHAM zwierzęta, mam dwa koty, a marzy mi się tych zwierząt troszku więcej, tylko stale chodzi o te pieniądze po opłatach zostanie nam na życie około 1500zł mam dwie córki 9lat i 2 lata i nie chcę im zabierać no jak na razie dosyć godnego życia, tak bardzo sie boję bo przecież ja raczej pracy tam nie znajdę chyba żeby coś otworzyć własnego. Nie wiem bardzo proszę poradźcie mi a może jest ktoś kto mieszka na wsi, jak sobie radzi z wszystkim i ogólnie....
Bardzo dziękuję ze jesteście i mi pomagacie w podjęciu decyzji POZDRAWIAM!!!
Basiu mieszkam na wsi , 9 lat temu kupiliśmy domek do remontu , i uwierz mi 1500 zł to mało dla 4 osobowej rodziny , trzeba kupić opał na zimę , i jak to na wsi samemu trzeba wszystko robić ( remonty) chyba ze domek nowy i nie ma strachu że dach przecieka :)
Po pierwsze, czy to jest Wasz pierwszy kredyt?? czy braliście już kredyt mieszkaniowy???
Jeśli jest to Wasz pierwszy kredyt na mieszkanie, to możecie wziąść kredyk preferencyjny, (zajrzałam na twą stronę i widzę, że rocznik tyen sam co moja córka) własnie córka z zięciem taki biorą kredyt a polega to na tym, że przez 8 lat część odsetek dla małżeństw na zakup domu, mieszkania (jesli dotąd nie macie swojego mieszkania) spłaca Skarb Państwa....
A druga sprawa, jedna z moich przedmówczyń napisala, że 1 osoba pracuje w rodzinie... ale czy żyją rodzice i teściowie??? jeśli tak, to do jednego kredytu można połączyć dochody Wasze, i Waszych rodziców.. z tym, że ze wzgledu na wiek, kreyt taki, n ie mozna wydłużyć na 25 - 30 lat, lecz krótszy, w zależności w jakim wieku sa rodzice...
A i jeszcze jedno, mój mąż nie bardzo jest zadowolony z tego pomysłu, mama płacze że tak daleko się chcemy wyprowadzić, teściowa jeszcze nic nie wie ( chociaż to zdanie jest dla mnie najmniej ważne) mieszkamy w poznaniu a przeprowadzić sie możemy 60 kilometrów stąd
Besiu, moja córka też kupuje mieszkanie 65 km od nas... też serce mi się śćiska, i oczy mi łzawią,,,ale takie jest życie... Przez 5,5 m-ca po ślubie mieszkali osobno, ale gdy zaszła w ciążę i do tego bliźniaczą, zagrożoną... wrócili do mnie i jest to już 3 lata.. dzieciaki mają 2 lata i 3 miesiące.... przyzwycziłam się, tym bardziwej, że przez 1,5 m-ca byłam z jednym sama, bo córka z drugim w Klinice w Łodzi.... ale cóż, życie idzie do przodu... m\rozumiem, żę muszą się usamodzielnić.... bedziemy się odwiedzać.... a jak będzie im źle, ... nie, nie dopuszczam tej myśli do siebie.... ale...
Nie piszę tego,żeby Cię zniechęcić. Zwracam tylko uwagę na pewne sprawy o których może nie pomyśleć "baba z miasta"
I to jest super porada!!! Zdaje sobie sprawę z tego wszystkiego i nadal bardzo tego chcę!!! Dom jest do remontu i powoli mamy zamiar to robić, do szkoły dzieci (na razie jedno dziecko) będą dojeżdżać autobusem 10 kilometrów, a możesz mi napisać czy i jakie masz za zwierzęta? Tak sobie myślę że nic mnie chyba od tej decyzji nie powstrzyma chyba że mąż który nie weźmie kredytu, nie ja pierwsza będę mieszkać na wsi z dziećmi i nie ostatnia, sama wychowałam się w kawalerce z rodzicami i bratem i ojcem alkoholikiem chyba dlatego takie obawy nie chcę dzieciom zabierać dzieciństwa chcę żeby były szczęśliwe i tylko nie wiem czy te 1500zł wystarczy nam na życie?
Besia jeśli dom do remontu , to 1500 zł jednak mało, juz pisałam wyzej , a teraz doczytałam ze jednak do remontu , ale kiedyś sprzedacie lub wynajmiecie mieszkanie , jestescie młodzi,moze znajdziesz pracę .. trzeba wierzyc w swoje marzenia , ja Ci życzę ich spełnienia :)
Z tymi pieniędzmi to jest ich trochę więcej ale już odjęłam na kredyt i na inne opłaty typu tel. ogrzanie domu INTERNET
Powiem Ci jak ja to widzę. Otóż jeśli naprawdę uważasz, że na wsi będziesz szczęśliwa to po prostu musisz jechać. Inaczej do końca życia wyrzucałabyś sobie, że podjęłaś złą decyzję. Oczywiście byłoby dobrze żebyście nie musieli wspierać się kredytem, ale jak nie można inaczej - mówi się trudno. Pewnie, że 1500 zł na Twoją rodzinę to nie żadne kokosy, ale z drugiej strony coś tam z pewnością wyhodujesz, będziesz miała świeże, własne warzywa, owoce - więc trochę tych kosztów Ci odejdzie. Nie wiem jakie będziesz miała warunki socjalne, ale zakładam, że przynajmniej na początku mogą być one trudniejsze. Z tym jednak pewnie się liczysz. Pracy też najpewniej mniej nie będziesz miała, a raczej odwrotnie. Jesteście jednak młodzi i pełni entuzjazmu i to najważniejsze. Na Twoim miejscu raczej mieszkania w Poznaniu (nawet w przyszłości) bym się nie pozbywała. Kiedyś dzieci zechcą pewnie studiować, a być może i Wy sami w dalekiej przyszłości może zechcecie zimę spędzać w mieście gdzie nie trzeba np samemu ogrzewać mieszkania, gdzie bliżej do lekarza itp. No ale to tylko moje spojrzenie na tę sprawę, każda sytuacja jest inna, każdy człowiek ma inne spojrzenie i czego innego oczekuje od życia. W każdym razie życzę Wam trafnej decyzji i dużo szczęścia.
Besiu, nie mieszkam na wsi i jestem typowym mieszczuchem, który w skrytości błądzi gdzieś myślami po polskich polach. Mimo to odezwę się w tym temacie, bo chcę Ci zaproponować żebyś się wybrała do doradcy kredytowego. Ja tak zrobiłam. Ta usługa nic nie kosztowała a facet "odwalił" za nas całą robotę Mam nadzieję, że w Poznaniu też trafisz na dobrego doradcę. Oni zazwyczaj współpracują z paroma bankami i jak znajdą klienta, to oczywiście mają z tego prowizję. Nasz "spec" spotkał się z nami, powiedział jakie dokumenty mamy mu dostarczyć, wypytał o wszystkie szczegóły po czym zabrał się do analizowania. Za jakieś 2-3 dni znów poszliśmy na spotkanie. Zrobił dwie najbardziej korzystne symulacje, dwóch różnych banków i zostawił nam czas na decyzję. Kiedy już byliśmy przekonani, że ma to być taki bank,a nie inny szanowny "spec" załatwił za nas wszystkie formalności.Na koniec poszlismy do banku podpisać dokumenty (on też tam przyszedł) i dopełniliśmy ostatecznych formalności. Na dzień dzisiejszy wiem,że doradził nam bardzo dobrze. Życzę Ci abyś też trafiła na takiego żetelnego doradcę.
Zerknij na ten wątek: http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=190222&post=190222&offset=40 Kto wie, może Agnieszka (autorka wątku) będzie tą osobą, która Ci najwięcej podpowie? Może do niej napiszesz?
Życzę powodzenia z całych sił. Pozdrawiam
Ach ale się naczytałam w tym wątku co mi Smakosiu podałaś super!!! Zobaczymy co nam sie uda załatwić pracy się nie boję ale może tylko tak mówię jestem naprawdę wdzięczna Wam wszystkim za każde słowo które tu zostało napisane. Będę się starała zrobić co w mojej mocy aby nam się udało, a jeżeli się nie uda to nie będę miała do siebie pratensji że siedziałam bezczynnie. Jesteście naprawę super ludźmi !!!!! Pozdrawiam!!!
Besiu, bez względu na to co zdecydujesz trzymam mocno kciuki za Twoje "plany". Ja jeszcze ciągle nie mam takiej odwagi jak Ty, nie dorosłam i nie wiem czy dorosnę, ale wiem, że warto mieć marzenia...
Z krówkami to słyszałam dość ciężko... piątek, świątek czy niedziela... o 5 wstawać trza.
Ja mieszkam na wsi od urodzenia. Mam 30 lat. Kiedyś z rodzicami jako dziecko, a teraz z mężem i 3 dzieci. Żyjemy po miejsku. Nie mamy żadnego gospodarstwa. Zwierząt nie mamy, a pole oddane w dzierżawę. Nie chcemy tu mieszkać. Za 2 lata przeprowadzę się do miasta. Droga jest w bardzo złym stanie. Towar w sklepach droższy niż w mieście i słaby jakościowo. Daleko do pracy. Nie ma gdzie wyjść na spacer. Uważamy też, że w utrzymanie w mieście będzie nas mniej kosztować. Życie będzie łatwiejsze.
Besia28 ! Super , ze masz marzenia .. ! Pochodze , ze wsi znam krówki . koniki , swinki , kurczaki i rółzne inne gady pełazjące ! Znam piekne zachody słońca . zimowe zawieje . letnie deszcze i wiosenną rose na trawie ! Mój mąz pochodzi nie pochodzi z gospodarstwa ale z domku jednorodzinnego z ładnym ogródkiem , trawniczkiem . ogrzewaniem centralnym .itp . Mieszkamy od 15 lat w miescie w bloku na 3 pietrze na 62 m i to .... jest moje miejsce na ziemii!!!! Oboje nie tęsknimy za wsią za zyciem na niej .. Teraz jestesmy wolni . niezalezni , zimno .. po 10 min ciepłe kaloryferki ,nie martwimy sie o .. elewacje . rynny , chodniczki , trawniczki ! Uff mamy ochote jedziemy na wies .. daleką , głuchą ,, ale nie aby tam mieszkać ... Zamykamy drzwi kwiatki podlewamy obficiej .. i jestesmy na drugim końcu Polski lub Europy ! Uprościliśmy swoje zycie ! Domek na wsi nie jest taki tani w uzytkowaniu ! Pozdrawiam .,i rozumie twego meża ... mysli realnie i racjonalnie ..
DROGA BESI
PRZECZYTALAM TE KILKANASCIE OPINII SA ROZNE
JEDNI CI PISZA ZE ZE WSI DO MIASTA CI Z MIASTA ZE NA WIES
JA JESTEM TYPOWYM MIESZCZUCHEM MOJE KOCHANIE ZAS POCHODZI ZE WSI MAMY DOM NA WSI I MIESZKANIE W MIESCIE
ZYCIE TU I TAM MA SWOJE PLUSY JAK I MINUSY
PO PIERWSZE JAK STARY TEN DOM JEST ?? CZY BYLY W NIM ROBIONE REMONTY?? JAKIE MASZ OZNACZENIA NA ZIEMIE TZN CZY JEST ZAKWALIFIKOWANA JAKO ROLNA POD ZABUDOWE CZY JAKO BUDOWLANA ?? - CHODZI O WYSOKOSC PODATKU :))
CZY TEN DOM MA JAKAS JESZCZE ZIEMIE DOOKOLA ?? CZY SA INNE BUDYNKI ?? JAKA JEST DROGA DOJAZDOWA DO WAS ?? JAKIE JEST OGRZEWANIE?? JAKI SYSTEM WENTYLACJI JEST ZASTOSOWANY ?? JAK DOPORWADZONA JEST WODA ??
TO I WIELE INNYCH RZECZY MUSISZ BRAC PO UWAGE !! PAMIETAJ ZE TO TY MARTISZ SIE O TO CZY JEST CIEPLO W DOMU ITD
ODRADZAM PCHANIE SIE W KROWKE JESLI JUZ COS TO 5-6 WTEDY MOZNA WYJSC COS NA SWOIM A NIE DOKLADAC!!
POLECAM NA POCZATEK DROB - NP ZIELONONOZKI KUROPATWIANY ICH JAJKA MAJA OBNIZONA ZAWARTOSC CHOLESTEROLU I MOZNA JE SPRZEDAC ZA WIEKSZA CENE I MIEC WIEKSZY ZYSK NO I ROZCHODZA SIE JAK CIEPLE BULECZKI
ZWIERZETA NA GOSPODARCE TO BARDZO DUZY WYSILEK NIE MASZ SWIATKU PIATKU I NIEDZIELI WOLNEJ JAK CI KROWA ZACZYNA SIE CIELIC TO I MUSISZ ZARWAC NOC WIEC PRZEMYSL ZWIERZETA JESLI CHODZI O ROSLINY
ODRADZAM NA POCZATEK ZBOZA DUZO PRACY CIAGNIKI OPRYSKI ITD DUZE KOSZTY POLECAM NATOMIST WARZYWKA Z WLASNEGO OGRODKA - NAM UDALO SIE W TYM ROKU ZAROBIC 900 ZL NA POMIDORKACH TAKZEFOLIACZEK I DO DZIELA
JESLI CHCESZ WIEDZIEC WIECEJ O HODOWLI ZWIERZAT I ROSLIN PYTAJ ODPOWIEM CI KSIAZKOWO CZYLI TAK JAK UCZA I POWIEM CI JAK TO SIE MA DO PRAKTYKI
Wszystko co napisalas i co piszesz w innych watkach jest bardzo madre, ale DLACZEGO tymi duzymi literami:) Nie przeczytalas regulaminu WZ??? Bardzo zle sie czyta i duze litery uwaza sie TUTAJ za krzyk. Nie mam zamiaru Ciebie obrazic, ale nie wyobrazam sobie, ze nie "zauwazylas" do tej pory, ze nikt nie uzywa duzych liter, zmien tczonke na normalna. Pozdrawiam tineczka
Odpowiedź znajdziesz tutaj: http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=191335&post=191335&offset=40
OJ:))) Dziekuje smakosiu, przeoczylam:)
juz na forum byla o tym mowa :)
http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=191335&post=191335&offset=40
juz wiem i podziekowalam :)
NARWEN OFICJALNIE PRZEPRASZAM:))