Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Jestem Bardzo zawiedziona i smutna :(((

  • Autor: niebieska-różyczka Data: 2008-10-05 16:32:17

    Byłam w schronisku :(( przeżyłam tam szok! zobaczylam ile biednych porzuconych zwierząt tam żyje,niektóre z nich ,to skóra i kości. :(Wybraliśmy dla babci, właśnie takiego wychudzonego nieboraka.Gdy do niej podeszłam, tak płakała ,skakała.lizała mi ręce że już wiedziałam że to jest ona.Bardzo podobna jest do mojej Dżunki,tylko ma sierść gładką i uszy inne,bardzo proszę kochanych żarłoczków,jeżeli macie warunki ,to przygarnijcie jakiegoś biedaka pod swój dach:)okażcie trochę serca.W takich klatkach siedzą te biedne stworzenia.Ta w środkowej klatce z krawacikiem, to Sara nowa sunia mojej babci,jak już się przyzwyczai u babci, zrobie jej zdjęcia z bliska.

  • Autor: Izuś Data: 2008-10-05 16:35:50

    Jest śliczna i od razu widać, że będzie kochana. Najlepszy wczoraj pojechał  do weterynarza zaszczepić Maxa i wrócił z numerem telefonu kobitki, która przygarnęła kotki. No i dzisiaj już mamy kotka (Gunbaj). Max jest na razie w szoku, my i kot też, ale mam nadzieję, że damy radę.

  • Autor: niebieska-różyczka Data: 2008-10-05 16:38:58

    Kochana jesteś Izuś:) że masz takie wielkie serce,szczęśliwa jestem że babcia ma pieska, że nie będzie tak cierpieć po Pikusiu:) ale nie mogę zapomnieć tego widoku, tych biednych psów.

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2008-10-05 16:57:10

    Rozyczko niestety jest jak jest ale dzieki Tobie, Izus, Janka i innym Ludziom Wielkiego Serca na pewno sie uda choc czesc uratowac. Moze sie nawet dolacze po przeprowadzce. Teraz nie mielibysmy czasu na psa. Otrzyj lezki i pomysl o tym ze kazda kropelka (kazdy dobry czyn)nie zmieni naraz stuacji , to prawda, ale jednak uratuje zycie nastepnej istotce. Zycze Tobie i Babci radosci po smutkach i pociechy z nowych domownikow. Choc Twoj to juz nie taki nowy

  • Autor: megi65 Data: 2008-10-05 19:26:45

    Niebieska -rózyczko ! jesteś czuła , pełna dobrych emocji dla zwierzat i ... kuchareczka caym serduszkiem ale dlaczego zasłaniasz swoja buzie ... jak miło jest nam gdy sie poznajemy nie tylko po przepisach i komentarzach .. Pozdrawiam ..

  • Autor: Glumanda Data: 2008-10-05 19:38:17

    Megi65! Tobie to ciagle malo ;) niedosc, ze widzisz niebieska-rozyczke i pieski.. to jeszcze Ci malo ;) to jest watek o pieskach a nie galeria niebieskiej rozyczki.... A gdzie, przepraszam mozna Twoje zdjecie podziwiac... ???? Megi65..bo jak ja Ci tam przyjade.. to Ci zrobie 100 zdjec  u dam je wszystkie na WZ :p hihihi

  • Autor: megi65 Data: 2008-10-05 21:01:25

    Ty moje kochane !!! Pieski to ja znam .. od dziecka .. zwierzeta lubie a ludzi .... kocham ..))) A fotke musze jakąś .. dorzucic .. ale Lew musi najpierw mi machnąc .. lub TY .. Słoneczko !!!

  • Autor: niebieska-różyczka Data: 2008-10-05 19:48:08

    Megi 65,nie zatykam buzi ,zakryłam się bo płakałam,jak dobrze popatrzysz na pierwsze zdjęcie to zobaczysz co mnie tam zainteresowało.
    Ja chętnie też poznałabym Ciebie:) i Twoje przepisy, jak dobrze poszukasz to zobaczysz moją buzię.

  • Autor: megi65 Data: 2008-10-05 21:05:25

    Niebieska - rózyczko ! Jestem pod wrazeniem twoich umiejetnosci kulinarnych .. ! Kajam sie w prochu i popiele .. mam przepisy ale nie lubie pisac za bardzo .. Ostatnio dyktuje na chacie przepisiki lub na gg ! Obiecuje , ze ''dojrzeje ' do pisania .. przepisów .. Pozdrawiam .. [ moj mąz jest fanem twoich ciast .. czesto ogląda i nie moze sie nadziwic .. twej zdolnosci ] Pozdrawiam serdecznie ,,

  • Autor: tineczka Data: 2008-10-05 20:19:04

    Rozyczko, widzialam program o farmach produkujacych szczeniaki na spszedaz w "cywilizowanym kraju" za morzem. To bylo najwiekszym szokiem jaki przezylam. Psy w klatkach malutkich bez podlogi ( siatka ), suki rodzace szczeniaki na akord i w tej samej klatce karmiace je. To horror nad horrorem. Ludzie staraja sie ratowac  psy, ktorych wlasciciel farmy juz nie potrzebuje i po prostu zastrzeli, albo zaglodzi na smierc. Te ratowane psy nie umieja stac na ziemi, ani chodzic, tak maja uszkodzone wszystkie naturalne refleksy i miesnie. Poplakalam sie niesamowicie to ogladajac.
    Po smierci mojego pupilka, "przyplatal":) sie do mnie niewiadomo jak i dlaczego nowy domownik. Najpierw zostal uratowany w Hiszpani jako 2 TYGODNIOWY szczeniak , siedzial w akwarium w oknie sklepu, w czasie najwiekszych upalow. Kupila go para tam tymczasowo mieszkajaca, bo nie mogli zniesc tego widoku. Po paru latach przeniesli sie do mojego miasta i urodzilo sie im nowe dziecko. Zalozyli wlasna firme i nie mogli zapewnic pieskowi lepszego zycia niz zamkniecie w mieszkaniu w samym centrum miasta przez conajmniej 8 godzin. Jak pan przyszedl wreszcie do domu, to piesek byl wyprowadzany na ulice i przy pierwszym lepszym drzewie siusial przez 10 minut, tak bal sie, ze nastepna okazja bedzie dopiero za dobe. Ktorejs bezsennej nocy  (po smierci mojego pieska ) weszlam przypadkowo na internet i zobaczylam anons , w ktorym wlasciciele tego malenstwa szukali kogos do zajecia sie ich pieskiem. Odpisalam i opowiedzialam o sobie, jak mieszkam, ile mam czasu kazdego dnia itd,,, Po wielu tygodniach odezwali sie do mnie, jak juz zrezygnowalam z nadzieji. Piesek nazywa sie Amigo, od pierwszego spojrzenia sie w nim zakochalam. Mam go u mnie juz ponad 3 miesiace i nigdy nie mialam takiego pieska. On jest specjalny, rozmawia ze mna:) kocha mnie i moja rodzine, a my szlajemy za nim. Nawet jednego dnia nie tesknil za poprzednymi wlascicielami. Bylam z nim na wielu wizytach u nich i on zawsze chce isc ze mna do domu. Oni sami sa bardzo zdziwieni, ale jednoczesnie szczesliwi, ze Amigo znalazl dobry dom. Teraz ma wolnosc, nigdy nie jest zamkniety w mieszkaniu, buszuje w glebokich trawach i szaleje za swoimi nowymi kolegami i kolezankami na moim osiedlu.A jak bym mogla , to bym przygarnela wszystkie pieski swiata, niestety, rzeczywistosc jest inna:) Buziaki dla pieskow waszych w same noski:)     

  • Autor: Narwen Data: 2008-10-06 08:15:53

    DROGA NIEBIESKA ROZYCZKO
    MASZ WIELKIE SERCE OBY TAKICH WIECEJ :)

  • Autor: Narwen Data: 2008-10-06 08:37:44

    TO TEZ POCIECHA WZIETA Z SCHRONISKA

  • Autor: niebieska-różyczka Data: 2008-10-06 14:44:43

    Pięknego masz psa Narwen:) taki kochany

  • Autor: agness Data: 2008-10-06 08:38:59

    Niebieska-rózyczko...ukłony dla Ciebie :)za wrazliwe serce!!!!Gdy byłam dzieckem miałam w domu"zwierzyniec"-świnke morska,chomiki,psy,kota....Teraz gdy mam dzieci nastał problem,moja mniejsza corcia jest alergikiem.Kocham zwierzaki mieszkam na uboczu miasta i odkad pamietam u sasiadki w szopce zadomowiły sie koty.Jedne odchodza inne przychodza,czasami było i tak ze 8-9 kotkow sobie tu mieszkało.Teraz pojawiły sie małe jest ich 5....nie ma dnia zebym im czegoś nie podrzuciła do jedzenia,namowiłam tez sasiadów i czasem maja tyle ,ze nie chca jesć .Choć nie moge miec w domu zwierzaka to dokarmiam bezpańskie.Pieski jakos nie lataja ale jakby sie jakiś znalazł,tez by nie został pominiety:)...Nadchodzi zima wiec APEL do Wszystkich to co w domku nie "przejedzone"dajmy naszym milusińskim..ja wystawiam koło garazu ale rowniez mozna w innych miejscach np-koło smietnikach ,tam zazwyczaj grasuja głodne zwierzaczki...Pozdrawiam wszystkich miłosnikow zwierzat
    dokarmiamy tez kaczuszkizimą sypiemy ptaszka ziarenka i wieszamy słoninke.

  • Autor: niebieska-różyczka Data: 2008-10-06 14:49:17

    Trzeba pomagać biedakom,teraz zbliża się zima:) ja zawsze dokarmiam i koty i psy.

  • Autor: mysha2006 Data: 2008-10-06 17:45:52

    Ostatnio byłam świadkiem jak kobieta z klatki obok nas chwaliła się sąsiadce, że wyrzuciła kotkę z kociętami z piwnicy na dwór. A wtedy akurat strasznie lało. Normalnie się we mnie gotowało. Z tego co widziałam kotka zabrała małe do piwnicy w następnej klatce i z tego co wiemtam sobie teraz mieszkają. Nie potrafię zrozumieć jak ludzie mogą być takimi potworami. W tej sytuacji życzyłam tej pani żeby ją też ktoś tak kiedyś wyrzucił z domu na dwór gdzie będzie zimno i mokro a ona nie będzie miała gdzie pójść.

  • Autor: niebieska-różyczka Data: 2008-10-06 18:25:38

    To dobrze że są w piwnicy:) na pewno ktoś zawsze im coś da coś do zjedzenia,w lecie zwierzęta zawsze mają łatwiej zdobyć coś do jedzenia.
    Najgorzej zimą,ja wiem że nie każdy lubi koty i psy,ale tyle jedzenia ludzie  wyrzucają,mogli by postawić gdzieś przy śmietnkiu czy piwnicy.

  • Autor: kamaxyz Data: 2008-10-06 18:53:43

    kot mój Hektor choć staruszek jak świat przesyła wirtualnego buziaka dla Ciebie niebieska_różyczko za Twoje dobre serducho jakie okazujesz dla zwierząt
    tak trzymaj pozdrawiam kamaxy

  • Autor: agik Data: 2008-10-06 18:07:04

    A ja dla odmiany mam pozytywną historię :)
    Jak mieszkałam jeszcze z rodzicami, jako małolata, zdarzyło się takie coś:
    Mieliśmy w domu świnkę morską i kota. Usłyszałam takie chrobotanie za zasłoną, sprawdziłam, ze świnka morska jest gdzie indziej i kot też. Zajrzałam, a tam na pokrętle od kaloryfera wisiała taka plastikoa reklamówka, a do niej złapała się mysz i to chrobotanie to były jej próby wydostania się. Chwyciłam reklamówkę i pobiegłam do mamy pochwalić się nowym domownikiem. A mama mocno wystraszona z paniką w głosie mowi do taty- wynieś ją... na dwór...albo nie zanieś ją do piwnicy, bo na dworze jeszcze się zaziębi :D

    Dodam tylko, ze dziś mama już się myszy nie boi, nawet mi powiedziała, ze nie wie skąd się wziął ten strach, bo kiedy innym razem przydybała zaplataną mysz w wannie- to się dokładnie jej przyjrzała i stwierdziła, zę myszka jest śliczna, a oczka to ma jak koraliki....

  • Autor: niebieska-różyczka Data: 2008-10-06 18:31:27

    Fajna historia :) moja koleżanka ma myszki,ale białe.

  • Autor: tineczka Data: 2008-10-06 22:44:41

     Ja mieszkam w Szwecji, u nas nie ma ani jednego bezdomnego psa, sa oczywiscie psy oddawane z roznych powodow do przytulku, bo pan/pani umarla, albo pies jest bardzo agresywny i nie nadaje sie na zadna rechabilitacje ( przewaznie wina poprzednich wlascicieli) . Przytulki sa jak lepszy hotel. Psy , koty maja wspaniale warunki w oczekiwaniu na nowych wlascicieli. Panstwo i zazad miasta placi za to. Czyli my wszyscy placacy podatki dbamy o nasze zwierzeta. Takie klatki , jakie pokazujesz na zdjeciu sa nie do pomyslenia u nas! Koty bezdomne ( dzikie ) mozna tylko spotkac gdzies na wsi , ale i tam ludzie dadza im jakas szope i jedzenie. Wszystkie zwierzeta przygarniete do przytulkow sa odrazu kastrowane, bo nie chce sie miec problemow z nieregulowanym rozmrazaniem. Niestety kraje takie jak Polska, Hiszpania,nie mowiac o Europie wsochdniej maja inne pojecie o zwierzetach, niestety. Musze wam powiedziec , ze w biednej Azji kazdy bezdomny  pies i kot jest swiety, nikt ich nie meczy,karmia restauracje / ludzie te zwierzaki i nikt nie robi im krzywdy. Nie znaczy , ze nie maja problemow z bezdomnymi zwierzetami. Po prostu ich religia nie pozwala na maltretowanie zwierzat!

Przejdź do pełnej wersji serwisu