Czy moze ktos z Was ma doswiadczenie w nietypowym ich uprawianiu. A moze i to typowe by pomoglo. Otoz na wiosne zakupilam dwa krzaki (czarna i czerwona), poniewaz nie mam ogrodu, zostaly wsadzone do duzych donic i mialy spelniac role bardziej ozdobnicza niz ogrodnicza na tarasie. Wyrosly do mojej wysokosci ,cos okolo1.68, czarna nawet obficie zakwitla, potem wiatr zwial zalazki i tyle widziano. W polowie lipca zostaly sromotnie zaatakowane przez mszyce, no i stracily ostatni atrybut swojej obecnosci na tarasie - nie tylko bez owocow, ale i dekoracja bardziej niz smutna. Teraz nie wiem co z nimi robic na przyszly sezon, czy przycinac, jesli tak to w ktorym miejscu, czy zrezygnowac i zasadzic biedaczki gdzies w naturze? W maju wydawaly mi sie takie dostojne i rozlozyste jak zadna roslina ktora zagoscila nam na tarasie, we wrzesniu bylo gorzej jak w senatorium dla nieuleczalnie chorych: dwie prawie bezlistne rachityczki. Co ja spapralam? Dziekuje za podpowiedz.
Mysle, ze krzewy możesz jeszcze zostawić do przyszłego sezonu. Jesli cos poraża krzaczki to trzeba z tym walczyc od razu (np z mszycami) i wtedy jest szansa na ładny krzaczek. Pamiętaj tylko o ochronie donic na zimę, zeby korzenie nie przemarzły. Ja jak mam rosliny w donicach to na zimę wkopuje je z ta donica do gruntu, albo przekładam do takiej donicy z plastiku i tez "gruntuję" :) Sposób cięcia krzewów zależy od tego czy owoce powstają na pędach jednorocznych, na drewnie starszym i krótkopędach, czy też na jednych i na drugich. Porzeczki wydają owoce na pędach ubiegłorocznych i kilkuletnich, dlatego też wycinamy wszystkie pędy stare, mające więcej niż trzy lata, oraz pędy słabe i skierowane w dół. Po zimowym cięciu każdy krzew porzeczkowy powinien składać się z 6-8 najśilniejszych pędów jednorocznych, 3-4 pędy dwuletnie i także 3-4 pędy trzyletnie. Wycinamy w całości- (nie przycinamy) pędy pokładające się po ziemi. Łatwo rozpoznasz po korze która gałąź jest najstarsza. Porzeczke z zasady wycina się do zera co 8 lat żeby odmłodzić krzaki. W sierpniu można również przeprowadzać cięcie przeswietlające porzeczek czerwonych i białych - wycina się wtedy najstarsze, 5-letnie pędy na których jest mało pąków kwiatowych.Pędy takie mają wyrażnie ciemniejszą korę i łatwo je odróżnić od pędów młodych.Wyciąć należy również pędy krotkie i słabe,zagęszczające nadmiernie srodek krzewu,i pokladające się na ziemi. Na wiosnę trzeba krzewy zasilić.
Ave, milo Cie widziec /?/, poradz co zrobic z czarnymi porzeczkami, teraz posadzone /wczoraj/, maja swieze, mlode, jasnozielone listki. Trzeba je jakos zabezpieczyc na zime? Przykryc czyms? Pozdrawiam.
Mari, porzeczkę powinno się sadzić ok 5 cm nizej niż była sadzona w szkółce, żeby na tej 5 cm nasadowej części pędów wytworzyły się dodatkowe korzenie przybyszowe. Choc krzaczki mają ładne zielone listki należałoby je przyciąć (każdy pęd) pozostawiając 1-3 pąki nad ziemią. Wtedy roślinka skupia się nad dobrym ukorzenieniem , które pozwoli jej lepiej pobierać składniki pokarmowe, a nie nad rozwijaniem liści.
ave, ale mi dalas zagwozdke: ile lat maja moje porzeczki? Poniewaz zero szansy na dowiedzenie sie, bo kupione u chlopiny na targu, to chyba zastosuje metode "krakowskiego targu" i bede ciala w polowie. Jak nie wyzyja, to trudno. Nigdzie ich nie moge zagruntowac na zime z tej prostej przyczyny, ze zadnego "gruntu" nie posiadam, jeden jedyny to ten w donicach na tarasie. Od jakiego mrozu trzeba byc czujnym w sprawie porzeczek? Tutaj niby nigdy nie zdarza sie wiecej jak -6° (i to jeszcze w wyjatkowo mroznym roku), ale nie wiadomo czy wlasnie ten. Czyli nie miala baba klopotu i nabyla dwa krzaki. Dzieki ave i podszepnij, jesli mozesz cos à propos przemarzania.
Zależy jak duże masz te donice - czyli ile ziemi otula korzenie. Napewno nie zaszkodzi postawić na styropianie i takimż też obłożyć donicę., albo kilkoma warstwami papieru - tez niezły izolator :) Co do cięcia to starsze gałęzie są znacznie ciemniejsze niz młode (zielonkawe) - jesli zetniesz "wsio po równo" to w przyszłym roku nie będzie ani kwiatków ani owoców :( Przypatrz sie swoim porzeczkom i tnij tylko te zdrewniałe i z ciemne :)
Badz tu madry i pisz wiersze. Dzieki wielkie ave za taka szybka wspolprace z moja ignorancja w porzeczkowej dziedzinie. W weekend z pomoca rodziny bedziemy ustalac ktore galezie nalezy pod sekator. Bo mnie sie wydaje, ze te ciemne ladnie sie prezentuja, a te mlode (wlasnie zielonkawe) strasznie rachityczne, najgorsze, ze te mlode wyrastaja z tych zdrewnialych. Ale poniewaz moja rodzina w tym temacie jest jeszcze bardziej ignorancyjna niz ja, to nie pozostanie nam nic innego jak wspolna interpretacja Twoich rad. Jeszcze raz dzieki i serdeczne pozdrowionka.
To wytnijcie tylko te, które są ciemnozdrewniałe na całej długości :) Może się tez okazać, że roslinka jest młoda i nie ma starszych niż 3-4 letnie gałazek, wtedy nie trzeba jej ciąć :) albo tylko wyciąć te, które "zakłócają" jej ładny pokrój :)
Ogromne dzieki Ewuniu!!! Nawet nie wiem czy jeszcze i na dodatek tak glupie pytanie przystoi. Otoz te porzeczki tarasowe moga spelniac role wylacznie dekoracyjna, jesli wybiore taka opcje, to czy nalezy ciac do zera i czy wtedy odrosna z wiosna? Obiecuje, ze po Twojej odpowiedzi wiecej (glupich) pytan nie bede zadawala, ale ja naprawde jestem kompletnie zielona w temacie krzakow utylitarnych. Pozdrawiam Cie cieplo.
No to juz pewnie "po rosole", ale możesz ciąć mocno - odrosną :) Nie ma głupich pytań, są tylko takie odpowiedzi :)))) Pytać trzeba - po to jest forum. Pozdrawiam prawie zimowo :)
Otoz na wiosne zakupilam dwa krzaki (czarna i czerwona), poniewaz nie mam ogrodu, zostaly wsadzone do duzych donic
i mialy spelniac role bardziej ozdobnicza niz ogrodnicza na tarasie. Wyrosly do mojej wysokosci ,cos okolo1.68, czarna nawet obficie zakwitla, potem wiatr zwial zalazki i tyle widziano. W polowie lipca zostaly sromotnie zaatakowane przez mszyce, no i stracily ostatni atrybut swojej obecnosci na tarasie - nie tylko bez owocow, ale i dekoracja bardziej niz smutna. Teraz nie wiem co z nimi robic na przyszly sezon, czy przycinac, jesli tak to w ktorym miejscu, czy zrezygnowac i zasadzic biedaczki gdzies w naturze?
W maju wydawaly mi sie takie dostojne i rozlozyste jak zadna roslina ktora zagoscila nam na tarasie, we wrzesniu bylo gorzej jak
w senatorium dla nieuleczalnie chorych: dwie prawie bezlistne rachityczki. Co ja spapralam?
Dziekuje za podpowiedz.
Mysle, ze krzewy możesz jeszcze zostawić do przyszłego sezonu. Jesli cos poraża krzaczki to trzeba z tym walczyc od razu (np z mszycami) i wtedy jest szansa na ładny krzaczek. Pamiętaj tylko o ochronie donic na zimę, zeby korzenie nie przemarzły. Ja jak mam rosliny w donicach to na zimę wkopuje je z ta donica do gruntu, albo przekładam do takiej donicy z plastiku i tez "gruntuję" :)
Sposób cięcia krzewów zależy od tego czy owoce powstają na pędach jednorocznych, na drewnie starszym i krótkopędach, czy też na jednych i na drugich.
Porzeczki wydają owoce na pędach ubiegłorocznych i kilkuletnich, dlatego też wycinamy wszystkie pędy stare, mające więcej niż trzy lata, oraz pędy słabe i skierowane w dół. Po zimowym cięciu każdy krzew porzeczkowy powinien składać się z 6-8 najśilniejszych pędów jednorocznych, 3-4 pędy dwuletnie i także 3-4 pędy trzyletnie. Wycinamy w całości- (nie przycinamy) pędy pokładające się po ziemi. Łatwo rozpoznasz po korze która gałąź jest najstarsza. Porzeczke z zasady wycina się do zera co 8 lat żeby odmłodzić krzaki.
W sierpniu można również przeprowadzać cięcie przeswietlające porzeczek czerwonych i białych - wycina się wtedy najstarsze, 5-letnie pędy na których jest mało pąków kwiatowych.Pędy takie mają wyrażnie ciemniejszą korę i łatwo je odróżnić od pędów młodych.Wyciąć należy również pędy krotkie i słabe,zagęszczające nadmiernie srodek krzewu,i pokladające się na ziemi.
Na wiosnę trzeba krzewy zasilić.
Ave, milo Cie widziec /?/, poradz co zrobic z czarnymi porzeczkami, teraz posadzone /wczoraj/, maja swieze, mlode, jasnozielone listki.
Trzeba je jakos zabezpieczyc na zime? Przykryc czyms? Pozdrawiam.
Mari, porzeczkę powinno się sadzić ok 5 cm nizej niż była sadzona w szkółce, żeby na tej 5 cm nasadowej części pędów wytworzyły się dodatkowe korzenie przybyszowe. Choc krzaczki mają ładne zielone listki należałoby je przyciąć (każdy pęd) pozostawiając 1-3 pąki nad ziemią. Wtedy roślinka skupia się nad dobrym ukorzenieniem , które pozwoli jej lepiej pobierać składniki pokarmowe, a nie nad rozwijaniem liści.
Zależy jak duże masz te donice - czyli ile ziemi otula korzenie. Napewno nie zaszkodzi postawić na styropianie i takimż też obłożyć donicę., albo kilkoma warstwami papieru - tez niezły izolator :)
Co do cięcia to starsze gałęzie są znacznie ciemniejsze niz młode (zielonkawe) - jesli zetniesz "wsio po równo" to w przyszłym roku nie będzie ani kwiatków ani owoców :( Przypatrz sie swoim porzeczkom i tnij tylko te zdrewniałe i z ciemne :)
Badz tu madry i pisz wiersze. Dzieki wielkie ave za taka szybka wspolprace z moja ignorancja w porzeczkowej dziedzinie. W weekend z pomoca rodziny bedziemy ustalac ktore galezie nalezy pod sekator. Bo mnie sie wydaje, ze te ciemne ladnie sie prezentuja, a te mlode (wlasnie zielonkawe) strasznie rachityczne, najgorsze, ze te mlode wyrastaja z tych zdrewnialych. Ale poniewaz moja rodzina w tym temacie jest jeszcze bardziej ignorancyjna niz ja, to nie pozostanie nam nic innego jak wspolna interpretacja Twoich rad.
Jeszcze raz dzieki i serdeczne pozdrowionka.
To wytnijcie tylko te, które są ciemnozdrewniałe na całej długości :)
Może się tez okazać, że roslinka jest młoda i nie ma starszych niż 3-4 letnie gałazek, wtedy nie trzeba jej ciąć :) albo tylko wyciąć te, które "zakłócają" jej ładny pokrój :)
Ogromne dzieki Ewuniu!!! Nawet nie wiem czy jeszcze i na dodatek tak glupie pytanie przystoi. Otoz te porzeczki tarasowe moga spelniac role wylacznie dekoracyjna, jesli wybiore taka opcje, to czy nalezy ciac do zera i czy wtedy odrosna z wiosna?
Obiecuje, ze po Twojej odpowiedzi wiecej (glupich) pytan nie bede zadawala, ale ja naprawde jestem kompletnie zielona w temacie krzakow utylitarnych. Pozdrawiam Cie cieplo.
No to juz pewnie "po rosole", ale możesz ciąć mocno - odrosną :) Nie ma głupich pytań, są tylko takie odpowiedzi :)))) Pytać trzeba - po to jest forum. Pozdrawiam prawie zimowo :)