Jako osoba, wiecznie niezadowolona ze swojego wyglądu (masy), ciągle poszukuje nowych sposobów na pozbycie się problemu i nabycie silnej woli, która w konfrontacji z pysznym jedzonkiem ucieka gdzie pieprz rosnie. Dziś wpadłam na nowy sposób, podzielę sie z Wami, może mi sie uda, a może mnie zmotywujecie, bo u mnie motywacja własna działa do godziny 20ej, potem ma awarię. Znalazłam we wszystkich folderach swoje ostatnie zdjęcia, podchodzące pod reklamę "kwadransa dla grubasów", tu wystaje brzuszek, tam ramię jak Pudzian, na innym pięć podbródków. Te własnie zdjęcia wstawiłam na pulpit w obu komputerach (pracuję na kompie w domu, więc cxały czas będą na widoku) i na ich widok ogarnia mnie takie obrzydzenie, że dziś, po kolacji - warzywka(!)- nic już nie jadłam.... Mam ogromną nadzieję, że ten pomysł się powiedzie, co Wy na to?
Draks ! Najważniejsze , ze masz poczucie humoru i dystans do siebie ! heehehehhhehh ! Za jakiś czas polubisz ''te '' fotki i siła oddziałaowywania spadnie ! Podobnie ja szukam silnej woli ale jedzonko zawsze wygrywa !Zycze powodzenia w tej nierównej walce ! Serdecznie pozdrawiam
Wczoraj zasnęłam tak głodna, że śniadanie zjadłam przed papieroskiem:) I znów dziś po kolacji nie mam zamiaru nic jeść (no może kawałek ogóreczka, czy jabłuszko). Dziękuję za wsparcie
Uda się:))) Ja niechcąco natknęlam się na swoje zdjęcie po pierwszej ciąży,ważylam wtedy uuuuuuuuuuuuuuuuuu***********kg! Dziś to zdjęcie stoi na pólce w pokoju i ....wlaśnie rozpoczynam drugi tydzień z kapuścianka:)).Bardzo mi pomaga:)) Powodzenia i tylko musisz pilnować zeby nie zacząć lubić "tej" ciebie ze zdjęcia:))) Pozdrawiam:)
Teraz chwilowo nieaktualne, wręcz troszkę muszę przytyć, bo jakoś słabo na razie przybrałam w tej ciąży:) Ale po - porządnie wezmę się za siebie. kilka miesięcy po urodzeniu pierwszego dzidziusia ważyłam jak szesnastolatka, mam cichą nadzieję, że teraz też samo się zrzuci:) Pozdrawiam
a czy to zdjęcie, które przed chwilą widziałam na Twojej stronce jest aktualne? jeżeli tak to może przesadzasz? ja widziałam młodą, piękną kobietę, a to nagie ramionko bardzo sexi, żaden pudzian:-)
Jako osoba, wiecznie niezadowolona ze swojego wyglądu (masy), ciągle poszukuje nowych sposobów na pozbycie się problemu i nabycie silnej woli, która w konfrontacji z pysznym jedzonkiem ucieka gdzie pieprz rosnie. Dziś wpadłam na nowy sposób, podzielę sie z Wami, może mi sie uda, a może mnie zmotywujecie, bo u mnie motywacja własna działa do godziny 20ej, potem ma awarię. Znalazłam we wszystkich folderach swoje ostatnie zdjęcia, podchodzące pod reklamę "kwadransa dla grubasów", tu wystaje brzuszek, tam ramię jak Pudzian, na innym pięć podbródków. Te własnie zdjęcia wstawiłam na pulpit w obu komputerach (pracuję na kompie w domu, więc cxały czas będą na widoku) i na ich widok ogarnia mnie takie obrzydzenie, że dziś, po kolacji - warzywka(!)- nic już nie jadłam....
Mam ogromną nadzieję, że ten pomysł się powiedzie, co Wy na to?
hehehe pomysł całkiem ciekawy! Ja bym proponowała wydrukować sobie takie jedno zdjęcie i przyczepić na lodówkę.
Życzę dużo silnej woli!! pozdrawiam!
Draks ! Najważniejsze , ze masz poczucie humoru i dystans do siebie ! heehehehhhehh ! Za jakiś czas polubisz ''te '' fotki i siła oddziałaowywania spadnie ! Podobnie ja szukam silnej woli ale jedzonko zawsze wygrywa !Zycze powodzenia w tej nierównej walce ! Serdecznie pozdrawiam
A ciekawe co to za chudzinka na zdjęciu w Twoim profilu?:))
A w dodatku z jakimi ślicznymi pocałunakami słoneczka na nosie ... !!!!
Bardzo Wam dziękuję:) Jesteście kochane, chlip chlip.
Tylko tam nie widać moich oponek:(
Dziewczyno, to zawsze my i należy kochać siebie !
Ja również gratuluję pomysłu a przede wszystkim dystansu do siebie. Trzymam za Ciebie mocno kciuki.
Wczoraj zasnęłam tak głodna, że śniadanie zjadłam przed papieroskiem:)
I znów dziś po kolacji nie mam zamiaru nic jeść (no może kawałek ogóreczka, czy jabłuszko).
Dziękuję za wsparcie
Albo pochrup sobie marchewkę.
Uda się:))) Ja niechcąco natknęlam się na swoje zdjęcie po pierwszej ciąży,ważylam wtedy uuuuuuuuuuuuuuuuuu***********kg! Dziś to zdjęcie stoi na pólce w pokoju i ....wlaśnie rozpoczynam drugi tydzień z kapuścianka:)).Bardzo mi pomaga:))
Powodzenia i tylko musisz pilnować zeby nie zacząć lubić "tej" ciebie ze zdjęcia:))) Pozdrawiam:)
Teraz chwilowo nieaktualne, wręcz troszkę muszę przytyć, bo jakoś słabo na razie przybrałam w tej ciąży:)
Ale po - porządnie wezmę się za siebie. kilka miesięcy po urodzeniu pierwszego dzidziusia ważyłam jak szesnastolatka, mam cichą nadzieję, że teraz też samo się zrzuci:)
Pozdrawiam
gratuluję
a czy to zdjęcie, które przed chwilą widziałam na Twojej stronce jest aktualne? jeżeli tak to może przesadzasz? ja widziałam młodą, piękną kobietę, a to nagie ramionko bardzo sexi, żaden pudzian:-)
Dziękuję, ale tam jest ładne ujęcie i opon brzusznych nie widać:)