Nie bylo nas w Otominie, ale za to udalo nam sie spotkac w szkockim Ayr. Zosia i Krysia byly na wakacjach, niedaleko mnie, wiec nie moglam sobie odmowic spotkania sie z nimi. Ponizej kilka fotkek: Spacer po wybrzezu z jednym z najmlodszych wielkozarlocznych, czyli z moim Mackiem, ktory tylko ustawial sie do zdjec.Trafilismy akurat na odplyw, wiec plaza nie wygladala zbyt atrakcyjnie, ale za to z Zosia nazbieralysmy muszelek, ktorych bylo tam mnostwo.
Pogoda nam dopisala, wiec zwiedzilismy jeden z parkow. Kto by pomyslal widzac tyle kwiatow, ze to juz jesien ;) Dzien zakonczylismy spacerem po molo podziwiajac zachodzace slonce. Zdjecie 3-ch wiedzm (od lewej): Krysia, Zosia i Ja.
A na sam koniec - nie moglam sie oprzec przed zrobieniem i wstawieniem tego zdjecia - zdjecie ktore nazwalam "Marylka jest wszedzie" ;))))
fajnie was zobaczyc:) szkoda ze daleko ode mnie :) -- co sie odwlecze to nie uciecze:) hehehe a fotka z tymi fish and chips -- hahahah klasyk :) ciekaw jestem czy wlasciciel jest zakochany w naszej lucky i dlatego tak nazwal :):):):):) pozdr...
Widac po zdjeciach, ze spotkanie bylo super. To prawda, ze male kameralne spotkania sa bardzo urokliwe ze wzgledu na mozliwosc bizszego poznania, wieksze maja innego rodzaju urok....slowem i jedne i drugie sa warte zeby je zaliczac ;)) To ostatnie zdjecie naprawde Ci sie udalo :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))) Dzieki :D:D:D
Fajnie, ze miałyście możliwość się spotkać :)))))))))))) Niezwykle sympatyczne z Was Wiedźmy, no i oczywiście mały Wiedźminek :)))))))))))))))))))) A dodatkową atrakcją była podróż i mozliwość zobaczenia nowych ciekawych miejsc. Serdecznie pozdrawiam. Ewa
Dziękuję Shannie i Adamowi za udane spotkanie w Szkocji. Shanna pokonała ponad 100km samochodem aby się spotkac z moją koleżanką Krysią /WŻ jule / i zemną. Miałysmy okazje degustowac super szkockie ciasto- Brownies upieczone przez Polkę Shanna. Cieszę się bardzo że mogłam być w Szkocjii i spotkać Żarłoczków. Pozdrawiam Maciusia z Rodzicami.zosia
Ponizej kilka fotkek:
Spacer po wybrzezu z jednym z najmlodszych wielkozarlocznych, czyli z moim Mackiem, ktory tylko ustawial sie do zdjec.Trafilismy akurat na odplyw, wiec plaza nie wygladala zbyt atrakcyjnie, ale za to z Zosia nazbieralysmy muszelek, ktorych bylo tam mnostwo.
Zdjecie 3-ch wiedzm (od lewej): Krysia, Zosia i Ja.
A na sam koniec - nie moglam sie oprzec przed zrobieniem i wstawieniem tego zdjecia - zdjecie ktore nazwalam "Marylka jest wszedzie" ;))))
Serdecznie pozdrawiam wiedżmy .... urocze jesteście wszystkie +ten mały '' wiedzmek'' .. Pozdrawiam Was serdecznie ..!
fajnie was zobaczyc:)
szkoda ze daleko ode mnie :) -- co sie odwlecze to nie uciecze:) hehehe
a fotka z tymi fish and chips -- hahahah klasyk :) ciekaw jestem czy wlasciciel jest zakochany w naszej lucky i dlatego tak nazwal :):):):):)
pozdr...
To ostatnie zdjecie naprawde Ci sie udalo :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))) Dzieki :D:D:D
Fajnie, ze miałyście możliwość się spotkać :)))))))))))) Niezwykle sympatyczne z Was Wiedźmy, no i oczywiście mały Wiedźminek :)))))))))))))))))))) A dodatkową atrakcją była podróż i mozliwość zobaczenia nowych ciekawych miejsc.
Serdecznie pozdrawiam. Ewa
Dziękuję Shannie i Adamowi za udane spotkanie w Szkocji.
Shanna pokonała ponad 100km samochodem aby się spotkac z moją koleżanką Krysią /WŻ jule / i zemną.
Miałysmy okazje degustowac super szkockie ciasto- Brownies upieczone przez Polkę Shanna.
Cieszę się bardzo że mogłam być w Szkocjii i spotkać Żarłoczków.
Pozdrawiam Maciusia z Rodzicami.zosia