Witajcie...Mam problem:od jakiegoś czsu gryzą mnie "niewidzialne komary":-((Tzn.np.kiedy siedzę w pokoju ,lub w nocy w łóżku...pojawiaja się na mnie swędzące bomble jak po komarach...Czasami to np.wygląda jak poparzenie pokrzywą (zajmuje pół nogi) swędzi jak fiks!!Przecież nie ma u mnie jakis robali czy czegos...innych nic nie łoi tylko mnie i te bąble....co to może być???
Basieńko, nie chodzi o uczulenie. Raczej jednak o jakieś żyjątko. Raz na kilka lat zdarza nam się coś podobnego - co ciekawe, nigdy latem. Zwykle zrzucaliśmy to na psa, który niby nigdy pcheł nie miewa, bo to labrador, ale posądzaliśmy go, że raz na ruski rok coś pojedynczego jednak przywlecze, co nam obgryza biedne nogi przez parę dni, a następnie gdzieś się ulatnia.
Zupełnie jakbym słyszała mojego syna. Jego też coś "żre" i zastanawiamy sie co to może być. A co dziwne "żre" tylko syna. Smaruję go fenistilem ale to nic nie daje :(
No własnie to jest dziwne-żyjątko odpada albo jest wielkości mikronowej-własnie teraz nawet w prysznicu wywaliło mi pokrzywowy placek na ramieniu ! Z leków-wapno nic nie daje..no może szybciej znikają te bąbele...a z innych to biorę castagnus i tyle...pojawiło sie pierwszy raz latem po depilacji poszłam na łąkę z Sabcią (nasza bernasia) i po powrocie łup-nogi do kolan w swędzących pokrzywowych bąblach!!!
Mam depilator elektryczny , po depilacji mam krosteczki ale znikaja one po kilku godzinach...wrastajacych włosków ani zapalenia mieszków nie miałam nigdy.Używam od około 10 lat i to nie to...
czy masz zwierzaka w domu?
Nie..w tym problem..tak bym zwaliła na pchły..ale u nas jet czysto,dopiero po remoncie generalnym...i dziabie tylko mnie...a może to pokrzywka????
No to niewiem, ale może ktoś mądżejszy będzie wiedział tylko poczekaj aż się skończy " M jak miłość"
A może jesteś uczulona na jakieś pokarmy??? albo proszek do prania???
Może wapno pomoże??
Basieńko, nie chodzi o uczulenie. Raczej jednak o jakieś żyjątko. Raz na kilka lat zdarza nam się coś podobnego - co ciekawe, nigdy latem.
Zwykle zrzucaliśmy to na psa, który niby nigdy pcheł nie miewa, bo to labrador, ale posądzaliśmy go, że raz na ruski rok coś pojedynczego jednak przywlecze, co nam obgryza biedne nogi przez parę dni, a następnie gdzieś się ulatnia.
Dobrze, że jak narazi u mnie nic podobnego nie pojawia się, bo mój biedny kot /no niech będzie kocica/ przechodziłby zaraz odpchlenia:))
Zupełnie jakbym słyszała mojego syna. Jego też coś "żre" i zastanawiamy sie co to może być. A co dziwne "żre" tylko syna. Smaruję go fenistilem ale to nic nie daje :(
Pokaż dermatologowi.
a przyjmujesz jakies tabletki?
Hm, ja myslałam jednak o pojedynczych maleńkich kropeczkach. Brak pomysłów. Może jednak przyda się wizyta u dermatologa...
Aleczko, mam pytanie,na czym spisz?chodzi mi oto czy masz nowe lozko,czy moze jakies stare,tapicerowane?
W takim razie,masz na cos alergie ! trzeba zrobic testy,koniecznie.:))
Aleczko,S.King to moj ulubiony pisarz:)mam wszystkie filmy,na podstawie jego powiesci,wlasnie mam zamiar obejrzec miasteczko Salem:)