Z linka podanego przez Regine nie pojmuje jednego. Jesli drugie ciecie dokona sie pozna jesienia to nie ma szans na wytworzenie sie nowych pedow w tym samym roku. Jesli te pedy sie nie wytworza - nie maja szans w kolejnym roku na wiosne posiadac bazi, ktore sie przeciez pojawiaja na pedach drugorocznych. Ja tne hakuronisziki raz do roku- wczesna wiosna, zanim sie paczki lisciowe rozwina i osobioscie akurat na tym gatunku wierzby NIGDY nie widzialem bazi (pewnie dlatego, ze wlasnie tne pedy, na ktorych potencjalnie te bazie moglyby sie pojawic)
Ja tnę trzy razy w roku i na wiosnę są malutkie czerwone kotki, które nie są typowymi baziami.To coś jakby podobnego do tego co kwitnie na leszczynie, tyle że króciutkie (ok 0,5 cm). O matko, ale namieszałam :)))
Czy to jest ta co przebarwia swoje listki na różowo ? Bo jeśli tak to ja obcinałam na wiosnę krótko za 2-3 oczkiem żeby tworzyła się gęsta kula.
Poczytaj na tej stronie
http://www.oczarjk.pl/index.php?act=92
Witam! Tak to jest ta z różowymi listkami. Dziewczyny bardzo dziękuję za zainteresowanie i szybką odpowiedz.Serdecznie pozdrawiam!
Z linka podanego przez Regine nie pojmuje jednego. Jesli drugie ciecie dokona sie pozna jesienia to nie ma szans na wytworzenie sie nowych pedow w tym samym roku. Jesli te pedy sie nie wytworza - nie maja szans w kolejnym roku na wiosne posiadac bazi, ktore sie przeciez pojawiaja na pedach drugorocznych. Ja tne hakuronisziki raz do roku- wczesna wiosna, zanim sie paczki lisciowe rozwina i osobioscie akurat na tym gatunku wierzby NIGDY nie widzialem bazi (pewnie dlatego, ze wlasnie tne pedy, na ktorych potencjalnie te bazie moglyby sie pojawic)
Ja też nie widziałam bazi :) ale to dlatego, że bardziej mi zależy na pokroju niż na baziach, więc tnę dwa razy w roku :)