Forum

Kuchenne porady

gołąbki pasteryzowane czy mrozone?????

  • Autor: werdandii Data: 2008-10-19 09:41:06

    gołąbki pasteryzowane czy mrozone ktory sposob jest lepszy na przechowanie gołąbkow?moze ktos ma sprawdzone sposoby ?

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2008-10-19 09:43:55

    ja mroze i sa bardzo dobre

  • Autor: vena1980 Data: 2008-10-19 09:47:29

    Ja też mrożę i są niezmienione w smaku. 

  • Autor: piszczalka Data: 2008-10-19 10:01:20

    Ja równiez mroze i zawsze sa bardzo dobre

  • Autor: Teresa.Marcjan Data: 2008-10-19 10:29:49

    Ja i mrożę i pasteryzuję, oba są w smaku  pyszne, nie zmienione..
    Ale sposób z mrożeniem jest i szybszy i pewniejszy...
    Przy pasteryzacji... słoiki muszą być wypażone lub wyprażone...i szczelne...bo inaczej  naszą "robotę" możemy wyrzucić do kosza po otwarciu słoja.. Pozdrawiam

  • Autor: nina Data: 2008-10-19 13:25:44

    Mrozicie zawinięte w tylko sparzone liście, czy takie już gotowe do jedzenia

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2008-10-19 13:35:22

    ja mroze gotowe

  • Autor: piszczalka Data: 2008-10-19 16:40:43

    Ja mroze i surowe i zrobione

  • Autor: Janek Data: 2008-10-19 16:08:20

    Ja mrożę, każdy osobno zawinięty w folię aluminiową.
    Niedawno odwinąłem dwie zguby sprzed wielkanocnych świąt ...
     Tak samo przechowuję langosze nadziewane na słodko, które po rozwinięciu wkładam do mikrofalówki nastyawiam na "gotowanie" na 3-4 minuty i mam jak świeże.

  • Autor: Lucylla Data: 2008-10-19 16:32:40

    Polecam mrożenie surowych gołąbków,są jakieś  lepsze.Potem tylko do piekarnika lub garnka i są jak świeżutkie.

  • Autor: kasiadzida Data: 2008-10-19 20:06:50

    można pasteryzować,ale najlepsze i bez bawienia są moim zdaniem gołąbki z zamrażalnika.Surowe wkładam do plastikowego zamykanego pojemnika i już.Bo te,które są już ugotowane zamrożone i odmrożone to w ogóle mi nie smakują.Kapusta jest jakaś taka... niedobra pozdrawiam

  • Autor: alman Data: 2008-10-21 15:45:13

    Zawsze zamrażam surowe, "gotowe" sporadycznie, kiedy widzę, że z jakichś powodów nie będą zjedzone, ale to już nie to samo. Surowe są smaczniejsze, są jak świeżo zrobione. Ja mrożę wyłożone na jakieś tacki, a kiedy już stwardnieją wkładam do woreczka. Kiedy potrzebuję wyjmuję odpowiednią ilość sztuk, układam w naczyniu i zapiekam.

Przejdź do pełnej wersji serwisu