Dzisiaj w nocy zmieniamy czas na zimowy.Czyli z godziny 3 przestawiamy na godzinę 2. Czyli znów będę chodziła dwa dni do tyłu aż się przystosuję.Pozdrawiam
A ja pamiętam :) Ale wcale się nie ciesze bo moja najmłodsza pociecha mnie obudzi o 6 rano :)) Mi też zleci troszkę czasu zanim się przyzwyczaję. Pozdrawiam Aga
Dziękuję za przypomnienie Znając życie to i ja będe chodziła do tyłu ,a co do pospania sobie to raczej sie trzeba przygotować na poranną pobudke drogie mamusie:) Mój synek ma 4 latka i nie ważne jest czy jest środek tygodnia czy weekend 6:45 jest na nogach i niema takiej siły co by Go wsadziła spowrotem do łóżka.
Cieszę się na tę " dodatkową" godzinkę, czekam na nią od czasu jej zabrania latem. Też mam 4- latkę w domu, ale ona nie przejmuje się rannym wstawaniem, bo musi odsypiać pełne zajęć wieczory.
A ja chciałam powiedzieć,że nie mam z tym żadnego problemu wieczorem przestawiam wszystkie zegarki jakie posiadam w domu i od rana żyje czasem terazniejszym -dziwne nie?chyba mało komu to się zdarza. pozdrawiam Cię Alicja i dzięki za przypomnienie.
heheheh Ja już rano zegarki i zegary poprzestawiałam. a jaka byłam zła, że windows sam nie zmienił czasu w komputerze....dopiero rodzinka mnie uświadomiła, że to dopiero tej nocy co będzie. Ale dzięki temu u mnie w domu teraz jest 17,25
No tak , to juz dzisiaj...mój mąż wcale się nie cieszy, bo właśnie poszedł na nockę iiii bedzie pracował o godzine dlużej. Ale...ja sie cieszę , bo jakos to mi przyblizy mojego syna do mnie.... w lecie mamy 5 godzin rożnicy, a w zimie 3 , to jakby Brazylia nagle była bliżej Polski hihihi - u nich dzisiaj zmiana czasu na letni. pozdrawiam jasia
jasia mój mąz tez miał na nockę i pracował o godzinę dłużej a moja 18-sto m-czna córcia zrobiła mi pobudkę tak jak zwykle o 7:00 rano (dzisiaj to byla 6:00 rano)
Dzisiaj w nocy zmieniamy czas na zimowy.Czyli z godziny 3 przestawiamy na godzinę 2.
Czyli znów będę chodziła dwa dni do tyłu aż się przystosuję.Pozdrawiam
A ja pamiętam :) Ale wcale się nie ciesze bo moja najmłodsza pociecha mnie obudzi o 6 rano :)) Mi też zleci troszkę czasu zanim się przyzwyczaję. Pozdrawiam Aga
Dziękuję za przypomnienie
Znając życie to i ja będe chodziła do tyłu ,a co do pospania sobie to raczej sie trzeba przygotować na poranną pobudke drogie mamusie:) Mój synek ma 4 latka i nie ważne jest czy jest środek tygodnia czy weekend 6:45 jest na nogach i niema takiej siły co by Go wsadziła spowrotem do łóżka.
Cieszę się na tę " dodatkową" godzinkę, czekam na nią od czasu jej zabrania latem. Też mam 4- latkę w domu, ale ona nie przejmuje się rannym wstawaniem, bo musi odsypiać pełne zajęć wieczory.
A ja chciałam powiedzieć,że nie mam z tym żadnego problemu wieczorem przestawiam wszystkie zegarki jakie posiadam w domu i od rana żyje czasem terazniejszym -dziwne nie?chyba mało komu to się zdarza. pozdrawiam Cię Alicja i dzięki za przypomnienie.
heheheh Ja już rano zegarki i zegary poprzestawiałam. a jaka byłam zła, że windows sam nie zmienił czasu w komputerze....dopiero rodzinka mnie uświadomiła, że to dopiero tej nocy co będzie.
Ale dzięki temu u mnie w domu teraz jest 17,25
Na co to i komu?! Tłumaczą,że to "względy ekonomiczne".Z pewnością,bo będzie większy rachunek za prąd i tyle z tego dobrego.Byle do wiosny!Pozdrawiam!
Alicja ja zaliczam sie do tych co zapomnieli. Dziękuję za przypomnienie!
No tak , to juz dzisiaj...mój mąż wcale się nie cieszy, bo właśnie poszedł na nockę iiii bedzie pracował o godzine dlużej.
Ale...ja sie cieszę , bo jakos to mi przyblizy mojego syna do mnie....
w lecie mamy 5 godzin rożnicy, a w zimie 3 , to jakby Brazylia nagle była bliżej Polski hihihi - u nich dzisiaj zmiana czasu na letni.
pozdrawiam jasia
jasia mój mąz tez miał na nockę i pracował o godzinę dłużej a moja 18-sto m-czna córcia zrobiła mi pobudkę tak jak zwykle o 7:00 rano (dzisiaj to byla 6:00 rano)