1- wstrzymaj się z robotą 2- zaopatrz się w drożdże winiarskie i pożywkę 3- przeczytaj dokładnie tą stronę http://wino.org.pl/forum/ 4- jeśli wydaj ci się że twoi znajomi , rodzina i przodkowie robili wino bez drożdży, pożywek i obliczeń i było dobre to jest to prawda, ale tak już się nie robi
Użytkownik liyery486 napisał w wiadomości: > 1- wstrzymaj się z robotą2- zaopatrz się w drożdże winiarskie i pożywkę3- > przeczytaj dokładnie tą stronę http://wino.org.pl/forum/4- jeśli wydaj > ci się że twoi znajomi , rodzina i przodkowie robili wino bez drożdży, pożywek > i obliczeń i było dobre to jest to prawda, ale tak już się nie robi
mój sąsiad robi wino bez drożdży. Dodaje tylko cukier. Wychodzi mu pyszniutkie i słodkie.:D
witam! Ja wlasnie wczoraj tez zrobilam wino. Tylko ze ja robilam z samego soku a nie z moszczu.A dlaczego teraz sie nie robi bez drozszy i pozywek?przeciez drozdze sa na skorce winogron i wcale nie trzeba dodawac.ilosc cukru zalezy od tego ile masz soku lub moszczu i jaka chcesz miec moc.cukier jest przerabiany na moc.ja dodawalam tez i wode zeby wino sie nie zakwasilo.Ale zoabczymy co mi z tego wyjdzie bo to moj debiut.pozdrawiam
Bo dzikie drożdże szybko zdychają i nie przetwarzają całego cukru, cukru nie przerabiają na moc tylko na alkohol, od ilości alkoholu zależy trwałość wina, jak będzie słabe do będzie wrażliwe na zagrożenia.A pożywka jest dla drożdży żeby im się lepiej żyło.No a poza tym to pdałem fajny link który możnaby przeczytać tam jest sporo info na ten temat.
Z samego soku nie robiłam.Zastanawia mnie właśnie to,czy w soku będą drożdże.Bo że są w moszczu,to oczywiste.jeszcze jedno..woda nie wpływa na 'zakwaszenie" wina.będzie tylko nieco łagodniejsze w maku,nie tak intensywne.
Nie potrzeba dodawać żadnych drożdży ani pożywki. Wszystko wyjdzie na dzikich naturalnych drożdżach. Odpowiednie proporcje wody, owoców i cukru oraz włożona praca przyniosą pozytywne efekty. Potem tylko lampka wina własnej produkcji i nie ma nic lepszego od swojego domowego wyrobu. Jest wiele gatunków winogron. Wybiera się te które są typowo przerobowe. Najlepsze gatunki to Regent i Rondo. Ale jeśli nie ma się dostępu do tych, można zrobić z innych.
Skąd Ty masz takie informacje. Robię wino od wielu lat nigdy nie dodaję drożdży. Jeszcze nigdy nie zepsuło mi się wino. Niektóre buteleczki mają już ładne roczniki.
Użytkownik liyery486 napisał w wiadomości: > 1- wstrzymaj się z robotą2- zaopatrz się w drożdże winiarskie i pożywkę3- > przeczytaj dokładnie tą stronę http://wino.org.pl/forum/4- jeśli wydaj > ci się że twoi znajomi , rodzina i przodkowie robili wino bez drożdży, pożywek > i obliczeń i było dobre to jest to prawda, ale tak już się nie robi
Nie przesadzasz przypadkiem? Tak nie robiło się już od kiedy nastała produkcja przemysłowa win i w winiarniach , ...a i to nie wszystkich. Na potrzeby domowe i dla własnej satysfakcji do niektrych owoców nie dodaje się drożdży. Poza tym, po winach z drożdżami niektóre osoby mają uczucie pieczenia w przełyku (zgagę), a po winach bez dodawania drożdży, nie mają tego uczucia.
Janek,robiłam nieraz wino,w tym kilka razy na drożdżach szlachetnych.O jakiej zgadze piszesz?Przecież to nie są drożdże piekarnicze,tylko winiarskie.Drożdże,które żyją na skórkach winogron szlachetnych odmian.
A dlaczego tak się już nie robi? Robi się i takie wina są najlepsze i cenione w świecie winiarskim. Jeśli chodzi o wina z winogron to nie ma potrzeby dodawania drożdży, bo winogrona mają naturalne drożdże.
Pierwsze pytanie: myłaś te winogrona(?) jezeli nie to bardzo dobrze, nie zmyłas wówczas z nich drożdzy naturalnych. Drugie pytanie :pogniotłaś je chociaż(?) jeśli nie to zrób to. Trzecie|: wsypałaś już cukier(?) jeśli nie to ...ile masz tych winogron...nic nie piszesz a pojemnośc słoja nic nie mówi. Nie piszesz czy winogrona sa słodkie, bardzo słodkie... zależy wówczas ile dać cukru. Robię wina już od wielu lat i nie dodaję drożdzy...
Owszem, tylko przy określonej zawartosci cukru w samym moszczu. Dlatego do produkcji wina, nawet w domu powinno się brać moszcz i okreslać ilość w litrach, a nie ilość owoców w kilogramach, a już tym bardziej zadawać pytanie: ile dać cukru na 35 litrowy słój/butel.
Wino z dzikiej róży 2,5 kg owoców 1kg cukru 2,5 litra wody 2gr kwasku cytrynowego 1 opakowanie drożdży do win pożywka dla drożdzy Ja nie robiłam wina ale przepis rozdałam znajomym z tego przepisu było robione wino z porzeczek czarnych winogron truskawek, chodzi tu o zachowanie proporcji , otzymane wino w prezencie za przepis było wyśmienite.
Od znajomych otrzymałam czarny winogron z działki.
Ponieważ mam słój 35 l, postanowiłam zrobić wino.
Tylko mam pewien problem, nie wiem ile cukru dodać do tego wina.
Na sam początek dałam 5 kg , ale wydaje mi się, że to za mało.
Ile powinnam jeszcze go dodać?
A może macie jeszcze jakieś podpowiedzi i rady w sprawie tej produkcji?? :)
1- wstrzymaj się z robotą
2- zaopatrz się w drożdże winiarskie i pożywkę
3- przeczytaj dokładnie tą stronę http://wino.org.pl/forum/
4- jeśli wydaj ci się że twoi znajomi , rodzina i przodkowie robili wino bez drożdży, pożywek i obliczeń i było dobre to jest to prawda, ale tak już się nie robi
Nie moge wstrzymywać się z robotą,tylko muszę działać,
bo winogron jest już w słoju:)
Sprawdź tutaj
http://www.old.wino.org.pl/frames/winogron.html
http://www.google.pl/search?q=wino+z+winogron+przepis&ie=utf8&oe=utf8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a
Użytkownik liyery486 napisał w wiadomości:
> 1- wstrzymaj się z robotą2- zaopatrz się w drożdże winiarskie i pożywkę3-
> przeczytaj dokładnie tą stronę http://wino.org.pl/forum/4- jeśli wydaj
> ci się że twoi znajomi , rodzina i przodkowie robili wino bez drożdży, pożywek
> i obliczeń i było dobre to jest to prawda, ale tak już się nie robi
mój sąsiad robi wino bez drożdży. Dodaje tylko cukier. Wychodzi mu pyszniutkie i słodkie.:D
witam!
Ja wlasnie wczoraj tez zrobilam wino. Tylko ze ja robilam z samego soku a nie z moszczu.A dlaczego teraz sie nie robi bez drozszy i pozywek?przeciez drozdze sa na skorce winogron i wcale nie trzeba dodawac.ilosc cukru zalezy od tego ile masz soku lub moszczu i jaka chcesz miec moc.cukier jest przerabiany na moc.ja dodawalam tez i wode zeby wino sie nie zakwasilo.Ale zoabczymy co mi z tego wyjdzie bo to moj debiut.pozdrawiam
Bo dzikie drożdże szybko zdychają i nie przetwarzają całego cukru, cukru nie przerabiają na moc tylko na alkohol, od ilości alkoholu zależy trwałość wina, jak będzie słabe do będzie wrażliwe na zagrożenia.A pożywka jest dla drożdży żeby im się lepiej żyło.No a poza tym to pdałem fajny link który możnaby przeczytać tam jest sporo info na ten temat.
Nie prawda przetwarzają. Trwałość wina będzie bardzo dobra.
Z samego soku nie robiłam.Zastanawia mnie właśnie to,czy w soku będą drożdże.Bo że są w moszczu,to oczywiste.jeszcze jedno..woda nie wpływa na 'zakwaszenie" wina.będzie tylko nieco łagodniejsze w maku,nie tak intensywne.
Ale nie jest to dobra metoda i istnieje duże ryzyko zepsucia się wina , dzikie drożdże są słabe i nie przerabiają całego cukru.
Nie potrzeba dodawać żadnych drożdży ani pożywki. Wszystko wyjdzie na dzikich naturalnych drożdżach. Odpowiednie proporcje wody, owoców i cukru oraz włożona praca przyniosą pozytywne efekty. Potem tylko lampka wina własnej produkcji i nie ma nic lepszego od swojego domowego wyrobu. Jest wiele gatunków winogron. Wybiera się te które są typowo przerobowe. Najlepsze gatunki to Regent i Rondo. Ale jeśli nie ma się dostępu do tych, można zrobić z innych.
Zgadzam się :)
Skąd Ty masz takie informacje. Robię wino od wielu lat nigdy nie dodaję drożdży. Jeszcze nigdy nie zepsuło mi się wino. Niektóre buteleczki mają już ładne roczniki.
Użytkownik liyery486 napisał w wiadomości:
> 1- wstrzymaj się z robotą2- zaopatrz się w drożdże winiarskie i pożywkę3-
> przeczytaj dokładnie tą stronę http://wino.org.pl/forum/4- jeśli wydaj
> ci się że twoi znajomi , rodzina i przodkowie robili wino bez drożdży, pożywek
> i obliczeń i było dobre to jest to prawda, ale tak już się nie robi
Nie przesadzasz przypadkiem? Tak nie robiło się już od kiedy nastała produkcja przemysłowa win i w winiarniach , ...a i to nie wszystkich.
Na potrzeby domowe i dla własnej satysfakcji do niektrych owoców nie dodaje się drożdży.
Poza tym, po winach z drożdżami niektóre osoby mają uczucie pieczenia w przełyku (zgagę), a po winach bez dodawania drożdży, nie mają tego uczucia.
Jeszcze się nie spotkałem z tego typu dolegliwościami.
Janek,robiłam nieraz wino,w tym kilka razy na drożdżach szlachetnych.O jakiej zgadze piszesz?Przecież to nie są drożdże piekarnicze,tylko winiarskie.Drożdże,które żyją na skórkach winogron szlachetnych odmian.
A dlaczego tak się już nie robi? Robi się i takie wina są najlepsze i cenione w świecie winiarskim.
Jeśli chodzi o wina z winogron to nie ma potrzeby dodawania drożdży, bo winogrona mają naturalne drożdże.
Drugie pytanie :pogniotłaś je chociaż(?) jeśli nie to zrób to.
Trzecie|: wsypałaś już cukier(?) jeśli nie to ...ile masz tych winogron...nic nie piszesz a pojemnośc słoja nic nie mówi.
Nie piszesz czy winogrona sa słodkie, bardzo słodkie... zależy wówczas ile dać cukru.
Robię wina już od wielu lat i nie dodaję drożdzy...
o to tak sam sposób jak mój
'
W/d ksiazki "Wina domowe" by otrzymac wino 14% na 10 litrow moszczu nalezy dodac 0,9 kg cukru.
Owszem, tylko przy określonej zawartosci cukru w samym moszczu. Dlatego do produkcji wina, nawet w domu powinno się brać moszcz i okreslać ilość w litrach, a nie ilość owoców w kilogramach, a już tym bardziej zadawać pytanie: ile dać cukru na 35 litrowy słój/butel.
Wino z dzikiej róży
2,5 kg owoców
1kg cukru
2,5 litra wody
2gr kwasku cytrynowego
1 opakowanie drożdży do win
pożywka dla drożdzy
Ja nie robiłam wina ale przepis rozdałam znajomym z tego przepisu było robione wino z porzeczek czarnych winogron truskawek, chodzi tu o zachowanie proporcji , otzymane wino w prezencie za przepis było wyśmienite.
Na 3 l wody daje 1 kg cukru.
Wino po procesie fermentacji zlewa się i wtedy jeszcze trochę musi popracować. Wtedy jeśli uznasz, że jest dla Ciebie mało słodkie możesz dodać cukru.
aggusia - wino już dawno wypite:)
Z zeszłego roku jeszcze nie. Ale, robiłam w zeszłym musujące. Tylko do tego trzeba mieś butelki ze specjalnym kapslem i wyszło rewelacyjne. :)