Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Sprawa w sądzie, prosze o radę

  • Autor: jasia Data: 2008-11-04 23:20:17

    Kochani, mam pewien problem i chciałabym sie poradzic kogoś , kto zna sie na prawie i przepisach.
    Otóż dostałam wezwanie do sądu-wydzial cywilny.
    Sprawa dotyczy mojej ciotki...
    Na wezwaniu tlustym drukiem jest napisane : " Sąd wzywa pania do osobistego stawiennictwa celem przesluchania w charakterze strony pod rygorem pominięcia dowodu z przesluchania"  ( och ten język prawniczy...)
    Nie byłoby sprawy , gdyby nie to, że sąd mieści się na drugim końcu Polski, a ja nie mam ani urlopu ani funduszy na drogę.

    Jak to jest w takich sprawach-
    czy zakład pracy jest zobowiazany dać mi wolne?
    jeżeli nie stawię sie w sadzie, czy grożą mi jakieś sankcje?
    Bardzo prosze o rade , bo nie wiem co robic...
    jasia

  • Autor: Iwonka50 Data: 2008-11-05 00:01:23

    musisz dostac wolny dzień i nikt Ci łaski nie robi a o zwrot forsy za podróż to sie nie martw sąd odda

  • Autor: jasia Data: 2008-11-05 00:31:54

    sprawa jest badziej zlożona...rozprawa jest w piatek, ale żeby dojechać musze mieć też czwartek wolny , bo pracuje akurat na druga zmianę. A dojechac na czas z Polic do Krakowa, to trwa...  tyle, że coś mi się obilo o uszy , że te zasady stosuje się gdy..np. ma sie odbyć sprawa spadkowa, lub jakaś karna...ale cywilna?
    Dziękuje za zainteresowanie
    jasia

  • Autor: Janek Data: 2008-11-05 00:50:48

    Dlaczego dzis dopieo piszesz o tym...kiedy dostałaś wezwanie?...można skorzystać z tzw. pomocy sądowej ale w określonym terminie. Pójdź do sądu w Policach i tam dowiesz sie reszty.

  • Autor: jasia Data: 2008-11-05 01:01:08

    Piszę dzisiaj , ponieważ nie spodziewałam sie wezwania...
    prawie rok temu w rzeczonej sprawie zlożyłam oswiadczenie pisemnie, przed adwokatem zajmującym sie sprawą...
    ponoc to miało  wystarczyć... dzisiaj sąd uznał inaczej.
     Jeżeli masz jakąś wiedze na temat procedur sądowych o szczegółach możemy porozmawiać na gg.
    pozdrawiam jasia

  • Autor: bea39 Data: 2008-11-05 07:50:36

    w sądzie musisz sie stawić.Krakowski sąd stosuje dość wysokie kary pieniężne dla niestawiającego się świadka,

  • Autor: Petra Data: 2008-11-05 09:05:10

    Jasiu, ja składałam zeznania dla sądu w Koszalinie u siebie i w zupełności wystarczyło. Powiedziałam że to wszystko co wiem w danej sprawie, podpisałam protokół i sądy same sobie przesyłały akta. Przed adwokatem to mogłaś zeznawać, tyle, że to chyba mocy żadnej nie ma. Może spróbuj się dowiedzieć o co chodzi bo na zwrot za podróż nie masz na co liczyć. Pozdrawiam!

  • Autor: vikunia Data: 2008-11-05 09:09:37

    Zwolnienie dostaniesz, tylko że będzie to urlop bezplatny. Koszty podróży sąd zwraca ale musisz poprosic o to w trakcie skladania zeznan. Najlepiej mieć to na piśmie i doręczyć sędziemu na rozprawie. Dowiedz sie w Sądzie w swoim mieście czy mozesz zeznawać na miejscu.

  • Autor: renataz36 Data: 2008-11-05 09:46:10

    Jasiu musisz zwrócić się do Sądu z prośbą o przesłuchanie w miejscu zamieszkania, napewno wyrażą na to zgodę tyle że termin się nieco odwlecze. Jeśli jest już za późno żeby tam odpisać idź do swojego sądu i pomogą ci się z nimi skontaktować. Miałam w rodzinie podobną sytuację i wiem że tak można. Powodzenia i pozdrówka

  • Autor: jasia Data: 2008-11-05 10:49:12

    Ślicznie wszystkim dziekuję za rady i zainteresowanie moją sprawą.
    Ciagle mnie nutrowało dlaczego dostałam to wezwanie i co oznacza ten zwrot " pod rygorem pominiecia dowodu z przesluchania".
    Już chciałam lecieć do sadu w moim mieście (nawet nie wiedziałam , że jest taka możliwośc) ale zdobyłam numer telefonu
    do tego adwokata o ktorym wspominałam.
    Adwokat mi wyjasnil, że moja obecnośc nie jest konieczna i podyktował mi oswiadczenie jakie powinnam napisać i wysłać do sądu.
    Dlatego teraz zabieram sie do pisania i na pocztę , bo czas nagli.
    Jeszcze raz dziekuję jasia

  • Autor: Janek Data: 2008-11-05 16:28:05

    Mnie się jednak zdaje(!), że szanowny pan mecenas wprowadza  Cię w błąd: oświadczenie wysłane pocztą, bez potwierdzenia wiarygodności osoby sporządzajacej(!!!), ma taka samą wartość dla sądu jak ... papier toaletowy(!)
     Jeśli uważasz, że nie potrzeba isć z tym wezwaniem do sądu i tam zasięgnąć wiarygodnej informacji, to wszystkie nasze rady sa tyleż samo potrzebne, co ich brak.

    Porad udzielają Ci osoby, które już miały podobne przypadki, a nawet Masz między innymi poradę Prawnika(!).


    Takie jest moje zdanie i nikt nie musi się z nim zgadzać.

  • Autor: bea39 Data: 2008-11-05 22:50:15

    a sąd krakowski upierdliwy jest......a kary lubi sadzić wysokie...............

  • Autor: jasia Data: 2008-11-05 23:10:13

    Bea, na tym wezwaniu nic nie było o tym , że mi coś grozi jak sie nie stawię...ale chciałam się upewnić...
    bo to czlowiek wie...?
    później powiedzą, że nieznajomość prawa nie uniewinnia.
    Mecenas mnie utwierdził w tym , że nic mi nie grozi...

  • Autor: bea39 Data: 2008-11-05 22:52:24

    notabene miałam okazję wysłuchac ostatnio "porad" prawnika. Normalnie fecet doskonale wiedział,ze rodzinę wprowadza w błąd a kaska szła. mam na co dzień do czynienia z prawnikami, którzy piszą pisma jak petent chce.Chce niech ma, a żę to wszystko o d.... rozbić.. Grunt,że płaci.....

  • Autor: jasia Data: 2008-11-05 23:14:11

    Wiesz za wszystko płaci mój kuzyn z Kanady...stać go...
    a ja zbyłam to co miałam i chce mieć święty spokój, a nie włóczyć się po sądach.
    Konkretnie sąd jest z Chrzanowa ( napisałam Krakow, dla lepszej orientacji co do odleglości od Polic)
    pozdrawiam jasia

  • Autor: jasia Data: 2008-11-05 23:06:24

    Widzisz janku, ciagle uważałam ,że moje wstawiennictwo w sadzie niewiele wniesie do sprawy.
    Pan mesenas, który ta sprawę prowadzi, tylko mnie w tym utwierdził ( moge mu ufać).
    Gdy sprawa była zakładana można powiedzieć, że byłam jedną ze stron, teraz sytuacja sie zmieniła, bo
    nie posiadam już przedmiotu sprawy (oddalam darowizną).
    W sądzie mogłabym jedynie powiedzieć, że nie jestem już osoba zainteresowaną.
    Co do pisemnego oświadczenia, to chyba się troszke mylisz, bo w poprzednim wezwaniu była klauzaula...
    "Sąd uwzglednia również oświadczenia uczestników na piśmie". Ja wtedy tego nie zrobiłam , bo myślałam, że to wcześniejsze
    będzie ważne.
    Przede wszystkim chodziło mi o interpretację wezwania..tzn , czy grożą mi sankcje prawne z tytułu nieobecności.
    Nie masz racji, że rady nie były potrzebne...otóż bardzo, bo mnie uspokoiły, pokazały mi drogę postępowania,wiele mnie nauczyły,
     Może nie tylko mnie?, może ktos inny tez kiedys skorzysta z tych rad?
    To , że teraz zaufałam mecenasowi, to mój wybór, może słuszny....czas pokaże.
    pozdrawiam jasia

  • Autor: jasia Data: 2008-11-05 23:21:49

    Ktos pomysli, że niepotrzebnie zawaracam ludziom głowę ....
    że słucham mecenasa...
    że....
    ale ja w pierszej chwili spanikowałam, nie wiedziałam co robić. Bo żadnego kontaktu, żadnej znajomosci prawa...
    dopiero po napisaniu tego postu zaczęłam myśleć.
    Zadzwoniłam do Kanady do kuzyna i dostałam numer telefonu do adwokata .
    Nie chciałam wprowadzać zamętu...
    za rady dziękuję, zawsze mogą się przydac
    jasia

  • Autor: Janek Data: 2008-11-05 23:37:20

    Młówiac o sadzie na miescu i tzw. przesłuchaniu pomocniczym (czy jak to nazywają sądowi "mędrcy"), myślałem równoczesnie, ze przecież nie Wiesz o co tamten sąd chce Cie pytać, pisząc oświadczenie piszesz to co Ty uważasz za ważne ... i odpowiedź może być niepełna. Moze w takim razie zadzwoń do CFhrzanowa do śadu i niech oni powiedzą Ci co robić...tylko spytaj z kim rozmawiasz, nie słuchaj porad pracowników sądu, a poproś o rozmowę z sędzią prowadzacym sprawę, bo tylko on ma głos decydujacy(!)

Przejdź do pełnej wersji serwisu