A co to da nam , Polakom? Zniosą wizy, przestaną rozdzielać rodziny, deportować matki z dziećmi do Polski bo matka jest nielegalnie a ojciec zostaje w USA bo ma pobyt? Czy nasi żołnierze przestaną nadstawiać karki za "sojuszników"? Czy młody , czy czarny,żólty , czy czerwony i tak światem rządzi pieniądz. Kto ma forsę ten ma władzę, czyli.....Wielka Finansjera. Prezydenci to pionki w ich rękach.
Zgadzam się,dokładnie tak!Poza tym telewizja tak się podniecała tymi wyborami,że aż mdliło od nadmiaru.Róbmy swoje bez oglądania się na to,co nam ktoś da.Umiesz liczyć,licz na siebie!Można też zagrać w TOTKA-ha!ha!ha!,mega kumulacja.PS.Nowy Jork,Brooklyn-miejsce zamieszkania mojego ukochanego Petera Steele'a...
"Podniecaly sie" nie tylko polskie media, wszyscy juz zrozumieli, ze liczyc na siebie kazdy z osobna nie da sie. Gratulacje dla Amerykanow, tych ktorzy glosowali na Obame, gratulacje dla Ameryki - bo mysle, ze wybor byl wlasciwy, no i gratulacje dla nas Europejczykow, uczestniczenie w jakichkolwiek wojnach nie jest nam potrzebne! Okazalo sie, ze gdyby Obama byl wybierany przez Europe, to przeszedlby absolutna wiekszoscia. Zaangazowanie emocjonalne calego swiata w te wybory jakos duzo mowi!
Chyba nie zrozumialas pytania,zadalam pytanie co inni sadza o wyborze Amerykanow ? a nie co z tego beda miec Polacy, bardzo dobrze ze sa wizy,bo wtedy Polska istnialaby tylko z nazwy,wszyscy by powyjezdzali ! na szczescie mnie sie tam nie spieszy.
Pytanie zrozumiałam, tylko od razu nasunęła mi się taka refleksja i przelałam ją "na papier":))) Co sądzę? Jakiego sobie wybrali ,takiego bedą mieć, a czy dokonali dorego wyborui to oceni historia:)))
Masz racje alfo:) ale ja stawiam na mlodosc ! a nie na dziadkow 72 letnich ktorzy powinni siedziec na emaryturze ! Kazdy ma w zyciu swoje 5 min,dobrze ze dostal je wlasnie Obama:) już nawet mu grozili ! ze go zabija jak zostanie prezydentem ,mysle ze beda go dobrze chronic.
Alfa_Beto masz rację, że stawiasz nowego prezydenta na tle polskich interesów, bo to istotne dla nas. Życzę Obamie by mógł rządzić i nie był marionetką w rękach prawdziwej władzy. Czy jego wiek ma tu coś do powiedzenia? Owszem, dostał rekordowy kredyt zaufania i biada mu jeśli go sprzeniewierzy. Będzie mu bardzo trudno zachować pion!
" Życzę Obamie by mógł rządzić i nie był marionetką w rękach prawdziwej władzy."
Zosiu, też mu tego życzę,prawdziwej władzy, ale wtedy nie byłoby w USA demokracji tylko dyktatura:))) Owszem jest młody i to jest jego atut bo może będzie mu się chciało "chcieć". Tylko żeby sobie nie skruszył zębów na kongresie, wielkich korporacjach, całym "przemyśle" finansowym, który tak naprawdę rządzi. Stawiam jego wybór na tle Polski, bo jak słusznie zauważyła kokliko "liczyć na siebie każdy z osobna, nie da się" i ciekawi mnie co "dobrego" z tego wyniknie dla Polski.
Ja jestem bardzo za, gdyby wybrano tego "staruszka" wiem ze wesolo by nie bylo nie tylko w Ameryce ale i na swiecie. Stety czy niestety polityka amerykanska ma ogromny wpolyw na polityke swiatowa o czym moze nie nalezaloby zapominac...Trzymam tylko kciuki by mu pozwolono rzadzic...
Uwazam ze Obama to dobry wybor. Taki powiew swiezosci sie szykuje, mam nadzieje. McCain jest jak na moj gust za stary a popieranie go miedzy innymi dlatego ze jest bohaterem wojennym jakos mnie nie przekonuje.
Ja oglądając naszą "publiczną"telewizję zastanawiam się, czy nadal mieszkam w Polsce, czy w żyję w jakimś"kolonialnym" kraju pt "Polska". Skoro nasza kochana telewizja , która to podobno utrzymuje się z abonamentu polskich obywateli nie uznała za stosowne nadanie transmisji z obchodów 25 lecia nadania Nagrody Nobla Lechowi Wałęsie, jedynemu żyjącemu Polakowi , który na całym świecie kojarzy się z Polską!?. Natomiast w polskiej publicznej TV nadaje się całonocny program wyborczy poświęcony wyborom w USA. To chyba jakaś paranoja!!! Dla USA byliśmy i będziemy niewiele znaczącym pionkiem na szachownicy, który to pionek zawsze wystawia się na "zbicie" tylko po to, aby osiągnąć swój cel. Obojętnie , czy Stanami będzie rządził biały czy czarny, żółty czy czerwony ten stan będzie się utrzymywał do czasu ,aż sami siebie jako Naród nie będziemy się szanować, ale znając życie i nasze realia długo musimy na to czekać a nawet obawiam się , że nigdy się nie doczekamy. Pozdrawiam
Rzeczywiście od kilku dni można odnieść wrażenie, że Polska jest 51. stanem USA. Naprawdę przesadzają w TV. Martwili się, kogo wybiorą tam na prezydenta. Niech oni lepiej powiedzą prawdę na temat bezrobocia w Polsce. Cały czas słyszy się, że bezrobocie maleje. Jeżeli rzeczywiście maleje, to tylko i wyłącznie z powodu emigracji bezrobotnych. Jednak nasza kochana telewizja, nasi politycy wolą ubóstwiać Stany Zjednoczone, które mają nasz kraj "w głębokim poważaniu".
Podpisuję się pod Twoim postem. Poza tym zachłystujemy sie amerykańska demnokracją,, która w rzeczywiestosci kończy sią wraz wyborami, zac zyna przed wyborami. Okres miedzy jest dyktaturą:biznesmenów, producentów broni i wszystkiego co jest z nia zwiazane. Znajdźcie mi 2 słownie dwa, (po ostatniej wojnie) lata, gdzie USA nie było militarnie zaangażowane, gdzie nie ginęli ludzie z przyczyny "demokratycznych" rządów. Z nas chca zrobić kolejny stan USA ... a i durnie z naszego rzadu z miłosciwie nam panujacym Prezydentem właza bez przerwy w dupe każdemu "moznoweładcy". Za wizydla kilku tysięcy Polaków przesrać chca pokój i spokój dla 40 milionów ... Też demokratycznie wybrani idioci, tak lewica jak i prawica.
Zgadzam się z Twoją oceną. My jednak jako Naród mamy niską samoocenę. Zawsze próbujemy się komuś przypodobać, kogoś naśladować, płaszczyć się i wiernopoddańczo zaglądać w oczy
Ja jednak mysle, ze dobrze, ze my Polacy nie dopatrzylismy sie kabalistycznej towianszczyzny - wszak imie jego 44 !!! Czy zawsze i nam, slon musi sie kojarzyc z narodowa martyrologia? Wszak, wydaje mi sie, ze zalozycielce tego postu chodzilo o prezydenta amerykanskiego, a widze, ze sprawa nabiera wymiaru krajowego patriotyzmu. Czy naprawde jestescie wszyscy przekonani, ze od przeszlo dwustu lat caly swiat sie sprzysiagl przeciwko Polsce? I zeby zachowac twarz nalezy pluc na tych wszystkich "wrogow"?
Kokliko, a jak sądzisz - czy wg Ciebie należałoby odpowiedzieć tylko: podoba mi się, albo nie podoba mi się nowy prezydent USA? Wypowiedziałam swoją opinię. Nie podoba mi się robienie wielkiego show, jakichś "nocy wyborczych" w Polsce dlatego tylko, że amerykanie wybierają sobie prezydenta. Niech wybierają, niech świętują - to ich wybory i ich święto. Życzę im szczęścia, życzę, żeby ten wybór był dobry, ale wybitnie mi nie odpowiada zapatrzenie się w Amerykę, małpowanie amerykańskich zwyczajów czy ogólnie przejmowanie ich kultury, świąt, sposobu spędzania czasu itd. (kiedyś byliśmy zapatrzeni w ZSRR). Daleka jestem od popierania pomysłu "globalnej wioski". Życzyłabym sobie i Polsce abyśmy jednak potrafili szanować i zachować swoją odmienność, swoje zwyczaje, historię, swoje święta i nie musi to wcale znaczyć żadnych ciągot martyrologicznych. Nie oznacza to, że chciałabym jakiegoś "chińskiego muru" dla Polski. To co dobre dla Ameryki niekoniecznie musi być równocześnie dobre dla Polski. Wydaje mi się, że niestety wielu Polaków bardzo chce się utożsamić z innymi nacjami, tak jakby wstydzili się Polski. Czy Ty też odcinasz się od wspólnych polskich korzeni pisząc "czy naprawde jestescie wszyscy przekonani" ? Czy Ty jesteś obok? czy ponad?
Kurkumo mila, masz racje, jestem obok, arogancji na to zeby byc "ponad" nie mialam nigdy, choc korzenie stamtad, przez ....dziesci lat drzewo rozroslo sie tutaj. Dlatego nigdy nie zajmuje glosu à propos polityki nad Wisla. I skromnie uwazam, ze wybor prezydenta we Francji, Anglii, czy w Polsce nie zawazy na losach swiata tak bardzo jak zawazyc moze wybor prezydenta Ameryki, czy Rosji... Czy Ty uwazasz, ze Francja, czy Anglia rozentuzjazmowana wyborami w Stanach porzucala swoje wlasne tradycje? Bo czy chcemy, czy bardzo nie chcemy, to juz jedziemy na tym samym wozku, ktoremu na imie banki, lokaty, fundusze emerytalne itd. A co to ma wspolnego z naszymi obyczajami, naszym sposobem spedzania swiat. Jesli uwazasz, ze Halloween ma cokolwiek wspolnego z polskim zwyczajem zaduszkowym i ze bezposrednio mu zagraza, to znaczyloby to, ze tradycja na wygasnieciu i dlatego tak uporczywie bronimy. A to przeciez nieprawda. I czy chcesz, czy nie, to jednak zyjemy w troche w "globalnej wiosce", jemy pizze, spaghetti, pierzemy w Omo albo w Arielu, uczymy dzieci angielskiego, podajemy sobie przepisy na brownie, klikamy z tych samych laptopow, dzwonimy z tych samych aparatow komorkowych. Jezdzimy od kilku lat w Polsce drogami ufundowanymi przez unie i dobrze, bo jednak coraz wiecej tych drog. Ale nie mozna i zjesc i miec ciasteczko. Mozna sie odciac, w przypadku odizolowanej Polski znaczyloby i nie zjesc i nie miec. Ja nie przypominam sobie, zeby kiedykolwiek Polska zapatrzona byla w ZSRR!!!! Natomiast Francja zawsze byla dosyc antyamerykanska, co nie odcielo jej ani od walentynek, ani od halloweenu, ani od hamburgerow, ani od aktalnego krachu na gieldzie, ani od, powiedzialabys, nadmiernego zainteresowania mediow i zwyczajnych ludzi ostatnimi wyborami. Cywilizacje wiedza juz, ze sa smiertelne, w 2050 roku w Ameryce "biala rasa" bedzie juz mniejszoscia, wiec cieszmy sie, kultywujmy poki jeszcze trwamy, bo i Grecy i Rzymianie tez kiedys byli wielcy. Poki wiemy, ze jestesmy wielka efemera, ze wszystko na tym swiecie (oprocz dekalogu obecnego we wszystkich kulturach) jest malym pylkiem, to zachowujemy jakies proporcje. Ja niestety uwazam, ze wigilijny karp jest mila polska tradycja, ze ksiadz po koledzie tez wchodzi w swojska tradycje, ale dla wiekszosci to juz nie tradycja, to swiety, patriotyczno-religijny obowiazek. Tym bardziej krucha taka tradycja. Bo tradycja ma cieszyc, a nie zniewalac.
Kokliko, skoro jesteś obok to pewne sprawy i zjawiska występujące w Polsce, z pewnością są Tobie co najmniej obojętne. Czemu więc próbujesz ingerować w mój sposób postrzegania świata i oceny rzeczywistości? Mi pewne sposoby zachowań, szczególnie w mediach publicznych, w tym związanych z przyjmowaniem amerykańskich wzorców, nie odpowiadają. Mam prawo do krytycznej oceny bo dotyczy to Polski, mojego miejsca na ziemi. Przyznaję Ci rację, że pewnych zjawisk, szczególnie w świecie finansów nie zatrzymamy. Ale nawet jeżeli na całym świecie będzie ten sam proszek do prania czy taki sam batonik w sklepie nie znaczy to jeszcze, że nie mam prawa powiedzieć, że mi się to nie podoba. Mam prawo powiedzieć, że wolałabym aby zamiast Snicersa dzieci kupowały ciastka wyprodukowane w polskiej firmie i z naszych surowców. Daleka jestem od ograniczenia dostępu do przysłowiowego Snicersa, niech on będzie dostępny, ale na to co przeciętnemu Kowalskiemu podoba i co on wybiera ma niewątpliwy wpływ to co się prezentuje i reklamuje, m.in. w mediach. Co do zapatrzenia w ZSRR. Oczywiście chodzi mi o oficjalne stanowisko (w czasach Polski Ludowej) prezentowane przez ówczesny rząd, tak jak dzisiaj widoczne jest jednostronne uwielbienie (ze strony rządu) dla USA
Pozwolcie, ze ja sie wypowiem, bo to moj Prezydent. Jedyne co chce powiedziec, ze od wczoraj mam taki szeroki usmiech na twarzy, ze obawiam sie, ze bedzie to trzeba usuwac operacyjnie:)))))))))))
Luckystar,wlasnie bardzo chcialam poznac Twoja wypowiedz,mysle ze ten Twoj usmiech :))oznacza tylko jedno ze.........jestes zadowolona z wyboru? moze moglabys napisac cos wiecej,jak zachowywali sie wczora Amerykanie na ulicach, czy bylo widac ta radosc.
Trzymałam kciuki za Obamę. Cieszę się, że wygrał te wybory. Ps. Marylko, chciałam Ci wczoraj nad ranem pogratulować, ale nie wiedzieć czemu GG nie działało. Ciesz się ile wlezie. Fajnie jest żyć nowymi nadziejami i dawać szansę nowym ludziom. A jak będzie...? Czas pokaże. Powodzenia!
Wiem, wiem :)))))))))))))))))))))))))))))))) Nie wiem jak bedzie i tego nikt nie wie, bo nie wiemy jakie niespodzianki ma dla nas los i swiat. Wiem jedno mam do mojego Nowego Prezydenta 100000% zaufania i wierze, ze bedzie do kazdego problemu podchodzil tak jak do tej pory. To jest czlowiek, w ktorym jest bardzo wiele pokory, a takich przywodcow na swiecie w dzisiejszych czasach nie ma.
Marylko wiem,ze jestes optymistka, ale zeby az tyle kolek za jedynka zrobic, to naprawde musi byc aniol ;) Moim zdaniem, kazdy jak tylko poczuje cieplo prezydenckiego fotela cierpi na nagle zaniki pamieci jesli chodzi o obietnice dane swojemu prostemu ludowi, myslac ze prosty lud rowniez ma zaniki pamieci moze nawet wieksze.... Ale skoro to taki dobry czlowiek, to moze warto innych prezydentow podeslac na nauke do niego ;) Jaki bedzie naprawde, to czas pokaze....
Nadia, bo ja tak bardzo lubie zera :)))))))))))) A swoja droga to ja patrze na to z innej strony, nie tylko, ze kazdy prezydent dostaje zaniku pamieci, ale ze najczesciej to wyborcy nie znajacy sie na polityce maja za duze oczekiwania w stosunku do wladzy. Nie ma wladzy, ktroa za nas bedzie cos robic... Lud musi niestety zaczac byc odpowiedzialny za to co sie dzieje w kraju, a nie czekac na manne z nieba. Polityka to troche wiecej niz oczekiwania, zadania i ich realizacja, trzeba umiec na to popatrzec od strony kuchni i nie tylko na polityke wewnetrzna kraju, zwlaszcza w dzisiejszych czasach wiele zalezy od ukladow z zewnatrz. Interesuje sie polityka od lat, ale nie twierdze, ze sie na niej znam.
Ja osobiscie "upatrzylam" sobie Obame juz 4 lata temu wiec wiadomo, ze moja radosc siegala i ciagle siega zenitu. Nowy York rowniez szaleje razem ze mna, bo NY jest Demokratyczny i zawsze taki byl. 4 lata temu po ulicach plynely lzy, teraz ludzie chodza wlasnie z ogromnym usmiechem i to jest piekne. W dniu wyborow bylam na Rockefeller Center, bo tam co 4 lata jest organizowana Election Plaza, bylam tam sama wsrod tlumu obcych roznej masci ludzi i nie chcialo mi sie wogole wracac do domu. Kazdy Stan zdobyty przez Obame byl przyjmowany okrzykami radosci, ludzie rzucali sie sobie w ramiona, po policzkach plynely lzy radosci. Tego sie nie da opisac, ale nie wyobrazam sobie ze moglabym w tym dniu tam nie byc. No oczywiscie wolalabym byc w Grant Park w Chicago, ale niestety troche to daleko.
Po 8 latach rządów Busha każdy nowowybrany prezydent może spowodować powstanie tzw, "banana" na twarzy , to jest zrozumiałe. Ja osobiście mam nadzieję i pragnienie, że jak skończy się kadencja nadwornego pucybuta prezydenta Busha pt L Kaczyński też "banan" zagości na moich ustach i na ustach wszystkich Polaków. Poprostu, po takich ludziach mogą przyjść tylko lepsi Pozdrawiam wszystkich optymistów:)))
Ameryka ma nowego prezydenta,co sadzicie o wyborze amerykanow ? bo ja jestem jak najbardziej na tak ! wreszcie ktos mlody ,mysle ze dobrze wybrali:)
A co to da nam , Polakom? Zniosą wizy, przestaną rozdzielać rodziny, deportować matki z dziećmi do Polski bo matka jest nielegalnie a ojciec zostaje w USA bo ma pobyt? Czy nasi żołnierze przestaną nadstawiać karki za "sojuszników"?
Czy młody , czy czarny,żólty , czy czerwony i tak światem rządzi pieniądz. Kto ma forsę ten ma władzę, czyli.....Wielka Finansjera. Prezydenci to pionki w ich rękach.
Zgadzam się,dokładnie tak!Poza tym telewizja tak się podniecała tymi wyborami,że aż mdliło od nadmiaru.Róbmy swoje bez oglądania się na to,co nam ktoś da.Umiesz liczyć,licz na siebie!Można też zagrać w TOTKA-ha!ha!ha!,mega kumulacja.PS.Nowy Jork,Brooklyn-miejsce zamieszkania mojego ukochanego Petera Steele'a...
Gratulacje dla Amerykanow, tych ktorzy glosowali na Obame, gratulacje dla Ameryki - bo mysle, ze wybor byl wlasciwy, no i gratulacje
dla nas Europejczykow, uczestniczenie w jakichkolwiek wojnach nie jest nam potrzebne!
Okazalo sie, ze gdyby Obama byl wybierany przez Europe, to przeszedlby absolutna wiekszoscia.
Zaangazowanie emocjonalne calego swiata w te wybory jakos duzo mowi!
Chyba nie zrozumialas pytania,zadalam pytanie co inni sadza o wyborze Amerykanow ? a nie co z tego beda miec Polacy, bardzo dobrze ze sa wizy,bo wtedy Polska istnialaby tylko z nazwy,wszyscy by powyjezdzali ! na szczescie mnie sie tam nie spieszy.
Pytanie zrozumiałam, tylko od razu nasunęła mi się taka refleksja i przelałam ją "na papier":)))
Co sądzę? Jakiego sobie wybrali ,takiego bedą mieć, a czy dokonali dorego wyborui to oceni historia:)))
Jednego młodego a nawet młodszego już mieli. Chciał wprowadzic reformy, to szybko się go pozbyli.
Masz racje alfo:) ale ja stawiam na mlodosc ! a nie na dziadkow 72 letnich ktorzy powinni siedziec na emaryturze ! Kazdy ma w zyciu swoje 5 min,dobrze ze dostal je wlasnie Obama:) już nawet mu grozili ! ze go zabija jak zostanie prezydentem ,mysle ze beda go dobrze chronic.
Alfa_Beto masz rację, że stawiasz nowego prezydenta na tle polskich interesów, bo to istotne dla nas. Życzę Obamie by mógł rządzić i nie był marionetką w rękach prawdziwej władzy. Czy jego wiek ma tu coś do powiedzenia? Owszem, dostał rekordowy kredyt zaufania i biada mu jeśli go sprzeniewierzy. Będzie mu bardzo trudno zachować pion!
" Życzę Obamie by mógł rządzić i nie był marionetką w rękach prawdziwej władzy."
Zosiu, też mu tego życzę,prawdziwej władzy, ale wtedy nie byłoby w USA demokracji tylko dyktatura:)))
Owszem jest młody i to jest jego atut bo może będzie mu się chciało "chcieć". Tylko żeby sobie nie skruszył zębów na kongresie, wielkich korporacjach, całym "przemyśle" finansowym, który tak naprawdę rządzi.
Stawiam jego wybór na tle Polski, bo jak słusznie zauważyła kokliko "liczyć na siebie każdy z osobna, nie da się" i ciekawi mnie co "dobrego" z tego wyniknie dla Polski.
Ja jestem bardzo za, gdyby wybrano tego "staruszka" wiem ze wesolo by nie bylo nie tylko w Ameryce ale i na swiecie. Stety czy niestety polityka amerykanska ma ogromny wpolyw na polityke swiatowa o czym moze nie nalezaloby zapominac...Trzymam tylko kciuki by mu pozwolono rzadzic...
Uwazam ze Obama to dobry wybor. Taki powiew swiezosci sie szykuje, mam nadzieje. McCain jest jak na moj gust za stary a popieranie go miedzy innymi dlatego ze jest bohaterem wojennym jakos mnie nie przekonuje.
Ja oglądając naszą "publiczną"telewizję zastanawiam się, czy nadal mieszkam w Polsce, czy w żyję w jakimś"kolonialnym" kraju pt "Polska". Skoro nasza kochana telewizja , która to podobno utrzymuje się z abonamentu polskich obywateli nie uznała za stosowne nadanie transmisji z obchodów 25 lecia nadania Nagrody Nobla Lechowi Wałęsie, jedynemu żyjącemu Polakowi , który na całym świecie kojarzy się z Polską!?. Natomiast w polskiej publicznej TV nadaje się całonocny program wyborczy poświęcony wyborom w USA. To chyba jakaś paranoja!!! Dla USA byliśmy i będziemy niewiele znaczącym pionkiem na szachownicy, który to pionek zawsze wystawia się na "zbicie" tylko po to, aby osiągnąć swój cel. Obojętnie , czy Stanami będzie rządził biały czy czarny, żółty czy czerwony ten stan będzie się utrzymywał do czasu ,aż sami siebie jako Naród nie będziemy się szanować, ale znając życie i nasze realia długo musimy na to czekać a nawet obawiam się , że nigdy się nie doczekamy. Pozdrawiam
Rzeczywiście od kilku dni można odnieść wrażenie, że Polska jest 51. stanem USA. Naprawdę przesadzają w TV. Martwili się, kogo wybiorą tam na prezydenta. Niech oni lepiej powiedzą prawdę na temat bezrobocia w Polsce. Cały czas słyszy się, że bezrobocie maleje. Jeżeli rzeczywiście maleje, to tylko i wyłącznie z powodu emigracji bezrobotnych.
Jednak nasza kochana telewizja, nasi politycy wolą ubóstwiać Stany Zjednoczone, które mają nasz kraj "w głębokim poważaniu".
Podpisuję się pod Twoim postem.
Poza tym zachłystujemy sie amerykańska demnokracją,, która w rzeczywiestosci kończy sią wraz wyborami, zac zyna przed wyborami. Okres miedzy jest dyktaturą:biznesmenów, producentów broni i wszystkiego co jest z nia zwiazane. Znajdźcie mi 2 słownie dwa, (po ostatniej wojnie) lata, gdzie USA nie było militarnie zaangażowane, gdzie nie ginęli ludzie z przyczyny "demokratycznych" rządów. Z nas chca zrobić kolejny stan USA ... a i durnie z naszego rzadu z miłosciwie nam panujacym Prezydentem właza bez przerwy w dupe każdemu "moznoweładcy". Za wizydla kilku tysięcy Polaków przesrać chca pokój i spokój dla 40 milionów ...
Też demokratycznie wybrani idioci, tak lewica jak i prawica.
Zgadzam się z Twoją oceną. My jednak jako Naród mamy niską samoocenę. Zawsze próbujemy się komuś przypodobać, kogoś naśladować, płaszczyć się i wiernopoddańczo zaglądać w oczy
Ja jednak mysle, ze dobrze, ze my Polacy nie dopatrzylismy sie kabalistycznej towianszczyzny - wszak imie jego 44 !!!
Czy zawsze i nam, slon musi sie kojarzyc z narodowa martyrologia? Wszak, wydaje mi sie, ze zalozycielce tego postu chodzilo
o prezydenta amerykanskiego, a widze, ze sprawa nabiera wymiaru krajowego patriotyzmu.
Czy naprawde jestescie wszyscy przekonani, ze od przeszlo dwustu lat caly swiat sie sprzysiagl przeciwko Polsce?
I zeby zachowac twarz nalezy pluc na tych wszystkich "wrogow"?
Kokliko, a jak sądzisz - czy wg Ciebie należałoby odpowiedzieć tylko: podoba mi się, albo nie podoba mi się nowy prezydent USA? Wypowiedziałam swoją opinię. Nie podoba mi się robienie wielkiego show, jakichś "nocy wyborczych" w Polsce dlatego tylko, że amerykanie wybierają sobie prezydenta. Niech wybierają, niech świętują - to ich wybory i ich święto. Życzę im szczęścia, życzę, żeby ten wybór był dobry, ale wybitnie mi nie odpowiada zapatrzenie się w Amerykę, małpowanie amerykańskich zwyczajów czy ogólnie przejmowanie ich kultury, świąt, sposobu spędzania czasu itd. (kiedyś byliśmy zapatrzeni w ZSRR). Daleka jestem od popierania pomysłu "globalnej wioski". Życzyłabym sobie i Polsce abyśmy jednak potrafili szanować i zachować swoją odmienność, swoje zwyczaje, historię, swoje święta i nie musi to wcale znaczyć żadnych ciągot martyrologicznych. Nie oznacza to, że chciałabym jakiegoś "chińskiego muru" dla Polski. To co dobre dla Ameryki niekoniecznie musi być równocześnie dobre dla Polski. Wydaje mi się, że niestety wielu Polaków bardzo chce się utożsamić z innymi nacjami, tak jakby wstydzili się Polski. Czy Ty też odcinasz się od wspólnych polskich korzeni pisząc "czy naprawde jestescie wszyscy przekonani" ? Czy Ty jesteś obok? czy ponad?
Kurkumo mila, masz racje, jestem obok, arogancji na to zeby byc "ponad" nie mialam nigdy, choc korzenie stamtad, przez ....dziesci lat drzewo rozroslo sie tutaj. Dlatego nigdy nie zajmuje glosu à propos polityki nad Wisla.
I skromnie uwazam, ze wybor prezydenta we Francji, Anglii, czy w Polsce nie zawazy na losach swiata tak bardzo jak zawazyc moze
wybor prezydenta Ameryki, czy Rosji... Czy Ty uwazasz, ze Francja, czy Anglia rozentuzjazmowana wyborami w Stanach porzucala
swoje wlasne tradycje? Bo czy chcemy, czy bardzo nie chcemy, to juz jedziemy na tym samym wozku, ktoremu na imie banki, lokaty, fundusze emerytalne itd. A co to ma wspolnego z naszymi obyczajami, naszym sposobem spedzania swiat.
Jesli uwazasz, ze Halloween ma cokolwiek wspolnego z polskim zwyczajem zaduszkowym i ze bezposrednio mu zagraza, to znaczyloby to, ze tradycja na wygasnieciu i dlatego tak uporczywie bronimy. A to przeciez nieprawda.
I czy chcesz, czy nie, to jednak zyjemy w troche w "globalnej wiosce", jemy pizze, spaghetti, pierzemy w Omo albo w Arielu, uczymy
dzieci angielskiego, podajemy sobie przepisy na brownie, klikamy z tych samych laptopow, dzwonimy z tych samych aparatow komorkowych.
Jezdzimy od kilku lat w Polsce drogami ufundowanymi przez unie i dobrze, bo jednak coraz wiecej tych drog. Ale nie mozna i zjesc i miec ciasteczko. Mozna sie odciac, w przypadku odizolowanej Polski znaczyloby i nie zjesc i nie miec.
Ja nie przypominam sobie, zeby kiedykolwiek Polska zapatrzona byla w ZSRR!!!! Natomiast Francja zawsze byla dosyc antyamerykanska, co nie odcielo jej ani od walentynek, ani od halloweenu, ani od hamburgerow, ani od aktalnego krachu na gieldzie,
ani od, powiedzialabys, nadmiernego zainteresowania mediow i zwyczajnych ludzi ostatnimi wyborami.
Cywilizacje wiedza juz, ze sa smiertelne, w 2050 roku w Ameryce "biala rasa" bedzie juz mniejszoscia, wiec cieszmy sie, kultywujmy poki jeszcze trwamy, bo i Grecy i Rzymianie tez kiedys byli wielcy. Poki wiemy, ze jestesmy wielka efemera, ze wszystko na tym swiecie (oprocz dekalogu obecnego we wszystkich kulturach) jest malym pylkiem, to zachowujemy jakies proporcje.
Ja niestety uwazam, ze wigilijny karp jest mila polska tradycja, ze ksiadz po koledzie tez wchodzi w swojska tradycje, ale dla wiekszosci to juz nie tradycja, to swiety, patriotyczno-religijny obowiazek. Tym bardziej krucha taka tradycja. Bo tradycja ma cieszyc, a nie zniewalac.
Kokliko, skoro jesteś obok to pewne sprawy i zjawiska występujące w Polsce, z pewnością są Tobie co najmniej obojętne. Czemu więc próbujesz ingerować w mój sposób postrzegania świata i oceny rzeczywistości? Mi pewne sposoby zachowań, szczególnie w mediach publicznych, w tym związanych z przyjmowaniem amerykańskich wzorców, nie odpowiadają. Mam prawo do krytycznej oceny bo dotyczy to Polski, mojego miejsca na ziemi. Przyznaję Ci rację, że pewnych zjawisk, szczególnie w świecie finansów nie zatrzymamy. Ale nawet jeżeli na całym świecie będzie ten sam proszek do prania czy taki sam batonik w sklepie nie znaczy to jeszcze, że nie mam prawa powiedzieć, że mi się to nie podoba. Mam prawo powiedzieć, że wolałabym aby zamiast Snicersa dzieci kupowały ciastka wyprodukowane w polskiej firmie i z naszych surowców. Daleka jestem od ograniczenia dostępu do przysłowiowego Snicersa, niech on będzie dostępny, ale na to co przeciętnemu Kowalskiemu podoba i co on wybiera ma niewątpliwy wpływ to co się prezentuje i reklamuje, m.in. w mediach. Co do zapatrzenia w ZSRR. Oczywiście chodzi mi o oficjalne stanowisko (w czasach Polski Ludowej) prezentowane przez ówczesny rząd, tak jak dzisiaj widoczne jest jednostronne uwielbienie (ze strony rządu) dla USA
Pozwolcie, ze ja sie wypowiem, bo to moj Prezydent. Jedyne co chce powiedziec, ze od wczoraj mam taki szeroki usmiech na twarzy, ze obawiam sie, ze bedzie to trzeba usuwac operacyjnie:)))))))))))
Luckystar,wlasnie bardzo chcialam poznac Twoja wypowiedz,mysle ze ten Twoj usmiech :))oznacza tylko jedno ze.........jestes zadowolona z wyboru? moze moglabys napisac cos wiecej,jak zachowywali sie wczora Amerykanie na ulicach, czy bylo widac ta radosc.
Trzymałam kciuki za Obamę. Cieszę się, że wygrał te wybory.
Ps. Marylko, chciałam Ci wczoraj nad ranem pogratulować, ale nie wiedzieć czemu GG nie działało. Ciesz się ile wlezie. Fajnie jest żyć nowymi nadziejami i dawać szansę nowym ludziom. A jak będzie...? Czas pokaże. Powodzenia!
Wiem, wiem :)))))))))))))))))))))))))))))))) Nie wiem jak bedzie i tego nikt nie wie, bo nie wiemy jakie niespodzianki ma dla nas los i swiat. Wiem jedno mam do mojego Nowego Prezydenta 100000% zaufania i wierze, ze bedzie do kazdego problemu podchodzil tak jak do tej pory. To jest czlowiek, w ktorym jest bardzo wiele pokory, a takich przywodcow na swiecie w dzisiejszych czasach nie ma.
Marylko wiem,ze jestes optymistka, ale zeby az tyle kolek za jedynka zrobic, to naprawde musi byc aniol ;)
Moim zdaniem, kazdy jak tylko poczuje cieplo prezydenckiego fotela cierpi na nagle zaniki pamieci jesli chodzi o obietnice dane swojemu prostemu ludowi, myslac ze prosty lud rowniez ma zaniki pamieci moze nawet wieksze....
Ale skoro to taki dobry czlowiek, to moze warto innych prezydentow podeslac na nauke do niego ;)
Jaki bedzie naprawde, to czas pokaze....
Nadia, bo ja tak bardzo lubie zera :)))))))))))) A swoja droga to ja patrze na to z innej strony, nie tylko, ze kazdy prezydent dostaje zaniku pamieci, ale ze najczesciej to wyborcy nie znajacy sie na polityce maja za duze oczekiwania w stosunku do wladzy. Nie ma wladzy, ktroa za nas bedzie cos robic... Lud musi niestety zaczac byc odpowiedzialny za to co sie dzieje w kraju, a nie czekac na manne z nieba. Polityka to troche wiecej niz oczekiwania, zadania i ich realizacja, trzeba umiec na to popatrzec od strony kuchni i nie tylko na polityke wewnetrzna kraju, zwlaszcza w dzisiejszych czasach wiele zalezy od ukladow z zewnatrz. Interesuje sie polityka od lat, ale nie twierdze, ze sie na niej znam.
Ja osobiscie "upatrzylam" sobie Obame juz 4 lata temu wiec wiadomo, ze moja radosc siegala i ciagle siega zenitu. Nowy York rowniez szaleje razem ze mna, bo NY jest Demokratyczny i zawsze taki byl. 4 lata temu po ulicach plynely lzy, teraz ludzie chodza wlasnie z ogromnym usmiechem i to jest piekne. W dniu wyborow bylam na Rockefeller Center, bo tam co 4 lata jest organizowana Election Plaza, bylam tam sama wsrod tlumu obcych roznej masci ludzi i nie chcialo mi sie wogole wracac do domu. Kazdy Stan zdobyty przez Obame byl przyjmowany okrzykami radosci, ludzie rzucali sie sobie w ramiona, po policzkach plynely lzy radosci. Tego sie nie da opisac, ale nie wyobrazam sobie ze moglabym w tym dniu tam nie byc. No oczywiscie wolalabym byc w Grant Park w Chicago, ale niestety troche to daleko.
Po 8 latach rządów Busha każdy nowowybrany prezydent może spowodować powstanie tzw, "banana" na twarzy , to jest zrozumiałe. Ja osobiście mam nadzieję i pragnienie, że jak skończy się kadencja nadwornego pucybuta prezydenta Busha pt L Kaczyński też "banan" zagości na moich ustach i na ustach wszystkich Polaków. Poprostu, po takich ludziach mogą przyjść tylko lepsi Pozdrawiam wszystkich optymistów:)))
Zbyhu, po 8 latach busza najgorsza rzecza, ktora mogla sie wydarzyc byloby 4 lata McCaina. To bylaby prawdziwa tragedia, a tak wlasnie moglo byc.
Bwama Kubwa Obama być Prezydent. Moja się cieszyć. I to masa wiele.....
Bahus
Grunt to poczucie humoru:))))))))))))))))))))))
Bwama, bwama, a jak sie cieszyc moja, ze mozna gdzie indziej a nie nad wislokbama, albo nie daj Boze wartoksbama.