Forum

Kuchenne porady

Problem!!

  • Autor: hoya Data: 2008-11-14 14:58:17

    Witajcie moi Drodzy!! Mam problem...i to dość obrzydliwy. Kupiłam kiedyś na targu żytnią mąkę, otręby, siemię lniane i jeszcze parę nasion do chleba razowego.Oczywiście wszystko zapakowane w papierowe torebki Dziś po suficie "spacerowało" mi parę liszek ( nie jestem brzydliwa, ale robactwa w domu nie toleruje!!) Przetrząsnełąm całą kuchnie w poszukiwaniu źródła owych nieproszonych gości...i co się okazało?? W zakupach targowych "buszowały" lichy wstrętne!! Przywlokłam sobie do domu mola ziarniaka!! Wszystko poszło do kosza!! Został tylko makaron, który nie był otwierany. Jeśli z szafki wyfrunie Wam kiedykolwiek mały szary motylek podobny do mola, albo w w sypkich produktach zobaczycie małe niteczki pajęczyny, które sklejają ziarenka...sprawdzcie sobie wszystko!
    A żeby zakończyć optymistycznie, udanego weekendu Wam życzę!! Buziaki

  • Autor: makusia Data: 2008-11-14 17:09:57

    też miałam ten problem wrrrr , ale na szczęście w porę zaradziłam ;)

  • Autor: jasia Data: 2008-11-14 20:22:05

    Oj to obrzydliwe, tez tak miałam...
    wszystko poszło do kosza a ile sprzątania....
    artykuły sypkie trzymam w plastikowych pojemnikach, nawet tam były.
    Kazdy zakamarek umyłam, a po dwuch tygodniach musiała być powtorka.
    Oby nigdy więcej.
    Pozdrawiam i też życzę udanego weekendu
    jasia

  • Autor: bea39 Data: 2008-11-14 20:31:46

    Optymistycznie.... własnie wywalam do śmieci.......ale winą obarczyłam babcię ( ciiiiiiiiiiiiiiiiiii) że mi mole przywlokła do domu.

  • Autor: Zośka Data: 2008-11-14 22:55:12

    niestety takie żyjątka można przynieść nie tylko z targu, ale również w produktach z marketu, np w sezamie, orzechach włoskich łuskanych i mące. Orzechy często są spleśniałe . Trzeba sprawdzać! Pozdrawiam gorąco.

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2008-11-15 13:23:44

    no wspolczuje. Ja kiedys przywleklam z markietu w kaszce mannej zamknietej(!) stworzonka wielkosci punkcika jak kropka nad i- i zanim sie zorientowalam rozlazly sie i w make  i w cukier wrrrrrr. A pare tygodni wczesniej sasiadka z tego samego markietu przywlekla, nawet pytalam na wz o rade jak sie moze pozbyc. Nigdy wiecej!

  • Autor: kokliko Data: 2008-11-16 03:58:28

    hoya, nawet w wcale nieotwartym(!!!)makaronie tez  te paskudztwa sie tytlaja. bylam pewna, ze w 1998 przywiozlam w roznych przyprawach z Uzbekistanu i Kazachstanu.Okazalo sie,ze przed moja wyprawa tamze ,sasiadka moja wyrzucila cala wlasna spizarnie nagromadzona  z okolicznych Auchanow i tym podobnych,  no wiec w ramach ratowania kamienicy  przed nieodpowidzialanymi
    goscmi wyrzucilam wszystkie skarby (czego do dzisiaj zaluje). A ci goscie  czasem jednak sie nawoluja, lataja w te i z  powrotem, nie wiedziec dlaczego , a ja wyrzucam, wyrzucam zeby nie sprobowaly  (te fruwajace goscie) Efekt mierny, po pod nami sklep "zywnosciowy" (marchewki  Glumandy wija sie w  chuci ),juz wiem na czym polega marchewkowy sekret, bo  opedzic sie nie moge
    od molikow, czy jak jak je zwal. Macie jakas metode?????

  • Autor: Bilka Data: 2008-11-16 15:55:09

    Miałam ten sam problem-siedlisko było w SŁODYCZACH !!!! Wyrzucenie wszystkiego i gruntowne sprzątanie nic nie dało... Poczytałam trochę o rozwoju  szarych jegomości . Dowiedziałam się,że zapłodnione samice znoszą jaja i umierają. Z jaj wylęgają się larwy zależnie od warunków zewnętrznych nawet po pół roku! Likwidacja samców likwiduje problem... W sprzedaży są lepy na mole spożywcze nasycone substancję wabiącą samce. Kupiłam ten lep i ... postanowiłam,że w życiu go nie zawieszę !! Jest wstrętny z narysowanymi molami -fuj!!! Niestety po kolejnym tygodniu walki ze skrzydlatymi przyjaciółmi skapitulowałam. Zawiesiłam lep,który bardzo szybko zapełnił się nieproszonymi gośćmi. To było w zeszłe wakacje. Problem nie wrócił:))) 

Przejdź do pełnej wersji serwisu