Kochani od czasu kiedy tu z Wami jestem ciagle zbieram interesujace przepisy w moich 'ulubionych' i jest ich tam juz ladnych pare tysiecy. Skromna tylko czesc wykorzystana, reszta czeka ....az sie doczeka;) Coraz trudniej jest mi znalezc przepis, ktory juz poprzednio robilam, bo albo nie pamietam autora, albo sam tytul przepisu nie zaczyna sie od konkretnego slowa. Poniewaz jest jak jest i nie mam zadnego wplywu ani na fakt jak sa przepisy nazywane, ani coraz mniej na moja pamiec;)) postanowilam otworzyc sobie bloga z przepisami WASZYMI, ktore ja juz zdarzylam wykorzystac i polubic. W zwiazku z powyzszym informuje ze taki blog powstal, glownie dla moich wlasnych potrzeb, ale jest otwarty dla swiata. Bede tam zamieszczac przepisy nie tylko z WZ ale tez z innych zrodel. Bardzo bym chciala, zeby jesli ktos sobie nie zyczy, zeby jego przepis sie tam znalazl, to prosze o wpisanie tutaj w tym watku i ja oczywiscie taka decyzje uszanuje. Dodam jeszcze, ze przy kazdym przepisie bede podawac informacje skad pochodzi lacznie z nickiem autora nie tylko przepisu, ale i zdjec. Prosze o zajecie stanowiska i serdecznie dziekuje za wspolprace;)) lucky.
Co...nowy blog? Ale super! Oj matulu, kiedy ja mam to wszystko czytać? Ostatnio z bólem w sercu zaniedbałam ten pierwszy blog (totalny brak czasu) a już się pojawił nowy i to pewnie równie ciekawy. A gdzie jest link do niego?
Smakosiu, no jest, ale wiesz ja z tych kucharek sezonowych czyli od swieta, lub przy okazji;)) wiec nie ma ani nie bedzie tam tego duzo, no ale bedzie mi latwo znalezc to co chcialabym powtorzyc. A link jest w moim pierwszym blogu, ale mimo wszystko podam, a co mi tam:)) www.gotujebomusze.blogspot.com Napewno pewnego pieknego dnia ukaze sie tam Twoja kapustka, i schab w/g Krystyny Kofty i wlasnie czy myslisz, ze ja sobie tak moge?? ten schabik znaczy sie ??
Jasne, że możesz. Pani Krystyna dając mi ten przepis... A! Nie ma się co rozpisywać. Możesz spokojnie robić sobie (i nam ) te blogowe notatki. Zerkniej w moje przepisy, to zobaczysz, że ze mnie też jest taka trochę sezonowa kucharka. No ale najważniejsze, że sprawia nam to przyjemnośc i mamy ten komfort, że nie musimy się do niczego zmuszać. Szczęściary z nas i już! :-)))
Moje przepisy zwalniam z ochrony i nie podlegają one prawom autorskim, kopiowanie przenoszenie nawet bez podawania autora dozwolone jest każdemu bez wyjątku. Jednakże osoba podająca taki przepis jako swój nie ma prawa zastrzec sobie tychże praw do tego przepisu. Janek
P.S. Już dawno pozwolenie dałem każdemu, dziś uszczególniłem zasady używania dowolnego moich przepisów. Tekst powyższy jest również w moich "ustawieniach". J.
Uprzejmie informuje, iz moje 5 na krzyz przepisow bedzie bardzo dumne, jezeli znajda sie w Twoim blogu:)) aczkolwiek watpia, czy to nastapi w zwiazku z niewatpliwa konkurencja:))
Nigdy nic nie wiadomo :)) niezbadane sa ... kurcze zapomnialam co?? to bylo to niezbadane?? a juz sie chcialam wymadrzyc;)) Usciski przesylam gorace i buziaki i moze jeszcze sie kiedys uda w realu...
...losy ludzkie?? o to chodzilo?? :)) :))uda sie na pewno, przyjaciele i rodzina w Stanach niedaleko Ciebie:) Kiedys napadne, dorwe i wysciskam znowu:) To tylka kwestia czasu i kasy!!
hm. :) Nawet nie wiem czy mam prawo się w ogóle wypowiadać przed faktem :) Jeśli byś chciała skorzystać z któregoś z moich przepisów, to tylko mam prośbę, żeby było tam moje prawdziwe imię i nazwisko i link tutaj: www.kinetykajezyka.blogspot.com
jak dasz mi cynk, który przepis akurat zasłużył na inspirację, to z przyjemnoscią jeśli będziesz potrzebować, przesle zdjęcia. pozdrawiam!
Super !!!! bo bardzo mi sie podobaja Twoje przepisy... dziekuje. A wogole to mam pomysl i jesli pozwolisz to podam link do Twojego bloga na moim ... pozwolisz ?? prawda ???
Nooo wiesz Marylko, nie sądzę ,żebyś moje przepisy wykorzystywała...( same diabetyczne)... \ale myślę, że nikt nie będzie miał nic przeciw...jeżeli podasz kto jest autorem. Ja mam niewiele przepisów, chyba tylko jeden jest zapożyczony,,,reszta mojego autorstwa. Życzę powodzenia jasia
Marylko szukałam linka do Twojego nowego blogu i jak podałaś zaraz tam wskoczyłam:))) No i oczka mi się trochę spociły gdy zobaczyłam placek z pomarańczy.Cieszę się że go "pchnęłaś" w świat,więc chyba już nie muszę zajmować stanowiska odnośnie zgody na wykorzystanie moich przepisów:)) Myślę,że każdy kto zamieszcza przepisy na WŻ cieszy się że ktoś po nie sięgnął i najważniejsze, że smakują:))
...a skąd ta pewność makusiu:)))) Nie mam bloga ale Twoje proste placuszki są u mnie w stałym "repertuarze" i na pewno by się w takowym blogu znalazły:))))
Alfa-beto ja wlasnie pchnelam najpierw ten placek (boszeeee co to za pychota) a potem sobie uswiadomilam, ze moze ktos moze miec cos naprzeciw;))) Troche tak na zasadzie spoznionego zaplonu;)) wiec zalozylam ten watek. Na wypadek gdybys jednak sobie nie zyczyla, to zawsze moglabym ten przepis usunac, ale nie powiem byloby mi baaaaardzooooo ciezko. Wiec ciesze sie, ze Ty rowniez sie cieszysz:))
Kochani od czasu kiedy tu z Wami jestem ciagle zbieram interesujace przepisy w moich 'ulubionych' i jest ich tam juz ladnych pare tysiecy. Skromna tylko czesc wykorzystana, reszta czeka ....az sie doczeka;) Coraz trudniej jest mi znalezc przepis, ktory juz poprzednio robilam, bo albo nie pamietam autora, albo sam tytul przepisu nie zaczyna sie od konkretnego slowa. Poniewaz jest jak jest i nie mam zadnego wplywu ani na fakt jak sa przepisy nazywane, ani coraz mniej na moja pamiec;)) postanowilam otworzyc sobie bloga z przepisami WASZYMI, ktore ja juz zdarzylam wykorzystac i polubic. W zwiazku z powyzszym informuje ze taki blog powstal, glownie dla moich wlasnych potrzeb, ale jest otwarty dla swiata. Bede tam zamieszczac przepisy nie tylko z WZ ale tez z innych zrodel. Bardzo bym chciala, zeby jesli ktos sobie nie zyczy, zeby jego przepis sie tam znalazl, to prosze o wpisanie tutaj w tym watku i ja oczywiscie taka decyzje uszanuje. Dodam jeszcze, ze przy kazdym przepisie bede podawac informacje skad pochodzi lacznie z nickiem autora nie tylko przepisu, ale i zdjec. Prosze o zajecie stanowiska i serdecznie dziekuje za wspolprace;)) lucky.
Marylko pomysł super, ten Twój nowy blog zaczyna się bardzo fajnie.Mam go już w ulubionych.
Co...nowy blog? Ale super! Oj matulu, kiedy ja mam to wszystko czytać?
Ostatnio z bólem w sercu zaniedbałam ten pierwszy blog (totalny brak czasu) a już się pojawił nowy i to pewnie równie ciekawy. A gdzie jest link do niego?
Smakosiu, no jest, ale wiesz ja z tych kucharek sezonowych czyli od swieta, lub przy okazji;)) wiec nie ma ani nie bedzie tam tego duzo, no ale bedzie mi latwo znalezc to co chcialabym powtorzyc. A link jest w moim pierwszym blogu, ale mimo wszystko podam, a co mi tam:)) www.gotujebomusze.blogspot.com Napewno pewnego pieknego dnia ukaze sie tam Twoja kapustka, i schab w/g Krystyny Kofty i wlasnie czy myslisz, ze ja sobie tak moge?? ten schabik znaczy sie ??
Jasne, że możesz. Pani Krystyna dając mi ten przepis... A! Nie ma się co rozpisywać. Możesz spokojnie robić sobie (i nam
) te blogowe notatki. Zerkniej w moje przepisy, to zobaczysz, że ze mnie też jest taka trochę sezonowa kucharka. No ale najważniejsze, że sprawia nam to przyjemnośc i mamy ten komfort, że nie musimy się do niczego zmuszać. Szczęściary z nas i już! :-)))
Janek
P.S.
Już dawno pozwolenie dałem każdemu, dziś uszczególniłem zasady używania dowolnego moich przepisów.
Tekst powyższy jest również w moich "ustawieniach".
J.
Mile to Janku - dziekuje :)))
Uprzejmie informuje, iz moje 5 na krzyz przepisow bedzie bardzo dumne, jezeli znajda sie w Twoim blogu:)) aczkolwiek watpia, czy to nastapi w zwiazku z niewatpliwa konkurencja:))
Nigdy nic nie wiadomo :)) niezbadane sa ... kurcze zapomnialam co?? to bylo to niezbadane?? a juz sie chcialam wymadrzyc;)) Usciski przesylam gorace i buziaki i moze jeszcze sie kiedys uda w realu...
Chciałam podziękowac za pozwolenie korzystania z tego bloga. już jest w ulubionych:))))
jestem za! bardzo proszę o linka dla twego bloga!
wyroki niebios?
p.
:))uda sie na pewno, przyjaciele i rodzina w Stanach niedaleko Ciebie:) Kiedys napadne, dorwe i wysciskam znowu:) To tylka kwestia czasu i kasy!!
bardzo smakowity blog, a przy okazji dowiedziałam się,że jestes bliźniak :)
hm. :) Nawet nie wiem czy mam prawo się w ogóle wypowiadać przed faktem :) Jeśli byś chciała skorzystać z któregoś z moich przepisów, to tylko mam prośbę, żeby było tam moje prawdziwe imię i nazwisko i link tutaj: www.kinetykajezyka.blogspot.com
jak dasz mi cynk, który przepis akurat zasłużył na inspirację, to z przyjemnoscią jeśli będziesz potrzebować, przesle zdjęcia.
pozdrawiam!
Super !!!! bo bardzo mi sie podobaja Twoje przepisy... dziekuje. A wogole to mam pomysl i jesli pozwolisz to podam link do Twojego bloga na moim ... pozwolisz ?? prawda ???
Nooo wiesz Marylko, nie sądzę ,żebyś moje przepisy wykorzystywała...( same diabetyczne)...
\ale myślę, że nikt nie będzie miał nic przeciw...jeżeli podasz kto jest autorem.
Ja mam niewiele przepisów, chyba tylko jeden jest zapożyczony,,,reszta mojego autorstwa.
Życzę powodzenia
jasia
A wlasnie mam ochote zrobic te otominskie paszteciki, bo byly wspaniale !!!!!
Marylko szukałam linka do Twojego nowego blogu i jak podałaś zaraz tam wskoczyłam:))) No i oczka mi się trochę spociły gdy zobaczyłam placek z pomarańczy.Cieszę się że go "pchnęłaś" w świat,więc chyba już nie muszę zajmować stanowiska odnośnie zgody na wykorzystanie moich przepisów:)) Myślę,że każdy kto zamieszcza przepisy na WŻ cieszy się że ktoś po nie sięgnął i najważniejsze, że smakują:))
ot i to , mam to samo zdanie na ten temat ( chociaż żaden z " moich" przepisów pewnie sie tam nie znajdzie )
...a skąd ta pewność makusiu:)))) Nie mam bloga ale Twoje proste placuszki są u mnie w stałym "repertuarze" i na pewno by się w takowym blogu znalazły:))))
IMHO sprawa jest oczywista ;-) jezeli kiedys wykorzystasz przepis z mojej ksiazki bedzie mi bardzo milo.
Pozdrawiam
aga
Jak ja się cieszę, że wykorzystałaś moje zdjęcie do placka z pomarańczy.Pozdrawiam i powodzenia.