Moja córka ma 12 lat i nie wie do czego wykorzystać zeszyt zamykany na kluczyk (rodzaj pamiętnika). W środku są linie. Nie chce, aby był to typowy pamiętnik.
Pomysły mogą być różne - może na przykłąd zapisywać w nim tylko 1 najfajniejszą rzecz, jaka jej się przydarzyła danego dnia. Albo zapisywać, czego się nauczyła nowego - oczywiście nie musi tego robić każdego dnia :)
tiaaaaaaaa, ja chyba muszę się przespać - nie wiem, co ja właściwie odczytałam, ale na pewno nie 12 lat! To stara baba już, a nie dzidź! To żem palnęła.
w tym wieku to panie ma narzeczonych :) heheh ja tak mialem :) moze ich imiona i numery telefonow?? haha przydadza sie jak bedzie szukala tego jedynego :) za 10 lat:)
tos mnie zastrzelila ale moj syn tez w tym wieku zaczal sie interesowac ta mala roznica i w ogole "trudnymi pytaniami". Corka 3 i pol roku starsza nie pytala ale jak jej bratu cos opowiadalam to podsluchiwala tak po kryjomu...
no...raczej jeśli chodzi o te sprawy to mówię jej co i jak bez bocianów i kapusty...jeszcze do niedawna jęczała o dzidziusia..."tato dlaczego jesteś bez piżamy?masz w praniu czy wreszcie się z mamą przytulacie??"normalnie gad nas podglądał!
haha to zupelnie jakbys mowila o moim synu. Ja tez stosownie do woeku mowilam zawsze prawde i chyba dobrze bo widze ze oboje nie boja sie mnie o cos pytac wszystko jedno na jaki temat.
wszystko czego inni nie powinni wiedziec: Sekrety i tajemnice, albo wlasne wiersze, teksty, rysunki, marzenia....albo jak ja w tym wieku mialam taki specialny zeszyt gdzie kazda kolezanka mogla wpisac co naprawde o mnie mysli a nie ma odwagi powiedziec. Potem te kartki sklejala brzegiem i na zewnatrz ozdabiala zdjeciami, pocztowkami, rysunkami. Tak ze tylko jak zeszyt sie zapelnil tylko ja wiedzialam co napisaly poszczegolne osoby...Ale nie wiem czy dzis tez takie pomysly sa w modzie...
Ja kiedyś miałam ,, Złote myśli ,, na pierwszej stronie były pytania , dawałam koleżankom a one odpowiadały ,takie małe tajemnice .Dzisiaj moja córka ma 8 lat i już pisze pamiętnik , oczywiście zawsze sprawdza czy zamknęła swoje małe tajemnice na kluczyk ,fajna sprawa :)
Ja też mam taki zeszycik . Wieczorem zanim pojdę spać to wpisuję coś milego mojemu Połówkowi. On wstaje wczesniej niz ja. przeczyta sobie na miłe rozpoczecie dnia i wpisuje cos dla mnie. Jak nam się zdarzy posprzeczac to przez ten zeszycik sie godzimy.
mam przyjaciela, który zawsze mawia: "zbieraj te gwiazdki do koszyczka, zbieraj - a potem na starość będziesz je wyciągać jedna po drugiej i się uśmiechać" :)
i ja na przykład takie gwiazdki zbieram - bo pamiętników, nastolatką będąc nigdy nie mogłam utrzymać w dyscyplinie - wpisuję w specjalnym zeszycie to, co sprawiło, że poczułam się cudownie, radośnie, miło, ciepło, pozytywnie - nieważne co - czy komplement od konkretnej osoby, czy miły dzień, albo udane wyjście do kina, czy gesty które podniosły mnie na duchu..... piszę króciutko - datę, co to było (zdarzenie, przeżycie, słowa które ktoś wypowiedział, co zrobił), potem krótko jak się czułam (dzika radość, ciepłe rozżewienie, uśmiech w sercu, duma). Wszystko w postaci "bloczka" linijka pod linijką. a potem wszystko obrysowuję gwiazdką. i tak sobie prowadzę zeszycik - nie regularnie - ale jak mam potrzebę. już teraz dobrze mi do tego się wraca :)))))))))
a ja taki zeszyt wykorzystałabym na album ze szczególnymi i wyjątkowymi zdjęciami, każe opatrzone w krótką notkę. Takie zdjęcia -"peełki", z którymi dzieliłabym się tylko z tymi, którzy potrafią docenić wpomnień czar :)
Moja córka ma 12 lat i nie wie do czego wykorzystać zeszyt zamykany na kluczyk (rodzaj pamiętnika). W środku są linie. Nie chce, aby był to typowy pamiętnik.
Pomysły mogą być różne - może na przykłąd zapisywać w nim tylko 1 najfajniejszą rzecz, jaka jej się przydarzyła danego dnia. Albo zapisywać, czego się nauczyła nowego - oczywiście nie musi tego robić każdego dnia :)
tiaaaaaaaa, ja chyba muszę się przespać - nie wiem, co ja właściwie odczytałam, ale na pewno nie 12 lat!
To stara baba już, a nie dzidź!
To żem palnęła.
w tym wieku to panie ma narzeczonych :) heheh
ja tak mialem :)
moze ich imiona i numery telefonow?? haha przydadza sie jak bedzie szukala tego jedynego :) za 10 lat:)
no nie:):):)
dziewczyny :) gora u mnie :)
haha to zupelnie jakbys mowila o moim synu. Ja tez stosownie do woeku mowilam zawsze prawde i chyba dobrze bo widze ze oboje nie boja sie mnie o cos pytac wszystko jedno na jaki temat.
wszystko czego inni nie powinni wiedziec: Sekrety i tajemnice, albo wlasne wiersze, teksty, rysunki, marzenia....albo jak ja w tym wieku mialam taki specialny zeszyt gdzie kazda kolezanka mogla wpisac co naprawde o mnie mysli a nie ma odwagi powiedziec. Potem te kartki sklejala brzegiem i na zewnatrz ozdabiala zdjeciami, pocztowkami, rysunkami. Tak ze tylko jak zeszyt sie zapelnil tylko ja wiedzialam co napisaly poszczegolne osoby...Ale nie wiem czy dzis tez takie pomysly sa w modzie...
Też miałam taki zeszycik
o myszko to jednak przetrwalo hihi
Oj przetrwał, przetrwał. Pamiętam ten dreszczyk emocji kiedy czytało się na swój temat.
Mam taki sam pamiętnik:) zapisuję w nim wszystkie adresy i numery telefonów swoich znajomych,meile i numery gg,oraz daty urodzin moich koleżanek.
Ja też mam taki zeszycik
. Wieczorem zanim pojdę spać to wpisuję coś milego mojemu Połówkowi. On wstaje wczesniej niz ja. przeczyta sobie na miłe rozpoczecie dnia i wpisuje cos dla mnie. Jak nam się zdarzy posprzeczac to przez ten zeszycik sie godzimy.
mam przyjaciela, który zawsze mawia:
"zbieraj te gwiazdki do koszyczka, zbieraj - a potem na starość będziesz je wyciągać jedna po drugiej i się uśmiechać" :)
i ja na przykład takie gwiazdki zbieram - bo pamiętników, nastolatką będąc nigdy nie mogłam utrzymać w dyscyplinie - wpisuję w specjalnym zeszycie to, co sprawiło, że poczułam się cudownie, radośnie, miło, ciepło, pozytywnie - nieważne co - czy komplement od konkretnej osoby, czy miły dzień, albo udane wyjście do kina, czy gesty które podniosły mnie na duchu..... piszę króciutko - datę, co to było (zdarzenie, przeżycie, słowa które ktoś wypowiedział, co zrobił), potem krótko jak się czułam (dzika radość, ciepłe rozżewienie, uśmiech w sercu, duma). Wszystko w postaci "bloczka" linijka pod linijką. a potem wszystko obrysowuję gwiazdką. i tak sobie prowadzę zeszycik - nie regularnie - ale jak mam potrzebę. już teraz dobrze mi do tego się wraca :)))))))))
Serdecznie dziękuję Wam za świetne podpowiedzi.Mnie osobiście podoba się pomysł anay...,a co córka wybierze...?
POZDRAWIAM SERDECZNIE
a ja taki zeszyt wykorzystałabym na album ze szczególnymi i wyjątkowymi zdjęciami, każe opatrzone w krótką notkę. Takie zdjęcia -"peełki", z którymi dzieliłabym się tylko z tymi, którzy potrafią docenić wpomnień czar :)