mamy już WZ wątki co robimy na: śniadanie, obiad podwieczorek i kolacja aż brzuch rozbolał proponuje wątek kto ze mna głoduje dziś,,, ewentualnie może być kisielek... owoce.....żeby nie dopuścic do tego zapraszam "na głodowanie" no chyba nie myslicie że to moje "cielsko?" może być wesoło pozdrawiam kamaxyz
Nie ma mmmm... mowy! Własnie... się mmmm... opycham czekoladą mmmmm.... z trzema rodzajami orzechów i skórką pomarańczową :) Jutro będę myła okno, walcząc z wiatrem, śniegiem i spalinami z sąsiedniej ulicy, to może nadmiarowe kalorie nie zrobią mi trwałego kuku :)
Troszkę pogłodować można. Jednak kawusia musi być, to chyba nie jedzenie, bo bez kawusi to życie uchodzi z człowieka. Wspieram Cię w tej próbie na razie tylko moralnie- właśnie upiekłam murzynka...
Mnie też jakoś łatwiej myśleć o głodowaniu wieczorkiem..rano jakoś zapominam i szybko odkładam termin do dnia następnego a postanowiłam sobie,że od 1.12 do świąt ograniczę radykalnie! słodkości łącznie ze słodzeniem herbatek itp.a o pieczeniu ciast nie ma mowy .Już to praktykowaliśmy i nam się udawało.Swięta mają wtedy inny smak:))
Autor: agik Temat: Odp: Co dziś jecie na podwieczorek ? Data: 2008-11-20 00:19:54Autora nie pamiętam ( może Kern?) i cytuję też z pamęci... to może niedokładnie
Najpierw jeta, jeta, jeta... Potem Koniec Kropka Dieta!
Poniedziałek sucharka kawałek
Wtorek Pomidorek
Środa Płatki i woda
Czwartek Jabłuszko tarte
Piątek Ryby kawalątek
Sobota Trochę kompota
Niedziela Surówki małowiela
I coraz to nam się zmiejsza ciało A jak juz niewiele zostało to nakładamy śmiało małą sukienkę I nabywamy Mała, zgrabną, niewinną Trumienkę
agik wybacz ze skopiowałam , ale tylko to moge wpisać do tego wątku
Kamusiu, mialam w zamysle otworzyc watek pt "Co podjadacie w ciagu dnia". W zwiazku z glodem na ktory namawiasz, watek wydal mi sie troche nieprzyzwoity. Bo ja niestety jestem straszna podjadaczka w tzw miedzyczasie, czyli niestety miedzy posilkami. A jak Wy? Z tego to powodu zaprzestalam prawie w ogole jakichkolwiek wypiekow, a chlebka przede wszystkim. Zwijam sie z zazdrosci na Wasze pierniczenie, ale wiem, ze pachnacy chleb, co dopiero mowic o pierniku, powoduje u mnie nieustajaca turystyke do kuchni. Metoda podskubywania i "wyrownywania" krzywo nadcietego placka jestem w stanie wyrownac je do samego konca. Z bulimia to jeszcze mozna sobie jakos poradzic, ale jak z lakomstwem? Czy ktos cierpi na taka przypadlosc?
Użytkownik kokliko napisał w wiadomości: > Kamusiu, mialam w zamysle otworzyc watek pt "Co podjadacie w ciagu > dnia". W zwiazku z glodem na ktory namawiasz, watek wydal mi sie troche > nieprzyzwoity. Nieprzyzwoity ,to wydaje mi sie ten watek , w tym dziale na forum "gawędy o jedzeniu" a nie o niejedzeniu
Ojjj Kokliko ja tez uwielbiam sobie podjadac ! :) A gorzej chyba wyjsc z bulimi niz łakomstwa ;) ale po co w sumie z niego wychodzic skoro to przyjemnosc podjadac :)
Oj gryzie tak samo jak przed wielu laty gryzly skarpetki od goralki. A teraz nie gryza, bo goralka nieglupia i anilanka leci. Tak samo jak te "podjadacze" co je kupujemy w aptece. Oglaszam wszem i obec, ze podjadam, odchudzam sie i czasem przytyje (tym razem postanowilam, ze nigdy.....), ale tych zapychaczy aptecznych nie sprobowalam nigdy, ano WZ do czegos tam zobowiazuje, jak myslicie???
zapychaczy nie próbowałam, ale codziennie jedna tabletkę natur kaps Omega3 obowiązkowo...wpadłam w nałóg albo co??? może głodówka nie do końca, ale menu okrojone do maxsa...dzisiaj...nie wiem jutro pomyślę pozdrawiam
A mnie się zdaje, zę nie zrozumiałam tematu... Mam głodować dlatego, zę postały wątki o obiadach, śniadaniach, podwieczorkach i kolacjach? A to czytanie powoduje jakieś sensacje w organiźmie? Od czytania się tyje? Choruje? A to nie lepiej przestać czytać, niż głodować? Nie zamierzam głodować tylko z tego powodu, ze ktoś je coś pysznego, na jakikolwiek posiłek...
agik... zakładając ten wątek miałam na mysli "śmiech to zdrowie" , poprostu troszeczkę dystansu na tematy związane z " objadaniem się" pisząc ten wątek z założenia wychodziłam,że ktoś zechce ze mną "pogłodować " w danym dniu niekoniecznie codziennie z humorkiem a nóż widelec danego dnia znajdzie się kilka osób które chcą oczyścić organizm poprzez głodówkę. cyt"Nie zamierzam głodować tylko z tego powodu, ze ktoś je coś pysznego, na jakikolwiek posiłek..." potwierdzam...jasne że nie pozdrawiam wszystkich smakoszy,,,a na głodówkę zapraszam
Użytkownik kamaxyz napisał w wiadomości: > buziak przyjęty żadnych krytykanckich..buntowniczych..poprostu o usmiech > poproszę, i co tam głodomorki...czy ktoś wpisuje się na listę dziś...
Kamusiu , gdybys ten wątek otworzyła w wolnych i frywolnych , może by został tak odebrany , pozdrawiam ( nie głodująca)
masz rację makusiu.. nie przemyślałam sprawy winno być we wolnych i frywolnych..a niech to,,,,gapa ze mnie jednak kto ze mna głoduje,,,nie koniecznie o jedzeniu mowa, np...nie ogladam telewizji dzisiaj...tez głodówka
Z bólem serca, ale chyba ja się wpiszę... Miało być tak pięknie - ciasto francuskie z serem, kminkiem i ziołami do czerwonego barszczu. Kruche ciasteczka korzenne, bo adwent za pasem. Pączki z marmoladą cytrusowo-winogronowo-jabłkową. Pierogi z makiem i bakaliami (tym razem gotowane - skoro wczoraj były pieczone). Niestety, niczego nie zdążyłam zrobić oprócz "Bzika na słono" na śniadanie oraz pulpetów łososiowo-boczkowych z ryżem na obiad. Pozostałe frykasy będą musiały poczekać. Ale mam nadzieję, że niedługo! hih
Wkn..kochana ...na Ciebie można liczyc dziękuje i pozdrawiama tak swoja drroga te ciasto francuskie z serem no i pączki eh....łakocie może na Andrzejki dam się skusic tak tyci tyci
a jednak Jasiu...może się skusisz dziś???? pozdrawiam pięknie cos mi się wydaje,że głodówka nie zabrdzo Waćpannom leży na sercu...przyda sie po świętach, a może przed Sylwestrem
Kurczę, to mi jakoś marnie idzie - głoduję od jednego korzennego ciasteczka adwentowego do drugiego. Chyba biedne świeżoupieczone nie doczekają adwentu. Oby tylko dotrwały do zdjęcia :D
kama kochana, pusty stol Cie nie uratuje:))) 5 razy dziennie musi sie jesc, inaczej organizm bedzie zbieral tluszcz i tak:) 5 razy dziennie male posilki, zbalansowane i nawet sie nie obejrzysz jak bikini znowu bedzie pasowalo:))) Buziaki i powodzenia!!!
dziś światowy dzień całusów...tineczko odwzajemniam za radę serdeczne dzięki...masz rację 5 razy dziennie po ociupince jadła wszelakiego lepiej niż pusty stół ale jak sobie wspomnę ...buziaczki
mamy już WZ wątki co robimy na:
śniadanie,
obiad
podwieczorek
i kolacja
aż brzuch rozbolał
proponuje wątek kto ze mna głoduje dziś,,,
ewentualnie może być
kisielek...
owoce.....żeby nie dopuścic do tego zapraszam "na głodowanie" no chyba nie myslicie że to moje "cielsko?"
może być wesoło pozdrawiam kamaxyz
dzisiaj głodówka, jutro...pojutrze...a potem łubudu i pędem do lodówki!
No to ja jutro mogę z Tobą głodować.............ale tylko jutro,bo ja z natury to żarłok jestem
Nie ma mmmm... mowy! Własnie... się mmmm... opycham czekoladą mmmmm.... z trzema rodzajami orzechów i skórką pomarańczową :)
Jutro będę myła okno, walcząc z wiatrem, śniegiem i spalinami z sąsiedniej ulicy, to może nadmiarowe kalorie nie zrobią mi trwałego kuku :)
Troszkę pogłodować można. Jednak kawusia musi być, to chyba nie jedzenie, bo bez kawusi to życie uchodzi z człowieka. Wspieram Cię w tej próbie na razie tylko moralnie- właśnie upiekłam murzynka...
Zjadłam kolację wypiłam herbatkę , do rana mogę z tobą pogłodowac. Pozdrawiam łasuchów i Wkn.
Mnie też jakoś łatwiej myśleć o głodowaniu wieczorkiem..rano jakoś zapominam i szybko odkładam termin do dnia następnego a postanowiłam sobie,że od 1.12 do świąt ograniczę radykalnie! słodkości łącznie ze słodzeniem herbatek itp.a o pieczeniu ciast nie ma mowy .Już to praktykowaliśmy i nam się udawało.Swięta mają wtedy inny smak:))
kamoxyz to nie strona o wielkim glodzie :) tu wszyscy się nieprzyzwoicie obżerają
nie będzie tu żadnej grupy wsparcia dla głodujących! ja protestuję!
http://wielkiezarcie.com/artykul.php?id=787
ależ droga anay ja nie namawiam do ...żeby wpaść w anoreksję albo bumilię,,,ja tylko ...
pozdrawiam
Autor: agik
Temat: Odp: Co dziś jecie na podwieczorek ?
Data: 2008-11-20 00:19:54Autora nie pamiętam ( może Kern?)
i cytuję też z pamęci... to może niedokładnie
Najpierw jeta, jeta, jeta...
Potem
Koniec
Kropka
Dieta!
Poniedziałek
sucharka kawałek
Wtorek
Pomidorek
Środa
Płatki i woda
Czwartek
Jabłuszko tarte
Piątek
Ryby kawalątek
Sobota
Trochę kompota
Niedziela
Surówki małowiela
I coraz to nam się zmiejsza ciało
A jak juz niewiele zostało
to nakładamy śmiało małą sukienkę
I nabywamy
Mała, zgrabną, niewinną
Trumienkę
agik wybacz ze skopiowałam , ale tylko to moge wpisać do tego wątku
fantastyczny wiersz! nic dodać - nic ująć :)
makusia.....niewinną trumienkę ej tam trumienke, lepiej małą czarną ....np na Andzejki
Użytkownik kamaxyz napisał w wiadomości:
> makusia.....niewinną trumienkę ej tam trumienke, lepiej małą czarną
> ....np na Andzejki
własnie wczoraj mielismy pyszną zabawe i miałam na sobie "małą -dużą czarną " i wybawiłam sie świetnie , bez głodówki buziaczki dla Ciebie
Ja nie głoduję.....
Bahus
Kamusiu, mialam w zamysle otworzyc watek pt "Co podjadacie w ciagu dnia". W zwiazku z glodem na ktory namawiasz, watek wydal mi sie troche nieprzyzwoity. Bo ja niestety jestem straszna podjadaczka w tzw miedzyczasie, czyli niestety miedzy posilkami.
A jak Wy? Z tego to powodu zaprzestalam prawie w ogole jakichkolwiek wypiekow, a chlebka przede wszystkim. Zwijam sie z zazdrosci na Wasze pierniczenie, ale wiem, ze pachnacy chleb, co dopiero mowic o pierniku, powoduje u mnie nieustajaca turystyke do kuchni.
Metoda podskubywania i "wyrownywania" krzywo nadcietego placka jestem w stanie wyrownac je do samego konca.
Z bulimia to jeszcze mozna sobie jakos poradzic, ale jak z lakomstwem?
Czy ktos cierpi na taka przypadlosc?
Użytkownik kokliko napisał w wiadomości:
> Kamusiu, mialam w zamysle otworzyc watek pt "Co podjadacie w ciagu
> dnia". W zwiazku z glodem na ktory namawiasz, watek wydal mi sie troche
> nieprzyzwoity.
Nieprzyzwoity ,to wydaje mi sie ten watek , w tym dziale na forum "gawędy o jedzeniu" a nie o niejedzeniu
więc zakładaj Swój makusia
co Ty pleciesz... bulimia to straszna choroba...i myslę, że jest w pewnym sensie właśnie łakomstwo. To się ma chyba w genach :(.
Tak. Ja też nie mogłabym żyć bez chlebka i też - potrafię wyrównywać wypieki aż do samej blaszki :( To okropne.
Ojjj Kokliko ja tez uwielbiam sobie podjadac ! :) A gorzej chyba wyjsc z bulimi niz łakomstwa ;) ale po co w sumie z niego wychodzic skoro to przyjemnosc podjadac :)
bo to przyjemnośćw momencie trwanie- w chwili podjadania. A kiedy trzeba wbić się w jakąs sukienkę czy spodnie - i sumienie gryzie
te "podjadacze" co je kupujemy w aptece. Oglaszam wszem i obec, ze podjadam, odchudzam sie i czasem przytyje (tym razem postanowilam, ze nigdy.....), ale tych zapychaczy aptecznych nie sprobowalam nigdy, ano WZ do czegos tam zobowiazuje, jak myslicie???
zapychaczy nie próbowałam, ale codziennie jedna tabletkę natur kaps Omega3 obowiązkowo...wpadłam w nałóg albo co???
może głodówka nie do końca, ale menu okrojone do maxsa...dzisiaj...nie wiem jutro pomyślę
pozdrawiam
A mnie się zdaje, zę nie zrozumiałam tematu...
Mam głodować dlatego, zę postały wątki o obiadach, śniadaniach, podwieczorkach i kolacjach?
A to czytanie powoduje jakieś sensacje w organiźmie?
Od czytania się tyje? Choruje?
A to nie lepiej przestać czytać, niż głodować?
Nie zamierzam głodować tylko z tego powodu, ze ktoś je coś pysznego, na jakikolwiek posiłek...
agik...
zakładając ten wątek miałam na mysli "śmiech to zdrowie" , poprostu troszeczkę dystansu na tematy związane z " objadaniem się"
pisząc ten wątek z założenia wychodziłam,że ktoś zechce ze mną "pogłodować " w danym dniu niekoniecznie codziennie z humorkiem a nóż widelec danego dnia znajdzie się kilka osób które chcą oczyścić organizm poprzez głodówkę.
cyt"Nie zamierzam głodować tylko z tego powodu, ze ktoś je coś pysznego, na jakikolwiek posiłek..." potwierdzam...jasne że nie
pozdrawiam wszystkich smakoszy,,,a na głodówkę zapraszam
Czyli jednak nie zrozumiałam...
Dla mnie nie wyszło śmiesznie.... dla mnie wyszło krytykancko, albo buntowniczo...
Buziak
buziak przyjęty
żadnych krytykanckich..buntowniczych..poprostu o usmiech poproszę,
i co tam głodomorki...czy ktoś wpisuje się na listę dziś...
Użytkownik kamaxyz napisał w wiadomości:
> buziak przyjęty żadnych krytykanckich..buntowniczych..poprostu o usmiech
> poproszę, i co tam głodomorki...czy ktoś wpisuje się na listę dziś...
Kamusiu , gdybys ten wątek otworzyła w wolnych i frywolnych , może by został tak odebrany , pozdrawiam ( nie głodująca)
masz rację makusiu..
nie przemyślałam sprawy winno być we wolnych i frywolnych..a niech to,,,,gapa ze mnie
jednak kto ze mna głoduje,,,nie koniecznie o jedzeniu mowa, np...nie ogladam telewizji dzisiaj...tez głodówka
Z bólem serca, ale chyba ja się wpiszę... Miało być tak pięknie - ciasto francuskie z serem, kminkiem i ziołami do czerwonego barszczu. Kruche ciasteczka korzenne, bo adwent za pasem. Pączki z marmoladą cytrusowo-winogronowo-jabłkową. Pierogi z makiem i bakaliami (tym razem gotowane - skoro wczoraj były pieczone).
Niestety, niczego nie zdążyłam zrobić oprócz "Bzika na słono" na śniadanie oraz pulpetów łososiowo-boczkowych z ryżem na obiad.
Pozostałe frykasy będą musiały poczekać. Ale mam nadzieję, że niedługo! hih
Wkn..kochana ...na Ciebie można liczyc dziękuje i pozdrawiama tak swoja drroga te ciasto francuskie z serem no i pączki eh....łakocie może na Andrzejki dam się skusic tak tyci tyci
ja niestety też tak ten wątek odebrałam
Mogę pogłodować, bo jestem po kawusi , śniadanku i obiadku! Takie głodowanie podoba mi się
dzięki Reniu..we dwie rażniej
nie ma mowy o głodówce....
niezdrowa, niezalecana, zabójcza...dla diabetyków
a jednak Jasiu...może się skusisz dziś???? pozdrawiam pięknie
cos mi się wydaje,że głodówka nie zabrdzo Waćpannom leży na sercu...przyda sie po świętach, a może przed Sylwestrem
Jak juz wspomniałam głodowka zakazana (hipoglikemia - zabójcza)
mniejsze porcje , to i owszem stosuję
Jasiu najpierw zjedz śniadanko a później mozna głodować
Użytkownik Regina Florczak napisał w wiadomości:
> Jasiu najpierw zjedz śniadanko a później mozna głodować
Ja głoduję tylko w nocy
Bahus
Jasne, od sniadania do obiadu....
Kurczę, to mi jakoś marnie idzie - głoduję od jednego korzennego ciasteczka adwentowego do drugiego.
Chyba biedne świeżoupieczone nie doczekają adwentu. Oby tylko dotrwały do zdjęcia :D
oby...
może mi podpowiesz kochana Wkn dlaczego u WŻ mało optymizmu, humorku i żeby buzia układała się w rogalik.
Pozdrawiam i dzięki Wkn za wsparcie
juz nie mogę obżarstwo...poproszę pomóżcie kto ze mną zasiądzie do pustego stołu
zrzucamy kalaorie
Ja się przyłączam, Basiu. Od dziś jestem na diecie.
kama kochana, pusty stol Cie nie uratuje:))) 5 razy dziennie musi sie jesc, inaczej organizm bedzie zbieral tluszcz i tak:)
5 razy dziennie male posilki, zbalansowane i nawet sie nie obejrzysz jak bikini znowu bedzie pasowalo:)))
Buziaki i powodzenia!!!
dziś światowy dzień całusów...tineczko odwzajemniam za radę serdeczne dzięki...masz rację 5 razy dziennie po ociupince jadła wszelakiego
lepiej niż pusty stół ale jak sobie wspomnę ...buziaczki