Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Training-kto sie zna?

  • Autor: Dagna Data: 2008-11-25 08:46:04

    Witam serdecznie! Szukam odpowiedzi na moje pytanie. Okolo 5 tygodni temu postanowilam cos dla siebie zrobic i zapisalam sie na silowne. 3 razy w tygodnu chodze tam i trenuje na stepeze (ok 1 godz.) i potem troche na silowni (ale nie przesadzam ;-))

    No dlugie gadanie ale krodki sens, od tamtej pory sie waga nie poruszyla. Tzn ze caly czas mi to samo pokazuje mimo to ze jem prawie tylko owoce, warzywa i rybke zadnych cukierkow, ani bialego chleba zadnych szynek, kielbasek ani jajek i sera tez nie bo tlusty.

    Zastanawiam sie czy to jest jakis efekt typu budowla muskulatury? Co moze jest wazne, ja tez nie dawno rzucilam palenie, i czylam ze sie trawienir rzestawia. Jesli ktos z Was zrobil juz podobne doswiadczena lub sie tego nauczyl to prosze go o pomoc. Z gory dziekuje.

  • Autor: Dorotaxx Data: 2008-11-25 09:10:30

    Użytkownik Dagna napisał w wiadomości:
    > Zastanawiam sie czy to jest jakis efekt typu budowla muskulatury?

    zadnym specjalistą w tej dziedzinie nie jestem ale wydaje mi się,ze wlasnie tak jest. Spalasz tkanke tłuszczową jednocześnie budując muskulature . Na pewno Twoje ciało zrobiło się bardziej jedrne i jednak czujesz roznice po ubraniach a to znaczy,ze chudniesz.Na pewno wyrobiłaś sobie kondycje i lepiej sie czujesz.
    Poczytaj sobie tutaj : http://vita.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=175&Itemid=43 moze tu znajdziesz bardziej precyzyjną odpowiedz

    Przyznam sie,ze jesli chodzi o cwiczenia to jestem okropnym leniem ale diete stosuje od 21 dni bo tez chciałam cos ze sobą zrobić , ubyło mnie o 10 kg i ciągle chudne ,głodna nie chodze , jem ile chce i kiedy chce . Jesli bedziesz zainteresowana to napisze więcej o tej diecie

    Pozdrawiam

  • Autor: Dagna Data: 2008-11-25 09:49:33

    No fajny link-dziekuje. Naprawde sie lepiej czuje i mi sie wydaje ze kondycja sie polepsza, co do jedrnosci to tez prawda. W sumie sie wszystko zgadza, ale i tak sie zastanawiam czy moze cos nie tak robie. Ale jak narazie to na to nie wyglada.

    Naprawde interesujaca ta twoja dieta, tez robilam diete (efektywna) i nie chodzilam glodna ale nie moglam jesc ile chcalam i kiedy chcialam wrecz odwrotnie musialam moje posilki odwazac. No prosze napisz wiecej, o co w tej diecie chodzi i czy jest bardzo zkomplikowana i czasochlonna.

  • Autor: Dorotaxx Data: 2008-11-25 09:58:09

    Diete znalazlam tutaj, na wż-cie . Zaczęłam ją dzięki teresce55 ,która wstawila wątek o tej diecie.
    Dieta nazywa sie Protal, wymyslił ją francuski lekarz Pierre Dukan.


    skopiuje ci to co juz pisalam na innym forum kulinarnym. Dieta jest tak rewelacyjna,ze poscilam ją w świat



    Dieta składa się z czterech następujących po sobie etapów:

    I etap: „faza ataku" , uderzeniowa - przypomina dietę niełączenia; w skrócie jest to dieta oparta na „czystych proteinach" (chude mięso, nabiał), pozwalająca na znaczny i szybki spadek wagi; trwa od 5 do 10 dni;

    Opisze troszke dokladniej na czym ta faza polega

    W początkowej fazie ( uderzeniowej) je sie same białka w ilościach nieograniczonych!! Mozna jeść :

    - Chude mięsa:cielęcina, konina, wołowina z wyjatkiem antrykotui rozbratla z kością ,wszystko na grillu , gotowane lub pieczone w piekarniku bez dodatku tłuszczu .

    -Podroby:wątroba,ozór cielecy lub wołowy

    -Wszytskie ryby , tłuste,chude , o białej lub niebieskiej skórze , surowe, pieczone wędzone lub gotowane.

    -Owoce morza ( skorupiaki,mięczaki)

    -Drób oprócz kaczki i bez skóry

    -Chuda szynka, chude wędliny z indyka , kurczaka lub wieprzowe

    -jaja w kazdej postaci ( omlet, na miękko, na twardo, jajecznica)

    -chude produkty nabiałowe ( chude mleko, chudy biały ser, jogutry bez tłuszczu i cukru)

    -półtora litra wody z małą zawartością soli mineralnych .

    -środki wspomagające : kawa,herbata,herbatki ziołowe ,ocet winny,zioła,przyprawy,korniszony , cytryna , sól, musztarda(umiarkowanie )




    z tej listy mozna jesc dowolną ilosć kazdego dnia, mozna mieszac produkty . Nie wolno uzywac tłuszczów, olejów i cukru . Zamiast tego mozna uzywac oleju parafinowego w niewielkich ilosciach bo ten olej ma dzialanie przeczyszczające . Wszystko musi byc chude, ta dieta opiera sie na samych białkach.


    II etap: „faza naprzemienna" - to dieta białkowa urozmaicona warzywami; pozwala uzyskać określoną wagę;

    W tej fazie nalezy zachowac wszystkie dozwolone w kuracji uderzeniowej produkty i dodac bez zadnych ograniczen co do ilosci , godzin spozywania czy sposobu łączenia , następujące surowe lub gotowane warzywa : pomidory,ogórki,szodkiewki,szpinak,szparagi,pory,zieloną fasole,kapustę,grzyby,seler,fenkuły ,wszelkie zielone sałaty łącznie z cykorią ,boćwinę,bakłażany,cukienię,paprykę a nawet marchew i buraki pod warunkiem ze nie będa dodawane do kazdego posiłku .Podczas trwania tej fazy nalezy stosowac naprzemiennie okres protein z warzywami i okres czystych protein bez warzyw , az do osiągnięcia wymarzonej wagi.


    III etap: utrwalenie zdobytej wagi - długość trwania jest proporcjonalna do liczby utraconych kilogramów (10 dni na 1 kg); następuje stopniowe dodawanie pozostałych produktów; pozwala uniknąć efektu jo-jo i wyrabia właściwe nawyki żywieniowe;

    Czas trwania tej kuracji oblicza sie w zaleznosci od tego ile stracilismy na wadze. : 10 dni nowej kuracji na kazdy utracony kilogram. Jeśli schudne np. 10 kg to ta kuracja będzie trwać 100 dni . W tej fazie mozna jesc białka z pierwszej fazy, warzywa z drugiej + 1 porcja owoców dziennie,2 kromki pełnoziarnistego chleba dziennie,40 gram sera , 2 porcje produktow skrobiowych tygodniowo,



    IV etap: definitywne ustabilizowanie wagi - etap, kiedy je się normalnie, a w jeden dzień w tygodniu wraca do białkowej diety z "fazy ataku" (ale za to np. dwa razy w miesiącu można sobie pozwolić na prawdziwie królewską ucztę).


    w tej fazie mozna przejsc do normalnego sposobu odzywiania sie podczas 6 dni w tygodniu , zachowując dobre nawyki nabyte w czasie kuracji i stosowac 1 raz w tygodniu jeden dzien czystych protein z pierwszej fazy ( uderzeniowej) w sposob regularny , ścisły i przez całe zycie



    Polecam tą diete bo jest naprawde bardzo skuteczna !
    ksiażke dr Dukana mozna znalezc w księgarniach lub zamowic na allegro. Tytuł: ,, Nie potragię schudnąć,,


    tutaj jest link do wątku Tereski : http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=169923&post=169923&offset=0

  • Autor: Dagna Data: 2008-11-25 10:14:00

    Dziekuje za fatyge - wierze Ci ze ta dieta bardzo skuteczna jest, kiedys robilam taka podobna ale nie tak barzdzo szczegolowa no w kazdym badz razie tez schudlam ok 10 kg i do tej pory jeszcze nie przytylam (bylo to 5 lat temu). Mam ochote ja wyprobowac ale poszcze na razie. Jak dlugo trwa faza II?

    A co jeszcze chcialam powiedzec- ja tez bylam co o cwiczena chodzi leniwa - ale jak sie raz zacznie to potem ciezko mozna przestac bo to jest dobre uczucie jak sie cos dla siebie robi.

  • Autor: Dorotaxx Data: 2008-11-25 10:29:09

    Użytkownik Dagna napisał w wiadomości:
    >  Dziekuje za fatyge - wierze Ci ze ta dieta bardzo skuteczna jest, kiedys
    > robilam taka podobna ale nie tak barzdzo szczegolowa no w kazdym badz razie
    > tez schudlam ok 10 kg i do tej pory jeszcze nie przytylam (bylo to 5 lat
    > temu). Mam ochote ja wyprobowac ale poszcze na razie. Jak dlugo trwa faza II?

    Faza II trwa do momentu az osiągniemy wymarzoną wage.


    >A
    > co jeszcze chcialam powiedzec- ja tez bylam co o cwiczena chodzi leniwa - ale
    > jak sie raz zacznie to potem ciezko mozna przestac bo to jest
    > dobre uczucie jak sie cos dla siebie robi.


    wiem,kiedys chodzilam na aerobic i tez mnie wciągnęło. Pozniej przestalam chodzic bo zaszlam w ciąze

  • Autor: nonka4 Data: 2008-11-25 23:16:57

    Przez dwa m-ce mój mąż schudł 15 kilo...ale bez wariacji..
    -nie je chleba-żadnego (wafle ryżowe,ew macę)
    -nic smażonego(ew pieczone odparowane w piekaniku np gryczaki...drób nie..
    -woda,woda,woda,
    -regularne śnidanie-skromniutkie
    -obiad-ziemniki z wody bądź podgotowane i upieczone w folii w piekarniku-takie uwielbia
    -gotowane mięso, w tym i kotlety schabowe..
    -warzywa,choć nie wszystkie bo ma na nie długe zęby
    -pieczone ryby z piekrnika- w pstrągach Petry sie zakochał..
    -po osiemnstej zjada 4 czewone gejfruty
    - chodzi na basen 2,3 rzy w tyg.
    -żadnych innych ćwiczeń uchowych nie wykonuje,prócz rehabilitacji..

  • Autor: mysha2006 Data: 2008-11-26 06:38:10

    Mój mężuś zrzucił już 10 kg (odchudza się jakiś miesiąc może troszkę dłużej) i kilka cm w pasie. Nie je białego pieczywa, ziemniaków, klusek. Mięsko gotowane albo smażone tylko na oliwie. Rybki pieczone w folii, mnóstwo warzyw, duszonych i surowych, owoce. Kefiry i serki 0% tłuszczu. Bardzo dużo białek, tuńczyka i wypija mnóstwo wody niegazowanej. Po godzinie 19 nie je już absolutnie nic. Ale 5 razy w tygodniu intensywny trening. Wstaje nawet o 6 rano i idzie na godzinkę na rowerek. Jestem z niego bardzo dumna a przy okazji jego wieczornego treningu ja idę z nim i jeżdżę na rowerku. Od dwóch tygodni jeżdżę 3x w tygodniu, teraz nawet po 40 minut. Z siebie też jestem dumna

  • Autor: nonka4 Data: 2008-11-26 07:03:32

    mysho! brawo!!!

  • Autor: Dagna Data: 2008-11-26 08:57:12

    Bardzo pyszne diety macie-to trzeba przyznac. Az sie robie glodna jak o tych rybach i kartoflach czytam. No nie wiem ale u mnie sie nic nie dzieje (wagowo) moze musze jeszcze poczekac?

  • Autor: asia_minor Data: 2008-11-26 21:45:25

    Dagna, nie zrażaj się tym, ze waga nie spada. Tkanka mięśniowa waży więcej niz tłuszczowa, a Ty zamieniasz tłuszcz na mieśnie :))) Tworzysz sobie z nich gorsecik, który będzie Cię spinał. Poprawiasz swoją fizyczną jakośc !!! Nie wchodź na wagę przez jakiś czas, jesli Cię to dołuje ważne jest to, co widzisz w lustrze, zmierzysz miarką i jak się czujesz :))) Jeśli zależy Ci na spadku wagi i tego sie doczekasz, każdy z nas jest inny i różne są nasze reakcje. Jednym waga od razu leci w dół, inni czekają (i nie mogą się doczekac ;))), ale potem, nie wiadomo kiedy, myk i 5 kg nie ma :))) Cwiczenia na siłowni fantastycznie poprawiaja sylwetkę (i skórę) Nie zniechęcaj się. Sama dieta nie wystarczy. Na pewno nie da takich efektów wizualnych ;)))
    Ja nie mam problemu z nadwagą, ale zawsze, gdy serwuję sobie parę tygodni cwiczeń waga mi wzrasta (2-3kg), mimo, że ciuchy stają się luźniejsze :))) spodnie lepiej leżą !!! :)))) a samopoczucie - super !!! góry mogę przenosic !!! Trzymam kciuki za Twoje postępy A z początkiem roku do Ciebie dołączę
    Pozdrawiam

  • Autor: Dagna Data: 2008-11-27 08:20:19

    Dziekuje za mile slowa, i za motywacje. Zrobie tak jak mowisz stawie wage na jakis czas w kat i czwicze dalej. Dzisiaj rano juz torbe sportowa spakowalam i wzielam ze soba do pracy. Po pracy na fitness.

    A czemu dopiero z poczatkiem roku dolaczysz? No nie ma na co czekac.

    Pozdrawiam

  • Autor: asia_minor Data: 2008-11-27 12:31:53

    Ja mam taki system stosowany od lat ;))) W listopadzie jestem wrakiem człowieka (te ciemności, zimno). Co roku marzę, by zapaśc w sen zimowy ;)))) I pozwalam sobie na odrobinę lenistwa, a co!!!  Pilnuję tylko "obwodów" tzn. mierzę się raz w tygodniu i jak jest cos nie tego -  dieta ;))) żeby sobie nie "nazbierac" ;)))  Służy mi to. Od 18 roku zycia trzymam wagę (z przerwą na 2 ciąże ;)))) a mam 45 lat.

    Ale może Ty masz rację? Powoli zblizam się do wieku, kiedy takie lenistwo może drogo kosztowac... ;) Może nie ma na co czekac i czas wprowadzic nowy system i lenistwu słodkiemu powiedziec NIE ? "Dzisiaj rano juz torbę sportową spakowałam..." - brzmi jak zachęta ;)))
    Serie brzuszków na proste i na skośne chyba dziś zrobię ;))))
    Pozdrawiam

  • Autor: Dagna Data: 2008-11-28 08:26:05

    haha sen zimowy? Tak jak chomik, to nic nie pomoze bo przeciez zabiera zapasy ze soba. A moze tak jak niedzwiedz?

    No na serio, ja tez zauwazylam ze jedno z najtrodniejszych regionow na ciele, w sensie pozbycia sie tloszczu to wlasie brzuszek i te aszynki z tylu, no te sa uparte.

    Zycie Ci swiezej motywaci i powodzenia.

    Pozdrawiam

  • Autor: JolaFi Data: 2008-11-28 11:42:04

    Ja najchętniej też zapadłabym w sen zimowy. Ale mój mały smyk stara się skutecznie aby tak się nie stało:)

    U mnie ten najcięższy region do chudnięcia to uda:)) Teraz po miesiącach treningu juz jestem zadowolona i wyciągam ubrania sprzed ciąży. Ale wiadomo jak to bywa u kobiet w miarę jedzenia apetyt rośnie i ciągle byśmy chciały jeszcze coś tam zmienić!!!

  • Autor: asia_minor Data: 2008-11-28 23:11:54

    U mnie tez zdecydowanie uda :( a że jestem niewysoka, musze się szczególnie pilnowac.
    Wróciłaś do stanu sprzed ciąży - gratuluję sukcesu Noooo, jak na wiosnę mama-modelka z synusiem na spacer się wybierze, to będzie na czym oko zawiesic
    Pozdrawiam

  • Autor: JolaFi Data: 2008-11-29 11:32:39

    ja też nie jestem wysoka :( całe 165cm wzrostu, tak więc niestety każde dodatkowe kg są widoczne:) Asiu na spacerek na wiosne nie z synusiem a córunia wybiorę się :)

    pozdrawiam

  • Autor: asia_minor Data: 2008-11-29 21:17:22

    hi hi napisałaś "smyk" i tak mi się z chłopcem skojarzyło. We dwie laski to cały świat podbijecie
    165 cm - extra, to by mi wystarczyło ;))))

  • Autor: asia_minor Data: 2008-11-28 23:32:00

    Gdzie mi tam do niedźwiedzia ??? Dostało mi się tylko 158 cm wzrostu, więc raczej chomik
    Brzuszek i "schaby" to zmory mojego męza. U mnie nie ma z tym problemu, ale lubię cwiczenia na brzuch (może dlatego nie ma problemu? )
    Za życzenia dziękuję . Chyba zaczynają się spełniac, bo wzięłam się dziś za malowanie pokoju, a to przeciez ruch jest intensywny
    Na przekór zimowym dołom rzuciłam na ściany kolor zielony (żeby wiosnę przyspieszyc )

    Pozdrawiam

  • Autor: mysha2006 Data: 2008-11-26 16:09:34

    Dziękuję Nonka

  • Autor: Dorotaxx Data: 2008-11-26 08:59:26

    Brawo Mysiu!

  • Autor: mysha2006 Data: 2008-11-26 16:09:56

    Dziękuję Dorotko

  • Autor: JolaFi Data: 2008-11-26 15:19:42

    Dagna ja też tak miałam na początku chodzenia na siłownie ,że waga mi nie spadała a powiem nawet , że mi wzrosła nie było to dla mnie zachętą do ćwiczeń. Oczywiście nie poddałam się bo widziałam po ubraniach ,że moje rozmiary sie zmniejszają . U mnie spadek wagi był tak mniej więcej po ok. 2 miesiącach . Najlepiej zmierz sobie centymetrem poszczególne części ciała a zobaczysz  zmiany :). Grunt to żebyś się nie znichęciła brakiem spadku masy!!!  Ja co prawda zrezygnowałam z siłowni ale  na rzecz biegania. Wiem , że nie dla mnie są żadne diety ale dzięki bieganiu jem do woli a waga mi spada.  A po przebiegnięciu się to dopiero mam mnóstwo energii , polecam!!!!!! każdemu trochę wysiłku fizycznego:)

  • Autor: Dagna Data: 2008-11-26 15:26:27


    Dziekuje za motywacje. Wlasnie w tym lezy moj problem, nie widzie postepow i to mnie zniecheca. A z cetymetrem masz naprawde racje. Musze sprobowac.

Przejdź do pełnej wersji serwisu