Jest wątek chwalimy się ile wlezie a może tak by wątek zapodać o naszych marzeniach -niech każdy pisze ile wlezie.
Moje pierwsze marzenie to ,żeby zdrowie dopisywało mnie i mojej najbliższej rodzinie.
Trafić wreszcie 6 w totka.
No a jak to się uda to reszta marzeń by została zrealizowana bez problemu.
Wróbciu kochana, według niektórych filozofów (m.in. wg Bocheńskiego zdaje się) szczęście jest stanem utopijnym, nieosiągalnym. Nie można być permanentnie szczęśliwym! Odczuwając szczęście stale, przestalibyśmy odbierać je jako takie. Dlatego cierpienie, stan dyskomfortu są paradoksalnie potrzebne, aby to szczęście przeżyć, zauważyć w ogóle i docenić. A na stan przejściowy, ekstatyczny składa się wiele zadowoleń wynikających z róznych dziedzin działania człowieka. I mamy schemat: cierpienie ->brak cierpienia->zadowolenie->więcej zadowoleń -> szczęście -> i hipotetycznie -> stan szczęścia trwałego -> brak dostrzegania i doceniania stanu szczęścia wynikający z jego trwałej obecności -> niezadowolenie -> cierpienie
Mnie się marzy, żeby właściciele psów po nich sprzątali. Dlaczego ja jestem pozbawiona prawa wypuszczenia swojego dzieciaka na trawnik? Dlaczego muszę patrzeć na ziemię zamiast iść z podniesioną głową? Może mi ktoś wytłumaczy, czy jak jego piesek zrobi coś na dywanie czy też się to zostawia tak jak na trawniku?????????????
hehe dobre :) Gdy mieszkalam na parterze to czesto w lato nie moglam otworzyc okna bo smierdzialo tak z trawnika, gdy prosilam, pozniej wyzywałam to sie dziwnie na mnie patrzyli biedni wlasciciele pieskow
Moze sie twoje marzenie spelni. Masz oczywiscie racje. W Wiednu juz tak jest, jesli sie nie sprzatnie i bedzie sie zlapanym to trzeba zaplacic kare. Ok 35 EUR to na ZL ok 70. Wszedzie w miescie sa ustawione pojemiki z torebkami plastykowymi i ludzie sprzataja za swoimy pupilami. Oczywiscie sa tez wyjatki ale cozaz rzadziej.
Własnie mialam napisac ale jak ma sie nie spelnic to nie napisze bo musi sie kiedys spelnic i wierze ze sie spelni choc na razie marne sa tego szanse :) A o szczesciu i zdrowiu to kazdy chyba marzy :)
Nie no, mam nadzieję, że Wasze (i moje, chociaż raczej nierealne) wszystkie marzenia się spełnią ^^ Tak tylko napisałam, żebyście ich nie zapeszyły(li) ^^
A ja marze o spokojnej starosci w fince nad szumiacym morzem w Grecji!!! Terazniejszosc: modle sie o zdrowie i prace dla wszystkich mi bliskich, a reszta - jak to mowia, sama przyjdzie (przynajmniej tak bylo do tej pory). W totka wygrac by tez niebylo zle, ale najpierw trzeba zagarc... Pozdrawiam i zycze nam wszystkim spelnienia marzen.
a ja marzęo szczęściu. SZczęściu w sensie- spokoju, stateczności, zdrowia, nie muszę byćjakoś wybitnie bogata. Chciałabym nie martwić się, że brakuje mi pieniędzy - chciałabym w ogóle nie przywiązywać do nich wagi ( bo myslę, że pieniądze nie sątak istotne jedynie, kiedy ich nie brakuje ciągle)...Chciałabym...chciałabym...poznać kogoś, kto mnie pokocha, kogo ja pokocham...nie musi mnie rozumieć....człowiek to nie matematyka...ale żeby mnie akceptował w "całej rozciagłości"...chciałabym polubić siebie (bo ja bardzo siebie nie lubię). Chciałabym, żeby mama była zdrowa i żeby zawsze "była". I jeszcze chciałabym dostać pod choinkę perfumy...a co tam...Chanel nr.5 :P
Tineczko, tak sie sklada, ze od jakiegos czasu ciagle sie wpisuje pod Toba. Zycze Ci z calego serca domu marzen. Z mojego to juz chyba nici, ale nawet nie wiem czy naprawde o nim marze. Marze o tym zeby moja przyjaciolka nie odeszla sobie i wyzdrowiala, marze o tym aby miec jakies ekscytujace pomysly na jutro, marze o tym, zeby za rok, dwa, trzy zyc w tym samym umilowaniu zycia i wszystkich bliskich. Marze po prostu o tym zeby nie bylo gorzej. Wot i marzenia starzejacej sie kobitki. Nie powiem, ze nie marze o nowym laptociku i nowym kabaciku na zblizajaca sie Gwiazdke.
Mam jedno takie marzenie,chociaz wiem ze nigdy sie nie spelni to......... jednak czesto o nim mysle:)jest tez inne marzenie ,mianowicie chcialbym zebysmy wszyscy byli zdrowi,zyli bez trosk i zmartwien:) w szczesciu.
No trzymam Ci kciuki. Ja pare ludzi znam (naprawde pare, u ktorych nie bylo juz szans (wedlug doktora niby)) i co u wszystkich sie "cuda" staly maja nawet po dwoje dzieci.
Bede trzymac kciuki..Powiem Ci, ze moja kolezanka, nie dosc ze sama zdolowana, tracila nadzieje, to jeszcze ja w klinice leczenia bezplodnosci ja pocieszyli, ze nic z tego... Pogodzila sie z losem... A tu bach!!!!!!!!!!! Jej coreczka ma teraz 5 lat :)))
Ja tez czasem mysle o dziecku...ale tak wlasciwie to sobie tego nie wyobrazam, i raczej moja przyszlosc widze bez potomstwa...mimo to czasami bardzo niesmialo mysle sobie...ze gdyby sie tak stalo to byloby fajnie, a i sily i warunki by sie znalazly...czyli...chce brac zycie takim jakie jest, nic na sile, a noz widelec?
żebym kiedyś miała swoje mieszkanie a nie wynajęte bo przy trójce dzieci sen mi to spędza z powiek:( no i zdrowia dla wszystkich i żeby mojej Majce zrosła sie wada serduszka
Przede wszystkim ZDROWIE!!!!!!!! Dla wszystkich! Szpitale sa straszne :(
A poza tym, marze o telefonie......W sensie, zeby zadzwonil do mnie taki pan, i ja wtedy odbiore telefon haslem ...FM, najlepsza muzyka, i wygram kupe kasy :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) ach.. marzenia....
Użytkownik agus2404 napisał w wiadomości: > Przede wszystkim ZDROWIE!!!!!!!! Dla wszystkich! Szpitale sa straszne :(
I to jest najważniejsze.
>A poza > tym, marze o telefonie......W sensie, zeby zadzwonil do mnie taki pan, i ja > wtedy odbiore telefon haslem ...FM, najlepsza muzyka, i wygram kupe kasy > :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) > ach.. marzenia....
Srał pies kase. Jak wygrasz dużą sumę to tylko problemy bedziesz miała. Znajoma mojej mamy wygrała 6 w totka. Kupiła dom, żyła w luksusach, pieniażki szybko topniały . Jej syn zaczał ćpać . Miał kłopoty z prawem. Matka musiała sprzedać dom ,zeby opłacić adwokatów. Wróciła na stare śmieci
Co Ty..Ta taaaaaaaaaaka kasa, nawet nie starczylaby na splate kredytu... :) Ot, pomniejszylaby go troche :) Takich strasznie wielkich milionow to bym nie chciala.. <chyba> :))
...tak mysle i mysle...i chyba nie marze o niczym....wszystkimi silami staram sie cieszyc dniem dzisiejszym...przyszlosc jest taka niepewna...no...moze jedna rzecz....zeby kiedys swietnie plywac delfinem...
Ciekawy wątek odnowiony....marzenia????za nie się nie płaci,a pomarzyć można.Ja marzę o jednym:żeby na tym padole ludzie byli bardziej życzliwi sobie,więcej uśmiechnięci i za głupoty nie "wiercili sobie dziury w brzuchu...".A kasa....? Źle jak jej nie ma,ale nadmiar też czasami uderza...
Jest wątek chwalimy się ile wlezie a może tak by wątek zapodać o naszych marzeniach -niech każdy pisze ile wlezie. Moje pierwsze marzenie to ,żeby zdrowie dopisywało mnie i mojej najbliższej rodzinie. Trafić wreszcie 6 w totka. No a jak to się uda to reszta marzeń by została zrealizowana bez problemu.
Ja chciałabym być poprostu wreszcie szczęśliwa. Nic więcej.
Też bym chciała być szczęśliwa :) , znaleźć sobie wkońcu prace no i wygrać dziś w totka he 20 mln. :P;P
Wróbciu kochana, według niektórych filozofów (m.in. wg Bocheńskiego zdaje się) szczęście jest stanem utopijnym, nieosiągalnym. Nie można być permanentnie szczęśliwym! Odczuwając szczęście stale, przestalibyśmy odbierać je jako takie. Dlatego cierpienie, stan dyskomfortu są paradoksalnie potrzebne, aby to szczęście przeżyć, zauważyć w ogóle i docenić. A na stan przejściowy, ekstatyczny składa się wiele zadowoleń wynikających z róznych dziedzin działania człowieka.
I mamy schemat:
cierpienie ->brak cierpienia->zadowolenie->więcej zadowoleń -> szczęście -> i hipotetycznie -> stan szczęścia trwałego -> brak dostrzegania i doceniania stanu szczęścia wynikający z jego trwałej obecności -> niezadowolenie -> cierpienie
hihi, pocieszyłam kogoś? :D
niech to ktoś wytłumaczy mojemu sercu :(
Aniu, serce rad nie słucha,
serce nie ma ucha,
serce rozumu nie ma...
z mózgu bierze temat ...
iw tym cały feler. Gdyby rad rozumu słuchało to ...... wszystko byłoby dużo prostsze i łatwiesze. I duuużo mniej bolesne.
A tak w ogóle to dzięki Janku
Ale fajne.
Użytkownik Wróbelek napisał w wiadomości:

> niech to ktoś wytłumaczy mojemu sercu :(
Bardzo chętnie....
Bahus
Bahus, Ty ....małoletnie zostaw w spokoju ...
Użytkownik Janek napisał w wiadomości:
> Bahus, Ty ....małoletnie zostaw w spokoju ...
Janku , przecie to w rodzinie zostanie
Jeszcze gorzej ... kazirodztwo?!
No wiesz co, tego się po Tobie nie spodziewałem ;-))))
Kolokwium zaliczone bardzo dobrze ...proszę o indeks: "3 +"
Bahus
A w rzyć chcesz pierogiem? Jak celnie trafię, to od razu będę szczęśliwsza
Użytkownik Wkn napisał w wiadomości:
> A w rzyć chcesz pierogiem? Jak celnie trafię, to od razu będę szczęśliwsza
Rzuć mu w dziób(ryło, bardziej mu będzie miło) ...do rzyci dojdzie samo.
tak....to takie proste! :))))
Mam nadzieję, że coś na dobre się u Ciebie obróciło.
hehe dobre :) Gdy mieszkalam na parterze to czesto w lato nie moglam otworzyc okna bo smierdzialo tak z trawnika, gdy prosilam, pozniej wyzywałam to sie dziwnie na mnie patrzyli biedni wlasciciele pieskow
moja teściowa też wyzywa z balkonu z 3-go pietra..
u mnie na podwóku jest zakaz puszczania psów samopas..
Moze sie twoje marzenie spelni. Masz oczywiscie racje. W Wiednu juz tak jest, jesli sie nie sprzatnie i bedzie sie zlapanym to trzeba zaplacic kare. Ok 35 EUR to na ZL ok 70. Wszedzie w miescie sa ustawione pojemiki z torebkami plastykowymi i ludzie sprzataja za swoimy pupilami. Oczywiscie sa tez wyjatki ale cozaz rzadziej.
Nie sorry to nie 70zl to 130zl
35 EUR to ok 150 zlotych... :)))))))))))))))))
To pomarzmy. . .Chciałabym żeby ludzie których kocham byli zdrowi i szczęśliwi.Tylko tyle i aż tyle. . .
...no właśnie tylko i aż...
Mamy wspólne marzenia))...Pozdrowienia-iwona
mnie sie marzy wlasnie isc spac:) I najlepsze, ze to wlasnie marzenie moge blyskawicznie zrealizowac:))
O marzeniach lepiej nie mówić (ani nie pisać), bo mogą się nie spełnić...
Nie no, mam nadzieję, że Wasze (i moje, chociaż raczej nierealne) wszystkie marzenia się spełnią ^^ Tak tylko napisałam, żebyście ich nie zapeszyły(li) ^^
A ja marze o spokojnej starosci w fince nad szumiacym morzem w Grecji!!!
Terazniejszosc: modle sie o zdrowie i prace dla wszystkich mi bliskich, a reszta - jak to mowia, sama przyjdzie (przynajmniej tak bylo do tej pory). W totka wygrac by tez niebylo zle, ale najpierw trzeba zagarc... Pozdrawiam i zycze nam wszystkim spelnienia marzen.
marze o domu moich marzen:)
Tineczko, tak sie sklada, ze od jakiegos czasu ciagle sie wpisuje pod Toba. Zycze Ci z calego serca domu marzen.
Z mojego to juz chyba nici, ale nawet nie wiem czy naprawde o nim marze.
Marze o tym zeby moja przyjaciolka nie odeszla sobie i wyzdrowiala, marze o tym aby miec jakies ekscytujace pomysly na
jutro, marze o tym, zeby za rok, dwa, trzy zyc w tym samym umilowaniu zycia i wszystkich bliskich. Marze po prostu o tym zeby nie bylo gorzej.
Wot i marzenia starzejacej sie kobitki.
Nie powiem, ze nie marze o nowym laptociku i nowym kabaciku na zblizajaca sie Gwiazdke.
Kokliko, bardzo mi milo:) Dziekuje za zyczenia!
A ja zrobie czary - mary i wszystkie Twoje marzenia sie spelnia!!!!!
Podszepnij mezowi co chcesz dostac na Gwiazdke:)))
Mam jedno takie marzenie,chociaz wiem ze nigdy sie nie spelni to......... jednak czesto o nim mysle:)jest tez inne marzenie ,mianowicie chcialbym zebysmy wszyscy byli zdrowi,zyli bez trosk i zmartwien:) w szczesciu.
marze o normalnym mieszkaniu...z łazienka ..
A ja marzę o dziecku i mimo małych szans nie tracę nadziei.
No trzymam Ci kciuki. Ja pare ludzi znam (naprawde pare, u ktorych nie bylo juz szans (wedlug doktora niby)) i co u wszystkich sie "cuda" staly maja nawet po dwoje dzieci.
Kruszyno i Twoje marzenie sie spelni :) Tylko przestan usilnie o tym myslec,a zobaczysz jak szybko sie spelni.Pozdrawiam !
Bede trzymac kciuki..Powiem Ci, ze moja kolezanka, nie dosc ze sama zdolowana, tracila nadzieje, to jeszcze ja w klinice leczenia bezplodnosci ja pocieszyli, ze nic z tego...
Pogodzila sie z losem...
A tu bach!!!!!!!!!!! Jej coreczka ma teraz 5 lat :)))
Ja tez czasem mysle o dziecku...ale tak wlasciwie to sobie tego nie wyobrazam, i raczej moja przyszlosc widze bez potomstwa...mimo to czasami bardzo niesmialo mysle sobie...ze gdyby sie tak stalo to byloby fajnie, a i sily i warunki by sie znalazly...czyli...chce brac zycie takim jakie jest, nic na sile, a noz widelec?
aby mąż mniej pracował bo go prawie wcale w domu nie ma :(
żebym kiedyś miała swoje mieszkanie a nie wynajęte bo przy trójce dzieci sen mi to spędza z powiek:( no i zdrowia dla wszystkich i żeby mojej Majce zrosła sie wada serduszka
Ja pragnę, aby moi najbliżsi byli zdrowi i dożyli późnej starości. Jak ma się zdrowie, reszta sama przyjdzie.
Przede wszystkim ZDROWIE!!!!!!!! Dla wszystkich! Szpitale sa straszne :(
A poza tym, marze o telefonie......W sensie, zeby zadzwonil do mnie taki pan, i ja wtedy odbiore telefon haslem ...FM, najlepsza muzyka, i wygram kupe kasy :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
ach.. marzenia....
Użytkownik agus2404 napisał w wiadomości:
> Przede wszystkim ZDROWIE!!!!!!!! Dla wszystkich! Szpitale sa straszne :(
I to jest najważniejsze.
>A poza
> tym, marze o telefonie......W sensie, zeby zadzwonil do mnie taki pan, i ja
> wtedy odbiore telefon haslem ...FM, najlepsza muzyka, i wygram kupe kasy
> :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
> ach.. marzenia....
Srał pies kase.
Jak wygrasz dużą sumę to tylko problemy bedziesz miała.
Znajoma mojej mamy wygrała 6 w totka.
Kupiła dom, żyła w luksusach, pieniażki szybko topniały . Jej syn zaczał ćpać . Miał kłopoty z prawem.
Matka musiała sprzedać dom ,zeby opłacić adwokatów. Wróciła na stare śmieci
Co Ty..Ta taaaaaaaaaaka kasa, nawet nie starczylaby na splate kredytu... :) Ot, pomniejszylaby go troche :)
Takich strasznie wielkich milionow to bym nie chciala..
<chyba> :))
No kochana to jaki Ty masz kredyt!! dzisiaj w rmfie było do wygrania 120 tys .
...tak mysle i mysle...i chyba nie marze o niczym....wszystkimi silami staram sie cieszyc dniem dzisiejszym...przyszlosc jest taka niepewna...no...moze jedna rzecz....zeby kiedys swietnie plywac delfinem...
Ciekawy wątek odnowiony....marzenia????za nie się nie płaci,a pomarzyć można.Ja marzę o jednym:żeby na tym padole ludzie byli bardziej życzliwi sobie,więcej uśmiechnięci i za głupoty nie "wiercili sobie dziury w brzuchu...".A kasa....? Źle jak jej nie ma,ale nadmiar też czasami uderza...