Moze jestem niezdarnie staroswiecka, ale czy nie latwiej nazwac caluska caluskiem, nie wdawac sie w te wygibasy, a jakby tak napisac zwyczajnie,ze jest sie okularnikiem?? Boze, jeszcze te sciagi na starosc! Qrcze, malo tego, ze okulary, to jeszcze odpowiednia stronka ktora mi przypomni jak sie o nich informuje. Wiadomo przeciez, ze kazda baba z dziadem po piecdziesiatce takowe wdziewa na rozne okazje, np. do lekturki, a jak juz lekturuje na dobre to prawie sie nie rozdziewa, a czasami do prowadzenia auta (i to samo co w poprzednim zdaniu), , a czasami od rana do nocy i wtedy dylemat, czy progresywne i smutek, ze tak szybko nas dopadlo. A jak jeszcze trzeba na dodatek jakies symbole, to ja juz piorkuje i wyczepiam. Starczy mi wlasnej ulomnosci. Wiem, ze ta symbolika jest szersza i nie tylko w niej o ulomnosciach. Ale kto spamieta? Moje dzieci mialy wymalowana tabliczke mnozenia od lozka do WCetu, ale ja mialam w planie (!!!)prezydentury i inne profesury dla moich dzieci, a moje dzieci niech mnie zostawia w spokoju. Profesorem nie bede,bo nawet do docenta nie doszlam, a kariere naukowa skonczylam na poczatku lat osiemdziesiatych, wkrotce potem te bachory, kaftaniki i guziki, to ja juz wole wykrzyknac guzik niz wymalowac symbol guzika. A dzieci, jak to dzieci, tabliczki mnozenia sie nauczyly i poszly wlasna droga, dzieki Bogu, a ja przywdzialam inne szaty, ale nie do tego stopnia zeby komunikowac moi mili w jakiejs nowej symbolice.
nigdy się nie uśmiecha...
8-) << nosze okulary ..
:F ---- jestem niegrzeczny hehe
<TT> ------płacz
!-) podbite oko
>)))))*> ryba
@->->- Róza
Moze jestem niezdarnie staroswiecka, ale czy nie latwiej nazwac caluska caluskiem, nie wdawac sie w te wygibasy, a jakby tak
napisac zwyczajnie,ze jest sie okularnikiem??
Boze, jeszcze te sciagi na starosc! Qrcze, malo tego, ze okulary, to jeszcze odpowiednia stronka ktora mi przypomni jak sie o nich informuje. Wiadomo przeciez, ze kazda baba z dziadem po piecdziesiatce takowe wdziewa na rozne okazje, np. do lekturki, a jak juz lekturuje na dobre to prawie sie nie rozdziewa, a czasami do prowadzenia auta (i to samo co w poprzednim zdaniu), , a czasami od rana do nocy i wtedy dylemat, czy progresywne i smutek, ze tak szybko nas dopadlo.
A jak jeszcze trzeba na dodatek jakies symbole, to ja juz piorkuje i wyczepiam. Starczy mi wlasnej ulomnosci.
Wiem, ze ta symbolika jest szersza i nie tylko w niej o ulomnosciach. Ale kto spamieta? Moje dzieci mialy wymalowana tabliczke mnozenia od lozka do WCetu, ale ja mialam w planie (!!!)prezydentury i inne profesury dla moich dzieci, a moje dzieci niech mnie zostawia w spokoju. Profesorem nie bede,bo nawet do docenta nie doszlam, a kariere naukowa skonczylam na poczatku lat osiemdziesiatych, wkrotce potem te bachory, kaftaniki i guziki, to ja juz wole wykrzyknac guzik niz wymalowac symbol guzika.
A dzieci, jak to dzieci, tabliczki mnozenia sie nauczyly i poszly wlasna droga, dzieki Bogu, a ja przywdzialam inne szaty, ale nie do tego stopnia zeby komunikowac moi mili w jakiejs nowej symbolice.
Nie przejmuj sie Kokliko,
ta dziwną symboliką,
ja mam o niej takie same zdanie,
no bo jak w symbolach spytać;
jak się masz...kochanie ...